ŁKS wygrał szósty ligowy pojedynek, piąty na własnym boisku, gdzie jest niepokonany i zanotował prestiżowe zwycięstwo nad wiceliderem tabeli – Śląskiem. Czy to będzie ważny sportowy krok do przodu? Oby!

Hitowy mecz zaczął się od sensacji, a przynajmniej niespodzianki. W bramce ŁKS miejsce Bobka zajął ligowy debiutant, 19-letni Jakubowski (191 cm wzrostu), który wystąpił w pucharowym, przegranym spotkaniu z GKS Katowice (1:2). Nie ułatwiał zadania fakt, że piłkarze grali na podmokłym, grząskim boisku.

Szkoda, szkoda, że po płynnej, długiej akcji, strzał Piaseckiego efektownymi nożycami, nie znalazł drogi do siatki. Później była niecelna bomba Wysokińskiego z 25 metrów. Też niewiele zabrakło.

A potem były nudy na pudy i serial nieudanych zagrań. Akcje jednych i drugich były mocno nieuporządkowane. W końcu stało się coś. Bramkową okazję wypracowali sobie goście. Kozak znakomicie zagrał do Rosiaka, od którego odbił się Norlin, a wrocławianin w dobrej sytuacji trafił w poprzeczkę.

W drugiej połowie przez pierwsze 13 minut gospodarze musieli walczyć z… zadymieniem przez kibiców boiska. Może na coraz dłuższe tego typu absurdalne przerwy warto się zabezpieczyć i zabierać ze sobą na stadion choćby ciekawą książką, żeby łączyć przyjemne z pożytecznym?!

Po powrocie do gry po centrze Jakubowski piąstkował piłkę tak nieudolnie, że odbiła się ona od poprzeczki! Po rzucie wolnym zasłonięty bramkarz łodzian nie zdołał zatrzymać strzału z rzutu wolnego Kozaka i goście objęli prowadzenie. Zadymiona rozpacz!

Odpowiedź łodzian była błyskawiczna. Po centrze Loffelsenda, kapitalnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Piasecki (to jego szósty gol). Łodzianie poszli za ciosem. W polu karnym Norlin był faulowany przez Rosiaka. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Craciun. Siedem minut trzy gole! Działo się więcej niż przez całą pierwszą połową. W doliczonym czasie ŁKS miał moc szczęścia. Znów ratowała ich poprzeczka. Czy szczęście sprzyjało lepszym?!

Mecz oglądało 6468 kibiców.

8 listopada o godz. 19.30 ŁKS podejmie Puszczę Niepołomice. Pojedynek 15. kolejki Puszcza – Stal Mielec został odwołany z powodu złego stanu boiska. Trener Artur Skowronek został zwolniony z GKS Tychy. Gino Lettieri stracił pracę w Wieczystej – po zaledwie trzech nieudanych meczach. Rekord, rekordów polskich trenerskich absurdów!

ŁKS – Śląsk Wrocław 2:1 (0:0)

0:1 – Kozak (67, wolny), 1:1 – Piasecki (70), 2:1 – Craciun (74, karny)

ŁKS: Jakubowski – Rudol, Craciun, Kupczak, Loffelsend (84, Krykun), Wysokiński, Ernst, Toma (90+4, Balić), Mokrzycki, Norlin (90+4, Głowacki), Piasecki (84, Lewandowski)