Po pokonaniu Wysp Owczych kapitan Lewandowski zapowiadał nowe otwarcie. Nie wiedział biedak, co mówi. Szybko, bo już w następnym spotkaniu, zamieniło się ono bowiem w wielkie… zamknięcie, ba więcej, bo w kolejną sportową kompromitację. Polacy przegrali trzeci z pięciu pierwszych meczów eliminacyjnych. Kompromitacja, nawet jeśli jakieś idiotyczne regulaminy dadzą nam awans przy zielonym stoliku, to satysfakcja będzie żadna!
Po słynnej kłótni o kasę na mundialu nastąpił rozkład piłkarskiej reprezentacji Polski i on niestety się pogłębia. Trener Santos nie potrafi zatrzymać tego procesu. To wróży wiele lat polskiej, futbolowej smuty!
Nie było od pierwszej minuty frontalnego ataku gospodarzy. Polacydługo trzymali w szachu rywali w środku pola. Nie było jednak składnych ataków biało – czerwonych. Był za to stały fragment gry, który przyniósł nam trochę przypadkowego gola zdobytego przez Kiwiora. Niestety po analizie VAR okazało się, że Polak był na pozycji spalonej. Rywale byli skuteczniejsi. Po fantastycznym strzale Asaniego (kandydat do gola sezonu!) objęli prowadzenie. To była woda na młyn. Albania przejęła inicjatywę.
Podsumowanie gry Polaków w pierwszej połowie. Była walka w środku pola. Konstruowania składnych polskich ataków nie było. Po wymianie trzech podań było uderzenie piłki na pałę. Były za to dalekie wrzuty z autu Casha w pole karne rywali, które nie przyniosły żadnego pożytku. Wszystkie nasze aktywa pierwszej połowy zatem to celny, choć słaby strzał Zielińskiego.
W drugiej połowie Polacy mieli przez kwadrans inicjatywę, bo gospodarze cofnęli się na własne przedpole. Nic z niej nie wynikało. Za to juniorskie krycie rezerwowego Wieteski sprawiło, że gospodarze zdobyli drugą bramkę. No po prostu dramat. Na jakim patencie powołuje się do kadry takich graczy, jak Wieteska. Widać, nie ma lepszych. Skoro tak, no to jesteśmy słabeuszami Europy. Nasi próbowali, ale momentami byli bezradni jak futbolowe dzieci. Nie byli w stanie celnie strzelić na bramkę rywali, ba dokładnie podać decydującej piłki.
Krychowiak rozegrał mecz numer 100 w kadrze. Spotkanie do jak najszybszego zapomnienia, bo pojedynek z Albanią, to kolejny mecz polskiej hańby. Niestety. Podobną uwagę można skierować pod adresem każdego naszego reprezentanta.
W drugim spotkaniu naszej grupy Mołdawia pokonała Wyspy Owcze 1:0.
Eliminacje mistrzostw Europy
Albania – Polska 2:0 (1:0)
1:0 – Asani (37), 2:0 – Daku (62)
Polska: Szczęsny – Bereszyński (71, Skóraś), Kędziora, Bednarek (34, Wieteska), Kiwior – Cash, S. Szymański (61, Świderski), Zieliński, Krychowiak (71, Linetty), Kamiński (61, Grosicki)- Lewandowski.
Następne mecze: 12.10.2023: Wyspy Owcze – Polska (20:45), Albania – Czechy (20:45)