
Zdjęcia: archiwum Jacka Bogusiaka
Przed meczem ŁKS – Znicz odbyło się spotkanie z jedną z klubowych legend – napastnikiem Andrzejem Milczarskim. Ech, dziś polskie kluby oddałyby królestwo za takiego walczącego bez kompromisów w polu karnym, przebojowego, bramkostrzelnego napastnika.
Spotkanie prowadził Piotr Andrzejczak. Uczestniczyła w nim grupa Ełkaesiak czyli: Jacek Bogusiak, Tadeusz Marczewski, Ireneusz Kowalczyk i Jerzy Leszczyński. Nie zabrakło zdjęć i pamiątek pokazujących sportowy dorobek Andrzeja Milczarskiego.

Andrzej Milczarski w rozmowie z Piotrem Andrzejczakiem
Jacek Bogusiak, przedstawia: – W 169 meczach w ekstraklasie w barwach ŁKS Andrzej strzelił 45 goli dla drużyny z al. Unii. Czy trzeba lepszej wizytówki!
Raz napastnik założył na głowę słynny melonik darowany przez Jacka Bogusiaka, każdemu piłkarzowi ŁKS, który zapisał na swoim koncie hat – tricka. Stało się to w 1982 roku, gdy w pojedynku z Motorem, Andrzej Milczarski strzelił trzy gole w 2, 53 i 86 minucie, a ŁKS wygrał przy al. Unii z Motorem Lublin 4:2.

Jacek Bogusiak przypomina: Andrzej Milczarski to nie tylko wyjątkowy napastnik, ale też a raczej przede wszystkim, odważny facet z charakterem. W latach 70. w Mielcu nie bał się stanąć w obronie fanów ŁKS, zaatakowanych przez miejscowych kiboli. – Gdy zobaczył, że troje kibiców ŁKS jest w niebezpieczeństwie, zatrzymał autokar wiozący drużynę na mecz i ruszył na pomoc. Z kolei, gdy napastnicy zobaczyli zdeterminowanego, potężnego gościa, który jest gotowy bronić swoich do upadłego, dali sobie spokój – przypomina Jacek Bogusiak, który przed laty był szefem klubu kibica ŁKS.

Dziś były piłkarz ŁKS toczy heroiczną walkę o zdrowie i bardzo dziękuje personelowi oddziału onkologii szpitala im. Mikołaja Kopernika za walkę o to, by mógł wrócić do zdrowia. Wielką pomoc okazali i okazują mu: dr Anna Papis-Ubych, dr Barbara Łochowska, dr Zbigniew Zbróg.
