Rezerwowy Pafka

Tag: cracovia widzew

Widzew pokazał moc w Krakowie. Strzelił trzy bramki i wygrał!

Fran Alvarez Fot. widzew.com

Widzew odniósł pierwsze jakże cenne wyjazdowe zwycięstwo, pokonując Cracovię.Czwarta minuta okazała się bardzo ważna dla przebiegu meczu w Krakowie. Najpierw po szybkiej kontrze minimalnie pomylił się Kozlovsky. W odpowiedzi łodzianie zaspali przy wrzucie z autu rywali. Wykorzystał to Kallman, ograł Ibizę i pewnym strzałem otworzył wynik spotkania.

Wydawało się, że łodzianie zanim otrząsną się z tej gafy, miną długie minuty. Tymczasem po kilkunastu minutach gola dla łodzian zdobył Łukowski, który po główce Hanouska, wycofaniu piłki na szesnastkę przez Rondicia, płaskim strzałem pokonał Ravasa! To drugie trafienie nowego piłkarza łodzian (dające wyrównanie wyniku!), który ma też na koncie jedną asystę. Czy można lepiej wprowadzić się do nowego zespołu.

Widzew próbował konstruować akcje, także te z kontry, ale brakowało dokładności. W sumie w pierwszej połowie były emocje, były bramki, a w drugiej?

Gospodarze mogli prowadzić po sześciu minutach gry. Na szczęście dla Widzewa, piłka po bardzo mocnym strzale napastnika Maigaarda z 20 metrów wylądowała na poprzeczce! Goście starali się odpowiedzieć, ale piłka po ich uderzeniach lądowała daleko od słupka czy poprzeczki, albo decydujące podanie nie trafiało do adresata.

Gospodarze byli konkretniejsi. Gikiewicz ratował skórę łodzianom po strzale Kallmana, zatrzymując piłkę na linii bramkowej! Potem przez dziewięć minut rządzili kibice i gra została przerwana. Po wznowieniu na nazwijmy to tak: słowne fajerwerki zdobył się trener bramkarzy Cracovii – Cabaj za co ujrzał czerwoną kartkę.

Widzew miał szansę rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Piłkę w prezencie dostał Rondić, ale czuł respekt, mając na uwadze to, co Ravas wyczyniał w Widzewie i trafił w bramkarza.

Co się odwlecze, to nie uciecze. Widzew przejął piłkę. Klimek minął rywala i dokładnie dograł ją do Alvareza, a ten uderzeniem sprzed pola karnego posłał ją w lewy górny róg, Nie do obrony! To jego drugi gol w tym sezonie.

Sędzia doliczył aż 13 minut, ale Widzew kontrolował sytuację i wykorzystał to, że rywale angażowali gros sił w atakowanie. W 13 doliczonej minucie gry punkty. Znów w roli superrezerwowego błysnął Klimek. Po jego podaniu Rondić posłał piłkę nad Ravasem i ustalił wynik spotkania!

Cracovia – Widzew 1:3 (1:1)

1:0 – Kallman (4), 1:1 – Łukowski (21), 1:2 – Alvarez (84). 1:3 – (90+12 , Rondić)

Widzew Łódź: Gikiewicz – Krajewski, Żyro, Ibiza, Kozlovsky-Alvarez (90+1, Shehu), Hanousek, Łukowski (80, Klimek)- Sypek (90+1, Sobol), Rondić, Cybulski (62, Gong)

Po tym remisie Widzewa prezes Cracovii Mateusz Dróżdż nie doczeka się… nowego telewizora?!

Lider defensywy Widzewa – Mateusz Żyro

Widzew nie ma sobie równych w ekstraklasie pod jednym względem. 10 goli z 32 strzelił w doliczonym czasie gry! Teraz jednak karta się odwróciła. Stracił gola w Krakowie na wagę remisu na granicy doliczonego czasu gry. Szkoda, straconych punktów, ale… cieszy to, że wiosną łodzianie są innym, lepszym zespołem niż rok temu, choć ligowa kadra jest bardzo podobna. Widać zatem postęp w ich grze.

Remis w Krakowie dla prezesa Cracovii, a byłego szefa Widzewa – Mateusza Dróżdża oznacza jedno, nie będzie w domu nowego telewizora, który żona obiecała mu za pokonanie łodzian.

Prezes Cracovii – Mateusz Dróżdż

Pomówmy o błędach, bo na nich człowiek uczy się najboleśniej, ale też najlepiej. W spotkaniu z Cracovią kapitan Bartłomiej Pawłowski więcej centrował niż kiwał i rozgrywał, jakby nie do końca był pewny swojej dyspozycji. Wszystko się zmieniło, gdy został przesunięty do ataku. Wtedy pokazał błyskawiczny refleks, był tam, gdzie powinien i zdobył ważną bramkę.

Znów niestety bramkowy błąd popełnił Rafał Gikiewicz. Irytujący był brak precyzji przy kluczowym podaniu łodzian. Przebojowy ostatnio Antoni Klimek tym razem bez przeboju, za to ze strzałami dalekimi od celu. Przebojowości i ciągłego absorbowania rywali, czym charakteryzuje się gra Jordiego Sancheza, brakowało Imadowi Rondiciowi. Trener Daniel Myśliwiec zmiany zrobił za późno, brakło czasu, żeby nowi piłkarze mieli prawdziwy wpływ na grę i wynik. Inna sprawa, że zaufanie do chodzącego po murawie Sebastiana Kerka (gdyby nie jego udana centra) było chyba przedwczesne.

W sumie jednak wiosenny bilans łodzian, co jeszcze raz podkreślmy, wychodzi na plus i bonus (zwycięstwa w derbach i z Legią!). Tylko tak dalej, a szansa na kolejne punkty, gdy Widzew 1 kwietnia o godz. 17.30 podejmie nieobliczalną, heroicznie walczącą o utrzymanie, dyscyplinowaną ostro przez fanów Koronę Kraków.

Jak remisować to tylko na wyjeździe. Piąty podział punktów Widzewa, a mogło być zwycięstwo!

Widzew był bliski zwycięstwa, ale ostatecznie zremisował po raz piąty w sezonie, po raz piąty na wyjeździe, tym razem w Krakowie.

Zmiany w wyjściowym składzie Widzewa. Hanosuek za Kuna, Zieliński i Ciganiks za Kastratiego i Luisa Silvę czyli ludzie, którzy byli na boisku, gdy łodzianie strzelali zwycięskiego gola Legii.

Niestety, po 10 minutach było 1:0. Po rzucie rożnym debiutanckiego gola w ekstraklasie strzelił Bitri, który uprzedził próbującego interweniować Gikiewicza. Nie ma cienia wątpliwości, że bramkarz łodzian popełnił błąd, mający bramkowe konsekwencje. Piąty gol po rogu Cracovii.

Odpowiedź łodzian była bliźniaczo podobna. Po centrze z rzutu rożnego Alvareza, pusty przelot zaliczył bramkarz Madejski, a piłkę głową do siatki posłał Żyro (drugi gol w sezonie). Po raz trzeci łodzianie cieszyli się z bramki po stałym fragmencie gry. Ten gol podziałał niczym dobry i dozwolony napój energetyczny – otrzeźwiająco i orzeźwiająco. Widzew zaczął grać odważniej ale…Próby wyjścia spod własnej bramki podaniami czasami kończyły się wstydliwymi stratami i o mały włos nie doprowadziły do bramkowej straty.

W drugiej połowie w grze ofensywnej łodzian dużo było dymu, nie było natomiast ognia. Natomiast rywale… Po łatwym ograniu Zielińskiego w polu karnym i dokładnym podaniu w 100-procentowej sytuacji Rakoczy posłał piłkę obok słupka. Potem w dogodnej sytuacji pomylił się Knap.

Za to konkretny był Widzew. Po centrze z rzutu wolnego Kerka, ostatecznie piłka trafiła do Pawłowskiego (przesuniętego na pozycję napastnika), który był w odpowiednim miejscu oraz odpowiednim czasie i dał łodzianom prowadzenie! W odpowiedzi niepilnowany Rakoczy pięknym strzałem pod poprzeczkę z linii pola karnego doprowadził do wyrównania. Zbyt łatwo łodzianie dali sobie wyrwać z takim trudem wywalczone prowadzenie.

Cracovia – Widzew 2:2 (1:1)

1:0 – Bitri (10, głową), 1:1 – Żyro (21, głową), 1:2 – Pawłowski (85), 2:2 – Rakoczy (90)

Widzew: Gikiewicz – Zieliński, Żyro, Szota, Ciganiks (90, Silva), Hanousek, Alvarez (90, Kun), Nunes (80, Milos), Pawłowski, Klimek (71, Tkacz), Rondić (80, Kerk)

Widzew. Historyczny sukces – zwycięstwo nad Legią – dobrze by było zamienić na piękną ligową serię!

Koniec widzewskiej klątwy! Łodzianie czekali na tę ważną sportową chwilę 23 lata 10 miesięcy i 125 dni, ale się jej doczekali. Pokonał odwiecznego rywala – Legię Warszawa po golu Frana Alvareza w doliczonym czasie gry. Łodzianie stali się specjalistami od doliczonych minut. W czterech ostatnich spotkaniach właśnie w tej fazie gry trafiali do siatki, co dobitnie świadczy, że jak wielki Widzew, walczą do końca!

Widzew pokazał, że potrafi być zespołem na dobre i złe. A Fran Alvarez uderzył z tak mocą i precyzją, jakby wkładał w ten strzał całą swoją dotychczasową karierę! Takie zwycięskie spotkania nie tylko budują atmosferę, ale też pozwalają zrobię sportowy, czasem bardzo duży, krok do przodu. Oby ta prawidłowość stała się udziałem Widzewa.

Jedno ze starych futbolowych prawd mówi: pokaż mi swoją defensywę, a powiem ci, kim jesteś i to stwierdzenie sprawdziło się w hitowym pojedynku. Bramkarz i obrońcy Widzewa stanęli na wysokości zadania. Zasłużyli sobie na wysokie noty, a Rafał Gikiewicz pokazuje, że potrafi być dobrym duchem zespołu. Cieszy, że coraz więcej udanych, a nawet bardzo udanych występów notuje młodzieżowiec – Antoni Klimek, który wolny od warszawskich kompleksów grał i walczył, jak na widzewiaka przystało.

Teraz ten w takim trudzie i znoju wypracowany kapitał, dobrze by było przełożyć na kolejne udane mecze, kończone pozytywnymi dla łodzian wynikami. 16 marca o godz. 12.30 Widzew zagra na wyjeździe z wyjątkowo chimeryczną Cracovią. Dodatkowym smaczkiem ligowego starcia będzie fakt, że łodzianie zagrają z klubem, gdzie prezesem jest ich były szef Mateusz Dróżdż.

© 2024 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑