Rezerwowy Pafka

Tag: euro polska

Po piłkarskim Euro w polskiej reprezentacji więcej kadrowych znaków zapytania niż pewniaków, ale…

Punkt zdobyty w fazie grupowej – oto urobek Polaków na piłkarskim Euro. Przynajmniej teoretycznie mógł być lepszy, gdyby trener Probierz zdecydował się wystawić inną jedenastkę na mecz z Austrią – bez Piotrowskiego i Slisza. Na razie dla obu piłkarzy, takie topowe granie, to za wysokie futbolowe progi.

Jedno jest pewne przed Ligą Narodów i meczem ze Szkotami – mamy bramkarza, następcę Szczęsnego – to Skorupski, któremu po piętach depcze Bułka.

Co zmienić w obronie? Nie wiem, bo to formacja, w której każdy z piłkarzy może zagrać beznadziejnie, by w kolejnym spotkaniu pokazać się z dobrej strony.

Na pewno na kolejne poważne reprezentacyjne szansy zasługują Urbański i Zalewski. Oby tylko nie przepadli w klubowych ligowych rozdaniach. S. Szymański albo się nie nadaje, albo jeszcze musi dużo pracować na swoją sportową klasę.

Momenty dobrej gry Modera to za mało, żeby mieć do niego pełne zaufanie, ale wydaje się, że warto w tego gracza inwestować. Chciałoby się mieć środkowego pomocnika, który trzymałby grę, dał oddech i prawo do boiskowej fantazji Zielińskiemu.

W ataku w ostatnim meczu dobrze wyglądała współpraca Lewandowski – Świderski, choć w poprzednim… beznadziejnie.

Jak widać po Euro w polskiej reprezentacji więcej kadrowych znaków zapytania niż pewniaków, ale chcę być umiarkowanym optymistą i powiedzieć, że ta drużyna może robić systematyczne kroczki do przodu. Obym miał rację…

Cenny remis z Francją na pożegnanie z Euro. Jedno jest pewne. Bramkarzy mamy wysokiej klasy!

Przyzwoity występ Polaków na pożegnanie Euro. Zremisowaliśmy z wicemistrzami świata, ale na nic się to nie zdało. Wracamy do domu. Cenne, że 9 kolejny mecz mistrzostw Europy kończymy ze zdobytym golem. Nie byłoby remisu, gdyby nie znakomity występ polskiego bramkarzy. Golkiperów mamy rzeczywiście światowej klasy.

Niby zaczęliśmy mecz lepiej niż z Austrią (dwa celne strzały), to po fatalnym kryciu Zalewskiego i groźnej akcji rywali, klasą musiał wykazać się zastępca (następca?) Szczęsnego czyli Skorupski. Podobnie było po kolejnym szybkim ataku rywali.

Polacy się nie przestraszyli, choć ze składnym wyprowadzeniem akcji były kłopoty. Za łatwo traciliśmy piłki na rzecz rywala. Nie w każdej sytuacji… W 33 min powinno być 1:0 dla Polski. Po znakomitej centrze Zielińskiego doskonałą okazję miał Lewandowski, ale główkował minimalnie obok słupka. Potem jednak znów musiał wykazywać się Skorupski, jak na to nie patrzeć najlepszy polski piłkarz pierwszej połowy. W jednej z sytuacji skórę ratował mu Zalewski.

Za bardzo daliśmy się zepchnąć do defensywy i początek drugiej połowy tego nie zmienił. Znów dał radę Skorupski, broniąc strzał Mbappe. Niestety, Dembele, który był nie do zatrzymania dla naszych graczy, po raz kolejny ubiegł Polaka, Tym razem nie po raz pierwszy Kiwiora, na dodatek w polu karnym. Został sfaulowany i Francuzi mieli jedenastkę wykorzystaną przez Mbappe.

Nadal inicjatywa należała do rywali i jak pokazywała boiskowa logika, znów musiał być skuteczny Skorupski. My zamiast dążyć do odrabiania strat, graliśmy klasyczne dla naszej drużyny lelum polelum ja do ciebie, ty do mnie, dopóki nie stracimy piłki.

Wreszcie w 72 min na strzał rozpaczy zdobył się Lewandowski. Obok słupka. Potem po podaniu Lewego faulowany w polu karnym był Świderski. Decydowała analiza VAR. Jedenastkę obronił bramkarz, ale okazało się, że Maignan za szybko ruszył do piłki. W powtórce nasz kapitan był bezbłędny. To jego 83 bramka zdobyta w reprezentacji.

Na moment to my mieliśmy inicjatywę, graliśmy do przodu bez kompleksów, jak chce trener Probierz. Szkoda tylko, że to krótko trwające fragmenty meczu. Potem oczywiście musiał błyszczeć Skorupski. Skończyło się cennym remisem.

Bilans Polaków na Euro 2024: 1:2 z Holandią, 1:3 z Austrią, 1:1z Francją. 5 września o godz. 20.45 w Glasgow pierwszy mecz Ligi Narodów: Szkocja – Polska.

Francja – Polska1:1 (0:0)

1:0 – Mbappe (56, karny), 1:1 – Lewandowski (79, karny)

Polska: Skorupski – Bednarek, Dawidowicz, Kiwior – Frankowski, Moder, Zieliński, Zalewski (68, Skóraś)- Urbański, S. Szymański (68, Świderski) – Lewandowski

Euro. Trener Michał Probierz: Chcemy wygrać mecz z Austrią!

Po honorowej, ale jednak porażce z Holandią (1:2) polskie opinie o premierowym meczu Euro.

Dziękujemy za walkę. Jesteśmy dumni ze stylu gry i postawy naszej drużyny. Turniej dopiero się zaczyna. W Berlinie gramy o pełną pulę. Dziękujemy kibicom za dotychczasowe wsparcie. Potrzebujemy Was jeszcze bardziej. Z optymizmem i nadzieją myślimy już tylko o najbliższym meczu. Bądźcie z nami – napisał prezes Cezary Kulesza.

Zbigniew Boniek: Szkoda, remis był blisko. Holendrzy strzelili drugą bramkę, kiedy wydawało się, że skończy się to remisem

Za 90minut.pl: Michał Probierz (selekcjoner reprezentacji Polski): – Różne fazy ten mecz miał. Były fazy ze byliśmy groźni i były fazy, gdy Holandia nas zamykała. Ważne, że od początku graliśmy agresywnie i wysoko. Zabrakło trochę cwaniactwa. Mamy kolejny mecz z Austrią i chcemy ten mecz wygrać i dalej walczyć w turnieju.

Szkoda, że ta pierwsza bramka tak łatwo wpadła. Kwestia lepszego rozegrania i byłoby inaczej. Wyciągniemy wnioski i zrobimy wszystko żeby w następnym meczu dalej tak dobrze grać. Chcieliśmy się dłużej utrzymywać przy piłce. Zabrakło nam trochę jakości w tych decydujących momentach. W szatni powiedzieliśmy zawodnikom, że w ten sposób chcemy grać i dalej będziemy podążać tą drogą.

Adam Buksa: – Holandia prowadziła grę, ale mieliśmy swoje bardzo dobre sytuacje po stracie bramki. Szkoda, że kończymy mecz z zerowym dorobkiem punktowym. Zagraliśmy dobry mecz, ale tutaj liczą się punkty. Głowy do góry i walczymy dalej.

Bartosz Salamon: – Fakt, że prowadziliśmy 1:0, graliśmy z topowym rywalem, że był to mecz otwarcia to zasłużyliśmy na coś więcej. Piłka nożna to gra detali i to zadecydowało. Czuję się winny tej porażki. Jako obrońca powinienem zablokować ten ostatni strzał. Przy pierwszym golu też byłem zamieszany. W tych dwóch sytuacjach nie stanąłem na wysokości zadania. Ale jeśli spojrzę na moich kolegów, każdy dał z siebie wszystko. Przy bramce napastnik nadepnął mi na stopę i będę miał badania.

Wyszliśmy w innym ustawieniu niż w poprzednim meczu i przez długi okres dobrze wyglądaliśmy. Trener Probierz jest bardzo dobry w przemowach, bo mówi od serca, wiec to na pewno do nas trafia. Myślę, że zasługujemy na sukcesy i już w kolejnych meczach je odniesiemy.

Jakub Moder: – Mimo, że Holandia kontrolowała grę, ale wydaje mi się ze bardzo dobrze broniliśmy się w tej średniej defensywie. Szkoda bardzo straty tego punktu. Myślę, że w momencie gdy odbieraliśmy tę piłkę i próbowaliśmy wyprowadzać piłkę, to nieźle to wychodziło. Może zabrakło lepszego wykończenia lub lepszego wbiegnięcia z drugiej linii.

Polska zwyciężyła i to wysoko, przez godzinę grając w przewadze, ale straciła gola po katastrofalnej interwencji, a raczej jej braku. To ostrzeżenie przed meczem z Walią!

Polska zagra w finale baraży o EURO na wyjeździe z Walią, po pewnym zwycięstwie z Estonią, ale… Straciliśmy gola po katastrofalnej interwencji obrońcy. Takich antyakcji Walijczycy na pewno też nie zaprzepaszczą! To ostrzeżenie, studzące nadmierny entuzjazm.

Polacy zaczęli barażowy mecz z Estończykami o awans do EURO od zmasowanych, wręcz wściekłych ataków. Stłamszeni rywale praktycznie tylko się bronili. Nie udało się skopiować Waliczyków, którzy w innym barażu z Finami trafili do siatki rywali w… trzeciej minucie pojedynku, ale…

W 20 min po uderzeniu z dystansu Piotrowskiego minimalnie minęła słupek. W kolejnej akcji Piotrowski zamienił się w asystenta, świetnie podał do Frankowskiego, a ten ubiegł rywala i wykorzystał sytuację sam na sam. To jego trzecie trafienie w 39 meczu w reprezentacji.

W 27 czerwoną kartkę (drugą żółtą) ujrzał, po kolejnym faulu na niezwykle aktywnym i trudnym do upilnowania Zalewskim, Paskotsi i Polacy grali z przewagą jednego zawodnika. Co z tego, skoro jedynym naszym pomysłem była gra do skrzydła. Zniknął z pola widzenia na długie minuty, jak zwykle, Zieliński. Nasi pomocnicy nie potrafili przy zmasowanej obronie rywala znaleźć dokładnym, zaskakującym podaniem napastników.

Pierwsza udana akcja po przerwie przyniosła nagrodę najlepszemu na placu Zalewskiemu. Po jego dokładnej centrze drugiego gola dla Polski strzelił głową Zieliński. Niestety, kontuzji doznał Cash, drugi ze skrzydłowych. To fatalna wiadomość przed spotkanie z Walią!

W 70 min po pewnym, mocnym strzałem zza pola popisał się dobrze grający Piotrowski. Jest jakaś sprawiedliwość w futbolu skoro nagradzani są najlepsi. Pomocnik zapisał na swoim koncie gola i asystę! Za chwilę po świetnym zwodzie Zalewski doprowadził do samobója rywala. Pomocnik się nie zatrzymywał. Po jego kolejnym dobrym podaniu na listę strzelców wpisał się Szymański.

No, żeby nie było za pięknie. Po antyinterwencji Bednarka rywale zdobyli honorowego gola. To był jedyny celny ich strzał w tym spotkaniu. Takie futbolowe klopsy w meczu z Walią skończą się naszą klęską!

Spotkanie oglądało 55 tysięcy widzów

Walia pokonała Finlandię. Mecz decydujący o awans na EURO 26 marca o godz. 20.45 w Cardiff: Walia – Polska.

Polska – Estonia 5:1 (1:0)

1:0 – Frankowski (22), 2:0 – Zieliński (50, głową). 3:0 – Piotrowski (70). 4:0 – Mets (73, samobójcza), 5:0 – Szymański (77), 5:1 – Vetkal (78)

Polska: Szczęsny – Dawidowicz, Bednarek, Kiwior, Frankowski (46, Cash, 56, Puchacz), Slisz, Zieliński (72, Szymański), Piotrowski (72, Moder), Zalewski, Lewandowski, Świderski (72, Buksa)

Sukces drużyny U 21, która pokonała 2:1 Izrael w eliminacjach MME. Gola na wagę trzech punktów strzelił w 89 min Kajetan Szmyt. Polska w 6 meczach zdobyła 15 punktów, drudzy Niemcy w 4 – 12.

© 2024 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑