Sylwia Witkowska Zdjęcia PZRugby
Widać, że gdy świat zaczął na poważnie traktować kobiece siódemkowe rugby, co może się przełożyć się na wyjątkowy bonus, występ w igrzyskach olimpijskich. W tej sytuacji widać też, że naszej drużynie gra się coraz trudniej i coraz trudniej o odnoszenie spektakularnych zwycięstw. Jest ciężko, ale co najważniejsze nasze dzielne panie cały czas liczą w grze.
Reprezentacja Polski w rugby kobiet zajęła piąte miejsce w turnieju kwalifikacyjnym do HSBC SVNS World Series rozgrywanego w Urugwaju, pokonując w decydującym spotkaniu Tajlandię 28:15. Ostatni turniej cyklu World Rugby HSBC Sevens Challenger odbędzie się na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w Krakowie 18 i 19 maja 2024. Polki, aby myśleć o grze w finałowym turnieju w Madrycie, będą musiały tam powalczyć o czołowe lokaty i liczyć na wpadki bezpośrednich rywalek do awansu, ze szczególnym uwzględnieniem wyprzedzających nas bezpośrednio Belgii, Kenii i Ugandy – podaje biuro prasowe PZRugby.
Natalia Pamięta
Najlepsze w Montevideo ponownie okazały się Chinki, które w finale pokonały Argentynę i po dwóch turniejach pewnie prowadzą w klasyfikacji generalnej z kompletem punktów. W starciu o trzecie miejsce Belgia wygrała z Ugandą i obok Kenii to te zespoły będą głównymi rywalkami „Biało- Czerwonych” w walce o finał w Madrycie. By spełniło się marzenie o awansie do elity, podczas zmagań w Krakowie, Kenia ponownie musi znaleźć się poza pierwszą czwórką, a Polska musi wypchnąć z czołówki Ugandę lub Belgię i zająć przynajmniej drugie miejsce. Plan jest bardzo trudny. Czy możliwy do realizacji?