Rezerwowy Pafka

Tag: liga mistrzów

Niespodzianka finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Taka dominacja do tej pory zdarzała się tylko w… rugby. Fakt jest faktem: triumfowała – drużyna!

Takiej dominacji w finale piłkarskiej Ligi Mistrzów chyba nikt się nie spodziewał. Drużyna z Paryża – PSG pokonała zespół z Mediolanu – Inter, aż 5:0, dzieląc i rządząc na boisku przez całe 90 minut gry.

Taka przewaga, od razu widoczna w zdobytych punktach, zdarza się w… rugby, gdy mocarz spotka się ze słabeuszem. Tak stało się w ostatnim meczu sezonu zasadniczego ekstraligi rugby, gdy lider tabeli Pogoń Awenta Siedlce całkowicie zdominował jednego z ligowych słabeuszy – Drew Pal 2 RC Lechię Gdańsk, wygrywając aż 118:7.

Wróćmy do futbolu… Nie mniej ważny od wyniku, jest fakt, że w finale LM triumfowała drużyna. Nie liczyły się liczby gwiazd, tylko końcowy wynik. Wszystko było temu podporządkowane i wszyscy się temu podporządkowali. Tym większe słowa uznania dla trenera Luisa Enrique, który bez gwiazd (Lionel Messi, Kylian Mbappe) stworzył prawdziwe gwiazdorski team, gdzie każdy mógł pokazać swoje nieprzeciętne możliwości, cały czas grając dla zespołu. W duchu pocieszyłem się, że dobrze, iż w finale nie ma mojej ulubionej drużyny – Barcelony, bo przy tak dysponowanej ekipie PSG, mogłaby się obejść smakiem.

Najważniejsze, wcale nieodkrywcze wnioski, z finału dla polskiej, a konkretnie łódzkiej ligowej piłki. Trzeba mieć zespół, świadomy swoich możliwości i celów, żeby sięgać futbolowych gwiazd, choćby skrojonych na polską miarę.

Na razie w Łodzi, tak dla Widzewa, jak i ŁKS, po nieudanym sezonie, nastał czas wielkiej przebudowy. Czy nasi utrafią z transferami i potrafią stworzyć prawdziwą piłkarską drużynę – waleczną i skuteczną? Czas goni jak oszalały. Będą mieli na to niezbyt dużo czasu, bo tylko miesiąc. Trzeba mieć nadzieję i kibicowską wiarę, że ta wielka skuteczna przebudowa jest możliwa i stanie się faktem!

W Polsce rośnie trenerski futbolowy talent na europejską skalę. Kto? Opiekun Rakowa – Dawid Szwarga

Dla mnie udany mecz, to mecz wygrany – twierdzi nie bez racji mój ulubiony trener, opiekun od 12 lat! Atletico Madryt 53-letni Diego Cholo Simeone. Zdaje się, że te poglądy podziela nowa szkoleniowa gwiazda polskiej ekstraklasy 20 lat młodszy trener Rakowa Częstochowa, były asystent Marka Papszuna, Dawid Szwarga.

Gdy obserwuje się go podczas transmisji z meczów. wydaje się skupionym na zadaniu chłodnym analitykiem, który reaguje w sposób pozbawiony emocji, aby te nie zakłóciły mu obrazu boiskowych wydarzeń. A jednak potrafi błysnąć inteligencją i dowcipem, jak to miało miejsce po ostatnim sukcesie, czyli wyeliminowaniu Arisu Saloniki, gdy kontrował wkurzonego i rozczarowanego szkoleniowca rywali.

-Jak wytrąciliśmy atuty Arisowi? Nasi zawodnicy, ci bez piłki, przewidywali, co może się wydarzyć. To spowodowało, że rywal po ataku szybkim nie stworzył żadnej sytuacji. Jeśli miałbym wskazać jedną najważniejszą rzecz poza podejściem zawodników, byłoby to zarządzanie fazami przejściowymi – mówił po spotkaniu.

–  Kovacević, Arsenić, na pewno Tudor, bo to jest poziom mistrzowski. Dorzuciłbym jeszcze Marcina Cebulę. Ta czwórka to dla mnie poziom Champions League – stwierdził Robert Podoliński dla „Kanału Sportowego” na Youtube, po pojedynku Rakowa.

– Kiedy powiedziałem, że zmiana trenera w Rakowie może wyzwolić nową, pozytywną energię, to wiedziałem, co mówię. Nowa synergia, nowe rozwiązania. Czasami tak się dzieje – psychologia. PS. Nic absolutnie nie ujmując trenerowi Papszunowi – napisał Zbigniew Boniek w mediach społecznościowych.

Wielki sport w Łodzi, ale kibice tak naprawdę żyją futbolowymi, ligowymi premierami

W Łodzi wielkie sportowe wydarzenia. W niedzielę inauguracja Europejskich Igrzysk Akademickich. Wystartuje blisko 5 tysięcy sportowców, Polskę będzie reprezentować ponad 450 zawodników z 51 uczelni. Zawodnicy będą rywalizować w 20 konkurencjach, w tym dla mnie zaskakującej jak siatkówka na… siedząco. Chce się wierzyć, że igrzyska przebiją swoją jakością sport reklamowy, w którym wystąpili znani łodzianie: miss świata Karolina Bielawska, mistrz olimpijski Kajetan Duszyński, były gwiazdor NBA – Marcin Gortat i stand-uper Rafał Pacześ.

A w przyszłą środę na stadionie im. Władysława Króla mecz eliminacji piłkarskiej Ligi Mistrzów Dynamo Kijów – Fenerbahce Stambuł. Bilety kosztują od 40 do 60 złotych.

Na tę chwilę dla łódzkich kibiców ważniejsza jest jednak premiera futbolowych rozgrywek. Niedzielne spotkanie Widzewa w Szczecinie poprowadzi Damian Sylwestrzak z Wrocławia, sobotni mecz ŁKS z GKS Katowice Patryk Gryckiewicz z Torunia.

W Widzewie tuż przed startem afera koszulkowa. Nie ma tylu nowych trykotów, ile chcieliby spragnieni fani. Jest za to widzewskie wino i stary nowy kapitan – Patryk Stępiński (jego zastępcą został Marek Hanousek).

Pogoń dała pucharowego ciała, ale awansowała, choć porażka z drużyną z Islandii chluby drużynie nie przynosi. Kibice się wściekli. Kamil Grosicki zapowiada ligową rehabilitację i wielki mecz w ligowej premierze. Pożyjemy, zobaczymy. Portowcy mają kłopot. Kluczowy obrońca – Kostasa Triantafyllopoulos. skręcił staw skokowy i raczej nie zagra przeciwko łodzianom.

W ŁKS, obok szlifowania formy, trwa zaciekła batalia o to, żeby jak najwięcej kibiców zasiadło na trybunach, w tym z karnetami (na razie jest ich około 3500). Przypomnijmy – pojemność obiektu im. Władysława Króla to 18 029 miejsc.

Ci, którzy pojawią się w lożach oraz dziennikarze otrzymają folder „Tak powstawał ŁKS – 1908”, zapowiadający wydanie książki kustosza pamięci ŁKS – Jacka Bogusiaka pod tytułem „Impulsy i Inspiracje Powstania Łódzkiego Klubu Sportowego”.

Bilans meczów z GKS Katowice. Z 54 spotkań ŁKS wygrał 14, zremisował 16, przegrał 24. W ostatnim meczu triumfowali katowiczanie 2:0. Ich barw broni były widzewiak – Daniel Tanżyna.

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑