Rezerwowy Pafka

Tag: liga mistrzyń

Sportowy top. ŁKS Commercecon w Lidze Mistrzyń. Miasto jest partnerskie, ale na parkiecie będzie walka na całego!

Fot.umł

Liga Mistrzyń wraca do Łodzi. W naszym mieście znów zagrają najlepsze siatkarki Europy – twierdzi nie bez racji uml.lodz.pl. W hali imienia Józefa „Ziuny” Żylińskiego przy al. Unii Lubelskiej 2 znów zagoszczą rozgrywki siatkarskiej żeńskiej Ligi Mistrzyń CEV. A to za sprawą drużyny ŁKS Commercecon Łódź, która po raz kolejny wystąpi w zmaganiach najlepszych siatkarskich zespołów Europy. Pierwszymi rywalkami łodzianek będą zawodniczki niemieckiego Allianz MTV Stuttgart. Spotkanie odbędzie się już dziś, 7 grudnia. Jego początek o godzinie 18.

Ceny biletów to: 15 złotych ulgowy oraz 30 złotych normalny. Dzieci do 5. roku życia obowiązuje wejście darmowe.

Oba zespoły spotkały się już w Lidze Mistrzyń w sezonie 2019/2020 – przypomina siatka.org. Wtedy również inauguracja rozgrywek miała miejsce w Sport Arenie właśnie przeciwko drużynie ze Stuttgartu. Łodzianki wygrały 3:2, ale to porażka 1:3 w Niemczech zadecydowała wtedy, że to Niemki awansowały do dalszych rozgrywek, a ŁKS zakończył je na 3. miejscu w grupie.

W niemieckiej drużynie nie brak zawodniczek z dużymi nazwiskami. Krystal Rivers, Simone Lee czy Maria Segura to zawodniczki, które potrafią wziąć na swoje barki ciężar gry. Za rozegranie w ekipie mistrza Niemiec odpowiada stara znajoma łódzkiego klubu – Britt Bongaerts, z którą ŁKS zdobył brązowy medal i grał w Lidze Mistrzyń.

Topowych zawodniczek nie brakuje też w ŁKS. W Łodzi gra wicemistrzyni olimpijska i wicemistrzyni świata Roberta Ratzke, za atak odpowiada Valentina Diouf, oprócz tego w składzie są trzy aktualne reprezentantki Polski Klaudia Alagierska-Szczepania, Kamila Witkowska i Zuzanna Górecka, a tyły zabezpiecza doświadczona Paulina Maj-Erwardt. 

Oprócz zespołu z partnerskiego miasta Łodzi, czyli Stuttgartu, ŁKS w swojej grupie Ligi Mistrzyń będzie toczyć pojedynki z drużynami: turecką Fenerbahce Opet Stambuł (mecze odbędą się 11 stycznia 2023 roku w Łodzi i 8 lutego 2023 roku w Stambule) oraz hiszpańska Sanaya Libby`s La Laguna (pierwszy mecz na Teneryfie odbędzie się 20 grudnia br., do Łodzi hiszpańska drużyna przyjedzie 18 stycznia 2023 roku). Rewanż z Allianz MTV Stuttgart odbędzie się 1 lutego 2023 roku.

Siatkarki ŁKS Commercecon Łódź prezentują w bieżącym sezonie wyśmienitą formę. Wygrały wszystkich sześć ligowych spotkań (w tym z Developresem!) i pewnie przewodzą ligowej tabeli. Liczmy, że pokażą klasę w Lidzie Mistrzyń.

To wielki sportowy prestiż. Łódzka drużyna TME SMS walczy o Ligę Mistrzyń!

Doczekaliśmy się. Topowego europejskiego starcia z udziałem łódzkiej drużyny. W czwartek na stadionie ŁKS przy al. Unii o godz. 20 piłkarki TME SMS Łódź zagrają z Anderlechtem Bruksela w walce o awans do Ligi Mistrzyń.Jeśli łodzianki pokonają tę przeszkodę, w finale w niedzielę 21 sierpnia o godz. 18 zagrają ze zwycięzcą spotkania: FC Gintra – KuPS Kuopio.

Trwa sprzedaż biletów na dwa pierwsze mecze na stadionie Władysława Króla w Łodzi. Wejściówki kosztują tylko 5 złotych.

Zdaniem trenera łodzianek Marka Chojnackiego kluczem do sukcesu może okazać skuteczność. Trzeba w spotkaniu stworzyć dwie, trzy sytuacje i je wykorzystać, zawsze przynajmniej jedną więcej od rywalek.

W próbie generalnej zespół TME SMS w ligowym starciu pokonał AP Orlen 2:0. Gole strzeliły Dominika Kopińska i Anna Rędzia, defensywa z debiutantką w TME SMS – Darią Sokołowską nie straciła gola, solidnie zagrały młode – Magdalena Dąbrowska i Julia Kolis. Ernestina Abambila potwierdziła dobrą formę z poprzedniego sezonu, po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją do gry wróciła Paulina Filipczak. To dobre sportowe znaki przed czwartkowym pojedynkiem

Premierowe, ligowe zwycięstwo TME SMS Łódź. Teraz Liga Mistrzyń i walka o 400 tys. euro!

W premierowym meczu ekstraligi piłkarki TME SMS Łódźna stadionie przy al. Piłsudskiego pokonały APLG Gdańsk 2:0. Wynik spotkania już w 3 minucie otworzyła Dominika Kopińska. Potem łodzianki miały wiele dogodnych sytuacji, ale nie potrafiły ich wykorzystać. Do czasu… W 63 min po podaniu Kopińskiej drugiego gola zdobyła Rędzia. AS jeszcze Abambila trafiła w poprzeczkę.

TME SMS: Szperkowska – Enjo, Sokołowska, Zieniewicz, Krezyman (66 Dąbrowska) – Gąsieniec (46 Kolis), Abambila, Grzybowska (87 Domin), Rędzia (87 Lichwa) – Jedlińska (71 Filipczak), Kopińska. Trener Marek Chojnacki

Premierowe mecze wygrały też drużyny: Czarni Sosnowiec, KKP Bydgoszcz, Górnik Łęczna i Pogoń Szczecin.

W środę (24.08) łodzianki pojadą do Bydgoszczy na spotkanie 2. kolejki Ekstraligi ze Sportisem. Maraton zakończą w sobotę (27.08, godz. 17) na stadionie SMS kolejnym starciem ekstraligi przeciwko Hydrotruck Radom.

Liga ligą, tymczasem już 18 sierpnia zaczyna się turniej eliminacyjny o awans do Ligi Mistrzyń, który będzie rozgrywany na stadionie ŁKS. W czwartek 18 sierpnia o godz. 20 TME SMS Łódź zmierzy się z mistrzem Belgii Anderlechtem Bruksela. Jeśli wygra w finale w niedzielę 21 sierpnia o godz. 18 zagra z lepszym z pary: FC Gintra – KuPS Kuopio. Drużyna, która wygra turniej w Łodzi awansuje do drugiej i zarazem ostatniej fazy eliminacji, która składać się będzie już tylko z jednego dwumeczu.

Wejściówki na LM kosztują tylko 5 złotych i można je nabywać za pośrednictwem platformy kupbilet.pl!

Jest o co grać. Za awans do LM UEFA płaci 400 tysięcy euro. Takie pieniądze bardzo przydałyby się niedocenianemu przez władze Łodzi klubowi. Pula nagród w LM to 24 mln euro.

– Nie mamy oczekiwań w kontekście wyniku. Nie chcemy dmuchać balonika. Dziewczyny wiedzą, co mają zrobić. Mają wyjść na boisko i zagrać możliwie najlepsze 90 minut. Wszystko, co uda się ugrać, będzie na plus. Zarówno my, jak i dziewczyny, realizujemy swoje marzenia i zdajemy sobie sprawę z tego, że nie jesteśmy jeszcze w tym miejscu, by wszystko wygrywać – skomentował Andrzej Kuczyński, członek zarządu ds. operacyjnych TME. – Każda bramka i każde zwycięstwo będzie gigantycznym sukcesem. Kibicujmy dziewczynom, a my zrobimy, co w naszej mocy, by warunki do tego były jak najlepsze.

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑