Legenda światowego futbolu – Lukas Podolski, który rozdaje nie tylko sportowe karty w Zabrzu, był na meczu… piłki ręcznej. I oto co powiedział po spotkaniu dla Polsat Sport: – Czasami jak widać u nas w PKO Ekstraklasie to po lekkim faulu zawodnicy leżą i udają. Tu jest dyscyplina, twardo się gra, respekt jest i bardzo fajna gra.
Szkoda, że w Zabrzu nie grają w rugby. Gdyby Poldi poszedł na taki mecz, nawet w polskiej ekstralidze, to by zobaczył, co to jest sportowa, męska walka, bez cyrku, płaczu, padlino, zwijania się z bólu i pseudoaktorskich wygłupów futbolowych asów.
Fot. Marek Młynarczyk, autor bloga www.obiektywnasport.pl
Ludzi z inklinacjami do beznadziejnych popisów w rugby tępi się w zarodku.
Pamiętam dobrze takie sytuacje z rugbowych boisk. Pytam jednego z łódzkich zawodników po spotkaniu: Spuchły panu mocno palce u ręki, może są złamane? – To nic – odpowiedział niezrażony. – Owinie się dobrze bandażem i będzie można grać. Wszak czeka nas za tydzień wyjątkowo trudny i ważny mecz.
Pytam innego gracza po bardzo ważnym, dającym medal meczu. – Znakomicie pan rozegrał punktową akcję. Jak pan to zrobił? – Nie wiem – odpowiedział szczerze. – Dostałem mocne uderzenie, na moment mnie zamroczyło, ciemno zrobiło mi się przed oczami, ale instynkt podpowiedział, co mam zrobić, do kogo podać. I to się udało. Najważniejsze, że były punkty i że wygraliśmy!