Wielki sportowy sukces! Na kolejkę przed końcem zmagań ŁKS po trzech latach awansował do ekstraklasy. Zremisował z Arką w Gdyni 1:1, dzięki w głównej mierze Aleksandrowi Bobkowi, który obronił rzut karny i Mateuszowi Kowalczykowi, który zdobył wyrównującą bramkę dającą awans. Dwa pierwszoligowe sezony trenera Kazimierza Moskala w ŁKS dały klubowi awans do ekstraklasy. Wielkie osiągnięcie.
ŁKS Łódź: Aleksander Bobek – Kamil Dankowski, Nacho Monsalve, Adam Marciniak, Artemijus Tutyskinas (79. Kelechukwu Ibe-Torti) – Pirulo (89. Maciej Dąbrowski), Michał Mokrzycki, Mateusz Kowalczyk (89. Władysław Ochronczuk), Michał Trąbka, Maciej Śliwa (61. Bartosz Szeliga) – Piotr Janczukowicz (79. Stipe Jurić)
Trener Kazimierz Moskal: Nie ma co podsumowywać meczu. Liczy się to na końcu – jest awans, Chcę podziękowań zawodnikom, zasłużyli na awans, choć mieliśmy w sezonie trudne momenty. Dziękuję kibicom za cały sezon, że z nami byli.
To nie jest siatkówka czy kosz gdy gra się wariant numer 15, trzeba umieć się znaleźć w odpowiedniej pozycji. i podjąć właściwą decyzję Mateusz to zrobił, drugi młody wybronił rzut karny, wzięli na siebie ciężar meczu. Zdali ważny piłkarski egzamin. Prawda w tym sezonie jest taka: jeżeli w tym sezonie strzelamy bramkę, to nie przegrywamy meczu.
Aleksander Bobek: Na pewno mogę powiedzieć, że jeśli chodzi o moją karierę, to zapamiętam ten moment do końca życia. Jestem wychowankiem ŁKS i kocham ten klub . Cieszę się, że moje obronione rzuty karne, dużo dały w tym sezonie. Nie doszło to jeszcze do mnie, nie wiem co czuję. Na pewno wzruszenie.
Jeżeli chodzi o moją dalszą sytuację to zobaczymy po sezonie. Mamy jeszcze mecz z Odrą i skupiam się na nim. Ten mecz nam nie wyszedł, nie graliśmy tak jak gramy zawsze. Trener miał żal do nas, że gramy gorzej na wyjazdach niż u siebie.
Adam Marciniak: Jestem niesamowicie szczęśliwy. Wzruszyłem się już na boisku. Marzyłem o tym bardzo, żeby w klubie do którego wracam, w którym się wychowałem, żeby zrobić coś fajnego. Po ostatnim sezonie bałem się, że nie zostanę za dobrze zapamiętany. Jestem szczęśliwy i dumny z tej drużyny. Nigdy tego nie zapomnę, do końca życia. Świetna drużyna, wielki charakter tych chłopaków, fantastyczna mieszanka doświadczenia i młodości, fantastyczni obcokrajowcy, świetna atmosfera, super robota, super praca sztabu. Każdemu młodemu piłkarzowi życzę żeby miał okazję pracować z takimi trenerami, i miał takich fajnych kolegów w szatni.
To są fantastyczne chwile i bardzo ważne chwile. To są momenty kiedy piłkarz podchodzi do kibiców i widzi ich radość. Nie ma piękniejszej chwili – ci co grają w piłkę wiedzą o czym mówię.
Zdjęcia Mateusz Słodkowski/Cyfrasport/ŁKS Łódź