
Pucharowy mecz zapowiadał się na… wyrównany. W ekstraklasie oba kluby zdobyły po 10 punktów (łodzianie – trzy zwycięstwa, rywale – dwa). I tak się stało. Mecz wyrównany był, ale na szczęście dla łodzian ostatnie słowo należało do nich.
Widzew prowadził po znakomitym, efektownym strzale Alvareza i miał sytuacje do przerwy na kolejne gole – niestety niewykorzystane. Gospodarze nie zamierzali być dłużni. Emocji zatem nie brakowało.
Po zmianie stron trwała wymiana ciosów. Konkretniejsi byli gospodarze. Gola zdobył ładnym strzałem Trubeha, ale dlaczego żaden łódzkim piłkarz nie umiał go powstrzymać, to już pozostaje tajemnicą szatni przy al. Piłsudskiego. Inną tajemnicą jest, dlaczego już w 64 min opuścił boisko najbardziej kreatywny widzewiak – Alvarez.
Niestety, gospodarze coraz łatwiej dochodzili do bramkowych sytuacji i oni byli bliżsi rozstrzygnięcia pojedynku na swoją korzyść. I stało się to, co musiało się stać. Po katastrofalnej grze łodzian w defensywie, gospodarze wyszli na prowadzenie. Nie utrzymali go do końcowego gwizdka. Co stało się za sprawą najważniejszego człowiek w widzewskiej talii czyli Sheu.
W doliczonym czasie gry łodzianie mieli furę szczęścia. Trzy razy w jednej akcji wybijali piłkę sprzed linii bramkowej, wyręczając niezbyt zorientowanego w sytuacji bramkarza Ilicia. A potem w 200-procentowej sytuacji spudłował Jimenez. A zatem innego rozwiązania futbolowej sytuacji być nie mogło, jak seria rzutów karnych!
Przed północą zapadło rozstrzygnięcie. Jedenastki dla Widzewa wykorzystali: Bergier, Teklić, Fornalczyk, Therkildsen i Shehu. Strzał tego zdecydował o awansie łodzian, bowiem bramkarz Widzewa obronił jedną jedenastkę! Shehu nie zawiódł, jak zwykł to robić w tym sezonie. Widzew gra dalej, wygrał pierwszy mecz w nowym sezonie na obcym boisku i awansował w Pucharze Polski. Oby to było nowe otwarcie.
28 września (niedziela) o godz. 12.15 podejmie w ligowym starciu Raków Częstochowa.
Pierwsza runda Pucharu Polski
Termalica Nieciecza – Widzew 2:2 (0:1), po dogrywce 2:2, w rzutach karnych 4:5, awans Widzewa
0:1 – Alvarez (19), 1:1 – Trubeha (55), 2:1 – Zapolnik (81), 2:2 – Shehu (90+1)
Widzew: Ilić – Therkildsen, Żyro, Visus (75, Andreu), Gallapeni )64, Krajewski) – Alvarez (64, Shehu), Selahi, Teklić – Baena (80, Akere), Zeqiri (64, Berger), Fornalczyk

