Rezerwowy Pafka

Tag: polska litwa

Oj, jakie futbolowe męki oglądaliśmy i nagle były… ełkaesiak niechcący pomógł trochę Polakom skromnie wygrać pierwszy mecz eliminacji mistrzostw świata

W pierwszym meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw świata przeżywaliśmy wielkie sportowe męki. Ostatecznie wygraliśmy, w czym pomógł fakt, że piłka po strzale Lewandowskiego, zanim trafiła do bramki, odbiła się od nogi byłego ełkaesiaka – Tutyskinasa.

Nasi mieli atakować i tak próbowali robić. Zaostrzająca nasz futbolowy apetyt była akcja z 6 min, gdy do mierzonego dośrodkowania Szymańskiego dochodził na przeciwległej stronie pola bramkowego Cash, ale nic z tej akcji nie wyszło. Potem jednak przy kontrach więcej było paniki pod naszą bramką (skąd my to znamy?) niż polskich składnych, groźnych akcji.

W końcu w 20 min drugi w miarę składy atak Polaków i Szymański trafił w boczną siatkę. W trzeciej akcji dwie minuty później pierwszy celny strzał – Frankowskiego. Co jednak było wcześniej. Przy kontrze rywali i przewadze w ataku interwencją meczu popisał się Bednarek.

W sumie do przerwy nasza drużyna robiła to samo, co w ostatnich spotkaniach. Grała bez większego wzajemnego zrozumienia, zbyt wolno i schematycznie, żeby myśleć o składnej akcji, o golu nie wspominając.

Nie było widać współpracy środkowych pomocników, nikt nie potrafił wygrać pojedynku jeden na jeden, kompletnie niewidoczny był kapitan Lewandowski, a do tego panika przy każdej próbie kontry rywali. W sumie nieciekawie i rozczarowująco, a najważniejsza była interwencja w defensywie Bednarka.

Trudno w to uwierzyć, a jednak… Im dłużej trwał mecz, tym było gorzej, a w siłę i pewność siebie rośli Litwini. Zablokowany strzał Lewandowskiego był smutnym podsumowaniem godziny gry naszej drużyny.

Wreszcie po strzale Casha i rykoszecie musiał wykazać się bramkarz rywala. Jeżeli to miało być światełko nadziei to dla Litwinów. Całe szczęście w 71 minucie świetną interwencją na refleks popisał się Skorupski, broniąc strzał Matuleviciusa z pięciu metrów.

Takie sytuacje się mszczą. Po akcji Bogusza z Kamińskim, strzale Lewandowskiego i rykoszecie (piłka odbyła się od nogi Tutyskinasa) Polacy osiągnęli cel minimum. Zdobyli gola i trzy punkty na inaugurację zmagań. Trzeba to sobie jasno powiedzieć, co brzmi wręcz nieprawdopodobnie: znakomite interwencje Bednarka i Skorupskiego bardzo pomogły nam wywalczyć trzy bezcenne punkty.

Eliminacje MŚ:

Polska – Litwa 1:0 (0:0)

1:0 – Lewandowski (81)

Polska: Skorupski – Piątkowski (77, Wieteska), Bednarek, Kiwior – Cash (68, Kamiński), Moder, Piotrowski (77, Bogusz), Frankowski – Szymański, Lewandowski (86, Buksa), Świderski (68, Piątek)

Najbliższe mecze Polaków:

el. MŚ, 2. kolejka: 24 marca: Polska – Malta (20:45) 
mecz towarzyski: 6 czerwca: Mołdawia
el. MŚ, 4. kolejka: 10 czerwca: Finlandia – Polska (20:45)

Rugby Europe Trophy. Udany debiut, Polska rozbiła Litwę. Trener Kamil Bobryk: Chłopaki wykonali bardzo dobrą pracę

Zdjęcia Wojciech Szymański

Reprezentacja Polski w swoim pierwszym meczu sezonu Rugby Europe Trophy pewnie pokonała Litwę 40:13 (26:8) inkasując punkt bonusowy. Goście tylko w pierwszej połowie potrafili stworzyć realne zagrożenie pod polem punktowym, ale poza tym kwadransem gry dominacja Biało- Czerwonych była bezdyskusyjna- podaje biuro prasowe PZR. Ba, gdyby wykorzystali wszystkie okazje wynik mógł być… okazalszy. Nie ma co jednak narzekać. Pierwsze koty za płoty.

Choć Biało-Czerwoni byli faworytami spotkania, mecz z Litwą budził sporo emocji. Polscy rugbiści nie tylko grali pierwszy oficjalny mecz od ponad pół roku, ale również był to wielki sprawdzian nowego sztabu szkoleniowego: Kamila Bobryka i Tomasza Stępnia. Zespół został mocno przebudowany w oparciu o zawodników z polskiej ligi. W składzie znalazło się również w pięciu debiutantów w tym dwóch w pierwszym składzie.

– Pokazaliśmy dziś dobre momenty w grze, ale też daleko nam do doskonałości. W drugiej połowie trochę zabrakło koncentracji, ale chłopaki wykonali bardzo dobrą pracę i należy się cieszyć z osiągniętego rezultatu. Teraz zabieramy się do pracy bo mamy tydzień do kolejnego meczu z Czechami – powiedział Kamil Bobryk.

– Pierwszy mecz jest zawsze niewiadomą, więc zwycięstwo daje dużo satysfakcji. Cieszy, że zawodnicy rozumieją i starają się wprowadzać do gry schematy, nad którymi pracowaliśmy. Na pewno potrzeba jeszcze czasu żeby to zaczęło funkcjonować prawidłowo, ale dzisiejsze spotkanie to bardzo dobry prognostyk – dodał drugi trener Tomasz Stępień.

Za tydzień, w sobotę 23 listopada polskich rugbistów czeka drugi test, czyli pojedynek z Czechami w Pradze.

Polska – Litwą 40:13 (26:8)

Polska: Wojciech Piotrowicz 10, Mateusz Plichta 5, Jakub Wojtkowicz 5, Vaha Halaifonua 5, Kacper Wróbel 5, Jonathan O’Neill 5, Sylwester Gąska 5. Litwa: Laurynas Marcinkus 10, Arnas Prielaidas 3. Żółte kartki: Dawid Banaszek (Polska) Ervidas Bakutis (Litwa)

Polska: Jakub Wojtkowicz (Wiktor Wilczuk), Dominik Mohyła (Antoni Gołębiowski) Adam Lewandowski (Sylwester Gąska), Alexander Nowicki, Krystian Olejek, Vaha Halaifonua (Krystian Mechecki), Michał Mirosz, Piotr Zeszutek (Jakub Małecki), Mateusz Plichta (Dawid Plichta), Wojciech Piotrowicz, Kacper Wróbel, Daniel Gdula (Nicolas Saborit), Jonathan O’Neill, Szymon Sirocki, Łukasz Korneć (Dawid Banaszek)

Nowa reprezentacja pod wodzą nowych szkoleniowców (doskonale znanych w Łodzi) staje do walki w w rugbowych rozgrywkach Europe Trophy

Zdjęcia PZR

Reprezentacja Polski w rugby w sobotę 16 listopada, o godz. 16 w Gdyni zmierzy się z Litwą w rozgrywkach Europe Trophy.

Na zgrupowaniu przebywa 30 zawodników. Ta selekcja jest efektem dotychczasowych trzech konsultacji kadry oraz meczu sparingowego z Awentą Pogonią Siedlce. Szansę pojawienia się na boisku otrzyma jednak tylko 23 graczy: piętnastu zawodników podstawowych i ośmiu zmienników, których rola będzie równie ważna, jak wyjściowego składu – podaje biuro prasowe PZR.

– Wstępny zarys drużyny, która wybiegnie w sobotę mamy już z Tomkiem (Stępniem) w głowach i na papierze. Grupa jest zgrana, zmotywowana, ambitna i nie brakuje w niej ciekawych zawodników młodego pokolenia, których będziemy chcieli przetestować na boisku – podkreślił trener Kamil Bobryk (swego czasu obaj byli ważnymi zawodnikami łódzkich Budowlanych).

Kamil Bobryk i Tomasz Stępień

Gdy Polacy po raz ostatni spotkali się z Litwinami odnieśli wysokie zwycięstwo. Po dwóch latach na wyższym poziomie, w Rugby Europe Championship będą więc zdecydowanymi faworytami. – Po analizie meczów Litwy z Luksemburgiem oraz Szwecją mamy już przegląd możliwości tej drużyny i wiemy gdzie ma mocne punkty, a także gdzie powinniśmy ich zaatakować – stwierdził trener reprezentacji.

Transmisję ze spotkania będzie można zobaczyć po bezpłatnym zalogowaniu na stronach europejskiej federacji Rugby Europe.

Szansę debiutu w drużynie narodowej ma urodzony w RPA silny jak tur ważny gracz Orlen Orkana Sochaczew – Jonathan O’Neill. Pochodzący z Pretorii zawodnik gra w Polsce od 2019 r. Wypełnił więc kryteria niezbędne do reprezentowania naszego kraju – trzeba przez pięć lat występować w lidze. Drugim z debiutantów może zostać Wayne Borsak z holenderskiego klubu RFC Oisterwijk Oysters. Zwraca uwagę fakt, że gros graczy pochodzi z klubów polskiej ekstraligi, w tym jeden z KS Budowlani WizjaMed Łódź – Jakub Małecki. Nie ma zalewu stranieri, na których opierał skład poprzedni selekcjoner Christian Hitt (obecnie coach łódzkich Budowlanych).

Ostatnio rozegrano czwarty mecz Rugby Europe Trophy w którym Czechy pokonały Chorwację 49:26, bez punktu bonusowego. Klasyfikacja: 1.Szwecja 2 9 68-35; 2.Czechy 2 5 65-48; 3.Litwa 2 5 66-66; 4.Polska 0 0 0-0; 5.Chorwacja 1 0 26-49; 6.Luksemburg 1 0 20-47.

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑