Jubileuszowy Puchar Świata – wielkie święto we Francji na 200. urodziny rugby. Jubileuszowa, dziesiąta edycja Pucharu Świata w rugby rozpocznie się już 8 września we Francji. Nad Sekwaną 20 najlepszych drużyn świata powalczy o najcenniejsze trofeum w tej dyscyplinie sportu – Puchar Williama Webba Ellisa. Wielki finał zaplanowano na 28 października na Stade de France, mogącym pomieścić ponad 80 tysięcy ludzi – podaje biuro prasowe PZR.
Co najważniejsze dla polskich kibiców: wszystkie mecze Pucharu Świata dostępne będą na sportowych kanałach Polsatu!
– Tegoroczny Puchar Świata będzie naszą wielką imprezą urodzinową. Spodziewamy się największego zaangażowania fanów w historii rugby i wierzymy, że będzie to dla nas platforma do dalszego rozwoju sportu – powiedział podczas otwierającej konferencji prasowej Alan Gilpin, dyrektor zarządzający World Rugby, odnosząc się do daty legendarnej akcji Williama Webba Ellisa.
Setki milionów fanów zasiądą przed telewizorami, by podziwiać zmagania nad Sekwaną, gdzie rugby jest jednym z najpopularniejszych sportów. Francuzi marzą, by ich ulubieńcy sięgnęli po wymarzony triumf. Do tej pory trzykrotnie grali w finale, ale za każdym razem schodzili z boiska pokonani. W 2007 roku również organizowali Puchar Świata, ale wtedy skończyło się na rozczarowującej, czwartej pozycji.
W rywalizacji bierze udział 20 najlepszych drużyn świata, podzielonych na cztery pięciozespołowe grupy, w których rywalizacja odbywa się systemem każdy z każdym.
Do fazy pucharowej awansują po dwie najlepsze ekipy z każdej z grup, natomiast zespoły z miejsc numer trzy zapewnią sobie, podobnie jak i czołowa ósemka, awans do kolejnej edycji Pucharu Świata.
Nietypowy jest także czas trwania turnieju. W rugby, które jest niezwykle wymagające, nie dałoby się grać co dwa lub trzy dni, stąd cała impreza trwa półtora miesiąca. W tym czasie na kibiców czeka mnóstwo emocji. Mecz otwarcia, w którym zmierzą się Francja z Nową Zelandią, a także wielki finał, zaplanowany na Stade de France, gdzie spodziewany jest komplet widzów.
Francuzi doczekali się znakomitego pokolenia, które jest w stanie powalczyć absolutnie z każdym. Thomas Ramos, Antoine Dupont czy doświadczony Gael Fickou to gwiazdy największego formatu. W poprzedzającym Puchar Świata meczu towarzyskim gospodarze turnieju rozbili Australię 41:17, pokazując po raz kolejny efektowne, bardzo nowoczesne rugby.
Niepokój z kolei wkradł się do szeregów Nowej Zelandii, która poniosła wysoką porażkę 7:35 z broniącą tytułu Republiką Południowej Afryki. W lipcu co prawda „All Blacks” wygrali zarówno z RPA, jak i z Australią czy Argentyną, ale porażki zdarzają im się ostatnio nieco częściej i kibice z tego zakochanego w rugby kraju podchodzą do turnieju we Francji z wielkimi nadziejami, ale i pewnymi obawami. Szczególnie, że już na inaugurację zmierzą się z nieobliczalną Francją.
Zdjęcie: Tomasz Plenkowski
Jak zwykle groźni będą zawodnicy RPA, czyli popularni „Springboks”. Przed czterema laty ten zespół wywalczył tytuł, prezentując bardzo odpowiedzialne, może nieco mniej efektowne, ale za to bardzo efektywne rugby.
Na razie nam Polakom pozostaje tylko trzymać kciuki za innych i szukać polskich akcentów. Choćby w zespole Walii, gdzie gra Corey Domachowski, którego pradziadek pochodził z naszego kraju i uciekł z obozu w Auschwitz. Z kolei w Namibii, która mogła być najbardziej „polską” drużyną na całym turnieju, zobaczymy znanego z występów w naszym kraju Danco Burgera. Niestety ostatecznie w składzie nie znaleźli się powołani na zgrupowanie w lipcu Pieter Steenkamp (Orkan Sochaczew) czy Oderich Mouton (Juvenia Kraków).
Puchar Świata w Rugby otworzy starcie Francji z Nową Zelandią, które zaplanowano w piątek 8 września o godzinie 21:15 na Stade de France. Transmisja rozpocznie się o godz. 20.55 na kanale Polsat Sport Fight.