Rezerwowy Pafka

Tag: rugby gdynia

Polska – Chorwacja w Rugby Europe Trophy. Selekcjoner Kamil Bobryk: Chcę, aby zawodnicy mieli jak najwięcej radości z grania a co tym idzie, by ich gra cieszyła kibiców

Przy piłce Kacper Wróbel Fot. Wojciech Szymański

W sobotę, 22 lutego o godzinie 16 na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni reprezentacja Polski podejmie drużynę Chorwacji w ramach Rugby Europe Trophy.
Biało-czerwoni maja za sobą dwa zwycięstwa odniesione w listopadowych meczach. Najpierw w Gdyni pokonali Litwinów 40:13, a tydzień później w Pradze nasza reprezentacja wygrała po dramatycznym meczu z Czachami 22:15. Polacy w Gdyni będą faworytem meczu, ale to nie znaczy, że mogą zbyt spokojnie do niego podejść. Chorwaci to waleczna drużyna, która będzie chciała udowodnić, że nieprzypadkowo gra na poziomie Rugby Europe Trophy. Dotychczas Chorwaci rozegrali cztery spotkania – pokonali Litwę (32:23), przegrali z Czechami (26:49) i Szwecją (31:42) oraz zremisowali z Luksemburgiem (31:31). Z dorobkiem sześciu punktów zajmują czwarte miejsce w tabeli. Łącznie zdobyli 120 punktów, tracąc 145, a ich bilans meczów wyjazdowych to jedna porażka i jeden remis.
rugbystats365.pl: Biało-czerwoni liczą na wygraną, która pozwoli im zrównać się punktowo z liderującą Szwecją (w przypadku zwycięstwa bez ofensywnego punktu bonusowego). Dotychczasowa rywalizacja Polski z Chorwacją to trzy spotkania – dwa rozegrane w Chorwacji i jedno w Polsce. Pierwszy mecz odbył się 19 listopada 2000 roku w Zagrzebiu, gdzie Polacy zwyciężyli 8:3. Kolejne starcie miało miejsce 28 października 2006 roku w Makarskiej i ponownie zakończyło się sukcesem Biało-czerwonych, którzy triumfowali 12:11. Ostatni mecz rozegrano 27 października 2007 roku w Gdyni. Tym razem to Chorwaci okazali się lepsi, wygrywając nieznacznie 15:14.

Trenerzy reprezentacji: Kamil Bobryk (z lewej) i Tomasz Stępień
Fot. Wojciech Szymański

– Mogę zapewnić, że nasza drużyna jest i będzie solidna i zmotywowana. Jesteśmy z Tomkiem Stępniem zadowoleni z wykonanej pracy i skupiamy się na sobotnim meczu . Nie ma w tym pojedynku faworyta. W dotychczasowych trzech spotkaniach między nami, Polska nigdy nie wygrała więcej niż pięcioma punktami, a raz nawet przegrała . W Gdyni czujemy się doskonale. Atmosfera na trybunach na pewno będzie gorąca. Chcę, aby zawodnicy mieli jak najwięcej radości z gry, a co tym idzie, by ich gra cieszyła kibiców. – zapowiada selekcjoner Kamil Bobryk.

Wyjściowa piętnastka Polaków na mecz z Chorwatami: Robert Wojtkowicz – RC Lechia Gdańsk, Dominik Mohyła – RC Arka Gdynia, Zenon Szwagrzak – Melrose RC (Szkocja), Piotr Zeszutek – MKS Ogniwo Sopot – kapitan, Michał Krużycki – RC Lechia Gdańsk, Alexander Nowicki – MKS Pogoń Siedlce, Bercho Botha – MKS Pogoń Siedlce – debiutant, Thomas Toevalu – Bassin d’Arcachon (Francja) – debiutant, Jędrzej Nowicki – MKS Pogoń Siedlce, Wojciech Piotrowicz – MKS Ogniwo Sopot, Kacper Wróbel – RC Orkan Sochaczew, Nicolas Saborit – MKS Pogoń Siedlce, Jonathan O’Neill – RC Orkan Sochaczew, Łukasz Korneć – MKS Pogoń Siedlce, Patryk Reksulak – MKS Pogoń Siedlce.
Niestety, meczu nie pokaże żadna otwarta polska telewizja! Pojedynek będzie transmitowany na platformie Rugby Europe , gdzie będzie dostępny z komentarzem w języku angielskim.

Reprezentacja Polski w rugby. Pierwszy mecz po długiej zimowej przerwie zawsze jest niewiadomą, ale selekcjoner Kamil Bobryk wierzy, że jego podopieczni zagrają dobry, zwycięski pojedynek!

Zdjęcia Wojciech Szymański

Mecz rozgrywek Rugby Europe Trophy pomiędzy Polską i Chorwacją odbędzie się w sobotę 22 lutego 2025 r. o godz. 16 na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni. Mecz Chorwacją będzie 22., który reprezentacja Polski rozegra w Gdyni.

Ostatni pojedynek dostarczył niesamowitych sportowych wrażeń. To był dreszczowiec, jakich mało. W doliczonym czasie gry, ostatniej akcji meczu, polscy rugbiści pokonali Czechów! Najpierw kolejnym, fantastycznym przecięciem linii obrony popisał się Kacper Wróbel. Po chwili tuż przed słupami sędzia pokazał korzyść dla Polaków, więc Wojciech Piotrowicz po raz kolejny spróbował kopu na skrzydło. Tym razem piłka dotarła celu, a przyłożenie zanotował Szymon Sirocki. Piotrowicz podwyższył, ustalając wynik spotkania na 22:15 dla Polski. Wcześniej nasi wygrali z Litwinami 40:13. Mają zatem w europejskich rozgrywkach na swoim koncie dwa zwycięstwa.

O pojedynku z Chorwatami mówi cytowany przez biuro prasowe PZR trener reprezentacji Kamil Bobryk (prowadzi ją wspólnie z Tomaszem Stępniem): – Chcemy zagrać dobry mecz, aby widzowie mieli przyjemność z jego oglądania. Z założenia w reprezentacji grają najlepsi polscy rugbiści dlatego naszą rolą nie jest nikogo uczyć. Bardziej rolę selekcjonerów widzimy jako przedstawienie pewnej wizji i planu gry.

Uważam, że grupa zawodników jest ciekawa i ambitna. Cieszymy się, że zawodnicy zaakceptowali nasze podejście i zaadaptowali się do niego. Widać pracę przez nas wspólnie wykonaną po wynikach meczów z Litwą i Czechami, z którymi akurat mogliśmy zagrać lepiej. Nie ukrywam, że trochę obawiam się meczu z Chorwacją, zawodnicy w większości ostatnio grali w listopadzie, a pierwszy mecz po takiej przerwie zawsze jest niewiadomą.

Nasz cel na mecz z Chorwacją jest prosty: chcemy zagrać dobry mecz, sprawić przyjemność kibicom z jego oglądania. Śmiejemy się czasem, że nasza drużyna występuje w turnieju „Six Nations”, tylko że o dwa szczeble niżej – w Rugby Europe Trophy oprócz nas grają Litwa, Czechy, Szwecja, Luksemburg i Chorwacja – razem sześć narodów. Każdy kolejny mecz chcemy wygrać, ten z zawodnikami z Bałkanów nie będzie wyjątkiem.

Reprezentacja Polski dotychczas trzy razy potykała się z Chorwatami. Za każdym razem były to spotkania bardzo zacięte.
2000 r. Zagrzeb Chorwacja – Polska 3:8
2006 r. Makarska Chorwacja – Polska 11:12
2007 r. Gdynia Polska – Chorwacja 14:15

Przez lata Chorwaci korzystali z zaciągu zawodników pochodzących z Nowej Zelandii, gdzie żyje spora chorwacka diaspora – obecnie takich zawodników w kadrze jest kilku. Z Nowej Zelandii pochodzi także obecny trener Anthony Posa. Po meczu z „Hrvatską” przed naszą drużyną jeszcze spotkania ze Szwecją oraz Luksemburgiem.

Trener Kamil Bobryk podchodzi do tego spokojnie: – Nie podpalamy się, znamy nasze miejsce w szeregu. Przez prawie dwie dekady grałem w reprezentacji Polski, teraz przeszedłem na drugą stronę barykady i zostałem trenerem. Mam wrażenie, że od 20 lat mówimy o tych samych sprawach organizacyjnych. Te kwestie posuwają się do przodu, ale chcielibyśmy, aby działo się to szybciej i najlepsi zawodnicy mogli się w stun procentach poświęcić rugby. Rugbiści to półamatorzy, dlatego kluczowe jest, aby jak najwcześniej przedstawić im plan przygotowań do sezonu, aby mogli kadrowe powołania pogodzić z prozą życia, sprawami rodzinnymi i zawodowymi. 

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑