Nie ma we mnie cienia współczucia. To swoista kara za tłuste sportowe lata, gdy żyli na nasz koszt, czerpiąc krociowe dotacje z państwowego koncernu.Gdy sytuacja trochę się zmieniła, okazało się, że cała ta konstrukcja rozpada się niczym domek z kart.
Barkom Każany Lwów po raz drugi w tym sezonie pokonał PGE Skrę. Bełchatowianie tym razem przed własną publicznością nie urwali rywalom żadnego seta. Tym samym trwa ich niemoc w PlusLidze, w której w 2023 roku jeszcze nie wygrali. mają coraz mniejsze szanse na awans do fazy play-off.
„Rzeczpospolita” przedstawiła raport opracowany przez Sponsoring Insight, z którego wynika, że wartość rynku sponsoringu sportowego w roku 2022 wzrosła o 3 proc. i wyniosła 1,22 mld zł. Lwią część tej kwoty wydały spółki Skarbu Państwa. Największymi mecenasami polskiego sportu okazały się państwowe spółki – Orlen, PZU, Enea, Energa, PGE, KGHM czy JSW.- Spółki mogą wydawać nasze pieniądze, bo są monopolistami – uważa Marta Półtorak, która apeluje o bardziej przejrzyste zasady. – Sport bez tych pieniędzy nie obroniłby się, ale to hipokryzja. Państwo powinno bowiem wspierać sport, ale często jest tak, że za nasze pieniądze spółki Skarbu Państwa wybierają te dyscypliny, które akurat im się podobają albo pasują do klucza partyjnego.
Półtorak, która jest zwolenniczką tego, by spółki Skarbu Państwa dotowały sport młodzieżowy i programy szkoleniowe: – Sport można wspierać na wiele sposobów. Może największe firmy powinny wziąć się za szkolenie, pomóc w zatrudnianiu trenerów? Można rozdzielać stypendia w zamian za określone sukcesy, tytuły. Wtedy wszystko będzie jasne. Będziemy wiedzieli, że ten sportowiec został objęty sponsoringiem, bo np. został mistrzem Polski juniorów. Ja jako obywatel chciałabym po prostu, aby wszystko było jasne i uczciwe. Jestem za tym, by państwo wspierało sport, ale też za tym, by nikt nie kupował głosów wyborczych za nasze pieniądze
Z raportu opublikowanego przez „Rz” dowiedzieliśmy się, że najwięcej pieniędzy firmy w roku 2022 przekazały na piłkę nożną – 450 mln zł. Żużel znalazł się na dalszej pozycji, ale nadal mówimy o ogromnej sumie. Bez wsparcia spółek Skarbu Państwa najpewniej nie byłoby mistrzowskiego tytułu Motoru Lublin, który jest wspierany m.in. przez Grupę Azoty i kopalnię Bogdanka.
Porażające dane. Jak w tej sytuacji mają walczyć jak równy z równym kluby choćby z Łodzi, gdzie rządzi inna opcja polityczne więc państwowe koncerny, których zresztą w Łodzi nie ma, sypiąc groszem, omijają miasto wielkim łukiem?!