Zdjęcia Marek Młynarczyk, autor bloga www.obiektywnasport.pl
Widzew zrobił sportowy kroczek do przodu. Tak ostrożnie można powiedzieć po meczu ze Stalą Mielec (1:0). Dyscyplina taktyczna od pierwszej do ostatniej minuty pozwoliła mu zachować czyste konto.
Okazało się, że łodzianie są w stanie dać sobie radę, gdy słabszy dzień ma ich lider – Pawłowski. Tym razem w roli piłkarza, który ciągnie grę, wystąpił nieoczekiwanie rezerwowy Ciganiks. Za wszelką cenę chciał pokazać trenerowi Myśliwcowi, że zasługuje na zaufanie i miejsce w podstawowym składzie. Swoimi akcjami do pola karnego do pola karnego trzymał w szachu rywali. Dobrze dośrodkowywał, na deser zdobył bramkę, która będzie pewnie kandydowała do miana gola sezonu.
Rondić czy Sanchez w ataku? Trudny wybór, bo obaj choć potrafią się pokazać na boisku, niestety mają kłopoty ze zdobywaniem bramek. Gdyby można było dokonywać zmiany na stałe fragmenty gry, to sprowadzenie Kerka byłoby idealnym pomysłem, bo Niemiec robi to bardzo dobrze. Teraz w przerwie na reprezentację jest czas, żeby mocno popracować nad jego przygotowaniem fizycznym, bo w dobrej formie może być asem w rękawie.