Antoni Klimek
Udany ligowy start. Widzew w trzech meczach zdobył siedem punktów. To spory kapitał. Kto wie czy nie większym jest to, że łodzianie mają mocny szkielet drużyny.
O grze łodzian, jej jakości decydują dziś: Rafał Gikiewicz w bramce, pomocnicy: Fran Alvarez i kapitan Marek Hanousek oraz w ataku pracujący na boisku za dwóch Imad Rondić. Przydałby się jeszcze filar nie do przejścia w defensywie. Może taki wykreuje się w miarę rozwoju ligowej batalii.
Ja mam taki apel do bossów Widzewa. Wiem milion euro to jest spor kasy, ale bardzo was proszę: nie sprzedawajcie Antoniego Klimka! On jest bardzo potrzebny drużynie. Trochę odetchnąłem z ulgą, gdy usłyszałem, że Tomasz Stamirowski, właściciel Widzewa, zapowiedział, że klub chce podpisać nowy kontrakt z piłkarzem. To słuszna, mądra decyzja. Klimek po prostu ma talent i nie wolno go w Widzewie zgubić!
Piłkarz pojawił się na boisku w Krakowie (wygrana z Cracovią 3:1) po przerwie i okazał się jokerem w talii trenera Daniela Myśliwca. W ciągu kwadransa zaliczył dwie znakomite bramkowe asysty. Szczególnie w pierwszym przypadku przy genialnym strzale Frana Alvareza wykazał się, obok niewątpliwych umiejętności, sportową inteligencją. Trzeba dużo widzieć na boisku, mimo błyskawicznie toczącej się akcji, żeby tak dokładnie w punkty wycofać piłkę i dać okazję koledze do wykazania się snajperskimi umiejętnościami.
Antoni Klimek: Rok temu w swoje urodziny debiutowałem w ekstraklasie, a teraz, dzień po kolejnych, zrobiłem sobie inny prezent. Nie chcę odbierać zasług tym, którzy wykończyli moje podania, ale z asyst się cieszę. Zwłaszcza, że straciłem niedawno miejsce w składzie i zamiast się obrażać, chciałem zostawić serce na boisku i pokazać, że zasługuję na jedenastkę.
Ekstraklasa się nie zatrzymuje. Gra toczy się dalej. Już 11 sierpnia o godz. 20.15 trudny mecz w Łodzi. Widzew podejmie Śląsk Wrocław. Oby po tym spotkaniu Zbigniew Boniek mógł napisać to, co po pojedynku z Cracovią: Totalna dominacja Widzewa na murawie. Ten zespół wie co ma robić na boisku.