
Nowy obrońca Polydefkis Volanakis Fot. widzew.com
Analizuję na stronie 90minut.pl, która drużyna ekstraklasy straciła w zimowych sparingach więcej bramek od Widzewa, a przypomnę, że łodzianie przegrali z Zagłębiem Lubin hokejowym wynikiem 4:7. Patrzę, patrzę i jedynie… Jagiellonia. Ale zaraz, ona… strzeliła 7 bramek CSKA Sofia, a nie straciła. Zatem Widzew jest przynajmniej na razie niechlubnym ekstraklasowym wyjątkiem, ba zimowym (anty)rekordzistą!
Już widać, jak na dłoni, gdzie wiosną mogą być największe widzewskie dziury, nieomal jak w szwajcarskim serze. Właśnie w defensywie, co przyprawia kibica, jakim jestem, o dreszcz grozy.
Łodzianie już stracili trzech defensorów: Marcel Krajewski doznał kontuzji mięśnia podczas treningu. Wcześniej kontuzja wykluczyła na kilka tygodni Juana Ibizę, z tego powodu do Łodzi wrócił Lirim Kastrati.
Kilka dni temu ze Słowacji Widzew pozyskał obrońcę – Greka Polydefkisa Volanakisa. Ale to nie załatwia sprawy. W tej chwili w zespole brakuje na przykład klasowego prawego obrońcy. Zatem dyrektor sportowy musi działać i błyskawicznie łatać kadrowe głębokie dziury. Inaczej… Będzie tak jak w sparingu lubinianami. Grający wysoko Widzew, stosujący nieskuteczny pressing (a na skutecznym bardzo zależy trenerowi Danielowi Myśliwcowi), na dodatek źle ustawiony, ciągle będzie się narażał na to, iż długie dokładne prostopadłe podanie rywali za plecy łódzkich graczy, otworzy im, jak na tacy, drogę do łódzkiej bramki!
Teraz to pikuś – błędy można wnikliwie na spokojnie analizować i je korygować, ale co będzie w lidze? 22 stycznia (środa) ostatnie dwa mecze łodzian podczas tureckiego zgrupowania: Widzew Łódź – Dukla Praga oraz Widzew Łódź – CSKA Sofia.
Jak w tej podbramkowej defensywnej sytuacji zareaguje łódzki szkoleniowiec? Zmieni sposób grania czy znów pozwoli na swobodną defensywną twórczość narażając się na sportową śmieszność z stratę wielu bramek. Wtedy bowiem, nawet będący w najlepszej formie Rafał Gikiewicz drużynie nie pomoże i nie uratuje Widzewowi wyniku!