Jordi Sanchez czekał na gola 127 dni, czyli ponad cztery miesiące. I się doczekał. Zdobył bramkę na wagę remisu w meczu w Płocku w szóstej doliczonej minucie pojedynku. Ma ich już na koncie najwięcej w zespole – osiem. Dodając cztery asysty, daje to też mu miano najlepszego gracza w klasyfikacji kanadyjskiej (gole + asysty).
Wisła Płock wiosną przegrywała wszystko, co było do przegrania w ekstraklasie, aż do ostatniego starcia z Wartą Poznań, którą pokonała 1:0 po golu Szwocha. Jesienią łodzianie wygrali u siebie 2:1. Teraz nie potrafili powtórzyć tego wyniku, musieli uznać wyższość rywala.
Na mecz w Płocku do składu wrócili Sanchez i Milos, stracili miejsce w jedenastce Terpiłowski i Letniowski. Po raz pierwszy w tym sezonie w Widzewie od pierwszej minuty nie zagrał… młodzieżowiec.
Nie było łatwo atakować. Pod bramkami boisko w Płocku przypominało… kartoflisko, a murawa z każdą upływającą minutą coraz mniej nadawało się do grania.
Widzew atakował, miał przewagę. W 27 min Kamiński obronił strzał z dystansu Hanouska. To było pierwsze celne uderzenie w tym spotkaniu. 10 minut później Ravas obronił strzał Vallo, a Wisła przeszła do ofensywy. Na efekty nie trzeba było długo czekać.
W 40 min padł gol. Po zagraniu Furmana, podaniu Szwocha, Żyro zachował się jak futbolowe dziecko. Nie potrafił upilnować w polu karnym Wolskiego. Ten strzelił w krótki róg, teoretycznie pilnowany przez Ravasa. To była jednak tylko teoria, bo piłka wpadła do łódzkiej bramki. Wolski po raz siódmy w sezonie cieszył się ze zdobycia gola.
To był zły znak dla łodzian. Widzew nie potrafił w tym sezonie wygrać ligowego meczu, gdy jako pierwszy stracił bramkę!
W drugiej połowie Widzew atakował, ale robił to niemrawo, zbyt łatwo tracąc piłkę. Po jednej z takich strat gospodarze wyszli dwóch na jednego, ale nie potrafili tej akcji skutecznie rozegrać.
Łodzianie cały czas starali się odrobić starty. Po strzale Shehu w sam dolny róg bramki, znakomitą interwencją popisał się Kamiński. Widzew nie rezygnował. W doliczonym czasie gry po zagraniu rezerwowego Sypka, Sanchez przepchnął się między trzema graczami Wisły i z trzech metrów posłał piłkę do bramki!
Wisła Płock – Widzew Łódź 1:1 (1:0)
1:0 – Wolski (40), 1:1 – Sanchez (90+6)
Widzew: Ravas – Stępiński, Szota, Żyro (90, Kreuzriegler) – Milos (79, Sypek), Hanousek, Kun, Ciganiks (79, Zieliński) – Hansen (57, Shehu), Pawłowski – Sanchez