Rezerwowy Pafka

Tag: jacek bogusiak (Page 2 of 2)

Kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak nie daje zapomnieć. Co takiego wyjątkowego wydarzyło się 14 sierpnia 1927 roku?

Roman Jańczyk Zdjęcia z archiwum Jacka Bogusiaka

Kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak nie daje zapomnieć i bardzo dobrze, bo pamięć historyczna buduje tożsamość klubu i jego kibiców.

Dokładnie 14 sierpnia 1927 roku piłkarz ŁKS zapisał na swoim koncie pierwszego oficjalnego hat tricka. W meczu ŁKS – Warszawianka (5:2) trzy gole zdobył Roman Jańczyk.
Ostatnim do tej pory zdobywcą hat-tricka był Antonio Dominguez, który 22 listopada 2020 strzelił trzy gole w meczu z Puszczą Niepołomice (4:4). Takie futbolowe wydarzenie w historii ŁKS miało miejsce 57 razy. Sztuki tej dokonało 34 piłkarzy. Najwięcej – Stanisław Baran – pięć razy, w tym raz zdobył w jednym meczu 4 bramki.

W 2007 roku z ełkaesiackiego hat trickowego powodu wydana została przez Pocztę Polską okolicznościowa karta pocztowa. W tym samy roku z inicjatywy Jacka Bogusiaka i grupy przyjaciół ŁKS działających w Grupie Ełkaesiak powstał Ełkaesowski Klub Hat-Tricka.

Jeszcze na starym stadionie ŁKS 14 sierpnia 2007 roku Jacek Bogusiak zaprosił wszystkich żyjących i członków rodzin nieżyjących zdobywców hat-tricka dla ŁKS na specjalną uroczystość. Bard Łodzi – Jacek Jarek Bieleński przygotował z tej okazji specjalną piosenkę: Bramki trzy, zwycięstwo się święci.
Legenda głosi, że w Anglii, ojczyźnie futbolu, pewien kibic zachwycony zdobyciem trzech bramek hat trickiem (hat to po angielsku kapelusz, a trick oznacza sztuczkę) podarował strzelcowi melonik i właśnie to charakterystyczne, angielskie nakrycie głowy stało się symbolem zdobywców hat tricków.

Czekamy, kto na liście autorów hat tricków zajmie miejsce numer 58.

Zdobywcy hat tricków dla ŁKS w rozgrywkach ligowych
1. Roman Jańczyk 3 (14.08.1927, ŁKS– Warszawianka 5:2)
2. Stefan Sowiak 3 (09.10.1927, ŁKS – Ruch Chorzów 6:2)
3. Józef Moskal 3 (24.06.1928, ŁKS – Śląsk Świętochłowice 8:3)
4. Wawrzyniec Cyll 3 (24.06.1928, ŁKS – Śląsk Świętochłowice 8:3)
5. Władysław Król 3 (02.09.1928, ŁKS- TKSToruń 6:0)
6. Henryk Herbstreich 3 (12.04.1931, ŁKS- Cracovia 4:1)
7. Henryk Sowiak 4 (06.09.1931, ŁKS – Lechia Lwów 7:0)
8. Henryk Herbstreich 3 (10.04.1932, ŁKS- 22 p.p. Siedlce 4:1
9. Władysław Król 5 (12.11.1932, ŁKS – Garbarnia 6:1)
10. Henryk Herbstreich 3 (28.04.1935, ŁKS- Ruch Chorzów 4:2)
11. Władysław Król 3 (02.06.1935, ŁKS – Warta Poznań 4:1)
12. Antoni Lewandowski 3 (07.06.1936, ŁKS – Dąb Katowice 7:0
13. Henryk Koczewski 3 (07.06.1936, ŁKS – Dąb Katowice 7:0)
14. Longin Janeczek 3 (03.061948, Widzew – ŁKS 2:6)
15. Stanisław Baran 3 (04.07.1948, ŁKS- Rymer Niedobczyce 6:1)
16. Stanisław Baran 3 (01.08.1948, AKSChorzów – ŁKS2:5)
17. Marian Łącz 3 (27.03.1949, Legia – ŁKS 1:5)
18. Marian Łącz 3 (03.04.1949, ŁKS – Warta 3:0)
19. Stanisław Baran 3 (14.08.1949, Wisła-ŁKS 5:3
20. Marian Łącz 3 (05.09.1949, Warta – ŁKS4:4)
21. Joachim Kubocz 4 (04.09.1953, Spójnia – ŁKS 1:5)
22. Władysław Soporek 3 (25.10.1953, Szombierki – ŁKS 3:6)
23. Stanisław Baran 4 (07.04.1957,Górnik – ŁKS1:5)
24. Jerzy Wieteski 3 (26.05.157, Odra – ŁKS0:3)
25. Stanisław Baran 3 (13.06.1957, ŁKS – Wisła 4:2
26. Władysław Soporek 4 (11.08.1957, ŁKS – Lech 8:1)
27. Henryk Szymborski 4 (05.11.1957, Wisła – ŁKS1:7)
28. Jerzy Wieteski 3 (20.04.1958, Zagł. – ŁKS 1:5)
29. Henryk Szymborski 3 (26.07.1958, Gwardia – ŁKS 0:5)
30. Władysław Soporek 5 (14.08.1958, ŁKS – Zagłębie Sosnowiec 7:0)
31. Jerzy Wieteski 3 (17.08.1958, Odra – ŁKS 1:4)
32. Władysław Soporek 3 (16.10.1960, ŁKS – Polonia Bydgoszcz 6:2)
33. Jerzy Sadek 3 (20.04.1966, ŁKS – Zawisza 4:0
34. Jerzy Sadek 3 (31.08.1969, ŁKS – Włókniarz Łódź 4:3)
35. Jerzy Sadek 3 (09.05.1970, Włókniarz Łódź – ŁKS1:3)
36. Jerzy Kasalik 3 (24.09.1972, ŁKS- Zagłębie Wałbrzych 3:1)
37. Henryk Miłoszewicz 3 (03.11.1979, ŁKS – Zagłębie Sosnowiec 3:2)
38. Andrzej Milczarski 3 (09.05.1982, ŁKS – Motor Lublin 4:2)
39. Ryszard Robakiewicz 3 (02.05.1987, ŁKS – Motor Lublin 5:2)
40. Robert Kozielski 3 (31.07.1988, Stal – ŁKS 3:3)
41. Mirosław Trzeciak 3 (11.05.1997, ŁKS – Polonia Warszawa 4:2)
42. Marek Saganowski 3 (08.03.1998, Zagłębie Lubin – ŁKS 2:4)
43. Mirosław Trzeciak 3 (11.04.1998, Polonia Warszawa – ŁKS 0:3)
44. Adam Grad 3 (29.08.2001, ŁKS- Odra Wodzisław 4:0)
45. Adam Grad 3 (02.09.2001, ŁKS – Szczakowianka 4:0)
46. Radosław Matusiak 3 (20.03.2002, Zagłębie Sosnowiec – ŁKS 0:3)
47. Łukasz Mierzejewski 3 (23.11.2002, ŁKS – Stomil Olsztyn 6:1)
48. Igor Sypniewski 3 (01.04.2006, ŁKS- Świt 5:1)
49. Marcin Mięciel 3 (21.05.2011, Odra W. – ŁKS 3:6)
50. Adam Patora 4 (13.10.2013, ŁKS – Orzeł Nieborów 7:1)
51. Adam Patora 3 (27.10.2013, ŁKS – Concordia 4:0)
52. Michał Zaleśny 3 (18.06.2014, Zjednoczeni Stryków – ŁKS 0:3)
53. Adam Patora 3 (31.05.2015, ŁKS – Pogoń Siedlce 4:1)
54. Wojciech Łuczak 3 (19.05.2018, ŁKS – Siarka Tarnobrzeg 4:2) 
55. Rafał Kujawa 3 (06.10.2019, ŁKS -Korona 4:1)
56. Łukasz Sekulski 3 (27.09.2020, ŁKS – Sandecja 4:1)
57. Antonio Domingeuz 3 (22.11.2020, ŁKS – Puszcza 4:4)

Czy piłkarze ŁKS wezmą sobie do serca to, co się stało 10 sierpnia… 1957 roku? Oby tamten wspaniały triumf natchnął ich wiarą w zwycięstwo!

Strzela Władysław Soporek Archiwum Jacka Bogusiaka

10 sierpnia czeka ŁKS bardzo trudny I-ligowy mecz w Legnicy z Miedzią (godz. 19.35). A niezawodny kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak przypomina, co stało się 10 sierpnia, ale… 1957 roku. W tym dniu ŁKS odniósł swoje najwyższe zwycięstwo w historii występów w ekstraklasie (wtedy I lidze), pokonując Lecha Poznań 8:1 (5:1). Cztery bramki strzelił Władysław Soporek.

Po spotkaniu trener reprezentacji Polski – Henryk Reyman powiedział o ełkaesiakach: „Zaimponowaliście mi. W takiej formie jak podczas tego meczu, większość z was ma miejsce w reprezentacji.

Jacek Bogusiak wszystko opisał w jeden ze swoich wielu historycznych książek poświęcony ŁKS: Wspaniały rok 1957. Działająca prężnie grupa Ełkaesiak (Tadeusz Marczewski, Michał Świercz, Jerzy Leszczyński, Irek Kowalczyk, Jacek Bogusiak) zapali symboliczne znicze na grobach bohaterów tego wspaniałego zwycięstwa. Zostawiła okolicznościowe Karty Pamięci i klubowe chorągiewki. Grupa Ełkaesiak odwiedzi na Cmentarzu Starym groby: Władysława Soporka, Stanisława Barana, Władysława Króla – trenera drużyny, a na Dołach – Leszka Jezierskiego.

Jacek, ale nie tylko on, ma taką cichą nadzieję. Mówi: – Może przypomnienie tej sportowej victorii, wpłynie motywująco na następców. Zobaczą, w jakim klubie, z jakimi tradycjami i zwycięstwami, grają. Wierzę, że łodzianie są w stanie odnieść w Legnicy pierwsze w tym sezonie ligowe zwycięstwo.

100 lat temu na stadionie ŁKS reprezentacja zagrała swój zwycięski mecz z Turcją

Fot. archiwum Jacka Bogusiaka

Co by było z historią ŁKS, gdyby nie niezawodny kustosz pamięci klubu, niezawodny Jacek Bogusiak. To Jacek przypomina, że 29 czerwca minie dokładnie sto lat od chwili, gdy na stadionie przy al. Unii odbył się pierwszy mecz reprezentacji Polski. Biało – czerwoni pokonali Turków 2:0. Bramki w ciągu 120 sekund pierwszej połowy (42 i 43 minuta) strzelili Balcer i Reyman.

Łódź była czwartym miejscem w Polsce, w którym wystąpiła reprezentacja. W Łodzi zagrało w pierwszym składzie czterech ełkaesiaków: Cyll, Karasiak, Otto, Hanke. Rezerwowymi byli Durka i Śledz.

Na zdjęciu – stoją od lewej: Antoni Śledz, Jan Durka, Władysław Kowalski, Władysław Karasiak, Emil Gorlitz, Mieczysław Balcer, Mieczysław Reyman, Wawrzyniec Cyll, Józef Adamek, Jan Loth. Siedzą: Karol Hanke, Zygmunt Otto, Marian Spoida.

Reprezentacja Polski przy al. Unii rozegrała 10 spotkań. W ostatnim w 1983 roku pokonaliśmy Bułgarię 3:1. Bilans: sześć zwycięstw, dwa remisy, dwie porażki.

Sport i… malarstwo na stadionie przy al. Unii. Wernisaż wystawy stał się pretekstem do wspomnień o legendarnym piłkarzu ŁKS – Stanisławie Terleckim

zdjęcia: archiwum Jacka Bogusiaka

Dzieje się nie tylko na piłkarskim boisku. Na stadionie im Władysława Króla prezentowana jest wystawa malarstwa Zbigniewa Rybickiego. Brawa należą się Monice Nowakowskiej za nowatorski pomysł połączenie sportu ze sztuką na ŁKS. Wernisaż uświetnił koncert muzyki jazzowej, który wykonali Maja Babyszka na pianinie i Wojciech Bergiel na saksofonie.

– Wojtek, muzyk z Retkini, był bardzo zadowolony z wizyty na stadionie ŁKS. Od lat mieszka daleko od Łodzi, więc wizyta na stadionie klubu jego młodości bardzo go ucieszyła – mówi kustosz pamięci ŁKS Jacek Bogusiak.

Z rąk prezesa ŁKS Jarosława Olszowego Zbigniew Rybicki otrzymał pamiątkową piłkę ŁKS. Jacek Bogusiak w imieniu społeczności ŁKS wręczył autorom prac Zbigniewowi Rybickiemu dwa tomy książek o patronie stadionu ŁKS: Władysław Król piłkarz i trener. Władysław Król hokeista i olimpijczyk.
Na zakończenie wernisażu komplet książek o patronie stadionu otrzymali od Jacka Bogusiaka także występujący gościnnie muzycy Maja Babyszka i Wojciech Bergiel.

Tak się złożyło, że na wystawie pojawiło się wielu przyjaciół jednego z najlepszych skrzydłowych w historii polskiej piłki – Stanisława Terleckiego i zarazem mojego kolegi z czasów studiów Uniwersytecie Łódzkim (on na wydziale historii, ja filologii polskiej) i później, gdy los nie szczędził mu wzlotów i upadków. Jestem pewien, że gdyby nie kontuzja i Stasio zagrał na mistrzostwach świata w 1978 roku w Argentynie, to Polska wróciłaby z nich z medalem!

Wspominano, jak Stasio angażował się w pomoc dla strajkujących łódzkich studentów. Wszędzie było go pełno, nie brakowało mu chęci, energii, empatii. Za wspieranie demokratycznej opozycji komunistyczna władza, po wyolbrzymionej do karykaturalnych rozmiarów tzw. aferze na Okęciu, zemściła się niesłuszną i niesprawiedliwą dyskwalifikacją piłkarza ŁKS. Zamiast wielkiego grania w Europie, było wielkie granie i wielka sportowa sława Stanisława Terleckiego w USA, a potem powrót w chwale do Łodzi…

– Jego życie to był scenariusz na film. Jaki? Jaki pan chce! Thriller polityczny, komedia, dramat – nie miał wątpliwości w rozmowie ze Sportowymi Faktami jego syn Maciej Terlecki.

Wystawa na Stadionie Króla przy al. Unii w strefie VIP na parterze będzie czynna do meczu z Lechem (21 kwietnia).

Kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak na wyjątkowe spotkanie mistrzów podczas wyjątkowego meczu z Resovią przygotował małą niespodziankę

ŁKS na wyjątkowo ważny ligowy mecz z Resovią (niedziela, godz. 12.40) zaprosił wyjątkowych gości – mistrzów Polski z 1998 roku. Z mistrzami Polski 1998 spotkacie się przed stadionem (od ok. godz. 11.45), gdzie będzie okazja zrobić sobie zdjęcie, zgarnąć autograf lub po prostu chwilę porozmawiać. Mistrzowie pojawią się na murawie stadionu im. Władysława Króla tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

Swoją obecność potwierdzili m.in. Tomasz Wieszczycki, Grzegorz Krysiak, Tomasz Kłos, Rafał Niżnik, Witold Bendkowski, Tomasz Lenart, Tomasz Kos, Daniel Dubicki, Bogusław Wyparło i Rafał Pawlak. Nie zabraknie oczywiście duetu trenerskiego Marek Dziuba – Ryszard Polak, nie zabraknie Marka Łopińskiego, doktora Marka Krochmalskiego i Józefa Kociemskiego, a także Wiesława Jańczyka, mistrza Polski z 1958 roku.

Kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak: Na to wydarzenie przygotowałem małą niespodziankę. Posiadam album kronikę ŁKS – mistrz Polski 1998. Album jest w pięciu segregatorach formatu A 3. Całość liczy ponad 1000 stron. Wszystkie strony znajdują w tzw. koszulkach foliowych, żeby uniknąć zniszczenia archiwalnych dokumentów.

Każdy mecz jest opisany minimum przez osiem gazet, wiele meczów ma w kronice sprawozdania z 10-12 gazet. Można przeczytać o każdym meczu teksty opisów spotkać przez wielu dziennikarzy. Dużo statystyk, wywiadów z piłkarzami, setki zdjęć z mistrzowskiego sezonu 1997/98.Na stronach są skrupulatnie opisane i zarchiwizowane dane o ŁKS z sezonu 1997/98. Dotychczas album-kronikę oglądały tylko osoby związane z Grupą Ełkaesiak.

Podczas niedzielnego meczu piłkarzy ŁKS z Resovią, który może być ukoronowaniem walki drużyny o awans do PKO Ekstraklasy, przygotowano również niezwykłe uroczystości z okazji jubileuszu 25-lecia zdobycia przez ŁKS mistrzostwa Polski w piłce nożnej w 1998 roku. Przez Jacka Bogusiaka została przygotowana wystawa, podczas której będzie można obejrzeć kronikę-album pokazującą drogę do pamiętnego tytułu. Album składa się z pięciu segregatorów formatu A-3 po 200 stron każdy. Wszystkie strony znajdują w tzw. koszulkach foliowych, żeby uniknąć zniszczenia archiwalnych dokumentów.

Można przeczytać o każdym meczu teksty opisów spotkać przez wielu dziennikarzy. Dużo statystyk, wywiadów z piłkarzami, setki zdjęć z mistrzowskiego sezonu 1997/98.Na stronach są skrupulatnie opisane i zarchiwizowane dane o ŁKS z sezonu 1997/98. Dotychczas album-kronikę oglądały tylko osoby związane z Grupą Ełkaesiak.

Pozbieram od uczestników spotkania pamiątkowe wpisy. Mam nadzieję, że dostanę zgodę na wręczenie drobnych pamiątek mistrzom na murawie. Jeśli takowej nie będzie, choć nie wiem dlaczego, to ta część uroczystości odbędzie się w strefie Skybox. Co to będzie niech na razie pozostanie zagadką.

Zdjęcia z prywatnego archiwum Jacka Bogusiaka

Koło Seniorów ŁKS. Legendarnemu hokeiście Waleremu Kosylowi medal wręczył Włodzimierz Białek

Kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak trzyma rękę na pulsie. Informuje: Koło Seniorów ŁKS obchodzi 40-lecie działalności. Koło powstało w 1982 roku, ale z powodu pandemii uroczystości przeniesiono na obecny rok. Dzięki uprzejmości Tomasza Salskiego seniorzy spotykają się w jednej sal na stadionie. Mogą też kupować bilety na mecze po promocyjnej cenie.

Minutą ciszy uczczono pamięć zmarłych ostatnio ełkaesiaków. Rada Koła Seniorów przygotowała specjalne jubileuszowe medale. Pierwszy otrzymał Tomasz Salski za współpracę z kołem i wielki wkład pracy w odbudowę ŁKS.

Medale otrzymali też najstarsi stażem członkowie koła: Konrad Wasiak, Marek Wyszkowski, Włodzimierz Rutkowski i Michał Strzelecki.

Specjalne wyróżnienie otrzymał wybitny zawodnik hokeista, olimpijczyk – Walery Kosyl, który teraz jest wielkim fanem futbolu i przychodzi na wszystkie mecze ŁKS. Medal wręczył Kosylowi Włodzimierz Białek, który w czasach hokeisty, brylował na futbolowych boiskach.

Prezes koła Andrzej Miłosz wręczył wszystkim pamiątkowe znaczki 40 lat Koła Seniorów ŁKS. Micha Strzelecki pokazał nakręcone na wideo unikalne filmy o ŁKS. Jacek Bogusiak przypomniał kilka ciekawostek z historii ŁKS, które są dokładnie opisane w jego dziewięciu książkach, które można kupić w księgarni Odkrywcy, ul. Narutowicza 46.

Legenda ŁKS – Grzegorz Krysiak obchodził urodziny. Mówi: W każdym meczu dawałem z siebie wszystko!

54 urodziny obchodził jeden z najbardziej charakterystycznych i charakternych piłkarzy ŁKS, człowiek który w żadnej boiskowej sytuacji nie odstawiał nogi, walczył za dwóch czyli? Od razu wiadomo kto… Grzesio nasz chuligan! czyli Grzegorz Krysiak.

Nie mogło być inaczej kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak i grupa Ełkaesiak nie mogli o tym zapomnieć.

Mówi Jacek Bogusiak: Grzesiek otrzymał swoje duże zdjęcie z meczu ŁKS – AS Monaco, książki mojego autorstwa z serii historii ŁKS. Spotkanie zorganizowałem wspólnie z Zadeuszem Marczewskim i Jurkiem Leszczyńskim. W jednej z salek dla VIP-ów odbyło się spotkanie z jubilatem, a uczestniczyli w nim byli wybitni ełkaesiacy: Chojnacki, Lenart, Dziuba, Polak, Gutowski, Milczarski, Klimas, Bulzacki, Lirka, Pokrywa, Felczak i świetny hokeista Lejczyk. Goście zajadali się pysznymi kiełbaskami i ciastami domowego wypieku. Wzruszony jubilat, który pojawił się z synem, bardzo dziękował za to urodzinowe przyjęcie.

Przypomnijmy. Grzegorz Krysiak to wychowanek Boruty Zgierz (w klubie od 1979 r.). Z Borutą zdobył mistrzostwo ligi międzywojewódzkiej juniorów (1988), 8 miejsce w mistrzostwach Polski juniorów (1988) oraz dwukrotnie z drużyna seniorską awans do II ligi piłkarskiej (odpowiednik obecnej I ligi). Największe sukcesy z ŁKS (1992-2000): mistrzostwo Polski (1998), finał Pucharu Polski (1994). W sumie rozegrał 199 meczów w piłkarskiej ekstraklasie i strzelił 20 goli. Grał m.in. przeciwko drużynom Manchesteru United, FC Porto, AS Monaco i Dynama Kijów.

Z rozmowy z Dziennikiem Łódzkim

Kibice mówili: Grzesiu, nasz chuligan! Skąd wzięło się takie określenie?

Grzegorz Krysiak: Chyba z mojej ostrej gry, nikomu nie odpuszczałem, nikogo się nie bałem. Jeżeli ktoś pozoruje grę, to nie powinien wychodzić na boisko. Piłka nożna to sport walki. Może trochę nadgorliwie do tego podchodziłem. Kibicom to się jednak podobało, chodziło przecież o to, by stworzyć widowisko. W każdym meczu dawałem z siebie wszystko.

Kto w dzisiejszej drużynie jest najbliższy charakterologicznie Grzesiowi? Nie mam cienia wątpliwości, że człowiek który dla ŁKS zostawi serce i zdrowie na boisku to 30 lat młodszy Oskar Koprowski.

Jubileusz Jacka Bieleńskiego. „ŁKS-em bije serce Łodzi” niosło się po Piotrkowskiej.

Bard ŁKS Jacek „Bielas” Bieleński hucznie obchodził urodziny 70 plus. Z tej okazji przyjaciele zorganizowali Bielas Day w klubie Dom na ul. Piotrkowskiej.

Był koncert na którym ochrypłym głosem Marian Lichtman krzyczał: Mów co chcesz, ja kocham ŁKS, najwięcej bisów miała piosenka Marynarze Łodzi, była też okolicznościowa koszulka ŁKS, którą wręczyli kustosz pamięci klubu – Jacek Bogusiak i Bartosz Pintera – to wydarzenie działo się koło północy, a wcześniej jubilat dostał: portret, tabliczkę z nazwą Ulica Piotrkowska. Odczytany został list gratulacyjny od prezydent miasta Łodzi Hanny Zdanowskiej. Bogusiak złożył jubilatowi życzenia od Tomasza Salskiego. Rozchwytywane były chorągiewski ŁKS-em bije serce Łodzi

Jacek Bogusiak mówi: ŁKS-em bije serce Łodzi niosło się po Piotrkowskiej.

Jerzy Bieleński i jeden z liderów prowadzenia dopingu na „Galerze” z lat 70. i 80. XX wieku – Bartosz Pintera, na galerze nazywanej „Marszałkowską”, przygotowali na cześć ŁKS piosenkę pt. „ŁKS-em bije serce Łodzi”.

Jacek Bieleński i Bartosz Pintera:

ŁKS-em bije serce Łodzi

Kto się tu urodził ten wie o co chodzi

Dobrze jest i znowu się uda

Galera nie takie widziała już cuda

Czasem się wygrywa czasem się przegrywa

Taka klubu Łodzi historia prawdziwa

Nasza Ełksa, Łódzki KS , Alleluja

ŁKS

ŁKS, trzy litery duże

Wiara zapisana na fabrycznym murze

Bramki trzy, zwycięstwo się święci

Wryte na zawsze w kibica pamięci

Nasza Ełksa, Łódzki KS , Alleluja

ŁKS

Kto ma taką siłę jak Wiosny Rycerze

Równo na boisku, równo na galerze

Dumny po zwycięstwie, wierny po przegranej

Kibic ŁKS-u, prawdziwy łodzianin

Honoru kibica bieli czerwieni

Żadna obca siła tego nie odmieni

Jaki był najszczęśliwszy dzień w życiu wybitnej polskiej sportsmentki, ełkaesianki – Marii Kwaśniewskiej – Maleszewskiej?

Gdy jedna z pięciu aktorek grająca postać Marii Kwaśniewskiej – Maleszewskiej w sztuce Maria – Diana Krupa mówi ze sceny: Mój najszczęśliwszy dzień życia, to ten, gdy mama pozwoliła mi zapisać się do ŁKS – to wzruszenie chwyta mnie za gardło – mówi kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak.

W sobotę o godz. 19.15 kolejny raz na deskach Teatru Powszechnego spektakl Maria opowiadający o wybitnej zawodniczce ŁKS, medalistce olimpijskiej, wielkiej osobowości – Marii Kwaśniewskiej – Maleszewskiej. Tym razem na spektaklu pojawi się wyjątkowy gość. Z Wiednia przyjedzie córka pani Marii – Elżbieta. Ze sceny ona i inni widzowie usłyszą słynne powiedzenie wybitnej sportsmenki: – Jedno jabłko z wieczora, nie potrzeba doktora. Wielka szkoda, ale nie pojawi się zmarły syn wybitnej ełkaesianki i wielki fan łódzkiego klubu – Marek.

Po spektaklu członkowie grupa Ełkaesiak – Jacek Bogusiak, Tadeusz Marczewski i Jacek Rydel szykują prezent niespodziankę dla autorów i wykonawców. Na premierze też były prezenty w postaci wyjątkowych koszulek.

Maria. Autor: Radosław Paczocha. Spektakl w reżyserii Adama Orzechowskiego. Grają: Karolina Łukaszewicz, Diana Krupa, Małgorzata Goździk, Marta Jarczewska, Monika Kępka, Paulina Nadel, Barbara Szcześniak, Filip Jacak, Sebastian Jasnoch, Jakub Kotyński, Jakub Kryształ, Arkadiusz Wójcik.

Czytamy w zapowiedzi spektaklu: Maria Kwaśniewska – Maleszewska too postać nietuzinkowa, sportsmenka, medalistka olimpijska, bohaterka wojenna, kobieta, która miała odwagę przeciwstawić się Hitlerowi, ale przede wszystkim osoba, która uratowała setki ludzi od zagłady i która całym swoim życiem starała się zaświadczyć temu, że inny jest równie ważny jak ja sam. Wyimki z jej biografii stanowią dla twórców przedstawienia pretekst do zadania pytania o to, czy można własne życie oddać w pełni innym i czuć się spełnionym?

Jacek Bogusiak w swojej najnowszej książce rozwiewa wszelkie wątpliwości. Data powstania ŁKS to 1908 rok!

ŁKS mogą zazdrościć wszystkie kluby w Polsce. Każdy chciałby mieć takiego historyka. Kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak jest niezmordowany. Napisał dziesiątą już książkę o ukochanym klubie.

Książka-kronika pt. Impulsy i inspiracje powstania Łódzkiego Klubu Sportowego – 1908 liczy 554 strony. Bogusiakowi od wielu lat pomaga Tadeusz Marczewski, a przy pozostałych tytułach w miarę możliwości inni przyjaciele z Grupy Ełkaesiak.

Tytuły rozdziałów książki: 1. Początki miasta Łodzi. 2. Łódź pod zaborem rosyjskim. 3. Początki sportu w Polsce. 4. Początki piłki nożnej w Europie. 5. Początki piłki nożnej w Polsce. 6. Pionierzy łódzkiego sportu. 7. Pierwsze Organizacje Sportowe od powstania Łódzkiego Towarzystwa Strzeleckiego w 1824 roku do utworzenia Łódzkiej Piłkarskiej Ligi Sportowej w roku 1909. 8. Początki piłki nożnej w Łodzi 1906-1909. 9. Impulsy powstania ŁKS. 10. Powstanie ŁKS. 11. Łódzka Piłkarska Liga Sportowa. 12. Pierwsze rozgrywki o Mistrzostwo Łodzi. 13. Procedura i przebieg rejestracji Łódzkiego Klubu Sportowego w Guberni Piotrkowskiej.

Kronika zawiera opis działalności ŁKS w latach 1908-1910, akta z carskiej guberni po rosyjsku i po polsku. Pierwszy statut klubu, opis pierwszych meczów ŁKS aż po powołanie do działalności w 1910 roku Łódzkiej Piłkarskiej Ligi Sportowej. Zamieszczona jest lista członków ŁKS z lat 1908-1913.

Jacek w sposób przekonujący i ostateczny wyjaśnia datę powstania ŁKS. To rok 1908, a nie jak chcą niektórzy nieżyczliwi 1909. Jacek Bogusiak: – Piszę o Łodziance z której powstał ŁKS. Grupa Łodzianka pomimo carskich restrykcji i zakazów grania w piłkę skonsolidowała się już od 1908, by w 1909 tuż po zakończeniu carskiego stanu wojennego móc zarejestrować w Guberni Piotrkowskiej ŁKS. Klub zatem istniał i działał, ale jego wcześniejsza rejestracja po prostu nie była możliwa.

A zatem data powstania ŁKS: 1908. Data oficjalnej rejestracji w Carskim Urzędzie Gubernialnym jako Lodzinskie Sportwe Obszczestwo czyli ŁKS – 14 sierpnia 1909 roku (według kalendarza obowiązującego w Polsce).

Książki-kroniki „Historia ŁKS”, w tym tę ostatnią można kupić w księgarni książek historycznych „Odkrywcy” w Łodzi przy ul. Narutowicza 46. Można także zamówić bezpośrednio u wydawcy, nr tel. 601-309-100.

Newer posts »

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑