Rezerwowy Pafka

Tag: rugby polska (Page 8 of 8)

Rugby. Sprawdzian generalny przed Rugby Europe Championship. Mecz Polaków z walijską młodzieżówką

Thomas Fidler

Reprezentacja Polski w rugby już za niespełna trzy tygodnie rozpocznie rywalizację w Rugby Europe Championship. Po 30 latach przerwy „Biało-Czerwoni” ponownie będę mierzyć się z drużynami z najwyższego, dostępnego poziomu w Europie. Kluczowym punktem przygotowań do pojedynków z Rumunią, Portugalią, czy Belgią będzie piątkowy mecz sparingowy z reprezentacją Walii do lat 20 na stadionie Arms Park w Cardiff – podaje pzrugby.pl.

Reprezentacja Walii do lat 20 z pewnością będzie bardzo wymagającym przeciwnikiem. Zespół jest w ostatniej fazie przygotowań do Pucharu Sześciu Narodów U20, a w jego składzie jest wielu graczy, którzy już teraz posiadają zawodowe kontrakty w czołowych klubach z Wysp Brytyjskich. To bezpośrednie zaplecze pierwszej kadry Walii, która od lat jest znaczącą siłą w świecie rugby.

Polscy rugbiści zwycięstwami nad Ukrainą, Niemcami, Szwajcarią oraz Litwą zapewnili sobie awans do Rugby Europe Championship. Na najwyższym, dostępnym na Starym Kontynencie poziomie rywalizacji, „Biało-Czerwoni” zmierzą się w grupie z dwoma uczestnikami tegorocznego Pucharu Świata: Rumunią i Portugalią. Zagrają również z Belgami – jedynym zespołem, z którym przegrali w 2022 roku. Te trzy mecze w lutym zadecydują o pozycji w fazie finałowej, zaplanowanej na pierwszy i trzeci weekend marca.

Jan Cal

Drużyna pod wodzą Christiana Hitta zaczęła intensywne przygotowania do tego wielkiego wyzwania zgrupowaniem w Walii z początkiem listopada ubiegłego roku. Szeroka kadra rozegrała wówczas dwa cenne sparingi z zespołami Crosskeys RFC oraz Cardiff Met. Następnie, zawodnicy grający w Polsce wzięli udział w trzech krótszych, czterodniowych obozach kondycyjnych nad polskim morzem. Trenowali cztery razy dziennie, ciężko pracując na siłowni, pod balonem, na basenie oraz… na plaży.

W przygotowaniu reprezentacji – Christiana Hitta i Morgana Stoddarta – wesprze dwóch innych Walijczyków: Bradley Davies były zawodnik drugiej linii młyna, który ma na koncie 66 występów w kadrze swojego kraju oraz Scott Baldwin – były młynarz m.in. Harlequins, który ma 34 występy w czerwonej koszulce drużyny narodowej. Obaj będą również w sztabie na mecz z Rumunią.

Po powrocie do Polski, reprezentacja będzie miała niespełna tydzień przerwy, przed kolejnym zgrupowaniem, które doprowadzi ją już do pierwszego, wyjazdowego meczu Rugby Europe Championship, zaplanowanego w sobotę, 4 lutego w Bukareszcie.

Trener Christian Hitt i kapitan Piotr Zeszutek Fot. pzrugby.pl

Polscy rugbiście spędzili sporo czasu na plaży, ale żaden z zawodników nie będzie tego czasu wspominać z łezką w oku

W 2022 roku reprezentacja Polski w rugby, po raz pierwszy od reorganizacji rozgrywek awansowała na poziom Championship. To najwyższy, dostępny poziom na Starym Kontynencie, zaraz za zamkniętym Pucharem Sześciu Narodów. Co więcej aż trzy drużyny występujące w rozgrywkach: Gruzja, Rumunia i Portugalia, wywalczyły sobie awans na przyszłoroczny Puchar Świata we Francji. Dwie z nich to lutowi przeciwnicy „Biało-Czerwonych”. Polacy stają zatem przed wyjątkowo trudnym wyzwaniem.

Podczas zgrupowania w Trójmieście rugbiści sporo czasu spędzali na… plaży, ale żaden z zawodników nie będzie jej z pewnością wspominać z łezką w oku. Chyba że łzą bólu, bo kondycyjne zgrupowania naszej kadry wyciskają z rugbistów siódme, albo i ósme poty, doprowadzając do niemal zupełnego wyczerpania – podaje Biuro Prasowe PZR. W zgrupowaniu uczestniczyło dwóch zawodników łódzkich klubów: Eryk Chain z Master Pharm Rugby Łódź i Bartłomiej Szczukocki z KS Budowlani.

– Jeśli miałbym wskazać jeden element, w którym odbiegamy od naszych rywali, jako drużyna złożona z amatorów, to przygotowanie fizyczne. Tempo w jakim toczą się mecze w Championship wymaga doskonałej kondycji, a to element, nad którym możemy pracować. Taki jest właśnie cel zimowych obozów. Wystawić zawodników na duże obciążenia, by w lutym mogli już myśleć tylko o taktyce w pojedynkach z wyżej notowanymi rywalami – powiedział Christian Hitt, trener reprezentacji Polski.

Kolejne kondycyjne zgrupowanie czeka kadrę w pierwszy weekend stycznia. Powołanie dostał Eryk Chain z Budowlani Aleksandrów Łódzki (dawniej Master Pharm Rugby Łódź).

Dwa tygodnie później reprezentacja poleci do Cardiff, gdzie 20 stycznia 2023 zmierzy się z reprezentacją Walii do lat 20, przygotowującą się do Pucharu Sześciu Narodów drużyn młodzieżowych. Pierwszy mecz Rugby Europe Championship zaplanowano 4 lutego 2023 w Bukareszcie. Następnie odbędą się dwa mecze w Gdyni na Narodowym Stadionie Rugby: z Portugalią 11 lutego i Belgią 18 lutego 2023. Przeciwników w kolejnych spotkaniach poznamy po rozegraniu pierwszych trzech starć.

Fot. pzrugby.pl

Jak podsumowałbyś te ostatnich 12 miesięcy? To był przełomowy rok dla kadry?

Czołowy polski zawodnik – Grzegorz Buczek: – Na pewno to był przełom. Awansowaliśmy do Championship, czyli na poziom, na którym nie byliśmy od dawna. To był dobry czas dla naszej reprezentacji, dzięki któremu będziemy grać na najwyższy możliwym poziomie i jest się z czego cieszyć. Uważam, że w naszym kraju brakuje gry. Zawodnicy z Wysp są w trakcie sezonu i żeby z nimi konkurować, też musimy być w rytmie meczowym, bo sam fakt, że trenujemy, nic nie da. Musimy poczuć boisko, dlatego w styczniu zaplanowany jest kolejny sparing reprezentacji.

Drugie sparingowe zwycięstwo reprezentacji Polski w rugby. W lutym to dopiero będą sportowe schody!

Reprezentacja Polski w rugby rozegrała towarzyski mecz z zespołem Cardiff Met i odniosła drugie zwycięstwo podczas zgrupowania w Walii – 32:16 (15:10). Biało-czerwoni musieli poradzić sobie z przeciwnikiem grającym szybkie, otwarte i odważne rugby – podobne do tego jakie preferują choćby Portugalczycy, będący przeciwnikami naszej kadry w nadchodzących rozgrywkach Rugby Europe Championship. Sprawdzian wypadł pozytywnie, zwłaszcza że trener Christian Hitt wykorzystał okazję, by sprawdzić kilku nowych zawodników – podają media@pzrugby.pl.

– Graliśmy dziś w zupełnie nowym zestawieniu. Z Dawidem Banaszkiem na pozycji łącznika ataku grałem drugi raz w życiu, a z Robertem Wójtowiczem na środku, czy Dominikiem Moryckim na obronie po raz pierwszy. Myślę, że choćby pod tym względem to był udany test. Potrafiliśmy to poukładać w krótkim czasie i postawić się bardzo dobrze wyszkolonym i zgranym rywalom – powiedział środkowy reprezentacji Polski Daniel Gdula.

– Staramy się budować szeroką grupę zawodników, którzy będą mogli grać w reprezentacji podczas Rugby Europe Championship. Naszym celem było awansować, a kiedy go zrealizowaliśmy, chcemy zostać tam na dłużej. Zmierzymy się z drużynami, które grają na tym poziomie od wielu lat. Takie sprawdziany są dla nas bardzo cenne pod kątem budowania drużyny przed czekającym nas wyzwaniem. Dziś popełnialiśmy zbyt dużo indywidualnych błędów, ale w naszych poczynaniach było też sporo pozytywów – podsumował szkoleniowiec reprezentacji Polski.

Kadrę czekają teraz dwa krótkie zgrupowania w grudniu, a następnie dwa w styczniu. Ostatnie z nich zwieńczy test mecz z reprezentacją Walii do lat 20, która będzie w tym okresie przygotowywać się do rywalizacji w Pucharze Sześciu Narodów U20. Będzie to test, który ostatecznie zweryfikuje przygotowania Polaków przed lutowymi starciami z Rumunią, Portugalią oraz Belgią.

Fot. pzrugby.pl

Cardiff Met RFC – Polska 16:32 (10:15)

Punkty Polska: Dawid Banaszek 17 (P, 3pd, K, dg), Nathan Mason 5 (P), Sean Cole 5 (P), Daniel Gdula 5 (P).

Skład Polska: Quentin Cieśliński (Filip Nawrocki), Grzegorz Buczek, Jakub Kijak (Thomas Fidler), Arkadiusz Janeczko (Jakub Burek), Jan Mroziński, Ben Polec (Jakub Małecki), Oskar Czyszczoń (Max Loboda, Bartosz Szczukocki), Kacper Palamarczuk – Sean Cole (Sam Stelmaszek) – Dawid Banaszek – Nathan Mason (Ross Cooke), Daniel Gdula, Robert Wójtowicz, Benjamin Norkowski – Dominik Morycki.

Antyczny mecz w błocie i zwycięstwo reprezentacji Polski w rugby podczas zgrupowania w Walii

Skąd my to w Łodzi znamy… Przed laty w grzęskim błocie w Krakowie walczyli rugbiści Budowlanych. Łodzianie wygrali dramatyczny mecz, a zawodnicy uwiecznieni na jedynych w swoim rodzaju, znakomitych zdjęciach Pawła Łachety przypominali antycznych herosów. To był wyjątkowy mecz, a zdjęcia? Te zdjęcia są godne jak najszybszego przypomnienia!

Tymczasem…

Reprezentacja Polski w rugby wygrała swój pierwszy mecz sparingowy podczas zgrupowania w Walii – podaje media@pzrugby.pl. Biało-Czerwoni, w starciu z Cross Keys RFC szybko utracili… swoje barwy, które pokryły się warstwą błota, ale nie zabrakło im woli walki. W bardzo trudnych warunkach pokonali walijski zespół 37:12 (19:5). Mecz, mimo pogody toczył się w szybkim tempie, a postawa polskich rugbistów zarówno w ataku, jak i obronie była godna podziwu. Reprezentacja Polski rozpoczęła przygotowania do startu w Rugby Europe Championship – najwyższym, dostępnym poziomie rozgrywek europejskich, na którym już w lutym zagramy z Rumunią, Portugalią oraz Belgią.

Kilka godzin przed meczem zaczął padać deszcz. Z nieba lały się strugi wody, które wiatr niósł we wszystkich kierunkach. Co prawda kwadrans przed pierwszym gwizdkiem opady ustały, ale boisko zdążyło już nasiąknąć jak gąbka. Tym samym polscy rugbiści mieli okazję zagrać w „tradycyjnej rugbowej pogodzie”, przy której już po 20 minutach trudno było rozpoznać zawodników obu stron.

– Mieliśmy typowo brytyjską pogodę. Już dawno w takiej nie grałem. Mimo to pierwsze 20 minut zagraliśmy na naprawdę mocnym tempie i trzykrotnie zdobyliśmy przyłożenie. Tutaj należą się brawa dla całego zespołu, bo realizowaliśmy dokładnie plan gry. Potem tempo trochę spadło, ale kontrolowaliśmy zawody. Najważniejsze jest to, iż trzymaliśmy się strategii, nad którą pracowaliśmy w ostatnim tygodniu oraz przez cały poprzedni sezon w Rugby Europe Trophy. Jestem dumny z chłopaków. To pierwszy krok w naszej długiej kampanii i najważniejszy jest nie wynik, ale to, że wykonaliśmy swoje zadanie pod względem taktycznym – podsumował kapitan zespołu, Piotr Zeszutek.

Cross Keys RFC – Polska 12:37 (5:19)

Polska: Wojciech Piotrowicz 10, Grzegorz Szczepański 5, Piotr Zeszutek 5, Tomasz Poźniak 5, Eryk Łuczka 5, karne przyłożenie

Polska: Thomas Fidler (Jakub Kijak), Jakub Burek (Oskar Czyszczoń), Zenon Szwagrzak (Antoni Gołębiowski), Max Loboda (Arkadiusz Janeczko), Jakub Malecki, Eryk Łuczka, Vaha Halaifonua (Jan Mroziński), Piotr Zeszutek, Sam Stelmaszek (Sean Cole), Wojciech Piotrowicz, Hubert Kisiel (Nathan Mason), Bartłomiej Szczukocki (KS Commercecon Budowlani), Grzegorz Szczepański, Tomasz Poźniak, Ross Cooke (Dawid Banaszek)

Fot. pzrugby.pl

Juliana – czołowa polska rugbista – to młody mama, która po wielkiej grze teraz wróciła do pracy w szkole

fot. pzrugby

Występująca na co dzień w zespole Biało-Zielonych Ladies Gdańsk Julianna Schuster wróciła do reprezentacji Polski po przerwie spowodowanej urlopem macierzyńskim i niemal od razu została bohaterką, zdobywając decydujące punkty w finałowym meczu ze Szkocją, podczas turnieju mistrzostw Europy w rugby 7 w Lizbonie – podają media@pzrugby.pl . I choć długie wyjazdy bez dziecka są dla niej bardzo trudne, to jak sama mówi, na boisku nadal daje z siebie wszystko.

Za Wami chyba najdłuższy i najbardziej intensywny sezon reprezentacyjny w karierze. Nie miałyście już dość, rugby i siebie nawzajem?

Juliana Schuster: – Nie ukrywam, że ten sezon był bardzo długi. Spędzanietyle czasu w hotelach czy na treningach dwa razy dziennie dało nam się we znaki. Pod koniec tego ostatniego wyjazdu miałyśmy już trochę przesyt. Rzadko pojawiam się na boisku w ważnych momentach. Położenie punktów, które zadecydowały o wygraniu całego turnieju w Lizbonie, dużo dla mnie znaczyło. Ucieszyłam się, że mogę tyle wnieść do drużyny po tak długiej przerwie. Byłam w ciąży, potem miałam urlop macierzyński, po porodzie musiałam wrócić do formy. Bałam się, że mi się nie uda. A na ME w meczu ze Szkocją, z którą zawsze nam się ciężko gra, zdobyłam decydujące punkty. To bardzo mnie motywowało do dalszej pracy.

Częste podróże to też szansa na zwiedzanie i zobaczenie kawałka świata. Które miejsce wywarło na Tobie największe wrażenie?

Jeśli chodzi o ten sezon? Moim zdaniem Hiszpania, bo było tam bardzo ciepło, no i RPA. W Chile nie miałyśmy zbyt wielu możliwości zwiedzania, nasz hotel był położony na obrzeżach. W mieście byliśmy może ze dwa razy, raz w sklepie i raz na bazarze. A na dodatek okolica była nieciekawa i raczej same nie wychodziłyśmy. Tam był bus trening, bus trening, hotel. Dlatego, jeśli miałabym wskazać jedno miejsce, to Kapsztad!

Jesteś jedną z dwóch matek w naszej reprezentacji. Trudno było wyjechać na zgrupowanie i zostawić synka?

To było coś, co mnie powstrzymywało przed powrotem w stu procentach do kadry. Bardzo długo się nad tym zastanawiałam. Konsultowałam to z moimi najbliższymi. Pierwsze dłuższe wyjazdy bardzo się na mojej psychice odbiły, choć wiedziałam, że syn zostaje z ojcem, czyli jest w dobrych rękach. Jednak kiedy się spędza z dzieckiem tyle czasu i trzeba je zostawić, jest bardzo ciężko.

Po urodzeniu dziecka zmieniło się Twoje podejście do rugby?

Jeśli chodzi o boisko, to chyba nie. Kiedyś, jeszcze przed zajściem w ciążę, jak rozmawiałam z innymi zawodniczkami, które już urodziły, to mówiły, że już nie potrafią się w pełni zaangażować, bo obawiają się, że coś się może stać, a mają w głowie to, że już nie są same. Ja tak nie mam, wychodzę na boisko i nie mam oporów, jeśli muszę coś zrobić, to to robię. Gram nie tylko dla siebie, ale i dla drużyny. Natomiast co do poświęcania się dla rugby, to jestem skora opuścić trening, jeśli muszę zostać z dzieckiem. Tak samo, jeżeli szykuje się nam jakiś długi wyjazd, to staram się z nim trochę dłużej pobyć.

Poza rugby jesteś pasjonatką zwierząt, a szczególnie jeździectwa. Wystarcza czasu na to wszystko?

Niestety już nie jeżdżę konno. Po urlopie macierzyńskim wróciłam jednak do szkoły i jestem nauczycielką WF-u. Tak że teraz muszę godzić macierzyństwo, rugby no i pracę w szkole.

Podobno został Ci jeszcze własny ogródek.

Tak! Trener zawsze, jak chce mnie zdenerwować, to żartuje, żebym lepiej poszła podlać te swoje pomidory (śmiech). I śmieją się, że jak mnie nie ma na treningu, to znaczy, że siedzę w szklarni z pomidorami.

World Rugby Sevens Challenger Series at Santa Laura Stadium. Aug 12, 2022 in Santiago, Chile. Road to the next season of HSBC World Rugby Sevens Series

Ten sezon był bardzo intensywny, ale i kolejny zapowiada się podobnie. W czerwcu w Krakowie odbędą się igrzyska europejskie, które będą kwalifikacjami do tych olimpijskich w Paryżu. Dziewczyny są bardzo skupione, żeby bardzo dobrze pokazać się na IE w Krakowie i powalczyć o igrzyska olimpijskie. Już sam wyjazd, bycie olimpijczykiem, to byłoby coś wspaniałego, wyjątkowego. Trzymamy kciuki za nasze dziewczyny. Są wspaniałe!

Newer posts »

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑