W 2022 roku reprezentacja Polski w rugby, po raz pierwszy od reorganizacji rozgrywek awansowała na poziom Championship. To najwyższy, dostępny poziom na Starym Kontynencie, zaraz za zamkniętym Pucharem Sześciu Narodów. Co więcej aż trzy drużyny występujące w rozgrywkach: Gruzja, Rumunia i Portugalia, wywalczyły sobie awans na przyszłoroczny Puchar Świata we Francji. Dwie z nich to lutowi przeciwnicy „Biało-Czerwonych”. Polacy stają zatem przed wyjątkowo trudnym wyzwaniem.

Podczas zgrupowania w Trójmieście rugbiści sporo czasu spędzali na… plaży, ale żaden z zawodników nie będzie jej z pewnością wspominać z łezką w oku. Chyba że łzą bólu, bo kondycyjne zgrupowania naszej kadry wyciskają z rugbistów siódme, albo i ósme poty, doprowadzając do niemal zupełnego wyczerpania – podaje Biuro Prasowe PZR. W zgrupowaniu uczestniczyło dwóch zawodników łódzkich klubów: Eryk Chain z Master Pharm Rugby Łódź i Bartłomiej Szczukocki z KS Budowlani.

– Jeśli miałbym wskazać jeden element, w którym odbiegamy od naszych rywali, jako drużyna złożona z amatorów, to przygotowanie fizyczne. Tempo w jakim toczą się mecze w Championship wymaga doskonałej kondycji, a to element, nad którym możemy pracować. Taki jest właśnie cel zimowych obozów. Wystawić zawodników na duże obciążenia, by w lutym mogli już myśleć tylko o taktyce w pojedynkach z wyżej notowanymi rywalami – powiedział Christian Hitt, trener reprezentacji Polski.

Kolejne kondycyjne zgrupowanie czeka kadrę w pierwszy weekend stycznia. Powołanie dostał Eryk Chain z Budowlani Aleksandrów Łódzki (dawniej Master Pharm Rugby Łódź).

Dwa tygodnie później reprezentacja poleci do Cardiff, gdzie 20 stycznia 2023 zmierzy się z reprezentacją Walii do lat 20, przygotowującą się do Pucharu Sześciu Narodów drużyn młodzieżowych. Pierwszy mecz Rugby Europe Championship zaplanowano 4 lutego 2023 w Bukareszcie. Następnie odbędą się dwa mecze w Gdyni na Narodowym Stadionie Rugby: z Portugalią 11 lutego i Belgią 18 lutego 2023. Przeciwników w kolejnych spotkaniach poznamy po rozegraniu pierwszych trzech starć.

Fot. pzrugby.pl

Jak podsumowałbyś te ostatnich 12 miesięcy? To był przełomowy rok dla kadry?

Czołowy polski zawodnik – Grzegorz Buczek: – Na pewno to był przełom. Awansowaliśmy do Championship, czyli na poziom, na którym nie byliśmy od dawna. To był dobry czas dla naszej reprezentacji, dzięki któremu będziemy grać na najwyższy możliwym poziomie i jest się z czego cieszyć. Uważam, że w naszym kraju brakuje gry. Zawodnicy z Wysp są w trakcie sezonu i żeby z nimi konkurować, też musimy być w rytmie meczowym, bo sam fakt, że trenujemy, nic nie da. Musimy poczuć boisko, dlatego w styczniu zaplanowany jest kolejny sparing reprezentacji.