Jarosław Piechota i jego ludzie nie zwalniają tempa. Mówi: – Po ostatniej aktywnej sobocie w Warszawskim Pałacu, w ubiegłą niedzielę, gdzie było bieganie po schodach Pałacu Kultury i Nauki, całą drużyną pojechaliśmy na podbój Gmina Sędziejowice, gdzie odbywała się druga edycja Bieg Śladami Powstańców 1863 r.
Organizacja jak i pogoda kolejny rok – na medal, serdeczne gratulacje dla Dariusza Cieślak – wójta gminy Sędziejowice za pomysł i konsekwencję w działaniu.
Tak jak w ubiegłym roku wracamy z Orion schody treningi /grupa ” Piechotą po schodach.” z pięknymi pucharami: Drugie miejsce drużynowo 5 k, drugie miejsce drużynowo 10 k.
Kolejny raz polecam waszej uwadze – miłośnicy sportu i rekreacji ten bieg i te okolice do odwiedzenia, bo są naprawdę super i tych ludzi do współpracy, bo nie ma dla nich rzeczy niemożliwych. Brawo Rajsport Active .
A na treningi niezmiennie zapraszam do grupy ns fb Orion treningi Piechotą po schodach!
Bieganie jest w Polsce modne. I bardzo dobrze. Polacy dobrej rekreacji potrzebują jak tlenu. Cieszy, że wiele biegów ma charakter charytatywny. Służy szczytnym celom.
Organizatorzy ważnego biegu w Łodzi zachęcają: Zakładamy szybkie buty i po raz kolejny niesiemy moc wsparcia podczas 9. Bieg Herosów im.Julii Gajzler! Możecie przebiec tę wyjątkową piątkę (5 kilometrów) zarówno stacjonarnie w Lesie Łagiewnickim, jak i online, w dowolnym miejscu na świecie (bieg wirtualny). Wszystko po to, by zbierać środki na leczenie dzieci zmagających się z chorobami nowotworowymi!
Ciekawe w jakiej scenerii przyjdzie nam pokonać trasę 5 kilometrów tym razem, upamiętniając Juleczkę i wspierając Fundację Herosi. Biegaliśmy w pięknym słońcu, w błocie, w deszczu w śniegu ale zawsze z jedną myślą- pamiętamy i pomagamy! Tak będzie i tym razem.
Impreza odbędzie się 2 grudnia w Lesie Łagiewnickim
Będą pamiątkowe medale, które wykonał Krzysztof Pabiańczyk – artysta plastyk, który swoją pracą i dobrym sercem współtworzybieg. Każdy uczestnik biegu stacjonarnego otrzyma upominek a zwycięzcy poszczególnych kategorii dodatkowe nagrody od Firmy Delia Cosmetics.
– Dla mnie to niesamowita satysfakcja, gdy widzę ile jest osób na starcie. Dzięki temu wsparcie dla fundacji będzie naprawdę znaczące. To dla mnie ogromne przeżycie i czekamy cały rok na ten bieg, bo wiemy, że spotkamy ludzi, którzy pamiętają o Julce. Chciałbym, by ten bieg trwał najdłużej jak to będzie możliwe – mówił Piotr Gajzler, tata Julki na stronie: www.festiwalbiegowy.pl – Jest tu mnóstwo przyjaciół, znajomych mojej córki, którzy już trochę wyrośli i przyjeżdżają ze swoimi sympatiami. Cieszy mnie też to, że bardzo wiele osób, spośród moich znajomych, które wcześniej nie biegało, zaczęli trenować i dbać o siebie. To jest też bardzo cenne.
Jarosław Piechota o swoim ulicznym, biegowym występie: Nie pamiętam kiedy brałem udział w zawodach ulicznych, a szczególnie w pełni asfaltowych. Kilka tygodni temu zaświtała myśl, aby wziąć udział w którymś z biegów organizowanych dla uczczenia Dnia Niepodległości.
Wybór padł na warszawski. Byłem już tam kibicem, ale uczestnikiem nigdy. Trasa bardzo fajna, szybka, a pogoda idealna na życiówki. Sam, ponieważ mam PB poniżej 38 min oczywiście nie zamierzałem jej pobić, bo forma zdecydowanie nie ta, ale pomyślałem, że wesprę moja grupę i pomogę innym osiągnąć fajny wynik.
Celem był debiut Beaty z Orion schody treningi /grupa ” Piechotą po schodach.” poniżej 50min, a udało nam się zameldować na mecie z czasem 47:03. Ponad to okazało się, że większość z naszej grupy kilkunastu osób które startowały wróciły do domu z życiówkami
Gratuluję wszystkim niezależnie w jakiej lokalizacji biegli, a teraz wracam do pracy na zawodami Globitel Tower Run , na które macie wciąż 5 dni aby się zapisać, link
Przez ponad 30 lat pisałem, bardzo często o sporcie, wzbudzający spore emocje felietonik Ryżową Szczotką w Expressie Ilustrowanym. Uznałem, że warto do niego wrócić. Wiele się zmieniło, a jednak nadal są sprawy, które wymagają komentarza bez owijania w bawełnę.
Pisze z Łodzi sobie szkodzi - tak tytułował swoje felietony znakomity Zbyszek Wojciechowski. Inny świetny dziennikarz Antoś Piontek mówił, że w sporcie jak w żadnej innej dziedzinie życia widać czarno na białym w całej jaskrawości otaczającą nas rzeczywistość. Do tych dwóch prawd chcę nadal nawiązywać.