Rezerwowy Pafka

Tag: budowlani łódź

W ekstralidze rugby moc pokazała drużyna z Siedlec, ale samodzielnym liderem, po zwycięstwie w meczu na szczycie, jest team z Sochaczewa

Fot. PZR

Orlen Orkan Sochaczew został samodzielnym liderem Ekstraligi Rugby, po tym jak w szóstej kolejce pokonał na własnym boisku Life Style Catering Arkę Gdynia 40:19. Pewne zwycięstwo odnieśli również wicemistrzowie Polski – Energa Ogniwo Sopot, a prawdziwy zimny prysznic Juvenii Kraków zgotowała Awenta Pogoń Siedlce, która rozbiła rywali 66:0 – podaje biuro prasowe PZR.

Przed szóstą kolejką było niemal pewne, że już tylko jeden zespół w lidze zachowa miano niepokonanego i tylko jeden pozostanie bez zwycięstwa. Tak się rzeczywiście stało, bo Orlen Orkan Sochaczew pokonał Life Style Catering Arkę Gdynia, a Drew Pal 2 Lechia Gdańsk nie dała najmniejszych szans beniaminkowi z Białegostoku i zapisała na swoim koncie pierwsze pięć punktów.

Wreszcie moc pokazał dream team z Siedlec. Po dwóch porażkach z rzędu Awenta Pogoń, typowana jako jeden z faworytów do mistrzostwa Polski miała ogromny głód gry i zwycięstwa. Przewaga ofensywna oraz terytorialna przyniosła efektowny sukces. Hat-tricka zaliczył Bercho Botha, a dziewiątą „piątkę” dla gospodarzy zdobył Oleksandr Shevchenko. Wszystkie podwyższenia wykorzystał Paul Walters. Wszyscy wymienieni gracze kiedyś zdobywali medale dla drużyn naszego regionu. Po prostu żal za pięknymi czasami.

Po wyrównanej walce na początku meczu w Sochaczewie Orlen Orkan złapał rytm i zaczął grać nie tylko widowiskowo, ale i skutecznie. Jeszcze przed przerwą zdobyli kolejne przyłożenia, wychodząc na prowadzenie 28:5. Drugą połowę otworzyli równie znakomicie, gdy po indywidualnej akcji i efektownym kopie przyłożenie zdobył Patryk Chain. Arka jednak odpowiedziała podobną akcją na skrzydle, po której przyłożenie zanotował Mateusz Szyc.

Na niespełna kwadrans przed końcem meczu Pieter Steenkamp zdobył swoje drugie przyłożenie i choć nie podwyższył, gospodarze prowadzili 40:12. Było jasne, że Arka nie odwróci już losów tego spotkania, ale to nie oznaczało, że się podda. Goście zaliczyli jeszcze jedną „piątkę”, a w końcówce byli o włos od odebrania mistrzom Polski ofensywnego punktu bonusowego. Orlen Orkan skutecznie jednak obronił się pod presją i został nowym liderem ekstraligi, a jednocześnie jedyną niezwyciężoną dotąd drużyną.

Wyniki VI kolejki Ekstraligi

Energa Ogniwo Sopot – Edach Budowlani Lublin 50:29 (26:12)

Ogniwo: Dwayne Burrows 10, Piotr Zeszutek 10, Wojciech Piotrowicz 10, Dmytro Mokretsov 5, Wiktor Wilczuk 5, Oleksandr Chasovskykh 5, Oliwier Grabowski 5. Budowlani: Kuziwakwashe Kazembe 9, Wojciech Król 10, Panashe Dube 5, Piotr Psuj 5.

Budmex Rugby Białystok – Drew Pal 2 RC Lechia Gdańsk 14:49 (0:28)

Białystok: Nyoni Tinovonga 5, Andrii Cebotari 5, Sebastian Śliwowski 4. Lechia: Bartosz Kruszczyński 5, Sean Cole 5, Antoni Kopecki 5, Henrik Huhane 5, Milan Kossakowski 5, Jan Daniel Cilliers 5, Sebastian Beśka 5, Austin Davids 14.

Awenta Pogoń Siedlce – RzKS Juvenia Kraków 66:0 (31:0)

Pogoń: Paul Walters 21, Bercho Botha 15, Jędrzej Nowicki 10, Łukasz Korneć 5, Daniel Gdula 5. Żółte kartki: Riaan van Zyl, Austin van Heerden (Juvenia), Vaha Halaifonua (Pogoń).

Orlen Orkan Sochaczew – Life Style Catering RC Arka Gdynia 40:19 (28:5)

Orkan: Pieter Steenkamp 20, Andre Meyer 5, Dawid Plichta 5, Eryk Chain 5, Patryk Chain 5. Arka: Eujaan Botha 9, Mateusz Szyc 5, Mykola Karasevych 5. Żółte kartki: Kacper Wróbel (Orkan), Mateusz Szyc (Arka).

W następnej kolejce przedostatni w tabeli Budowlani – jedno zwycięstwo – podejmą w Łodzi ostatnich – rugbistów z Białegostoku – bez zwycięstwa. Niestety, jak na to nie patrzeć, będzie to mecz outsiderów.

Druga drużyna łodzian w II lidze pokonała Koma Rugby Team Olsztyn 72:6.

Są cztery kamienie milowe nowego prezesa PZR, ale dlaczego nie ma słowa o najistotniejszych – rozgrywkach piętnastoosobowych?!

Odbyło się walne, wyborcze zgromadzenie członków Polskiego ZwiązkuRugby, które wybrało nowe władze na najbliższą, czteroletnią kadencję. Prezesem został Jarosław Prasał -dotychczasowy wiceprezes ds. finansowych, były zawodnik Budowlanych Łódź, kapitan reprezentacji młodzieżowej na mistrzostwa świata w 1999, a obecnie łódzki przedsiębiorca. Zastąpił na tym stanowisko ustępującego po dwóch kadencjach Dariusza Olszewskiego. Do zarządu wszedł Bartosz Chudzik, a w Komisji Rewizyjnej znaleźli się: Elżbieta Wolschendorf-Łazowska i Karol Łazowski – wszyscy z Budowlanych Łódź.

W swoim przemówieniu zacytowanym przez biuro prasowe związku, ubiegający się o stanowisko, a potem wybrany na prezesa Jarosław Prasał wymienił cztery podstawowe cele na swoją kadencję. Były to: uporządkowanie i usprawnienie pracy biura Polskiego Związku Rugby, sprawienie, by program Rugby Tag stał się kołem napędowym polskiego rugby, stworzenie reprezentacji U23, która będzie rywalizować w rozgrywkach Super Cup oraz rozwój rugby siedmioosobowego.

– To cztery punkty, na których chciałbym skupić się podczas kadencji. Wiem, że Rugby Tag ma potencjał, by stać się realnym wsparciem rozwoju naszej dyscypliny w Polsce. Podobnie, jak rugby 7 w amatorskiej wersji. Musimy dać kibicom nie tylko okazję do oglądania meczów, ale również możliwość do spróbowania swoich sił i znalezienia radości w rzucaniu piłką – mówił Prasał.

Mój komentarz

Ja wszystko rozumiem, ale to rozgrywki ligowe rugby 15 są solą rugby i na nich trzeba skupić najważniejszą uwagę. Trzeba je uporządkować, sprawić, że przepisy będą krystalicznie jasne, sprawy dyscyplinarne będą rozstrzygane błyskawicznie, trzeba też zapewnić sponsora strategicznego rozgrywkom ekstraligi, co pozwoli klubom funkcjonować na wyższym poziomie inaczej doczekamy się raczej końca dyscypliny niż jej rozwoju.

Nie mogę też znieść tego, że wydumana makówka zastąpiła wspaniałego rugbowego orzełka jako symbol związku i polskiego rugby. Powrót do orzełka byłby symbolicznym wyrazem tak potrzebnych wielkich zmian i reformy polskiego rugby!

Ważny krok zrobiony. Na znakomitych seniorkach wszystko się nie skończy. Drużyna kobiet w rugby 7 U 18 utrzymała się w elicie!

Odetchnąłem z ulgą. Na sukcesach seniorskiej drużyny kobiet w rugby 7 polskie sukces nie muszą się skończyć. Reprezentacja Polski do lat 18 w rugby 7 kobiet zajęła ósmą lokatę podczas mistrzostw Europy rozgrywanych w Pradze, osiągają cel – utrzymanie się w elicie. „Biało-Czerwone”, które po raz pierwszy awansowały na poziom Championship, otrzymały surową, ale cenną lekcję od rywalek. Najważniejsze jednak, że podopieczne Jurija Buchajło zobaczyły w jakim sportowym miejscu dziś są i co muszą zrobić, żeby wznieść się na wyższy poziom.

Historyczne dokonanie. Na tym poziomie rozgrywek pierwsze przyłożenie dla Polski zaliczyła zawodniczka Budowlanych Karolina Krawczyk w meczu z Angielkami (7:32). W walce o utrzymanie w elicie nasza drużyna zmierzyła się z Ukrainkami i tym razem to ona wystąpiła w roli profesora. Wygrana 43:0 sprawiła całemu zespołowi sporo radości, a co najważniejsze pozwoliła pozostać w Championship, co dla rozwoju tych zawodniczek jest niezwykle cenne. Po złoty medal sięgnęły Francuzki, srebro przypadło Hiszpanii, a brąz Czeszkom.

W polskim teamie nie zabrakło zawodniczek z naszego regionu. Grały: Zofia Fornalczyk (kapitan reprezentacyjnej drużyny), Dorota Krawczyk i Karolina Krawczyk z Budowlanych oraz Atomówki Iza Gumińska i Nina Klamka. W ukraińskiej drużynie wystąpiły grające od pewnego czasu w Łodzi: Polina Bratczyk i Daria Jarocka.

Zdjęcia pzrugby.pl

© 2024 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑