Rezerwowy Pafka

Tag: canal plus

Widzew. Z tej mąki pysznego ligowego chlebka nie będzie. Ci, którzy grają w większości pokazują, że nie udźwigną, taki to ciężar!

Fot. Marek Młynarczyk, autor bloga www.obiektywnasport.pl

Według wyliczeń stacji Canal Plus możliwość spadku Widzewa z ekstraklasy to… 0,1 procenta! W tej sytuacji bawmy się dalej w pokazy ligowego przeciętniactwa. Hulaj dusza, ligowego piekła nie ma!

Trener łodzian, 50-letni Chorwat Zeljko Sopić, wyglądający na gościa twardo stąpającego po ziemi, nie może szukać łatwych, prostych, łzawych wytłumaczeń: graliśmy dobrze, ale zabrakło nam skuteczności. Więcej w tym stwierdzeniu demagogii niż prawdy.

Zdaje się, że do drużyny Widzewa bardziej dziś pasują słowa znanego wiersza Juliana Tuwima – Lokomotywa:

Lecz choćby przyszło tysiąc atletów
I każdy zjadłby tysiąc kotletów,
I każdy nie wiem jak się wytężał,
To nie udźwigną, taki to ciężar.

Trzeba sobie bowiem jasno powiedzieć, że Widzew dziś to w większości zespół futbolowych przeciętniaków, który powyżej ligowych stanów średnich nie podskoczy. Czasami ktoś się wybije na wielkość – niekonwencjonalnym zagraniem czy strzałem godnym bramki miesiąca, ale w sumie bilans nie jest dodatni. Drużyna ginie w morzu przeciętniactwa.

Wygląda na to, że dokonanie wielkiej przemiany nie będzie proste i łatwe. Sama zamiana jednych futbolistów na drugich tego nie załatwi. Trzeba z nich bowiem będzie stworzyć zespół, którego nikt nie będzie tłumaczył… brakiem skuteczności. To jednak melodia przyszłości i zmartwienie na czas gorącego futbolowego lata.

Teraz jest czas sportowej weryfikacji: kto się nadaje, na kim można polegać, a kto musi sobie szukać nowych pracodawców, bo nie gwarantuje odpowiedniego poziomu grania.

27 kwietnia o godz. 14.45 Widzew zagra w Zabrzu z Górnikiem. Rywale w ostatniej kolejce zremisowali w Mielcu z ostatnią w tabeli Stalą 0:0.

– Kulejemy pod względem wypełniania pola karnego. Pracujemy nad tym i będziemy dalej pracować. Jest nas za mało w polu karnym przy dośrodkowaniach, a to jest za mało do zdobycia bramki. Brakuje nam pazerności w atak – powiedział po spotkaniu w Mielcu nowy trener zabrzan – Piotr Gierczak.

Piłkarska ekstraklasa – marny produkt wart jednak ponad miliard złotych

Jaki jest koń czyli polska piłkarska ekstraklasa każdy widzi. No, mówiąc wprost, marna plasująca się w ogonie europejskich lig. Czasem jeden, dwa mecze jak cudem odnalezione brylanty, pozwolą nam zabłysnąć na europejskim podwórku. Niestety, na chwilę, a potem znów i tak pogrążamy się w futbolowej słabiźnie. Canal Plus robi co może, żeby transmisje ze spotkań ekstraklasy były na europejskim poziomie. Na pewno jakość relacji na głowę bije to co one mają do pokazania i żadne najbarwniejsze opowieści sprawozdawców tego nie zmienią.

Skoro najzdolniejsi młodzieżowcy dyktują warunki transferowej gry, a najazd III-ligowych Hiszpanów uważa się za sportowy sukces, to mamy tę marność nad marnościami.

Dość narzekań. W każdym razie ekstraklasa to ważny produkt dla komercyjnej stacji, bo polski kibic na polską ekstraklasę się nie obraża. Bez względu na to co ona sobą reprezentuje chce ją oglądać. Inne stacje widzą, że to może być łakomy telewizyjny kąsek i stają do walki o prawa do relacji. Stawka wzrasta z każdym rozdaniem. Teraz za nabycie kolejnych praw Canal Plus w czteroletnim pakiecie zapłaci ponad… miliard złotych.

– Czyli cała liga rocznie jest tyle warta co najsłabszy klub Premier L…. Jesteśmy naprawdę biedni… ale krzywa wznosząca – stwierdza z goryczą były prezes PZPN Zbigniew Boniek. Inna sprawa, jak dawałby sobie radę w Premier League mistrz Polski. Wiele wskazuje na to, że byłby dostarczycielem punktów, któremu trudno oddać innemu zespołowi czerwoną ligową latarnię.

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑