Rezerwowy Pafka

Tag: łks bogusiak (Page 1 of 2)

Grupa Ełkaesiak nie daje im odejść w zapomnienie. Od 50 lat Karty Pamięci są układane na grobach zmarłych ełkaesiaków

Zdjęcia Jacek Bogusiak

Jacek Bogusiak – człowiek instytucja, kustosz pamięci wraz ze współpracującymi oddanymi sprawie ŁKS ludźmi, nie daje zapomnieć, teraz przy okazji Wszystkich Świętych, o wybitnych postaciach, które związane były z klubem. Taki człowiek powinien być ceniony w ŁKS wyjątkowo! Działa i robi to w imponujący sposób.

Od 50 lat Karty Pamięci są układane na grobach zmarłych ełkaesiaków. Właśnie zapoczątkowano kolejną akcję. Grupa Ełkaesiak działa prężnie i aktywnie. Mówi kustosz pamięci ŁKS Jacek Bogusiak. – W 1974 roku nasza grupa Irek Kowalczyk, Anna Elżbieta Adamczyk, Witold Witkowski, Jacek Chmielnik,zajęła się poszukiwaniem mogił znanych ełkaesiaków. Pierwszym odszukanym był grób olimpijczyka Antoniego Gałeckiego na cmentarzu Mania i prezesów Heliodora Konopki i Henryka Lubawskiego na Starym Cmentarzu przy ul. Ogrodowej.

Warto to podkreślić. W grupie Ełkaesiak działali i działają: Jacek Bogusiak, Tadeusz Marczewski, Irek Kowalczyk, Marek Hejna, zmarła rok temu Anna Elżbieta Adamczyk, Piotr Teodorczyk i jego syn Łukasz, Jerzy Leszczyński, Jacek Jerzy Bieleński, Andrzej Żuk Żukowski, Marian Lichtman, Mirosław Bulzacki, Sławomir Krawiec. Od kliku lat akcję Karty Pamięci wspiera grupy z Sky Box nr 5, czyli Robert Woch i Jarosław Bielski.

Kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak nie daje zapomnieć. Co takiego wyjątkowego wydarzyło się 14 sierpnia 1927 roku?

Roman Jańczyk Zdjęcia z archiwum Jacka Bogusiaka

Kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak nie daje zapomnieć i bardzo dobrze, bo pamięć historyczna buduje tożsamość klubu i jego kibiców.

Dokładnie 14 sierpnia 1927 roku piłkarz ŁKS zapisał na swoim koncie pierwszego oficjalnego hat tricka. W meczu ŁKS – Warszawianka (5:2) trzy gole zdobył Roman Jańczyk.
Ostatnim do tej pory zdobywcą hat-tricka był Antonio Dominguez, który 22 listopada 2020 strzelił trzy gole w meczu z Puszczą Niepołomice (4:4). Takie futbolowe wydarzenie w historii ŁKS miało miejsce 57 razy. Sztuki tej dokonało 34 piłkarzy. Najwięcej – Stanisław Baran – pięć razy, w tym raz zdobył w jednym meczu 4 bramki.

W 2007 roku z ełkaesiackiego hat trickowego powodu wydana została przez Pocztę Polską okolicznościowa karta pocztowa. W tym samy roku z inicjatywy Jacka Bogusiaka i grupy przyjaciół ŁKS działających w Grupie Ełkaesiak powstał Ełkaesowski Klub Hat-Tricka.

Jeszcze na starym stadionie ŁKS 14 sierpnia 2007 roku Jacek Bogusiak zaprosił wszystkich żyjących i członków rodzin nieżyjących zdobywców hat-tricka dla ŁKS na specjalną uroczystość. Bard Łodzi – Jacek Jarek Bieleński przygotował z tej okazji specjalną piosenkę: Bramki trzy, zwycięstwo się święci.
Legenda głosi, że w Anglii, ojczyźnie futbolu, pewien kibic zachwycony zdobyciem trzech bramek hat trickiem (hat to po angielsku kapelusz, a trick oznacza sztuczkę) podarował strzelcowi melonik i właśnie to charakterystyczne, angielskie nakrycie głowy stało się symbolem zdobywców hat tricków.

Czekamy, kto na liście autorów hat tricków zajmie miejsce numer 58.

Zdobywcy hat tricków dla ŁKS w rozgrywkach ligowych
1. Roman Jańczyk 3 (14.08.1927, ŁKS– Warszawianka 5:2)
2. Stefan Sowiak 3 (09.10.1927, ŁKS – Ruch Chorzów 6:2)
3. Józef Moskal 3 (24.06.1928, ŁKS – Śląsk Świętochłowice 8:3)
4. Wawrzyniec Cyll 3 (24.06.1928, ŁKS – Śląsk Świętochłowice 8:3)
5. Władysław Król 3 (02.09.1928, ŁKS- TKSToruń 6:0)
6. Henryk Herbstreich 3 (12.04.1931, ŁKS- Cracovia 4:1)
7. Henryk Sowiak 4 (06.09.1931, ŁKS – Lechia Lwów 7:0)
8. Henryk Herbstreich 3 (10.04.1932, ŁKS- 22 p.p. Siedlce 4:1
9. Władysław Król 5 (12.11.1932, ŁKS – Garbarnia 6:1)
10. Henryk Herbstreich 3 (28.04.1935, ŁKS- Ruch Chorzów 4:2)
11. Władysław Król 3 (02.06.1935, ŁKS – Warta Poznań 4:1)
12. Antoni Lewandowski 3 (07.06.1936, ŁKS – Dąb Katowice 7:0
13. Henryk Koczewski 3 (07.06.1936, ŁKS – Dąb Katowice 7:0)
14. Longin Janeczek 3 (03.061948, Widzew – ŁKS 2:6)
15. Stanisław Baran 3 (04.07.1948, ŁKS- Rymer Niedobczyce 6:1)
16. Stanisław Baran 3 (01.08.1948, AKSChorzów – ŁKS2:5)
17. Marian Łącz 3 (27.03.1949, Legia – ŁKS 1:5)
18. Marian Łącz 3 (03.04.1949, ŁKS – Warta 3:0)
19. Stanisław Baran 3 (14.08.1949, Wisła-ŁKS 5:3
20. Marian Łącz 3 (05.09.1949, Warta – ŁKS4:4)
21. Joachim Kubocz 4 (04.09.1953, Spójnia – ŁKS 1:5)
22. Władysław Soporek 3 (25.10.1953, Szombierki – ŁKS 3:6)
23. Stanisław Baran 4 (07.04.1957,Górnik – ŁKS1:5)
24. Jerzy Wieteski 3 (26.05.157, Odra – ŁKS0:3)
25. Stanisław Baran 3 (13.06.1957, ŁKS – Wisła 4:2
26. Władysław Soporek 4 (11.08.1957, ŁKS – Lech 8:1)
27. Henryk Szymborski 4 (05.11.1957, Wisła – ŁKS1:7)
28. Jerzy Wieteski 3 (20.04.1958, Zagł. – ŁKS 1:5)
29. Henryk Szymborski 3 (26.07.1958, Gwardia – ŁKS 0:5)
30. Władysław Soporek 5 (14.08.1958, ŁKS – Zagłębie Sosnowiec 7:0)
31. Jerzy Wieteski 3 (17.08.1958, Odra – ŁKS 1:4)
32. Władysław Soporek 3 (16.10.1960, ŁKS – Polonia Bydgoszcz 6:2)
33. Jerzy Sadek 3 (20.04.1966, ŁKS – Zawisza 4:0
34. Jerzy Sadek 3 (31.08.1969, ŁKS – Włókniarz Łódź 4:3)
35. Jerzy Sadek 3 (09.05.1970, Włókniarz Łódź – ŁKS1:3)
36. Jerzy Kasalik 3 (24.09.1972, ŁKS- Zagłębie Wałbrzych 3:1)
37. Henryk Miłoszewicz 3 (03.11.1979, ŁKS – Zagłębie Sosnowiec 3:2)
38. Andrzej Milczarski 3 (09.05.1982, ŁKS – Motor Lublin 4:2)
39. Ryszard Robakiewicz 3 (02.05.1987, ŁKS – Motor Lublin 5:2)
40. Robert Kozielski 3 (31.07.1988, Stal – ŁKS 3:3)
41. Mirosław Trzeciak 3 (11.05.1997, ŁKS – Polonia Warszawa 4:2)
42. Marek Saganowski 3 (08.03.1998, Zagłębie Lubin – ŁKS 2:4)
43. Mirosław Trzeciak 3 (11.04.1998, Polonia Warszawa – ŁKS 0:3)
44. Adam Grad 3 (29.08.2001, ŁKS- Odra Wodzisław 4:0)
45. Adam Grad 3 (02.09.2001, ŁKS – Szczakowianka 4:0)
46. Radosław Matusiak 3 (20.03.2002, Zagłębie Sosnowiec – ŁKS 0:3)
47. Łukasz Mierzejewski 3 (23.11.2002, ŁKS – Stomil Olsztyn 6:1)
48. Igor Sypniewski 3 (01.04.2006, ŁKS- Świt 5:1)
49. Marcin Mięciel 3 (21.05.2011, Odra W. – ŁKS 3:6)
50. Adam Patora 4 (13.10.2013, ŁKS – Orzeł Nieborów 7:1)
51. Adam Patora 3 (27.10.2013, ŁKS – Concordia 4:0)
52. Michał Zaleśny 3 (18.06.2014, Zjednoczeni Stryków – ŁKS 0:3)
53. Adam Patora 3 (31.05.2015, ŁKS – Pogoń Siedlce 4:1)
54. Wojciech Łuczak 3 (19.05.2018, ŁKS – Siarka Tarnobrzeg 4:2) 
55. Rafał Kujawa 3 (06.10.2019, ŁKS -Korona 4:1)
56. Łukasz Sekulski 3 (27.09.2020, ŁKS – Sandecja 4:1)
57. Antonio Domingeuz 3 (22.11.2020, ŁKS – Puszcza 4:4)

Czy piłkarze ŁKS wezmą sobie do serca to, co się stało 10 sierpnia… 1957 roku? Oby tamten wspaniały triumf natchnął ich wiarą w zwycięstwo!

Strzela Władysław Soporek Archiwum Jacka Bogusiaka

10 sierpnia czeka ŁKS bardzo trudny I-ligowy mecz w Legnicy z Miedzią (godz. 19.35). A niezawodny kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak przypomina, co stało się 10 sierpnia, ale… 1957 roku. W tym dniu ŁKS odniósł swoje najwyższe zwycięstwo w historii występów w ekstraklasie (wtedy I lidze), pokonując Lecha Poznań 8:1 (5:1). Cztery bramki strzelił Władysław Soporek.

Po spotkaniu trener reprezentacji Polski – Henryk Reyman powiedział o ełkaesiakach: „Zaimponowaliście mi. W takiej formie jak podczas tego meczu, większość z was ma miejsce w reprezentacji.

Jacek Bogusiak wszystko opisał w jeden ze swoich wielu historycznych książek poświęcony ŁKS: Wspaniały rok 1957. Działająca prężnie grupa Ełkaesiak (Tadeusz Marczewski, Michał Świercz, Jerzy Leszczyński, Irek Kowalczyk, Jacek Bogusiak) zapali symboliczne znicze na grobach bohaterów tego wspaniałego zwycięstwa. Zostawiła okolicznościowe Karty Pamięci i klubowe chorągiewki. Grupa Ełkaesiak odwiedzi na Cmentarzu Starym groby: Władysława Soporka, Stanisława Barana, Władysława Króla – trenera drużyny, a na Dołach – Leszka Jezierskiego.

Jacek, ale nie tylko on, ma taką cichą nadzieję. Mówi: – Może przypomnienie tej sportowej victorii, wpłynie motywująco na następców. Zobaczą, w jakim klubie, z jakimi tradycjami i zwycięstwami, grają. Wierzę, że łodzianie są w stanie odnieść w Legnicy pierwsze w tym sezonie ligowe zwycięstwo.

Kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak przed meczem z Górnikiem przekaże klubowi historyczny, mający 100 lat klubowy sztandar. Oby to zmotywowało piłkarzy do skutecznej ligowej walki

Fot. archiwum Jacka Bogusiaka

W poniedziałek o godz. 20.30 na stadionie przy al. Unii im. Władysława Króla ŁKS powalczy o pierwsze punkty w I lidze. Rywalem będzie Górnik Łęczna. Nieoceniony kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak przygotował motywującą niespodziankę. Przed meczem pokaże wyjątkowy sztandar, który uświadomi piłkarzom i kibicom, dla jakiego klubu, z jaką bogatą historią grają. Zaprezentuje mający dokładnie 100 lat sztandar ŁKS. A potem przekaże go ukochanemu klubowi na ręce prezesa Jarosława Olszowego. Oby taka wyjątkowa rocznica była motywująca dla piłkarzy i postarali się oni w tak wyjątkowym dniu o sportowy sukces.

Sztandar ufundowali działacze i sportowcy ŁKS dla uczczenia piętnastolecia klubu i otwarcia Parku Sportowego ŁKS, podczas trwającego tydzień od 10 do 17 sierpnia 1924 roku jubileuszu klubu. Ceremonia poświęcenia sztandaru odbyła się przed meczem ŁKS – Warta Poznań 2:2 (0:2) – 10 sierpnia sto lat temu!

Poświęcenia sztandaru dokonał na boisku ŁKS ks. Wincenty Tymieniecki. Po poświęceniu sztandaru przysięgę nań złożyli kapitanowie drużyn ŁKS.

Wymiary sztandaru: wysokość 73 cm, szerokość 93 cm, tkanina: jedwabny adamaszek, jedwabna nić, haft ręczny, sztandar dwustronny. Zaprojektowali go działacze ŁKS, a wykonany został ręcznie w Zakładzie Hafciarskim Klara Zajdel, mieszącego się w Łodzi przy ul. Przejazd 20 (obecnie Tuwima).

W czasie II wojny światowej w 1940 roku Tadeusz i Józef Bobiński ukryli sztandar w swoim mieszkaniu w blacie składanego stołu. Ukrywali go też: Janina Filipska i rodzina Promińskich. Po wojnie Bobiński przekazał go ŁKS. W 1983 roku Stowarzyszenie ŁKS wypożyczyło sztandar na wystawę do Muzeum Sportu, potem sztandar wrócił do stowarzyszenia.

Tadeusz Bobiński mówił o ratowaniu sztandaru: Ktoś to musiał zrobić, jedni byli w obozach, oflagach, walczyli na frontach, wyjechali z Łodzi, a ja byłem tu, na miejscu, więc był to mój obowiązek wobec klubu. Sztandar najstarszego klubu sportowego w Łodzi musiał przetrwać dla potomnych!

I tak właśnie się stało. O dzielnych ludziach czasów II wojny nie wolno nam zapominać.

Olimpijska szansa ełkaesianek. Pięcioro zawodników ŁKS zdobywało medale. Grupa Ełkaesiak uczciła pamięć tych, którzy reprezentowali łódzki klub na igrzyskach

Zdjęcia archiwum Jacka Bogusiaka

Na igrzyskach olimpijskich debiutują trzy zawodniczki ŁKS Commercecon – Klaudia Alagierska-Szczepaniak, Natalia Mędrzyk i Maria Stenzel. To nie pierwszy taki zbiorowy występ ełkaesiaków na olimpiadzie. W 1972 na zimowej olimpiadzie w Saporro barw Polski broniło… czterech hokeistów ŁKS: Krzysztof Białynicki, Adam Kopczyński, Walery Kosyl, Jerzy Potz.

A niezmordowany kustosz pamięci klubu – Jacek Bogusiak i prężnie działająca Grupa Ełkaesiak uczcili pamięć zawodników ŁKS, którzy wystąpili na igrzyskach olimpijskich. Jest ich w sumie 25.

Grupa Ełkaesiak przygotowała więc 25 plansz informacyjnych o osiągnięciach wybitnych sportowców z al. Unii na igrzyskach. Plansze udostępnione będą też placówkom szkolnym i kulturalnym.

Pierwszym ełkaesiakiem na igrzyskach był piłkarz Wawrzyniec Cyl. 100 lat temu w Paryżu wystąpił w meczu z Węgrami. Polacy przegrali 0:5 i odpadli ze zmagań. Cyl zagrał na prawej obronie.

Medale zdobywali:
Maria Kwaśniewska (brąz w rzucie oszczepem w Berlinie 1936)
Teresa Wieczorek (brąz w sztafecie 4×100 m w Rzymie 1960)
Jan Tomaszewski (srebro w piłce nożnej w Montrealu 1976)
Artur Partyka (brąz w skoku wzwyż w Barcelonie 1992 i srebro w skoku wzwyż w Atlancie 1996)
Tomasz Wieszczycki (srebro w piłce nożnej w Barcelonie 1992)

Po derbowej klęsce. Jacek Bogusiak – legenda klubu: Jeszcze więcej dyrektorów, menedżerów. Kto wybiera i kupuje piłkarzy dla ŁKS?

Słaby, a potem z każdą upływającą minutą słabiutki, słabiusieńki ŁKS przegrał, dodam od razu, że jak najbardziej zasłużenie, najważniejszy mecz w rundzie czyli derby Łodzi, to jego 14 słownie czternasta porażka w ekstraklasie i ma już 11 punktów straty do bezpiecznego miejsca w tabeli. Uratowanie się przed degradacją byłoby futbolowym cudem.

Dramatyczne (a przy tym nie pozbawione racji) wyznanie Jacka Bogusiaka – legendy ŁKS, człowieka, który dla klubu zrobił w życiu kilka razy więcej niż wszyscy ludzie dzisiaj w nim obecni:

EŁKAESIACY. Doktor miał rację. Zabronił mi iść na mecz. Moje serce odpada. Jeszcze więcej dyrektorów, menedżerów. Kto wybiera i kupuje piłkarzy dla ŁKS? Pozdrawiam

Jacek Bogusiak.

Trener ŁKS Piotr Stokowiec: Pierwsza połowa w naszym wykonaniu wyglądała przyzwoicie. Druga połowa była słaba i czuję się za to odpowiedzialny. Nastroje są fatalne. potrzebny nam jest jakiś konkret w postaci wyniku, bo mam wrażenie, że zawodnicy boją się uderzyć i wchodzić w pojedynki. Brakuje nam pewności i zdecydowania – musimy to poprawić

Onet: Fani gospodarzy po meczu żądali od zawodników klubu z Alei Unii Lubelskiej oddania koszulek. Zrobiła to tylko część piłkarzy, reszta odwróciła się plecami i odeszła. Istnieje niemałe prawdopodobieństwo, że gracze po prostu nie zrozumieli kibiców. W wyjściowym składzie oprócz Polaków grali przedstawiciele takich krajów jak Austria, Azerbejdżan, Dania, Francja, Hiszpania, Holandia, a w drugiej połowie na boisko wchodzili Argentyńczyk, Bośniak czy Kosowianin.

Przed spotkaniem do wymiany proporczyków nie doszło. Kapitanowie Bartłomiej Pawłowski i Bartosz Szeliga trzymali cały czas proporczyki, które w ich klubach przygotowano na derby.

P o meczu Dani Ramirez pokazał jednemu z kibiców środkowy palec.”Gest był skierowany w stronę Hiszpana z trybun, który wulgarnie obrażał mnie w moim języku i zdecydowanie nie był kibicem ŁKS-u. Nie powinienem reagować, ale niestety emocje we mnie wzięły górę. Przepraszam, że musieliście to zobaczyć” – napisał zawodnik.

Tego nie można zepsuć. ŁKS powinien przypieczętować awans efektownym zwycięstwem. W nagrodę za awans prezent od Jacka Bogusiaka!

W sobotę na stadionie przy al. Unii wielka feta z powodu awansu do ekstraklasy. O godz. 17.30 lider i zwycięzca I-ligowych zmagań ŁKS podejmie w ostatniej ligowej kolejce, grającą już o pietruszkę, bo uratowaną przed spadkiem Odrę Opole. Wierzymy, że łodzianie się zmobilizują, pokażą mistrzowski poziom i kibice zobaczą ciekawe, oby zwycięskie widowisko.

Bilans obu zespołów: ŁKS 18 zwycięstw, 9 remisów, 8 porażek, u siebie 12-3-1. Jedyna porażka u siebie na inaugurację zmagań z GKS Katowice! Bramki: 57-36, u siebie 31-16. Bilans Odry- mecze: 10-7-16, wyjazd: 5-3-8, bramki: 39-47, wyjazd: 8-25. Faworyt jest jeden, oby nie było niemiłej niespodzianki!

Przed meczem ŁKS pożegna Michała Trąbkę, który w przyszłym sezonie będzie reprezentował barwy Stali Mielec. Michał w barwach zespołu z al. Unii rozegrał 128 spotkań.

Fot. Cyfrasport/ŁKS Łódź

Klub otrzymał zgodę prezydent miasta Łodzi na organizację imprezy masowej z maksymalną liczbą osób 17.673 widzów. Wszystko wskazuje na to, że padnie rekord frekwencji Mecz z Wisłą Kraków na stadionie im. Władysława Króla na żywo obejrzało 14.845 widzów. Na kibiców na długo przed sportowym wydarzeniem czeka wiele atrakcji. Jakich? Kto przyjdzie, ten się sam przekona!

Jacek Bogusiak – kustosz pamięci ŁKS mówi: Jest sukces, jest awans. Z tej okazji, dla ludzi, którzy go wywalczyli przygotowałem niespodziankę, grafikę, autorstwa Dariusza Urbańskiego. Grafika o wymiarach 40×30 cm, oprawiona w ramę, wykonana jest ołówkiem. Będzie wręczona podczas fety z okazji awansu do ekstraklasy prezesowi Tomaszowi Salskiemu. Kopię grafiki w formacie A4 dostaną także wszyscy członkowie piłkarskiej ekipy, która wywalczyła awans: piłkarze, trenerzy, kierownik drużyny, medycy, ludzie odpowiedzialni za przygotowanie sprzętu. Kopii będzie trzydzieści osiem.

Kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak na wyjątkowe spotkanie mistrzów podczas wyjątkowego meczu z Resovią przygotował małą niespodziankę

ŁKS na wyjątkowo ważny ligowy mecz z Resovią (niedziela, godz. 12.40) zaprosił wyjątkowych gości – mistrzów Polski z 1998 roku. Z mistrzami Polski 1998 spotkacie się przed stadionem (od ok. godz. 11.45), gdzie będzie okazja zrobić sobie zdjęcie, zgarnąć autograf lub po prostu chwilę porozmawiać. Mistrzowie pojawią się na murawie stadionu im. Władysława Króla tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

Swoją obecność potwierdzili m.in. Tomasz Wieszczycki, Grzegorz Krysiak, Tomasz Kłos, Rafał Niżnik, Witold Bendkowski, Tomasz Lenart, Tomasz Kos, Daniel Dubicki, Bogusław Wyparło i Rafał Pawlak. Nie zabraknie oczywiście duetu trenerskiego Marek Dziuba – Ryszard Polak, nie zabraknie Marka Łopińskiego, doktora Marka Krochmalskiego i Józefa Kociemskiego, a także Wiesława Jańczyka, mistrza Polski z 1958 roku.

Kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak: Na to wydarzenie przygotowałem małą niespodziankę. Posiadam album kronikę ŁKS – mistrz Polski 1998. Album jest w pięciu segregatorach formatu A 3. Całość liczy ponad 1000 stron. Wszystkie strony znajdują w tzw. koszulkach foliowych, żeby uniknąć zniszczenia archiwalnych dokumentów.

Każdy mecz jest opisany minimum przez osiem gazet, wiele meczów ma w kronice sprawozdania z 10-12 gazet. Można przeczytać o każdym meczu teksty opisów spotkać przez wielu dziennikarzy. Dużo statystyk, wywiadów z piłkarzami, setki zdjęć z mistrzowskiego sezonu 1997/98.Na stronach są skrupulatnie opisane i zarchiwizowane dane o ŁKS z sezonu 1997/98. Dotychczas album-kronikę oglądały tylko osoby związane z Grupą Ełkaesiak.

Podczas niedzielnego meczu piłkarzy ŁKS z Resovią, który może być ukoronowaniem walki drużyny o awans do PKO Ekstraklasy, przygotowano również niezwykłe uroczystości z okazji jubileuszu 25-lecia zdobycia przez ŁKS mistrzostwa Polski w piłce nożnej w 1998 roku. Przez Jacka Bogusiaka została przygotowana wystawa, podczas której będzie można obejrzeć kronikę-album pokazującą drogę do pamiętnego tytułu. Album składa się z pięciu segregatorów formatu A-3 po 200 stron każdy. Wszystkie strony znajdują w tzw. koszulkach foliowych, żeby uniknąć zniszczenia archiwalnych dokumentów.

Można przeczytać o każdym meczu teksty opisów spotkać przez wielu dziennikarzy. Dużo statystyk, wywiadów z piłkarzami, setki zdjęć z mistrzowskiego sezonu 1997/98.Na stronach są skrupulatnie opisane i zarchiwizowane dane o ŁKS z sezonu 1997/98. Dotychczas album-kronikę oglądały tylko osoby związane z Grupą Ełkaesiak.

Pozbieram od uczestników spotkania pamiątkowe wpisy. Mam nadzieję, że dostanę zgodę na wręczenie drobnych pamiątek mistrzom na murawie. Jeśli takowej nie będzie, choć nie wiem dlaczego, to ta część uroczystości odbędzie się w strefie Skybox. Co to będzie niech na razie pozostanie zagadką.

Zdjęcia z prywatnego archiwum Jacka Bogusiaka

Koło Seniorów ŁKS. Legendarnemu hokeiście Waleremu Kosylowi medal wręczył Włodzimierz Białek

Kustosz pamięci ŁKS – Jacek Bogusiak trzyma rękę na pulsie. Informuje: Koło Seniorów ŁKS obchodzi 40-lecie działalności. Koło powstało w 1982 roku, ale z powodu pandemii uroczystości przeniesiono na obecny rok. Dzięki uprzejmości Tomasza Salskiego seniorzy spotykają się w jednej sal na stadionie. Mogą też kupować bilety na mecze po promocyjnej cenie.

Minutą ciszy uczczono pamięć zmarłych ostatnio ełkaesiaków. Rada Koła Seniorów przygotowała specjalne jubileuszowe medale. Pierwszy otrzymał Tomasz Salski za współpracę z kołem i wielki wkład pracy w odbudowę ŁKS.

Medale otrzymali też najstarsi stażem członkowie koła: Konrad Wasiak, Marek Wyszkowski, Włodzimierz Rutkowski i Michał Strzelecki.

Specjalne wyróżnienie otrzymał wybitny zawodnik hokeista, olimpijczyk – Walery Kosyl, który teraz jest wielkim fanem futbolu i przychodzi na wszystkie mecze ŁKS. Medal wręczył Kosylowi Włodzimierz Białek, który w czasach hokeisty, brylował na futbolowych boiskach.

Prezes koła Andrzej Miłosz wręczył wszystkim pamiątkowe znaczki 40 lat Koła Seniorów ŁKS. Micha Strzelecki pokazał nakręcone na wideo unikalne filmy o ŁKS. Jacek Bogusiak przypomniał kilka ciekawostek z historii ŁKS, które są dokładnie opisane w jego dziewięciu książkach, które można kupić w księgarni Odkrywcy, ul. Narutowicza 46.

Seniorów ŁKS bardzo ucieszył oficjalny komunikat klubu o nowym inwestorze

Członkowie Koła Seniorów ŁKS, za sprawą Jacka Bogusiaka, spotkali się na wieczorze wigilijnym w salach Zespołu Szkół Gastronomicznych przy ul. Sienkiewicza w Łodzi. Seniorzy podzielili się opłatkiem, złożyli sobie życzenia. Smakowite świąteczne potrawy przygotowali uczniowie Gastronomika.

Rozmawiano długa o ukochanym klubie i jego przyszłości i prezencie pod choinkę w osobie nowego inwestora, którą szykuje Tomasz Salski. Seniorzy uważają, że współpraca z prezesem Salskim jest wręcz wzorowa. Od Jacka Bogusiaka seniorzy otrzymali folder o Muzeum Sportu.

Ucieszył ich oficjalny komunikat klubu: W wyniku trwających wiele miesięcy rozmów, ŁKS Łódź podpisał wstępne porozumienie z zagranicznym inwestorem, który dołączy do grona akcjonariuszy klubu, powiększając tym samym kapitał zakładowy spółki Szczegółowe informacje na temat zagranicznego inwestora zostaną podane do publicznej wiadomości z chwilą zakończenia trwającej właśnie dogłębnej analizy (ang. due diligence), której celem jest wnikliwa ocena aktualnej sytuacji spółki.

Proces ten przebiega pomyślnie, znajduje się w wysokim stopniu zaawansowania i szacujemy, że zakończy się pod koniec lutego 2023 roku, co jest o tyle ważne, że zaangażowanie inwestora ma zwiększać się wraz z kolejnymi etapami rozwoju klubu, a chociaż jego skala i tempo zostaną ściślej określone właśnie po zakończeniu wspomnianej analizy, już dziś możemy zdradzić, że inwestor zamierza zaangażować się w ŁKS kapitałowo i w przyszłości zostać współwłaścicielem klubu.

Wraz z pojawieniem się nowego podmiotu, ŁKS otrzymał zastrzyk gotówki, a sam inwestor poszerzy w przyszłości grono akcjonariuszy, do którego nadal należą Tomasz Salski (większościowy akcjonariusz klubu), Jerzy Pietrucha, Przemysław Andrzejak oraz Dariusz Łyżwa. Warto przy tym dodać, że wypracowane na bazie dotychczasowych doświadczeń obopólne zaufanie, które towarzyszy naszym negocjacjom, znacząco wpływa na ich tempo, zapewniając poczucie bezpieczeństwa obu stronom – tak klubowi, jak i inwestorowi.

– To duży krok dla całego klubu, może nawet dla całej ligi. Mamy nadzieję, że to również jeden z wielu kroków, które wykonamy wszyscy wspólnie w najbliższych miesiącach. Rozmowy dotyczące rozszerzenia grona akcjonariuszy trwały wiele miesięcy i jesteśmy szczęśliwi, że moment ich finalizacji jest bliski – wyjaśnia Jarosław Olszowy, prezes zarządu ŁKS Łódź S.A.

Ciesząc się z tego, że możemy przekazać kibicom naszego klubu bardzo dobrą wiadomość, prosimy jednocześnie o zrozumienie i cierpliwość. Mając na uwadze charakter toczących się procesów i ważne względy formalne, zostaliśmy zobowiązani do dyskrecji. O dalszych szczegółach sprawy poinformujemy najszybciej jak to tylko będzie możliwe.

Według informacji portalu goal.pl, zostanie nim Amerykanin Robert Platek. Wraz ze swoją rodziną jest on właścicielem włoskiego klubu z Serie A, Spezii Calcio

« Older posts

© 2024 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑