Rezerwowy Pafka

Tag: puchar świata rugby

Puchar Świata w rugby. Wielki rewanż za finał z 1995 roku, o którym świetny film nakręcił Clint Eastwood

Zdjęcia Tomasz Plenkowski

Wielkie rozstrzygnięcia w piątek i w sobotę w Pucharze Świata w rugby. W piątek 27 października o godz. 21 mecz o brązowy medal Argentyna – Anglia. Pokaże go Polsat Sport News. W sobotę 28 października o godz. 21 wielki finał Nowa Zelandia – RPA. Będzie go można zobaczyć na kanale Polsat Sport Extra.

Jak podaje biuro prasowe PZRugby drużyny z Europy przed rozpoczęciem tegorocznego Pucharu Świata w rugby zapowiadały, że zamierzają odzyskać to najbardziej prestiżowe trofeum i zakończyć dominację zespołów z Południowej Półkuli, trwającą od 2003 roku. Z tych zapowiedzi ostatecznie nic nie wyszło. Co więcej może się okazać, że Stary Kontynent zakończy zmagania bez medalu. W wielkim finale ponownie czeka nas starcie potęg, które od 20 lat dzielą między sobą mistrzowskie tytuły.

Faza grupowa, w której obejrzeliśmy 20 najlepszych drużyn świata ( w następnych rozgrywkach będzie ich 24), przyniosła wiele wspaniałych spotkań i kilka niespodzianek. Największą jest z pewnością odpadnięcie Australii, która w swojej grupie musiała uznać wyższość Walii oraz Fidżi i znalazła się poza czołową „ósemką”.

Na długo zapamiętamy mecz otwarcia i wygraną Francji z Nową Zelandią, ale też postawę takich drużyn jak Tonga, Urugwaj, czy Portugalia które pokazały się z bardzo dobrej strony. To wszystko jednak było zaledwie preludium do tego, co działo się dalej. A kibice mogli obejrzeć mecze po prostu znakomite.

Ostatecznie w wielkim finale „All Blacks” spotkają się z ekipą RPA, która dzięki świetnej grze w obronie, konsekwencji taktycznej, doskonałym zmiennikom oraz precyzji sprowadzonego w trakcie turnieju Handre Pollarda, „wykopała” z walki o złoto Anglików, którzy tym samy doznali pierwszej, ale jakże bolesnej porażki w turnieju.

W sobotę, w meczu wieńczącym Puchar Świata spotkają się natomiast zespoły, które mają w swoim dorobku po trzy tytuły i od 20 lat na zmianę zdobywają trofeum Williama Webba Ellisa. Teraz w bezpośrednim starciu rozstrzygną, kto przez najbliższe cztery lata będzie mógł uważać się za najlepszą ekipę w historii rugby. Nieco więcej szans daje się „All Blacks”, którzy grają bardziej efektownie, ale i skutecznie. Charyzmatyczny łącznik Faf de Klerk, Pollard, a także najszybszy zawodnik świata Kolbe zrobią jednak wszystko, by po raz drugi z rzędu sięgnąć po trofeum.

Historia mówi, że reprezentacja RPA wygrała każdy finał, do którego awansowała. Nowozelandczycy przegrali tylko raz – właśnie ze „Springboks” w 1995 roku. W sobotę na Stade de France mają okazję wziąć rewanż za słynny finał, który miał ogromny wpływ na polityczny kształt RPA po zniesieniu segregacji rasowej o czym mówi książka i znakomity film: Invictus Niepokonany z Morganem Freemanem (Nelson Mandela) i Mattem Damonem (Francois Pienaar, kapitan RPA) w rolach głównych, wyreżyserowany przez Clinta Eastwooda. Ten historyczny mecz był zarazem ostatnią bezpośrednią potyczką o złoto tych dwóch drużyn.

Rugby 7 kobiet. W piątek o godzinie 12.33 mecz Polek z Amerykankami

Kapitanki wszystkich reprezentacji

Już w piątek 9 września w Kapsztadzie rozpocznie się ósmy Puchar Świata w rugby 7 – podaje pzrugby. Dla naszego kraju to historyczny moment, bowiem po raz pierwszy będziemy mieli szansę oglądać na nim reprezentację Polski. Podopieczne Janusza Urbanowicza w Republice Południowej Afryki znów mają okazję zmierzyć się z czołowymi ekipami świata i kto wie, czy po raz kolejny nie sprawią nam miłej niespodzianki.

Dobra wiadomo. Polsat Sport Fight pokazuje puchar świata w rugby 7 w Kapsztadzie. O godz. 12.33 mecz Polek z Amerykankami

Dla reprezentacji Polski w rugby 7 kobiet ten sezon jest niesamowicie intensywny. Rozpoczęło się dwoma turniejami mistrzostw Europy, zakończonymi złotym medalem w Krakowie, później przyszły kwalifikacje do Pucharu Świata, turniej kwalifikacyjny do World Series w Chile, a teraz wieńczący sezon występ w Kapsztadzie. Jeszcze nigdy żadna nasza reprezentacja nie wystąpiła na imprezie tej rangi. W końcu się doczekaliśmy, a same zawodniczki zapewniają, że to wcale nie jest szczyt ich ambicji.

Regulamin nie wybacza

W żeńskiej edycji turnieju wystąpi szesnaście drużyn, które został rozstawione na podstawie punktów zdobywanych przez ostatnie sezony w World Series, a także na bazie rankingów regionalnych. I w ten sposób w pierwszej rundzie Polska trafiła na drużynę Stanów Zjednoczonych, znajdującą się zdecydowanie wyżej w rankingu.

Regulamin turnieju jest tak skonstruowany, że nie wybacza błędów. Pierwsza runda zdecyduje bowiem o tym, czy dana drużyna powalczy o medale, czy też trafi do rozgrywek Challenge Trophy, w których zespoły będą walczyć o miejsca 9-16. Oznacza to ni mniej ni więcej, że mecz z USA będzie kluczowy. Wygrana zapewni nam szansę dalszej rywalizacji ze światową czołówką, porażka sprawi, że będziemy bić się z nieco słabszymi, choć wciąż bardzo wymagającymi rywalkami.

Każdy zespół rozegra cztery mecze. Pierwsza runda w całości odbędzie się 9 września, kolejne spotkania dzień później, a na niedzielę 11 września zaplanowane są finałowe potyczki, zarówno w Challenge Trophy, jak i w turnieju głównym, gdzie rozegra się walka o medale.

Natalia Pamięta fot. marta jarecka – kościelniak

„Zostawimy serce na boisku”

Dla Polek występ w Pucharze Świata będzie nagrodą za trudny i niezwykle długi sezon, w którym przysporzyły nam tylu radości. Nasze zawodniczki są bardzo zmotywowane, by powalczyć z Amerykankami i dostać się do czołowej „ósemki”, co byłoby naprawdę wielkim sukcesem i szansą, by zmierzyć się z topowymi ekipami świata.

Podopieczne Janusza Urbanowicza w Kapsztadzie zameldowały się już w poniedziałek 5 września i od razu mocno wzięły się do pracy. Choć doskwiera im zmęczenie, a kilka z nich ma drobne problemy zdrowotne, to atmosfera w drużynie jest dobra, a nasze rugbistki zapowiadają, że zamierzają postawić się wyżej notowanym rywalkom.

Małgorzata Kołdej fot. marta jarecka kościelniak

– Atmosfera jest bardzo dobra, wszyscy trochę ekscytowaliśmy się przylotem do RPA i zorganizowanym systemem, jaki tu zastaliśmy ze strony World Rugby. Czuć już bardzo mocno atmosferę turnieju. Wiemy, że ciężko pracowałyśmy na to, żeby tu być, wiec determinacja jest ogromna. Tym bardziej, że system rozgrywek jest dość brutalny dla przegranych. Czujemy spory niedosyt po przegranym finale w kwalifikacjach do World Series, wiec myślę, że kibice mogą liczyć na świetny mecz z USA, bo jak zawsze zostawimy na boisku serce. Ale przyda się też trochę szczęścia, wiec niech każdy trzyma kciuki. Wszystkie wiemy że nikt tu nie jest z przypadku i będziemy mocno walczyć o marzenia – przekazała tuż po przylocie do Kapsztadu Małgorzata Kołdej.

Mecz z drużyną USA odbędzie się w piątek 9 września o godzinie 12.33 (transmisja World Rugby). Kolejne mecze czekają Polki dzień później. Miejmy nadzieję, że to zostawione na boisku serce zaprezentuje i „Biało-Czerwone” zagrają w najlepszej ósemce. A to byłoby wielkim sukcesem i przedłużeniem snu, jaki ta drużyna śni i realizuje od kilku miesięcy.

Niezwykłe, niesamowite, historyczne wydarzenie w rugby. Polki zagrają w finałach Pucharu Świata!

Historia dzieje się na naszych oczach. Historyczny sukces w rugby stał się faktem. Nigdy, żadna polska reprezentacja nie grała w finałach Pucharu Świata. Pierwsza dokonała tego reprezentacja Polski kobiet w rugby 7, która na początku września wystąpi w turnieju w Republice Południowej Afryki.
Panie wygrały 43:0 (24:0) decyduący, ćwierćfinałowy mecz z Niemkami i awansowały do finałów Pucharu Świata Rugby 7, który zostanie rozegrany w Kapsztadzie/Cape Town (Południowa Afryka) w dniach 09-11 września.

Wcześniej nasze dziewczyny wygrały z: Portugalią 40:5, ze Szwecją 52:0, z Hiszpanią 31:15. Wielkie brawa!

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑