Rezerwowy Pafka

Tag: rugby kobiet (Page 1 of 8)

Sportowy weekend pełen emocji dla drużyn rugby Venol Atomówki Łódź

Zdjęcia Venol Atomówki

Venol Atomówki Łódź w ten weekend zmierzą się w turniejach w Rudzie Śląskiej i Lublinie

Seniorki walczą o awans!

Seniorska drużyna rugby w najbliższą sobotę zmierzy się w Rudzie Śląskiej z zespołami z całej Polski. ł trener Zbigniew Grądys.

– „Przygotowania do turnieju były bardzo intensywne. Pracowaliśmy nad zgraniem zespołu i poprawą elementów taktycznych, które mogą nam zapewnić przewagę nad rywalami. Jestem dumny z tego, jak zawodniczki się angażują, i wierzę, że jesteśmy w stanie pokazać nasz pełny potencjał na boisku” – mówi trener Zbigniew Grądys.

Podczas turnieju w Rudzie Śląskiej Venol Atomówki Łódź, zmierzą się w trzech kluczowych spotkaniach fazy grupowej. O godzinie 8.40 rozpoczną rywalizację z zespołem Diablic II z Rudy Śląskiej, następnie o 10.20 stawią czoła drużynie Rugby Biesal. Kolejnym przeciwnikiem Venol Atomówek Łódź będzie RC Częstochowa. Po rozegraniu fazy grupowej finały zaplanowane są na godzinę 12.10, gdzie łodzianki będą walczyć o jak najwyższą lokatę w turnieju.

Młodsza sekcja w Lublinie

Drużyna U16 30 marca zagra w turnieju w Lublinie. Trener Zbigniew Grądys zauważa ich dynamiczny rozwój: – Drużyna U16 ma ogromny potencjał. Praca z tymi zawodniczkami to prawdziwa przyjemność. Widać, że rugby sprawia im dużo radości, a przy tym nie brakuje im ambicji. Turniej w Lublinie to okazja na wywalczenie najwyższej lokaty, dziewczyny ciężko pracowały na to i wierzę, że pokażemy się z jak najlepszej strony.

Pierwszy mecz Venol Atomówki Łódź rozegrają o godzinie 11.10 przeciwko Energa Biało-Zielone Ladies Gdańsk. Kolejne spotkanie zaplanowane jest na 12, kiedy to zmierzą się z zespołem RC Częstochowa. Finały rozpoczną się o 12.30, gdzie młode rugbystki z Łodzi będą walczyć o miejsce na podium. Udział w obu turniejach pokazuje czarno na białym, że kobiece rugby w Łodzi rozwija się w dobrym kierunku.

Venol Atomówki Łódź są wspierane przez Urząd Miasta Łodzi, Venol Motor Oil Poland, GRA-LECH s.c., NordHorn, Profilaktyka i Zdrowie, Ortoteam.

Argentyna, Czechy, RPA – to grupowe rywalki Polek w rugbowym turnieju HSBC Sevens Challenger w Krakowie

Fot. PZR

Finałowy turniej HSBC Sevens Challenger w Krakowie zostanie rozegrany w dniach 11-12 kwietnia na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana. Tu poznamy uczestników turnieju w Los Angeles. World Rugby opublikowało terminarz krakowskich zmagań.

Faza grupowa zostanie rozegrana w piątek. Rywalizacja rozpocznie się o godzinie 9:00, jako pierwsi na murawie zameldują się panowie, a konkretnie reprezentacje Chile i Samoa. Ostatni piątkowy mecz zaplanowano na godzinę 18:34. W sobotę start o godzinie 11:00, natomiast zamykający zawody finał kobiet na 18:15.

W grupie A turnieju kobiecego zagrają: Kolumbia, Kenia, Tajlandia oraz Belgia. Reprezentacja Polski kobiet trafiła do grupy B z Argentyną, Czechami i RPA. Właśnie z tą ostatnią drużyną zmierzy się w swoim pierwszym spotkaniu, w piątek o 11:34. O 14:42 zagramy z drużyną z Ameryki Południowej, a mecz z Czeszkami odbędzie się o 18:34, na koniec całego dnia zmagań. „Biało-Czerwone” zapowiadały, że w Krakowie zamierzają pokazać swoje najlepsze rugby, więc kibice mogą liczyć na dobre widowisko.

Na razie ligowe zmagania toczą panowie. Program12 kolejki ekstraligi wygląda tak (wszystkie mecze w sobotę):

Drew Pal 2 RC Lechia Gdańsk v Life Style Catering RC Arka Gdynia (godz. 13.00; Jasiński, Misiak, Kowalski
KS WizjaMed Budowlani Łódź v Edach Budowlani Lublin (godz. 14.00; Jastrzębski, Kuniczkowski, Plesiński)
Budmex Rugby Białystok v RzKS Juvenia Kraków (godz. 15.15; Pawlicki, Piaskowski, Tarasiuk)
Awenta Pogoń Siedlce v ORLEN Orkan Sochaczew (godz. 18.00; Pawlik, Kaczmarek, Lech)

Tymczasem w Łodzi przy ul. Górniczej 5 w samo sobotnie południe spotkanie Centralnej Ligi Juniorów: KS WizjaMed Budowlani Łódź v RC Ogniwo Sopot (arbitrzy: Plesiński s. okręgowi).

Co wspólnego ma zespół Ørganek z siedmioosobowym, światowym rugby? Okazuje się, że dużo!

Fot. Karol Kacperski

11-12 kwietnia w Krakowie odbędzie się finał cyklu HSBC Sevens Challenger, w którym zobaczymy czołowe ekipy z całego świata, w tym kobiecą reprezentację Polski. Po turnieju na kibiców czeka również muzyczna niespodzianka na najwyższym poziomie! Będą mieli okazję posłuchać koncertu zespołu Ørganek.

Po dwóch turniejach w Kapsztadzie osiem najlepszych drużyn żeńskich i osiem męskich przyjeżdża do Krakowa, by powalczyć w finale World Rugby HSBC Sevens Challenger o przepustkę do Los Angeles, i szansę na awans do prestiżowego cyklu HSBC SVNS. W turnieju kobiet będziemy trzymać kciuki za reprezentację Polski, wystąpią również Kenia, RPA, Argentyna, Kolumbia, Czechy, Tajlandia i Uganda. Wśród mężczyzn zobaczymy Kanadę, Niemcy, Portugalię, Chile, Samoa, Japonię, Madagaskar i Tonga – podają Media PZR.

Po meczach finałowych na scenie przy Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana wystąpi doskonale znany wszystkim zespół Ørganek!

Urodzony w Suwałkach Tomasz Organek to wokalista, gitarzysta, kompozytor, producent i autor tekstów. Szerszej publiczności dał się poznać grając w toruńskim zespole SOFA. Po kilku latach i trzech studyjnych albumach, muzyk w 2013 roku założył własny zespół – Ørganek. Zadebiutowali płytą „Głupi”, która osiągnęła status platynowej. Od kilku lat Ørganek jest jednym z czołowych zespołów na polskiej scenie, a ich przeboje zna niemal każdy. Są członkami projektu Męskie Granie.

Fot. Karol Kacperski

Organizatorzy turnieju, wzorem najbardziej prestiżowych rozgrywek HSBC SVNS chcą, aby turniej był nie tylko wydarzeniem sportowym, ale również, a może przede wszystkim, rozrywką dla całych rodzin. Stąd występ niezwykle energetycznego artysty, którego muzyka idealnie współgra z dynamiką rugby 7. Koncert to także nawiązanie do hasła turnieju – „Poznaj sztukę rugby”.

To zresztą tylko część atrakcji, bowiem organizatorzy przygotowali także pięć stref tematycznych w strefie kibica przed stadionem, w których każdy znajdzie coś dla ciała i dla ducha. Nie zabraknie foodtrucków, oferujących kuchnię z całego świata. Z kolei w strefie „Sztuka Rugby” będzie okazja wziąć udział w warsztatach z tworzenia kolażu czy zaprojektowania swojej własnej koszulki. Strefa „Rugby Bawi” będzie oferować rozmaite atrakcje dla tych, którzy będą chcieli sprawdzić się w elementach rugby czy w konkurencjach sprawnościowych.

„Emocje Rugby” to stanowiska, na których będzie można wykonać pamiątkowe zdjęcia i nagrania z turnieju, z różnymi rekwizytami i gadżetami. Wreszcie strefa „Fakty i Kultura”, gdzie na kibiców czekać będzie wystawa z informacjami i ciekawostkami na temat rugby.

Szóste miejsce Polek w pierwszym turnieju World Rugby HSBC Sevens Challenger jest rozczarowaniem. Julia Druzgała: – Kontuzje czołowych zawodniczek nami wstrząsnęły!

Zdjęcia PZR

Reprezentacja Polski w rugby 7 kobiet prowadzona przez Janusza Urbanowicza zakończyła zmagania w pierwszym turnieju World Rugby HSBC Sevens Challenger w Kapsztadzie na szóstym miejscu. Zawodniczki podkreślają, że odczuwają niedosyt, bo chciały znaleźć się w pierwszej czwórce. Faktem jest, że wykonały pierwszy krok, by wywalczyć awans na turniej w Krakowie 11 i 12 kwietnia, w którym miejsce zapewni sobie osiem najlepszych drużyn po dwóch turniejach w RPA. Ten kolejny już za tydzień – podaje biuro prasowe PZR. Niestety zmagania zostały także okupione kontuzjami dwóch czołowych zawodniczek naszej drużyny: Ilony Zaiszliuk i Natalii Pamięty.

– Kontuzję dziewczyn nami wstrząsnęły, to nas wybiło z rytmu. Dominowałyśmy w meczu z Czeszkami, pokazałyśmy, że potrafimy grać i byłyśmy pewne tego, co robimy. Na mecz z Tajlandią wyszłyśmy w pełni skoncentrowane, ale zdecydowanie wdarło się za dużo bałaganu i nie wykonałyśmy swojego zadania. Nie załamujemy się, ale czujemy ogromny niedosyt i za tydzień musimy mocno powalczyć, żeby iść w górę. A potem w Krakowie powalczyć o czołowe lokaty – powiedziała po turnieju Julia Druzgała.

Julia Druzgała

Z kolei Martyna Wardaszka zwracała uwagę, jak dużą stratą były kontuzje naszych liderek: – Turniej rozpoczął się niespodziewanie, bo już w meczu z Samoa kontuzji doznała Natalia Pamięta i szybko straciłyśmy dobrą zawodniczkę. Potem doszły problemy z Iloną, która złamała obojczyk. Strata dwóch czołowych rugbistek, które mają duże doświadczenie, była dla nas dużym ciosem.

Kolejny turniej będzie zupełnie inny. Będziemy wiedzieć, że nie będzie z nami Natalii i Ilony i mamy tydzień,żeby przygotować się i ułożyć nieco inny plan.

Martyna Wardaszka

Pierwsze miejsce w turnieju w Kapsztadzie zajęła reprezentacja Kenii, która w wielkim finale pokonała Argentynki 17:12. W turnieju mężczyzn triumfowała reprezentacja Chile, przed Kanadyjczykami. Kolejny turniej już za tydzień, ponownie na boisku w Kapsztadzie. Rywalkami Polek w grupie będą gospodynie i uczestniczki ostatnich igrzysk olimpijskich – zespół RPA, a także ponownie Samoa.

Oliwia Krysiak

Młode, zdolne rugbistki, mające przygotowywać się do startu w mistrzostwach Europy, przez ponad siedem miesięcy nie miały ani trenera, ani zgrupowań. Po prostu wielkie NIC!

Wszystko pięknie, ładnie, ale na pierwszej reprezentacji świat się nie kończy. Nie będzie następczyń to wkrótce nie będzie walki z najlepszymi. O tym zdaje się kompletnie zapomnieli w Polskim Związku Rugby. Przez dobre 226 dni czyli ponad 7 (słownie siedem) miesięcy nie działo się nic. Nie było szkoleniowców, nie było selekcji, konsultacji, zgrupowań czy meczów kontrolnych.

Do mistrzostw Europy kobiet U18 w rugby7 zostało 145 dni i nagle okazuje się, że można. Wreszcie są: nowi trenerzy młodzieżowej kadry: Karolina Jaszczyszyn i Jarosław Bator. Czy potrafią ulepić coś z niczego i stworzyć solidną drużynę? Przez wiele dni o dramatycznej sytuacji alarmował na Facebooku, znany polski i łódzki trener oraz działacz rugby – Zbigniew Grądys. Wygląda na to, że w końcu ktoś w PZR przejął się tym, o czym pisał!

Wiadomo, nie od dziś, że walczące na europejskim poziomie panie – seniorki są dziś najlepszą wizytówką polskiego rugby, ba świetną wizytówką całego polskiego sportu! One wnoszą nas Polaków na wyższy sportowy poziom, tam, gdzie walczy się o wielkie cele.

Na chłopski rozum, broniąc swojej racji stanu, ba uzasadnienia dla swego istnienia, Polski Związek Rugby na panie, te z pierwszej reprezentacji, jak i te z młodszych poziomów zmagań, powinien chuchać i dmuchać. Powinien starać się im nieba przychylić. Praca na ich rzecz powinna być jednym z podstawowych i najważniejszych zadań związku.

Po prostu nie sposób w to uwierzyć: w kraju, który chce się sportowo rozwijać, ma swoje sportowe ambicje, chciałby też, aby kobiece rugby zawitało na kolejną olimpiadę, dzieją się takie rzeczy… Przez tyle długich miesięcy jest wielkie sportowe NIC. Nie ma nikogo, kto zająłby się zdolnymi dziewczynami, chcącymi uprawiać sport, chcącymi być dobrymi rugbistkami. Taka amatorszczyzna, że aż zęby bolą.

Czy ten trenerski happy end w młodzieżowym kobiecym rugby będzie wreszcie szczęśliwym końcem tej wyjątkowo przygnębiającej historii? Czas pokaże, choć ja nie jestem wielkim optymistą.

W Kenii polskie rugbistki przygotowywały się do prestiżowych zmagań cyklu World Rugby HSBC Sevens Challenger, ale… co z ich następczyniami?!

Fot. PZR

Już za miesiąc reprezentacja Polski w rugby 7 kobiet rozpocznie zmagania w cyklu World Rugby HSBC Sevens Challenger, którego finałowy turniej odbędzie się w Krakowie. Dwa turnieje w Kapsztadzie z początkiem marca wyłonią osiem z dwunastu drużyn, które przyjadą na finałowy turniej do Krakowa 11 i 12 kwietnia. Polki poznały swoje rywalki w fazie grupowej turnieju w Kapsztadzie. Będą to drużyny Kenii i Samoa. Nasze rugbistki mają więc szansę powalczyć, by ponownie przed własną publicznością starać się o jeden z czterech biletów na HSBC SVNS Finals. Tym razem rywalizacja o miejsce w elicie (World Series) na kolejny rok rozegra się w Los Angeles.

W ramach przygotowań nasza kadra odbyła zgrupowanie w… Kenii, rozgrywając również mecze z tamtejszą reprezentacją – podaje biuro prasowe PZR. Dwa towarzyskie z udziałem drużyn A i B obu reprezentacji i oficjalny, w którym zmierzyły się pierwsze drużyny. To najważniejsze spotkanie Kenia wygrała 19:12, remisując do przerwy 7:7, w drugiej połowie wykazała się opanowaniem i dominacją, aby zapewnić sobie zwycięstwo. Podczas pierwszego turnieju World Rugby HSBC Sevens Challenger nasza drużyna zagra nie z kim innym tylko z Kenią. Będzie wielka szansa na rewanż!

– Podczas zgrupowania w Kenii najbardziej skupiałyśmy się na pracy nad naszą fizycznością, wydolnością, wytrzymałością, bieganiem z piłką, organizacją gry, ale też grą na kontakcie. Trener starał się nas fizycznie zmęczyć – przyznała Natalia Pamięta. Nairobi, gdzie odbywało się zgrupowanie, znajduje się na wysokości 1700 m n.p.m., co sprawiło, że zawodniczki musiały przyzwyczaić się do warunków rodem z obozu wysokościowego. – Pierwsze dwa dni były rzeczywiście ciężkie, ale im więcej trenowałyśmy w tych warunkach, tym było łatwiej. W meczach z Kenią trener cały czas rotował składem. Uważam, że nasza gra wyglądała nieźle.

Jesteśmy w okresie przygotowawczym, ciężko pracujemy fizycznie, szykując się do udziału w turniejach w Kapsztadzie i Krakowie, a mimo to zaprezentowałyśmy się naprawdę dobrze. Mamy w kadrze kilka nowych zawodniczek z dużym potencjałem. Na pewno musimy jakiś czas pracować nad zgraniem, ale patrzę w przyszłość pozytywnie. W połowie lutego mamy weekendowe zgrupowanie w Warszawie, gdzie będziemy szlifować stałe fragmenty gry i pracować nad zgraniem. To będzie ostatnia akcja przed wyjazdem do Kapsztadu.

Wszystko to wygląda nieźle, ale… czy PZR widzi co dzieje się na reprezentacyjnym zapleczu kobiecego rugby. Wygląda na to, że sytuacja jest więcej niż dramatyczna. Czekamy na radykalne, uzdrawiające działania, bo inaczej za rok, dwa zapomnimy, że nasze panie potrafiły skutecznie walczyć z najlepszymi w prestiżowych rozgrywkach.

Wyniki spotkań: Kenia 2 – Polska A 7:19, Polska B – Kenia 10:14, Kenia -Polska 19:12 (7:7).

Skład reprezentacji: Julia Druzgała, Klaudia Jacewicz, Anna Klichowska, Katarzyna Kozłowska, Oliwia Krysiak, Hanna Maliszewska, Marta Morus, Natalia Pamięta, Klaudia Respondek, Martyna Wardaszka, Sylwia Witkowska, Patrycja Zawadzka (wszystkie Biało-Zielone Ladies Gdańsk); Monika Pietrzak, Oliwia Strugińska, Ilona Zasiliuc (wszystkie RC Legia Warszawa).
Sztab szkoleniowy: Janusz Urbanowicz – trener, Paweł Stempel – trener S&C, Piotr Maj – manager, Robert Cajzer – fizjoterapeuta, Karol Grablowski – fizjoterapeuta, Jarosław Gdaniec – analiza video.

W 2025 roku. Powiem światowego rugby w Polsce. 16 najlepszych ekip przyjedzie pod Wawel, by walczyć o bilet do Los Angeles!

Zdjęcia PZR

Dobrze, że nie jesteśmy do końca rugbowym zaściankiem czy grajdołem. Pokazujemy, że istniejemy i bardzo bardzo chcemy się rozwijać.

Światowa federacja ogłosiła pełny kalendarz rozgrywek World Rugby HSBC Sevens Challenger na 2025 rok. Finałowy turniej dla drużyn aspirujących do gry w elicie odbędzie się w dniach 11-12 kwietnia 2025 w Krakowie. Stadion Miejski im. Henryka Reymana będzie gościć osiem drużyn kobiecych i osiem męskich. Stawką zawodów będzie wyłonienie czterech zespołów, które pojadą do Los Angeles walczyć o miejsce w gronie najlepszych na kolejny sezon – podaje biuro prasowe PZR.

W rugby siedmioosobowym, które od 2016 roku jest w programie Igrzysk Olimpijskich, co roku rozgrywany jest cykl turniejów HSBC SVNS, będący odpowiednikiem pucharu świata w innych sportach. Najlepsze drużyny globu rywalizują podczas zawodów w Dubaju, Perth, Hong-Kongu, Singapurze, Kapsztadzie, czy Vancouver. Każdy turniej wyłania zwycięzców wśród kobiet i mężczyzn, a końcowa klasyfikacja pozwala poznać mistrzynie i mistrzów.

W cyklu obowiązuje również system awansów i spadków. Co roku cztery ostatnie drużyny HSBC SVNS mierzą się z czterema najlepszymi z cyklu World Rugby HSBC Sevens Challenger w bezpośredniej walce o przywilej gry w światowej elicie. Reprezentacja Polski kobiet, przed niespełna rokiem, po fenomenalnym turnieju w Krakowie wywalczyła sobie miejsce w wielkim finale, ale tam w kluczowym spotkaniu uległa Brazylii. W tym roku „Biało-Czerwone” ponownie stoczą decydujący bój przed trybunami pełnymi polskich kibiców.

W nowej odsłonie zmagań, pierwsze dwa turnieje odbędą się w marcu w Kapsztadzie. Weźmie w nich udział 12 drużyn kobiecych i 12 męskich. Rundy odbędą się tydzień po tygodniu i wyłonią finałową ósemkę w każdej z kategorii. Te 16 najlepszych ekip przyjedzie pod Wawel, by przed krakowską publicznością walczyć o bilet do Los Angeles.

Co ciekawe, finał World Rugby HSBC Sevens Challenger będzie jedynym, międzynarodowym turniejem organizowanym w 2025 roku przez World Rugby w Europie.

W rywalizacji kobiet, miejsce w turniejach w Kapsztadzie wywalczyły sobie: Polska, Argentyna, Belgia, Kolumbia, Czechy, Hong Kong Chińskiej Republiki Ludowej, Kenia, Meksyk, Tajlandia, RPA i Uganda. W turnieju męskim zobaczymy: Brazylię, Kanadę, Chile, Gruzję, Niemcy, Japonię, Hong Kong Chińskiej Republiki Ludowej, Madagaskar, Portugalię i Ugandę. W najbliższy weekend do stawki dołączą jeszcze dwie drużyny męskie i jedna żeńska, które zakwalifikują się z regionu Pacyfiku poprzez turniej Oceania Rugby Sevens.

Szóste miejsce polskich rugbistek w Dubaju. Zbierają cenne doświadczenia. Na sukcesy przyjdzie czas?

Fot. PZR

Reprezentacja Polski kobiet w rugby 7 zakończyła zmagania w Dubaju w turnieju Emirates Dubai 7’s na szóstym miejscu – podaje biuro prasowe PZR. „Biało-Czerwone” miały bardzo wymagające przeciwniczki w fazie grupowej, z którymi toczyły wyrównane boje, ale ostatecznie znalazły się poza strefą medalową. Drużyna zebrała jednak bardzo cenne doświadczenia, choćby w starciu z drugą kadrą Australii, gdzie w drugiej połowie poprawiła grę, odrobiła straty i była o włos od remisu oraz dogrywki. Niestety Natalii Pamięcie nie udało się podwyższyć i nasza drużyna uległa 17:19.

Kluczowym było więc starcie z Belgią, zespołem z którym Polki mierzą się regularnie w turniejach mistrzostw Europy, czy Challengera. – W tym meczu zagrałyśmy bardzo dobrze, a i Belgia postawiła twarde warunki. To zwycięstwo nas zmotywowało, bo chcemy budować tu pewność siebie. Uczyć się i ryzykować. Tylko dzięki temu możemy stać się lepszą drużyną, która będzie w przyszłym roku zwyciężać w najważniejszych dla nas turniejach – komentowała Martyna Wardaszka po zwycięstwie 33:5.

Ta wygrana na koniec fazy grupowej pozwoliła Polkom pozostać w grze o piąte miejsce. W pierwszym spotkaniu rankingowym spotkały się z reprezentacją wojska francuskiego i pewnie zwyciężyły 22:7. W decydującym starciu ponownie przyszło im zmierzyć się z ekipą Hammerheads. Mimo ogromnej ambicji i woli rewanżu, to znów Brytyjki okazały się lepsze o dwa przyłożenia, wygrywając 24:10.

W finale spotkały się Lionesse i druga drużyna Australii. Brytyjki zwyciężyły 21:7. W turnieju głównym – pierwszym z cyklu HSBC SVSN triumfowały Australijki, które pokonały Nową Zelandię. W rywalizacji panów, po raz pierwszy w historii do finału dotarła drużyna Hiszpanii, która musiała jednak uznać wyższość srebrnych medalistów ostatnich igrzysk olimpijskich – Fidżi.

Kobiece rugby. Ważny sprawdzian. Turniej Emirates Dubai Sevens przed walką o mistrzostwo Europy oraz w cyklu World Rugby HSBC Sevens Challenger

Fot. Wojciech Szymański

Nie kryję. Trzymam mocno kciuki za dziewczyny grające w Polsce w rugby. One nas prowadzą na ścieżkę wielkiego sportu. Reprezentacja Polski w rugby 7 w Dubaju od dziś bierze udział, jak co roku, w międzynarodowym turnieju Emirates Dubai Sevens. To jeden z najbardziej prestiżowych i najmocniej obsadzonych turniejów, który co roku przyciąga rekordową liczbę uczestników nie tylko w rugby, ale również w krykiecie, softballu, czy padlu. Naszą kadrę czekają wymagające mecz z Australią A, Belgią oraz dwoma drużynami brytyjskimi.  To doskonały sprawdzian przed startem sezonu, w którym biało-czerwone powalczą o mistrzostwo Europy oraz w cyklu World Rugby HSBC Sevens Challenger – podaje biuro prasowe PZR.

– Znamy ten turniej. Dla mnie to siódmy raz w Dubaju. To wymagające zawody i równie wymagające przeciwniczki, ale dla nas podstawowym celem jest przygotowanie do najważniejszych zawodów, czekających nas w przyszłym roku – powiedziała jedna z najbardziej doświadczonych rugbistek w kadrze Hanna Maliszewska. 

Ważne turnieje, o których wspomniała to w pierwszej kolejności, rozpoczynający się w marcu cykl World Rugby HSBC Sevens Challenger, będący przepustką do światowej elity. Dwa pierwsze turnieje mają wyłonić finałową „ósemkę” w kategorii kobiet i mężczyzn. Kolejny etap to rywalizacja o cztery miejsca w wielkim finale w Los Angeles, a tam już pozostanie walka z czterema najniżej notowanymi zespołami HSBC SVNS World Series o bezpośredni awans. 

Drugim ważnym turniejem będą czerwcowe mistrzostwa Europy. Polki w ostatnich latach dwukrotnie uplasowały się tuż za podium i mają ogromne ambicje, by wzorem lat 2021 (srebro) i 2022 (złoto) ponownie sięgnąć po medal. Pod kątem budowania doświadczenia i siły mentalnej przed tym kluczowym wyzwaniem, Dubaj odgrywa bardzo ważną rolę w przygotowaniach.

– Nasza grupa jest naprawdę mocna, ale jedziemy do Dubaju przede wszystkim zdobywać doświadczenie. Jesteśmy w dobrej sytuacji, bo nie narzucamy sobie presji. Chcemy po prostu udowodnić, że potrafimy grać dobre rugby – dodała Hanna Maliszewska. 

Venol Atomówki już piętnaście lat pokazują, że łódzkie dziewczyny wcale nie odwracają się od sportu! Już za to zasługują na wielkie uznanie

Venol Atomówki – drużyna seniorek

Sport w Łodzi nie zginie, choć co tu kryć jest przez rządzących miastem traktowany po macoszemu, jeśli będą działać tacy zapaleńcy, takie kluby, którym nie jest straszna teza, że dziewczyny w Polsce nie chcą uprawiać sportu. Pokazują, że może być przeciwnie. Dają powód do optymizmu. Ech, kibicuję wam, bo jesteście wielką nadzieją polskiego sportu!

Atomówki od 15 lat biorą udział w rozgrywkach żeńskich i jest są jedną z najdłużej działających drużyn w Polsce. Dłuższym stażem mogą się pochwalić jedynie drużyny z pomorza tj. Arka Gdynia, Biało Zielone Gdańsk oraz Diablice Ruda Śląska.
Właśnie zakończyła się runda jesienna, w której Venol Atomówki Łódź, brały udział w Mistrzostwach Polskich w dwóch kategoriach tj. rozgrywkach U16 i seniorskich. Jako jedna z dwóch drużyn w Polsce może pochwalić takim osiągnięciem (druga to Rugby Club Częstochowa).
Drużyna seniorska obecnie zajmuje drugie miejsce w pierwszej lidze, młodsze zawodniczki są na drugim miejscu i chcą powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu w którym zostały wicemistrzyniami Polski.

Venol Atomówki – drużyna U16

– Zapraszamy zawodniczki z roczników 2009-2012 do trenowania z nami w drużynie U16 – mówi kapitan U16 Amelia Chojnacka. – W drużynie jest panuje fajna atmosfera i poza treningami jesteśmy koleżankami poza boiskiem. Trenujemy trzy razy w tygodniu poniedziałki, środy i piątki. Nie trzeba mieć specjalnych predyspozycji, bo wszystkiego uczymy się na treningach i rozwijamy się nie tylko sportowo.

– Nasza drużyna seniorska oparta jest w większości o zawodniczki z sekcji U16 ale dołączają też do nas dziewczyny które wcześniej nie miały do czynienia z rugby – mówi Angelika Kołodziejczyk kapitan seniorek. – Terminujemy cztery razy w tygodniu raczej wieczorem, bo większość z nas ma pracę lub studia. Rugby to świetna przygoda, gdzie oprócz trenowania poznajemy ludzi, wyjeżdżamy na turnieje, a przyjaźnie, które się tu zawiązują są na lata. Dlatego zachęcam wszystkie pełnoletnie dziewczyny do dołączenia do nas.

Gdzie trenujemy:
Sekcja U16:  poniedziałki 17.30 i piątki 18.00 hala przy Szkole Podstawowej nr 51 przy Ciołkowskiego 11a.
Sekcja seniorska: poniedziałki, czwartki g.20.00 siłownia w hali MOSiR przy Skorupki 21, piątki 19.30 hala przy Szkole Podstawowej nr 51 ul. Ciołkowskiego 11a
Obie sekcje mają wspólne treningi na boisku przy Karpackiej 61 w środy o godzinie 18.30
Kontakt do trenera: 502-719-485

« Older posts

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑