Rezerwowy Pafka

Tag: rugby umł

Rugbowa UKS Jedynka Łódź. Krzysztof Szulc: – Decyzja mogła być tylko jedna – ratujemy młodzież i… Misja się udała. Kolejny krok to drużyna seniorów!

Zdjęcia z archiwum Krzysztofa Szulca

Wielkie brawa. W podbramkowej sytuacji, gdy rugbowe struktury rozpadały się niczym domek z kart, Krzysztof Szulc zrobił skutecznie wszystko, żeby wspólnymi siłami uratować młodzieżowe rugby, a teraz chce iść dalej w nowych barwach – UKS Jedynka Łódź. Takich ludzi łódzkiego rugby, łódzkiego sportu – z charakterem, determinacją, oddaniem, walczących skutecznie do końca o ważne cele, ceniłem i cenię wyjątkowo. Oni dają nadzieję i wiarę w lepszą przyszłość!

Tak o wszystkim opowiada Krzysztof Szulc: – Rozpoczynając sezon myśleliśmy, że wszystko będzie szło zgodnie z planem. Na bazie sukcesu seniorów z Aleksandrowa, dla których byliśmy zapleczem szkoleniowym, kolejni nasi wychowankowie rozpoczęli przygodę z dorosłym rugby. Akademia została zgłoszona do rozgrywek ogólnopolskich pod szyldem Budowlani Rugby SA.

Jednak rzeczywistość szybko zweryfikowała plany rozwojowe naszych grup młodzieżowych. Kłopoty finansowo organizacyjne spychały drużynę seniorów w niebyt. Odbiło się to również na funkcjonowaniu akademii, mimo to dzielnie walczyliśmy na jesień w CLK i CLJ II liga oraz GPJ 7. Juniorzy w drugiej lidze wygrali wszystkie swoje mecze, kadeci w dwóch turniejach uplasowali się na trzecim miejscu. Niestety ze względów finansowych i organizacyjnych nie przystąpiliśmy do rozgrywek dzieci i młodzieży.

Trzy dni przed zamknięciem wiosennego okna transferowego spadła na nas wiadomość o wycofaniu z rozgrywek ekstraligi rugby Budo 2011 Aleksandrów Łódzki. Konsternacja, co robimy, odcięte wszystkie fundusze, brak finansowania wyjazdów i obiektów treningowych. Decyzja mogła być tylko jedna – ratujemy młodzież. Szybki kontakt z władzami spółki i zgoda na przeniesienie młodzieży do stowarzyszenia UKS , w którym sekretarzem jest trener współpracujący z nami Andrzej Zybert.

Natychmiastowe spotkanie z prezesem PZR Jarosławem Prasałem, przedstawienie zaistniałej sytuacji i rozmowa co dalej. Zgoda ze strony PZR i pomoc w ogarnięciu spraw biurowych, przedłużone okienko transferowe o tydzień, możliwość kontynuacji rozgrywek z zachowaniem punktacji z jesieni, za co jeszcze raz dziękuję zarządowi PZR z prezesem Prasałem na czele.

Udało się uratować to, co budowaliśmy przez ostatnie lata, dzięki zaangażowaniu trenerów, rodziców i ludzi dobrej woli. Przystąpiliśmy do wiosennych rozgrywek, pełni nadziei i obaw, jako UKS Jedynka Łódź. Obaw o finansowanie, o obiekty treningowe.

Pomocną dłoń wyciągnął MOSiR, podpisaliśmy umowę, a naszą bazą treningową pozostała Łodzianka. Nie było łatwo, obiekty pochłaniały i pochłaniają większą część naszego budżetu, a tu przed nami były wyjazdy do Częstochowy, Siedlec i Krakowa oraz organizacja turnieju finałowego kadetów w Łodzi. Kolejny raz pomocną dłoń wyciągnęli rodzice i dobrzy ludzie.

Rodzice własnymi samochodami transportowali naszych zawodników na turnieje i pomogli w organizacji turnieju w Łodzi. Dobrzy ludzie związani z rugby wzięli na siebie koszty organizacji finału. Dziś jeszcze raz chcę wszystkim za to serdecznie podziękować. Dokończyliśmy rozgrywki kadetów i juniorów w II lidze osiągając odpowiednio drugie i pierwsze miejsce. Niestety, ze względów finansowych musieliśmy wycofać się z GPJ 7.

Mimo wszystkich zawirowań jestem bardzo dumny z osiągnięć naszych zawodników, ich regularne treningi i zaangażowanie przynoszą stały progres. Mamy już swoich reprezentantów Polski. To Dawid Hoff i Kacper Krupa. Inni nasi zdolni gracze są powoływani na zgrupowania kadr wojewódzkich. Oczywiście jeszcze nie dorównujemy potentatom w naszym kraju, choćby ze względu na to, że jesteśmy młodym klubem. Wszyscy wiemy, że prawidłową piramidę szkoleniową buduje się latami, ale jesteśmy na dobrej drodze. Swoją historię piszemy na nowo. Jestem dobrej myśli, jeśli chodzi o naszą przyszłość. Bardzo się cieszę, że udało nam się to wszystko uratować.

Teraz przed nami okres ciężkiej pracy poza boiskiem. Musimy pozyskać sponsorów, by akademia mogła prężnie i stabilnie funkcjonować, chcemy by powstała drużyna seniorów (na chwilę obecną tylko rugby 7), by nasi młodzi zawodnicy mieli do czego dążyć i gdzie się sprawdzać.

Jeszcze raz chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do uratowania akademii – trenerom: Andrzejowi Zybertowi za szybkie decyzje, Mirkowi Żórawskiemu i Przemkowi Szyburskiemu za stałe wsparcie i pomoc, ale szczególnie rodzicom naszych zawodników, za to że jesteście, ufacie i wierzycie w to, co robimy. A wszystkich chętnych zapraszamy do współpracy, razem wychowujmy młodych sportowców!

Burmistrz Jacek Lipiński: Drużyna rugby ma w Aleksandrowie Łódzkim prawdziwy dom i to jest wartość dodana

Fot. pzrugby.pl

Jedni byli całkowicie zaskoczeni (patrz władze miasta), inni zasmuceni, że czołowa, przynosząca dumę, satysfakcję, medale drużyna opuszcza Łódź. Na Łodziance zostają znakomicie szkoleni przez Krzysztofa Szulca adepci rugby. Ligowa drużyna zmienia miejsce zamieszkania. Będzie grać w ekstralidze jako Budowlani Aleksandrów Łódzki, korzystając z nowoczesnych obiektów ośrodka im. Włodzimierza Smolarka.

Moim zdaniem to ruch w dobrym kierunku. Kręcenie się w łódzki ślepym zaułku, przy braku wsparcia i właściwej współpracy władz miasta nie miało sensu. Trzeba było zrobić cięcie, wykonać radykalny, milowy krok, żeby nadal realizować swoje sportowe marzenia – walczyć o ligowe medale. Wszystko wskazuje na to, że w Aleksandrowie Łódzkim będzie to możliwe.

O aleksandrowskim pomyśle na rugby mówił w programie Piłka Meczowa w telewizji TOYA burmistrz miasta – Jacek Lipiński: Przedstawiciele łódzkiego klubu pukali już do nas wcześniej. Momentem przełomowym, a ja jestem zwolennikiem dyscyplin olimpijskich, było to, że będziemy mogli rozwijać w Aleksandrowie Łódzkim rugby 7 czyli rugby w jego olimpijskiej odmianie.

Aleksandrów ma wielki potencjał jeśli chodzi o przepiękny obiekt, który nie do końca jest wykorzystany. Teraz pojawią się na nim rugbiści, co nie zakłóci w żadnej mierze funkcjonowania piłkarzy na obiekcie. Pojawienie się rugbistów nie będzie też choćby w jednym procencie kolidować ze szkoleniem młodzieży.

Nie ucierpi finansowo na pojawieniu się rugbistów żaden klub w Aleksandrowie. Wsparcie rugbistów może nie sięgać nawet 10 procent całego wsparcia sportu w Aleksandrowie. Resztę budżetu klubu rugby muszą stworzyć inni sponsorzy.

Drużyna rugby ma w Aleksandrowie Łódzkim prawdziwy dom i to jest wartość dodana. Myślę, że łódzcy rugbiści dostrzegli w tym swoją szansę. Będą mieli jedną bazę treningową i startową. Rozmowy w sprawie dogrania wszystkich szczegółów współpracy trwało około pół roku. Rugby to piękny sport, który rozwija cechy osobowościowe, buduje charaktery. To też nas przekonało do współpracy.

Stadion ma pojemność dwóch tysięcy miejsc. Jeśli na meczach rugby pojawi się 500 – 600 fanów to będzie sukces, choć przedstawiciele klubu twierdzą, iż na najważniejszych spotkaniach będzie nawet tysiąc kibiców. Zanim wychowamy aleksandrowskich fanów rugby, bardzo liczę na wsparcie kibiców z Łodzi. Mam nadzieję, że ten sport zaszczepi się w Aleksandrowie i będzie taką kwintesencją tego, co w sprawach sportu udało nam się w mieście zrobić.

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑