Rezerwowy Pafka

Tag: widzew kibice

Kibice Widzewa i Ruchu Chorzów właśnie zameldowali się w piłkarskiej Lidze Mistrzów. O ich wyczynie mówi się w Europie!

Tak, marzy się nam – Polakom futbolowa Liga Mistrzów i nagle i niespodziewanie ją osiągnęliśmy. Jeszcze nie za sprawą piłkarzy, ale na razie kibiców. Oby był to pierwszy milowy krok w dobrym kierunku.

Spotkanie Ruchu Chorzów z Widzewem Łódź w zakończonej kolejce PKO BP Ekstraklasy przyciągnęło na stadion 50 tysięcy 87 kibiców. Tym samym mecz okazał się jednym z najchętniej oglądanych w całej Europie. Więcej fanów śledziło zaledwie sześć innych spotkań. Niewiele wyżej uplasowało się El Clasico. Wygrało starcie Coventry z Manchesterem United – 83 672 widzów. Anglia, Niemcy, Hiszpania przed nami, Francja za nami!

O tym meczu pisze rzecznik prasowy Widzewa – Marcin Tarociński: Do Chorzowa na Wielki Mecz Przyjaźni pojechało ponad 19 tysięcy fanów Widzewa. To absolutny rekord Polski, jeden z najlepszych wyników tego weekendu w Europie.

Widzew jest wyjątkowy. Przez lata rozkochał w sobie tysiące ludzi z całego kraju, którzy widzą w nim coś więcej niż tylko drużynę piłkarską. Fani byli z Widzewem w europejskich pucharach i świętowali mistrzowskie tytuły, ale również pomagali odbudowywać go z ruin, a następnie piąć się krok po kroku w ligowych tabelach.Dziś, tak jak od wielu lat, widzewska społeczność współtworzy markę Klubu. Wypełnia Serce Łodzi, gorąco dopinguje i wspiera zespół z trybun ekstraklasowych stadionów niczym Czerwona Armia.

Jeśli zestawimy liczbę sympatyków Widzewa, którzy udali się na Górny Śląsk z resztą ligowej stawki, to okaże się, że czerwono-biało-czerwoni stanowili trzecią najliczniejszą grupę, która zasiadła na polskich stadionach. Pierwszą byli oczywiście fani wspierający Ruch Chorzów, czyli 30 tysięcy kibiców, którzy wspólnie z Widzewiakami ustanowili rekord frekwencji w XXI wieku. Na drugim miejscu znaleźli się widzowie meczu Legia Warszawa – Śląsk Wrocław. W przypadku Widzewa Łódź obecność na podium nie byłaby niczym dziwnym, dokumentujemy to regularnie przy okazji spotkań domowych, ale teraz mówimy i piszemy o meczu wyjazdowym!

By uzmysłowić sobie skalę zjawiska trzeba przypomnieć, że Serce Łodzi liczy tylko 18 008 miejsc. To oznacza, że w „Kotle Czarownic” zameldowało się więcej sympatyków Widzewa niż może pomieścić stadion przy al. Piłsudskiego 138.

Pod Stadionem Śląskim, a wcześniej w centrum Chorzowa, spacerowały tysiące kibiców Widzewa – mężczyźni, kobiety, dzieci, całe rodziny. Wszyscy zjechali wspierać swój Klub, a wyruszali z każdego zakątka Polski, często nawet i Europy, korzystając ze wszystkich możliwych środków lokomocji.

Widzewskie fankluby oraz osiedla notowały na swoich wyjazdowych listach po kilkuset sympatyków, a musimy pamiętać, że na mecz udali się również kibice niezrzeszeni w żaden formalny sposób. Kto tylko mógł, kupował bilet dla siebie, a także znajomych i bliskich, by następnie ruszyć w kierunku Górnego Śląska.

Wielki Mecz Przyjaźni zostanie w pamięci kibiców na długie lata. Widzewska społeczność ustanowiła nieformalny rekord, a obrazki i filmy przedstawiające Czerwoną Armię obiegają cały świat.

Widzew. Padł rekord – dokładnie 4934 krzesełek trafiło do ponownej sprzedaży!

Ostatnie zmagania Widzewa Łódź oglądał niemal komplet publiczności. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie system zwalniania miejsc przez karnetowiczów, którzy pobili swój rekord liczby zwolnionych miejsc na meczu ligowym – dokładnie 4934 krzesełek trafiło do ponownej sprzedaży!

Marcin Tarociński – rzecznik prasowy Widzewa: System jest prosty. Posiadacz karnetu na mecze domowe Widzewa Łódź wiedząc, że nie może się pojawić się na stadionie, ma możliwość udostępnić swoje krzesełko innemu sympatykowi RTS. By to zrobić kibic musi wygenerować kod, który może przekazać wybranej przez siebie osobie lub zostawić miejsce do sprzedaży w wolnej puli. Dzięki temu Widzew może ponownie rozdysponować kilka tysięcy stadionowych krzesełek.

System został wprowadzony w Klubie równolegle do prowadzonej kampanii sprzedaży karnetów przed otwarciem nowego stadionu w roku 2017, a jego autorem byl Tomasz Sadłecki, odpowiedzialny wówczas za projekty specjalne. Założenie polegało na tym, by Serce Łodzi było zawsze wypełnione, a kibice, którzy nie zdołali kupić abonamentu, mogli zdobyć wejściówki na mecze. Debiut systemu nastąpił podczas drugiego spotkania na nowym obiekcie.

Zwolnione miejsca to możliwości dla Klubu, który posiada ogromną społeczność, ale jest ograniczony murami swojego  domu, wypełnionego regularnie na poziomie ok. 94%. Zorganizowane grupy dzieci z fanklubów, młodzi piłkarze Klubów Partnerskich, czy zwykli kibice z Łodzi oraz całego kraju mają okazję uczestniczyć w piłkarskich świętach, jakimi są mecze domowe Widzewa. Dla wielu z nich jest to pierwsza wizyta w Sercu Łodzi i szansa na zarażenie się prawdziwą pasją kibicowania.

Mecz ze Stalą Mielec był rekordowy pod względem zakupu biletów na ligowy mecz czerwono-biało-czerwonych. Dokładnie 4934 kibiców wiedząc, że nie będzie mogło być na stadionie, zdecydowało się na podzielenie się swoim miejscem z innym sympatykiem Klubu z al. Piłsudskiego 138. Był to najwyższy wynik od momentu otwarcia stadionu, a niemal wszystkie wygenerowane w ten sposób bilety znalazły swoich nabywców. Poprzedni rekord wynosił 4888 miejsc, a ustanowiono go podczas domowego spotkania z Koroną Kielce w 34. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy.

 Przy tej okazji warto pochwalić się konkretnymi danymi. W sezonie 2022/2023 karnetowicze zwolnili łącznie 70 310 miejsc, przy średniej 4136 na spotkanie ligowe. W trakcie aktualnie trwającego sezonu łączna liczba zwolnionych miejsc wynosi już 22 485, co jest wynikiem lepszym od zeszłorocznego o ponad 3 tysiące krzesełek. Obecna średnia liczba udostępnionych miejsc wynosi 4497 miejsca.

Każdy z kibiców zwalniający swoje miejsce może liczyć na dodatkowy rabat naliczany przy zakupie kolejnego karnetu. Zniżka w wysokości od 1 do 17% sumuje się z innymi rabatami – za przedłużenie abonamentu i członkostwo w Klubie 1910.

 Liczba zwolnionych przez karnetowiczów miejsc na mecze Widzewa Łódź w sezonie 2023/24:

1. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy: Widzew Łódź – Puszcza Niepołomice: 4093 miejsca,

4. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy: Widzew Łódź – ŁKS Łódź: 4229 miejsc,

6. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy: Widzew Łódź – Śląsk Wrocław: 4862 miejsca,

8. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy: Widzew Łódź – Cracovia: 4367 miejsc,

11. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy: Widzew Łódź – Stal Mielec: 4934 miejsca (REKORD!).

Widzew to finansowa korporacja o twarzy pokerzysty

Wygląda na to, że według klubowych działaczy Widzew to nie tyle klub sportowy, ile korporacja nastawiona na zarabianie coraz większych pieniędzy. Kibice wsparli klub fenomenalnie, wykupując blisko 16 tysięcy karnetów. Do grona sponsorów dołączyła znana firma bukmacherska, a szefom klubu ciągle mało, mało, mało. Chcą więcej, coraz więcej… pieniędzy.

14 lipca o godz. 19 nowy ekstraklasowy Widzew zaprezentuje się kibicom… za kasę. Obejrzy prezentację 999 fanów, którzy zapłacą 5 i 15 złotych. Małe to, nie przystające do klubu sportowego, który szczyci się swoimi fanami, będącymi tak naprawdę fenomenalnymi sponsorami Widzewa. Można było sobie te pieniądze odpuścić i znaleźć inny sposób, żeby dać szansę wybranym kibicom na obejrzenie na żywo nowego zespołu.

Na co idzie czy też pójdzie gromadzona kasa? O budowie Akademii Widzew znów cichosza, cichosza. Na razie klub chętnie pozbywa się jedynie swoich młodych piłkarzy (Guzdek, Karasek, Prochownik). Letnie transfery klubu nie powalają na kolana. Ba, może się wydawać, że pozbyto się lepszych graczy od tych, którzy przyszli.

Widzew jednak niczym wytrawny pokerzysta zapewnia, że czeka do końca. W chwili, gdy na transferowym rynku pojawią się ciekawi wolni piłkarze, wtedy Widzew ma ruszyć do transferowego ataku.

Widać z tego, że łodzian nic nie nauczyła transferowa wiosna. Przykład choćby Patryka Lipskiego nie dał im do myślenia. Zanim piłkarz dostosował się jakościowo do sposobu grania drużyny i był w stanie jej trochę pomóc, wiosenna runda się skończyła, a Widzew dopiero rzutem na taśmę zapewnił sobie awans do ekstraklasy. Czy tym razem będzie inaczej? Oby, bo skala sportowych wymagań wzrosła niebotycznie i na pomyłki (w tym transferowe) nie ma czasu ani miejsca.

© 2024 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑