Niekończące się łódzkie historie. Czy nie do naprawienia? Dziurę w jezdni na przejściu przy Szkole Mistrzostwa Sportowego po wielu tygodniach udało się zalepić. Sukces. Niestety, jak co roku śmieci straszą i szpecą piękny park 3 Maja. Dlaczego świat ma na w Łodzi przesłaniać brud i niechlujstwo!
Przez ponad 30 lat pisałem, bardzo często o sporcie, wzbudzający spore emocje felietonik Ryżową Szczotką w Expressie Ilustrowanym. Uznałem, że warto do niego wrócić. Wiele się zmieniło, a jednak nadal są sprawy, które wymagają komentarza bez owijania w bawełnę.
Pisze z Łodzi sobie szkodzi - tak tytułował swoje felietony znakomity Zbyszek Wojciechowski. Inny świetny dziennikarz Antoś Piontek mówił, że w sporcie jak w żadnej innej dziedzinie życia widać czarno na białym w całej jaskrawości otaczającą nas rzeczywistość. Do tych dwóch prawd chcę nadal nawiązywać.
Rezerwowy Pafka
Ostatnie wpisy
- Wielcy twórcy nie dają się czasowi. Trzeba koniecznie sięgnąć po ostatnią książkę mistrza pióra. Nie można też przegapić ostatniego filmu mistrza ekranu!
- Widzew. Skoro pojemności stadionu szybko się nie zwiększy, przypływ gotówki mogą zapewnić… europejskie puchary!
- Więcej kasy dla ŁKS? To jest możliwe, ale zespół musi grać w sposób satysfakcjonujący kibiców!
- Polskie rugby. W 2025 roku pod Wawelem Polki powalczą o jeden z czterech biletów do Los Angeles!
- Łódzki sport błąka się w gęstej mgle, oczywiście poza siatkówką kobiet, która jest wizytówką miasta!
Dodaj komentarz