Sportowy weekend w Łodzi i okolicach stał pod znakiem sportowych przewag naszych pań. Wydarzeniem na wielką skalę i megasensacją jest wyeliminowanie przez siatkarki Grot Budowlani drużyny mistrzyń Polski – Chemika Police z walki o medale. Trzy bramki strzeliły piłkarki TME SMS Łódź i pokazują czarno na białym, że obrona mistrzowskiego tytułu jest realnym planem. Hokeistki na trawie KS Hokej Start Brzeziny nie przegrały jeszcze ligowego meczu i nie straciły w rozgrywkach choćby jednej bramki!

A panowie piłkarze? No, cóż rozczarowali jedni mniej, drudzy bardziej. Przełamanie Widzewa nie nastąpiło. Łodzianie grali słabo, coraz słabiej i nie mieli wiele do powiedzenia w meczu z liderem – Rakowem, przegrywając 0:2.

To brzmi wręcz nieprawdopodobnie, wszak mówimy o beniaminku, którego jesienią określano mianem rewelacji rozgrywek, ale… Widzew po raz ostatni wygrał blisko dwa miesiące temu. 17 lutego pokonał Śląsk Wrocław. Nic dziwnego, że zamiast myśleć o miejsce na podium, musi skupić uwagę na tym, co dzieje się za nim. Łodzianie mają tylko siedem punktów przewagi nad strefą spadkową!

ŁKS w meczu na szczycie zremisował, choć po bardzo dobrej pierwszej połowie prowadził 2:0. Łodzianie jakby zapomnieli, że w piłkę gra się dwa razy dłużej.

Znów zmorą lidera okazały się karne, które przyniosły punkt Termalice, bo pojedynek skończył się remisem 2:2. Trener Kazimierz Moskal mówił, że starcie z Termaliką to kluczowy mecz rundy. Jeśli pozwolił utrzymać łodzianom pięciopunktową przewagę to awans jest o krok?

Głównym, niestety wyjątkowo negatywnym, bohaterem pojedynku był prowadzący mecz Damian Sylwestrzak, który pokazał, że jest ponad jakieś tam analizy VAR. On po prostu wie wszystko najlepiej! Nie sprawdził, czy obrońca gospodarzy zagrał w polu karnym ręką i czy było to przewinienie kwalifikujące się na podyktowanie jedenastki. Pozwolił na zdobycie gospodarzom gola w sposób… niegodny z przepisami. Przed wykonaniem drugiej jedenastki w pole karne łodzian wbiegł piłkarz gospodarzy. Tego robić nie wolno. Sylwestrzak tego nie zauważył. Może powinien jakiś czas odpocząć od sędziowanie, aby mieć czas na przemyślenia tego, co wyprawia na boisku?!