W debiutanckim meczu trenera Michała Probierza Polska w eliminacjach mistrzostw Europy pokonała Wyspy Owcze 2:0.

– Drużyna poukładana, taktycznie zorganizowana. To zasługa trenera. Peda najlepszy – inteligentny, umie grać w piłkę, dobra technika, asekuracja na dużym poziomie. Dwa miesiące temu nikt by nie pomyślał, że można to tak poukładać. Brawo – napisał Zbigniew Boniek.

Zdaniem wielu odkryciem spotkania był 21-letni obrońca Patryk Peda z III ligi włoskiej.

Trener Michał Probierz: – Podobało się to, że szybko weszliśmy w mecz i szybko strzeliliśmy tego gola, bo to na pewno ważne, ponieważ z takimi drużynami im dłużej ten czas leci tym ta presja wzrasta. Tak samo weszliśmy w drugą połowę. To na pewno uspokoiło cały mecz. Mimo wszystko, za mało stworzyliśmy sobie sytuacji. Ale skupiliśmy się bardziej na organizacji gry i tym, żeby wygrać to spotkanie Teraz gramy z Mołdawią to jest może podobna półka przeciwnika, więc na pewno ważna jest konsekwentność, żeby szybko strzelić bramkę i potem mieć większy spokój.Zdaję sobie sprawę, że co do Patryka Pedy była duża niepewność, dużo ocen negatywnych. Ale nigdy nie wiadomo, jak czekolada smakuje, jeśli się jej nie spróbuje. Pokazał się z dobrej strony. Jestem zadowolony z Patryka, trzymał pozycję, teraz będzie miał łatwiej wprowadzić elementy, których od niego wymagam. Dla mnie było ważne to, żeby zawodnicy widzieli u mnie pewność siebie, bo oni muszą to potem przenieść na boisko. Widać było, że zawodnicy brali ciężar na siebie w tym spotkaniu.

Patryk Peda:  – Na pewno cieszy zero z tyłu, jestem zadowolony. Trzeba patrzeć do przodu. Pracować trzeba nad wszystkim, nie jest tak, że jesteśmy w czymś perfekcyjni, cieszy to, że szybko strzeliliśmy gola, bo z takimi zespołami to ważne. Im dłużej jest remis, tym większa presja.

Wojciech Szczęsny:– Sytuacja jest znowu w naszych rękach. Po tym, co robiliśmy w trakcie eliminacji, to cud.

Sebastian Szymański: – Szybkość podejmowania decyzji była kluczowa, bo graliśmy w trudnych warunkach i przeciwnik starał się być blisko nas. Nie będę ukrywał, ze Piotrkiem Zielińskim gra mi się bardzo dobrze i znów pokazaliśmy, że nasza współpraca wygląda fajnie. Myślę, że na pewno gdzieś sytuacja w której się znajduję w klubie pozwala mi brać większą odpowiedzialność w kadrze na siebie.
Adam Buksa:
– Zdaję sobie sprawę z tego jaką wagę miał ten mecz. Przeciwnik może nie był atrakcyjny, ale takie mecze nigdy nie są łatwe.