Rezerwowy Pafka

Tag: rugby polska (Page 3 of 8)

Polskie rugbistki walczą o tytuł mistrzyń Europy. Nie będzie łatwo, bo rywalki wystąpią w turnieju w Hamburgu w… olimpijskich składach!

Przy piłce Natalia Pamięta Fot. PZRugby

Przyznaję, jestem fanem rugby, więc naszym dziewczynom walczącym o udział w igrzyskach olimpijskich kibicowałem ze wszystkich sił. Cóż, nie udało się. Za wysokie chińskie progi na nasze polskie nogi, ale… Rugbowa gra toczy się dalej. Polki walczą o tytuł mistrzyń Europy (o czym za chwilę). Warto już, w tej chwili zastanowić się i to mocno, co dalej z reprezentacją i pomysłem na kobiece rugby. Kadra potrzebuje… odświeżenia. Dobrze, by było stworzyć centrum szkoleniowe dla młodych najzdolniejszych, gdzie rugbowe dziewczyny byłby wdrażane w reprezentacyjny seniorski rytm. Trzeba działać już i to szybko, po za chwilę wszystko może się rozpaść jak domek z kart.

Teraz o kolejnej ważnej walce. Reprezentacja Polski kobiet zwyciężyła w pierwszej rundzie mistrzostw Europy 7 rozegranej w Makarskiej (Chorwacja) . Polki nie ukrywają więc, że chcą w Hamburgu od piątku do niedzieli walczyć o tytuł mistrzowski. Transmisja z imprezy na RugbyEuropeTV.
Przed dwoma laty, w Krakowie Polki wywalczyły mistrzostwo Europy. Rok temu zakończyły zmagania tuż za podium, a w tym wracają do walki o złote medale. Swoje ambicje potwierdziły podczas pierwszego turnieju cyklu w Makarskiej, gdzie wygrały wszystkie mecze, pokonując po drodze Brytyjki, Hiszpanki oraz w finale, obrończynie tytułu – Francuzki. Jednak rywalizacja, które czeka je w Hamburgu będzie zupełnie inna… Rywalki będą w najmocniejszych olimpijskich składach, mając świetny sprawdzian przed igrzyskami.

– Każdy będzie chciał wygrać! My również chcemy walczyć o medal w klasyfikacji końcowej. Wyjdziemy na boisko i postaramy się pozytywnym akcentem zakończyć ten długi oraz wyczerpujący sezon – zapowiedziała Natalia Pamięta.

Zmagania rozpoczną się w piątek. Na początek o 11:28 Polki zagrają z Ukrainą, a następnie o 16:28 z Wielką Brytanią. W sobotę o 11:20 ostatnie starcie grupowe z Niemkami, a po południu ćwierćfinał.

Nasza kadra zagra w Niemczech w składzie: Julia Druzgała, Oliwia Krysiak, Hanna Maliszewska, Marta Morus, Natalia Pamięta (kapitan), Oliwia Strugińska, Martyna Wardaszka, Sylwia Witkowska, Patrycja Zawadzka, Julianna Schuster, Anna Klichowska, Ilona Zaiszliuk, Tamara Czumer-Iwin.

Aktualna kolejność po pierwszej rundzie: 1.Polska; 2.Francja; 3.Belgia; 4.Hiszpania; 5.Czechy; 6.Niemcy; 7.Wielka Brytania; 8.Irlandia; 9.Włochy; 10.Turcja; 11.Portugalia; 12.Ukraina.

Na podstawie wyników dwóch rund Mistrzostw Europy Rugby 7, trzy najlepsze drużyny, nie licząc uczestników HSBC SVNS, zakwalifikują się do World Rugby HSBC Sevens Challenger 2025 i będą walczyć o awans światowej elity Rugby 7.

Łódzka wiadomość: Polski Związek Rugby powołał zawodników na zgrupowanie kadry rugby7 U18 w Gdańsku. Wśród wybrańców trenera Łukasza Szablewskiego są dwaj łodzianie: Mateusz Stańczykowski z KS Budowlani i Dawid Hoff z UKS Jedynka.

Wygranie pierwszego turnieju mistrzostw Europy zaostrza apetyty. Czy polskie rugbistki pojadą na igrzyska olimpijskie w Paryżu?

Fot. PZRugby

Gdy człowiek patrzy na polskie, męskie, reprezentacyjne rugby to po prostu wie, że to niestety europejski słabeusz. Oby, oby potrafili to zmienić choć trochę nowi selekcjonerzy Kamil Bobryk i Tomasz Stępień, tak jak to z kobiecym reprezentacyjnym rugby robi Janusz Urbanowicz.

Reprezentacja Polski Kobiet Rugby 7 wchodzi w decydujący okres startowy. Za nią już długa walka w cyklu World Rugby HSBC Sevens Challenger, zakończonej drugim miejscem w turnieju w Krakowie i awansem do finałów w Madrycie – podaje biuro prasowe PZR. Tam podopiecznym Janusza Urbanowicza nie udało się wywalczyć awansu do światowej elity. Nie było jednak zbyt wiele czasu na analizę i regenerację, bo zaledwie tydzień później Polki rywalizowały w pierwszym turnieju Mistrzostw Europy w chorwackiej Makarskiej. I to z jakim dobrym skutkiem – wywalczyły, w dramatycznych okolicznościach pierwsze miejsce!

W teorii to Francuzki były faworytkami do zwycięstwa w wielkim finale. Gospodynie rozpoczynających się niebawem igrzysk olimpijskich nie grały jednak w Makarskiej w najmocniejszym zestawieniu, choć nadal były ekipą pełną znakomitych zawodniczek. Polki jednak, nakręcone wygraną z Hiszpankami, były w bojowych nastrojach.

I było to widać od pierwszych, zaciętych minut. „Biało-Czerwone” zaczęły bardzo dobrze, po bo upływie 180 sekund zaliczyły pierwsze przyłożenie. Świetny odbiór Natalii Pamięty i składne rozegranie Katarzyny Paszczyk wykorzystała Ilona Zaiszliuk, która po przebiegnięciu niemal połowy boiska wpadła z piłką na pole punktowe.

Francuzki miały kłopot z naszą agresywną grą i złapały żółtą kartkę, co Polki natychmiast wykorzystały i Paszczyk zaliczyła swoje kolejne przyłożenie na tych mistrzostwach. Po celnym kopie Julii Druzgały było już 12:0, co dawało naszej drużynie spory komfort grania. Niestety, tuż przed przerwą rywalki wykorzystały zawahanie Polek w obronie i Emelie Gros zdobyła pięć „oczek” dla swojej drużyny.

Po pierwszej połowie Polki prowadziły 12:5, ale to Francuzki przejęły inicjatywę w drugiej połowie. I poskutkowało to żółtą kartką dla Hanny Maliszewskiej. Dość szybko padło drugie przyłożenie dla „Trójkolorowych”, autorstwa Alycii Chrystiaens. Znów jednak bez podwyższenia, co sprawiało, że Polki miały wciąż dwa punkty przewagi.

Końcówka była pokazem wielkiego poświęcenia, determinacji i twardej obrony. „Biało-czerwone” zdołały utrzymać przewagę i wygrały finał z Francją 12:10, robiąc wielki krok w stronę złotego medalu. Co więcej Katarzyna Paszczyk zapracowała na tytuł MVP całego turnieju. Drugi turniej odbędzie się w ostatnim weekend czerwca w Hamburgu, gdzie poznamy medalistki Mistrzostw Europy w Rugby 7. Wcześniej Polki czeka niezwykle ważny turniej repasażowy do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Tę rywalizację zaplanowano w dniach 21-23 czerwca w Monaco. Trener Urbanowicz na zgrupowanie i turniej powołał na zgrupowanie i turniej w Monaco jedenaście zawodniczek Biało-Zielone Ladies Gdańsk i dwie RC Legia Warszawa. Turniej zaczyna się w piątek.

To nie powinno się wydarzyć, a jednak się wydarzyło. Reprezentacja Polski w rugby przegrała z… Turcją!!!

Fot. PZR

W sportowym świecie króluje reprezentacja piłkarska, jednak również nasza męska kadra w rugby 7 grała na poziomie europejskim. W zakończonym w Zagrzebiu turnieju mistrzostw Europy na poziomie Trophy, nasz zespół uplasował się na 9. miejscu – podaje biuro prasowe PZR. 

Niestety, o tym turnieju najlepiej jak najszybciej zapomnieć. Najpierw porażka goniła porażkę, a szalę goryczy przelała przegrana z… Turcją 24:28! Trzeci rugbowy męski świat idzie do przodu, a my, mówiąc szczerze cały czas się cofamy. Trzeba ten proces jak najszybciej zatrzymać bo będzie katastrofa!

Porażka w ostatnim meczu fazy grupowej okazała się mieć dla nas bardzo bolesne skutki, bowiem finalnie zajęliśmy czwartą lokatę i została nam walka o miejsca 9-12. Tam Polacy najpierw pokonali drużynę Monako 24:19, a w meczu o dziewiąte miejsce uporali się z Izraelem 10:5.

– To był rozczarowujący turniej. Przed turniejem z powodu kontuzji barku straciliśmy Kacpra Skupa, a w trakcie zmagań Michała Szwarca i Kacpra Wróbla, który świetnie prezentował się tydzień wcześniej na akademickich mistrzostwach świata. Wszystkich nas boli osiągnięty wynik – powiedział trener Chris Davies.

Wcześniej dwie reprezentacje Polski w rugby siedmioosobowym rywalizowały w akademickich mistrzostw świata w Aix-en-Provence na południu Francji. Efekt: szóste miejsce Polaków, ósme Polek.

W pierwszym dniu rywalizacji Polki uległy wysoko Japonii (0:52) oraz Hiszpanii (0:50). Początek wyglądał podobnie dla panów, którzy na starcie ulegli RPA 0:57. Drugi dzień decydował o tym, które drużyny zagrają o medale. Polki na starcie dnia minimalnie 5:10 uległy drużynie RPA i tym samym straciły szansę na włączenie się do rywalizacji o podium. Na pocieszenie pokonały jednak 36:17 Meksyk, zapewniając sobie grę o 7. miejsce.

Polacy zapewnili sobie prawo gry o piąte miejsce, ale nie podołali wyzwaniu jakim było starcie z Australią. Przegrali 0:43 i zajęli ostatecznie szóste miejsce. Takim samym wynikiem zakończyło się spotkanie kobiecej reprezentacji z Irlandią. Biało-Czerwone zakończyły zmagania na 8. pozycji. Akademickimi mistrzami świata zostali Francuzi i Japonki.

Mistrzostwa Europy w rugby 7 kobiet to szansa na złote medale i nagrodę: stałe stypendia sportowe dla naszych zawodniczek!

Fot. PZR

Już w piątek w Makarskiej rozpocznie się rywalizacja w ramach pierwszego turnieju mistrzostw Europy w rugby 7 kobiet w najwyższej grupie Championship – podaje biuro prasowe PZR. Cykl składa się z dwóch turniejów – drugi w ostatni weekend czerwca zaplanowano w Hamburgu. Stawka tego krótkiego cyklu dla naszej kadry jest bardzo wysoka. Złote medale i tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu to jedno, ale wysokie miejsce oznacza również stałe stypendia sportowe dla zawodniczek.

Czerwiec oznacza dla naszej kadry wielką mobilizację i trenerJanusz Urbanowicz w Makarskiej delegował do gry najmocniejszą możliwie kadrę z wracającą po kontuzji Anną Klichowską. Polki rozpoczną rywalizację w piątek meczami z Włoszkami (o 10:30) i Portugaią (15:40). W sobotę o 10:52 zmierzą się z mocną Wielką Brytanią, a następnie – miejmy nadzieję – zagrają w ćwierćfinale. W niedzielę zaplanowano mecze półfinałowe i finały.

Kiedy reprezentacja Polski kobiet będzie wracać z Chorwacji do Polski, by przygotować się do kwalifikacji olimpijskich, nasze dwie reprezentacje wezmą udział w akademickich mistrzostwach świata w Aix-en-Provence – uniwersyteckim mieście nieopodal Marsylii na południu Francji. To pierwszy raz, kiedy polskie drużyny zostały zakwalifikowane do turnieju. W roli trenerów poprowadzą je Julio Brzeziński (reprezentację kobiet) i Jacek Jasiński (reprezentację mężczyzn).

Kadra kobieca znalazła się w grupie A z Japonią, RPA, Hiszpanią oraz Meksykiem. Mężczyźni zagrają w grupie B z RPA, Argentyną, Hiszpanią i Singapurem. W obu przypadkach, dwie pierwsze z wymienionych drużyn z pewnością będą dużym wyzwaniem, bo mają zarówno doskonałe warunki fizyczne, jak i szybko operują piłką i świetnie przemieszczają się po boisku. Dwie kolejne powinny być zdecydowanie w zasięgu naszych reprezentacji.

Wśród powołanych są byli gracze Budo 2011: Przemysław Dobijański i trzej bracia Chain: Eryk, Łukasz, Patryk. Dziś wszyscy są mistrzami Polski w rugby 15 w barwach Orkana Sochaczew. Wśród pań powołanie dostał zawodniczka KS Budowlani Łódź: Laura Spławska.

– Ten turniej poprzedza bezpośrednio nasz start w mistrzostwa Europy na poziomie Trophy, więc jestem bardzo ciekawy tego jak niektórzy z zawodników zaprezentują się we Francji. Mogą sobie bowiem otworzyć drogę do pierwszej drużyny na kolejny turniej Rugby Europe Sevens Trophy w Budapeszcie. Chciałbym abyśmy w przyszłości mieli dwa składy, które będą mogły naprzemiennie zdobywać międzynarodowe doświadczenie – powiedział trener kadry rugby7 mężczyzn – Chris Davies.

Wielkie sportowe wyzwanie. Polskie rugbistki walczą w Madrycie o awans do cyklu HSBC SVNS

Zdjęcia PZRugby

Już w piątek w Madrycie reprezentacja Polski w rugby 7 kobiet rozpocznie finałowy turniejo awans do cyklu HSBC SVNS. Podopieczne Janusza Urbanowicza w stolicy Hiszpanii powalczą nietylko o miejsce w tym prestiżowym cyklu, ale także o spełnienie marzeń, bo nasza drużyna puka dobram światowej elity od kilku lat. I jest już o krok. Wszystkie mecze można obejrzeć na rugbypass.tv – podaje biuro prasowe PZRugby

Przed naszą drużyną niezwykle ciężkie zadanie, ale też historyczna szansa, by zdobyć stałą przepustkę do tego prestiżowego cyklu i regularne pojedynkować się ze światową elitą. Niestety, Urbanowicz nie będzie mógł skorzystać m.in. z kontuzjowanych Anny Klichowskiej i Tamary Czumer-Iwin. Mimo to „Biało-Czerwone” są bojowo nastawione przed turniejem w Madrycie.

– Nasza grupa jest bardzo mocna, ale dla nas najważniejszy jest ostatni mecz w niedzielę, on będzie decydował o awansie do HSBC SVNS. Każda z tych drużyn jest na wysokim poziomie, więc na pewno nie będą to łatwe starcia – powiedziała przed wylotem do Madrytu Hanna Maliszewska.

Skład Polek: Julia Druzgała, Małgorzata Kołdej, Oliwia Krysiak, Hanna Maliszewska, Marta Morus, Natalia Pamięta, Katarzyna Paszczyk, Monika Pietrzak, Oliwia Strugińska, Martyna Wardaszka, Sylwia Witkowska , Ilona Zaishliuk, Patrycja Zawadzka.

Terminarz meczów Polek:

Piątek, 31 maja 2024

17:01 Hiszpania – Polska

20:06 Japonia – Polska

Sobota, 01 czerwca 2024

18:30 Chiny – Polska

Niedziela, 02 czerwca 2024

Pierwszy mecz play-off 15:08 (ostatni 16:20)

Wszystkie mecze można obejrzeć na rugbypass.tv!

Zanim Polki przystąpią do walki w Madrycie zajęły drugie miejsce w turnieju Costablanca 7s w hiszpańskim Benidormie. Nasza drużyna uległa w turnieju tylko drugiej reprezentacji Chin, która wystąpiła jako prowincja Szantung. Trener Urbanowicz dał szansę pokazania się młodym, perspektywicznym zawodniczkom.

Stało się to, co się miało stać. Doskonale znani w Łodzi ludzie trenerami kadry narodowej w rugby

Kamil Bobryk Fot. PZRugby

Stało się to, o czym ludzie wiedzący, co w rugbowej trawie piszczy, od jakiegoś czasu mówili. Męska reprezentacja Polski w rugby ma nowego trenera. Po rozpatrzeniu 46 kandydatur, komisja konkursowa przeprowadziła rozmowy z pięcioma wybranymi kandydatami. Wybór, który zatwierdził zarząd Polskiego Związku Rugby padł na Kamila Bobryka, byłego reprezentanta Polski, który będzie prowadził kadrę wraz z Tomaszem Stępniem – do niedawna asystentem Janusza Urbanowicza w kadrze kobiet – podaje biuro prasowe PZRrugby.

Dodajmy od siebie, że obaj mieli swój ważny zawodniczy epizod, broniąc barw Budowlanych Łódź

Do ostatniej fazy konkursu przeszło m.in. dwóch Nowozelandczyków, pracujących obecnie w Europie, czy kandydat z Republiki Południowej Afryki. Po zapoznaniu się z programami wszystkich kandydatów, zarząd Polskiego Związku Rugby podjął decyzję o wyborze Kamila Bobryka jako selekcjonera reprezentacji Polski mężczyzn w rugby piętnastoosobowym.

– Kamil Bobryk był wieloletnim zawodnikiem reprezentacji, a jednocześnie jest już doświadczonym trenerem, który na co dzień prowadzi zespół Saint-Jeannais we francuskiej lidze Federal 3 – powiedział Jarosław Prasał, prezes Polskiego Związku Rugby. – Głównymi zadaniami dla sztabu na najbliższe trzy lata będzie oczywiście awans na poziom Championship europejskich rozgrywek, ale przede wszystkim rozwój młodych, zdolnych zawodników, których ostatnio coraz więcej widzimy na krajowych boiskach.

Kamil Bobryk; – Chcemy stworzyć odpowiednio zmotywowaną grupę i przygotować ją do tego, by w momencie awansu była gotowa na podjęcie równej walki z przeciwnikami z wyższej dywizji. To cel długo terminowy. Krótkoterminowo będziemy skupiać się na każdym meczu i oczywiście nie możemy obiecywać za każdym razem zwycięstw, ale chcemy, żeby reprezentacja dawała kibicom dużo radości i powodów do dumy zarówno na boisku, jak i poza nim. Chcemy, by stała się również priorytetem dla całego środowiska. Aby to osiągnąć musimy poprawić komunikację i współpracę na linii sztab kadry – kluby. Wiemy, że w tej kwestii mamy sporo do nadrobienia, bo ten element był w ostatnich latach zaniedbany .

Tomasz Stępień Fot. PZRugby

Tomasz Stępień: – To dla nas spełnienie marzeń i ogromna nobilitacja, bo prowadzenie pierwszej reprezentacji, to wyróżnienie i największe osiągnięcie każdego trenera. To również wielka odpowiedzialność i doskonale zdajemy sobie sprawę z tego co będzie spoczywać na naszych barkach. Praca z kadrą kobiet z pewnością była doskonałym doświadczeniem, bo wiele elementów będę mógł przenieść z niej do organizacji pierwszej reprezentacji seniorów.

Chcielibyśmy, żeby wyniki kadry odzwierciedlały jej potencjał i były lepsze z każdym kolejnym meczem. Naszym celem będzie na pewno awans do Championship, ale by to zrobić musimy skupić się na kontaktach z klubami. Kadra ma być dobrem wspólnym. Jeśli wszyscy będziemy patrzeć w tym samym kierunku, to osiągniemy sukces.


Ta ostatnia kolejka… W walce o medale w ekstralidze rugby zostało pięć zespołów. Niestety, nas w tej rozgrywce nie ma!

Zdjęcia PZRugby

Przed nami ostatnia kolejka sezonu zasadniczego ekstraligi rugby. Bez nas łodzian, to jeszcze rok temu byłoby nie do pomyślenia. Taka jest rzeczywistość. Budo 2011 nie ma już na rugbowej mapie Polski, a KS Budowlani WizjaMed skończyli zmagania z jednym zwycięstwem. Nie przysłoni wielkiego żalu i rozczarowania fakt, że byli łódzcy gracze (Kamil Bobryk i Tomasz Stępień) zostaną selekcjonerami reprezentacji Polski, a były już opiekun kadry – Chris Hitt będzie… dyrektorem sportowym przy ul. Górniczej. Czy to oznacza nadejście lepszych czasów?!

Skupmy się jednak na tym, co w ekstralidze… Przed jej rozpoczęciem wiemy jedynie, że Orlen Orkan Sochaczew zagra za dwa tygodnie w finale. Nie wiemy natomiast gdzie ten finał się odbędzie i kto będzie przeciwnikiem „Rycerzy”. Nie wiemy również kto zagra o trzecie miejsce, bo w walce o medale pozostało wciąż pięć zespołów – podaje biuro prasowe PZR.

W XVIII kolejce spotkań czekają nas trzy fantastyczne mecze, z których każdy ma znaczenie dla końcowego układu tabeli. Po długiej dominacji Juvenii Kraków, na finiszu rundy zasadniczej nic nie jest już pewne, poza faktem, że Orlen Orkan zapewnił sobie miejsce w finale. Ten finał odbędzie się na boisku drużyny, która zakończy sezon zasadniczy na pierwszym miejscu, a tego wciąż może dokonać Ogniwo Sopot. Sopocianie mogą też spaść na trzecią pozycję i walczyć o brązowe medale. Większość z tych zagadek rozstrzygnie się już w sobotę.

W sobotę o 16:00 rozpoczną się dwa spotkania, które zdecydują o składzie finału oraz meczu o brąz. W każdym z nich spotkają się drużyny o różnych aspiracjach, ale równie wielkiej woli zwycięstwa. To równoległe pojedynki zespołów rywalizujących o miejsca numer dwa, trzy i cztery.

W Sopocie Ogniwo podejmie Awentę Pogoń Siedlce i będzie to prawdziwe starcie tytanów. Na papierze wicemistrzowie Polski są faworytami, ale myli się ten, kto wyciąga wnioski tylko z sytuacji w tabeli. Pogoń od połowy jesieni zaczęła rosnąć w siłę, a wiosną jest trudna do zatrzymania. Gra szybko, efektownie i ma bardzo szeroki, stabilny, mocny skład pełen reprezentantów Polski. Jeśli Ogniwo wygra, wciąż ma szansę zająć pierwsze miejsce w tabeli i zorganizować mecz o mistrzostwo Polski 2 czerwca.

Na wschodzie rozegra się drugie starcie, w którym Edach Budowlani Lublin podejmą Juvenię Kraków. Dla gospodarzy ten mecz to być, albo nie być. Tylko zwycięstwo z punktem bonusowym, który można otrzymać za zdobycie trzech przyłożeń więcej od przeciwnika, daje im szansę na grę w małym finale. By to się jednak stało, Pogoń musi przegrać w Sopocie.

Dawid Plichta, kapitan Orlen Orkana Sochaczew, zapytany kiedyś w wywiadzie o to co chciałby jeszcze w rugby osiągnąć i jakie marzenie spełnić, bez zastanowienia powiedział: „zagrać w finale ekstraligi na stadionie w Sochaczewie”. To marzenie nie tylko tego doskonałego łącznika młyna, ale całej drużyny i kilku tysięcy kibiców, którzy żyją rugby i regularnie wypełniają trybuny „sochaczewskiej Maracany”. Orkan jest dosłownie o jeden krok od realizacji tego celu.

Mecze XVIII kolejki:

Sobota, 18.05.2024, godz.16:00 : MKS Ogniwo Sopot v Awenta Pogoń Siedlce

Sobota, 18.05.2024, godz. 16:00 : Edach Budowlani Lublin v RzKS Juvenia Kraków

Niedziela, 19.05.2024, godz. 15:30 : ORLEN Orkan Sochaczew v Life Style Catering RC Arka Gdynia

Pauzują: Budowlani WizjaMed Łódź i Lechia Gdańsk.

Czy Kraków znów będzie szczęśliwy dla polskich dziewczyn, walczących w topowych rozgrywkach rugby7?

Zdjęcia PZRugby

W weekend 18-19 maja w Krakowie, na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana, reprezentacja Polski w rugby kobiet powalczy w trzecim turnieju kwalifikacyjnym do prestiżowego cyklu HSBC Sevens. Podopieczne Janusza Urbanowicza nie mają łatwego zadania, ale w stolicy Małopolski zawsze wiodło im się znakomicie, dlatego również i teraz przyjeżdżają na turniej pełne nadziei – podaje strona PZR.

Od 2022 roku Kraków stał się domem reprezentacji Polski w rugby 7 kobiet, która odnosi historyczne sukcesy. Właśnie w Grodzie Kraka podopieczne trenera Janusza Urbanowicza świętowały złoty medal mistrzostw Europy, osiągnięcie absolutnie bez precedensu w polskim rugby.

Dwanaście miesięcy później, podczas organizowanych przez Kraków i Małopolskę III Igrzysk Europejskich, „Biało- Czerwone” ponownie zaprezentowały się ze znakomitej strony i po wspaniałym turnieju, który zgromadził tysiące kibiców na trybunach, sięgnęły po srebrny medal, ulegając tylko prawdziwej rugbowej potędze, reprezentacji Wielkiej Brytanii.

Teraz „Biało-Czerwone” wystąpią w trzecim turnieju World Rugby HSBC Sevens Challenger, w którym naszymi grupowymi rywalkami będą drużyny Meksyku, Belgii i Kenii. Podopieczne Janusza Urbanowicza w klasyfikacji generalnej zajmują szóstą lokatę i żeby myśleć o awansie do finałowego turnieju w Madrycie, gdzie zobaczymy cztery czołowe ekipy po trzech turniejach, muszą w Krakowie zaprezentować się z jak najlepszej strony. A najlepiej awansować do finału, co nie będzie łatwe.

– Teoretycznie to ekipa z Europy będzie stanowić dla nas największą grupową przeszkodę. Belgijki mają wysoką kulturę gry, ale uważam, że każdy z tych zespołów może być niebezpieczny. Kenijki mają niesamowite predyspozycje fizyczne, co pokazały w poprzednich turniejach.

My jednak gramy u siebie, gramy w Krakowie, będą tu nasi bliscy, przyjaciele, kibice. Zawsze, kiedy tu gramy, to mamy ósmego zawodnika na boisku, bo wsparcie z trybun daje nam wiatr w żagle. Fakt, że znów możemy grać w Krakowie, tylko potwierdza, że polskie rugby zostaje zauważone na międzynarodowej arenie – powiedziała Marta Morus.

Po konferencji prasowej wszystkie kapitanki otrzymały maskotki smoka wawelskiego, które zabrały ze sobą na tradycyjne, wspólne zdjęcie. To miało miejsce na Zamku Królewskim na Wawelu. Turniej rozpocznie się w sobotę o godzinie 11:00. Mecze fazy grupowej potrwają do 19. W niedzielę na 11:00 zaplanowano ćwierćfinały. Decydujące spotkanie finałowe zostanie rozegrane o godzinie17:23. Bilety są dostępne w serwisie KupBilet: https://www.kupbilet.pl/sport/rugby/ru0040/opis

Wielkie święto kobiecego rugby w Krakowie. Czy Polki pojadą na finały do Madrytu?

Wielkie sportowe święto w Krakowie. 10 dni zostało do rozpoczęcie trzeciego z serii turniejów w ramach World Rugby HSBC Sevens Challenger. Na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana dwanaście drużyn powalczy o zwycięstwo w turnieju, a także o awans do finałowych zmagań w Madrycie. Wśród nich Polki, dla których stolica Małopolski jak dotąd była bardzo szczęśliwa – podaje biuro prasowe PZR.

Zmagania w stolicy Małopolski zdecydują o tym, które cztery drużyny zagrają dwa tygodnie później w finałach w Madrycie. Tam, na zwycięzców czeka już Brazylia, Japonia, Hiszpania i RPA – cztery ostatnie zespoły HSBC SVNS, znanego wcześniej jako World Series. Cały czas szansę gry w tym gronie mają Polki. Muszą jednak powalczyć z Belgią, Kenią i Ugandą, które cały pozostają w zasięgu naszej drużyny.

W Krakowie zobaczymy dwanaście drużyn, które w pierwszej fazie zostaną podzielone na trzy czterozespołowe grupy. Po dwie najlepsze ekipy awansują do ćwierćfinału, dołączą do nich także dwie najlepsze drużyny z trzecich miejsc.

Wielkimi faworytkami wydają się Chinki, zwyciężczynie z Dubaju i Montevideo, ale Argentyna, czy wreszcie Polska, spróbują pomieszać im szyki.

Fot. PZR

Na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana szykują się więc dwa dni z jajowatą piłką. To będzie turniej na wysokim poziomie, podczas którego będzie okazja obejrzeć kilka gwiazd, a przede wszystkim wesprzeć „Biało-Czerwone”, od lat budujące swoją pozycję w światowym rugby.

Wszystkie reprezentacje zostaną zakwaterowane tuż przy Stadionie Miejskim, a treningi będą odbywać się na boiskach Juvenii, Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także Zwierzynieckiego Klubu Sportowego. Część ekip przyjeżdża do naszego kraju już kilka dni wcześniej.

W Krakowie jako jedna z pierwszych zamelduje się

Polki będą trenować w Ustroniu, a do Krakowa przyjadą dopiero w piątek, 17 maja przed południem. Rzadko zdarza się okazja, by móc spotkać czołowe zawodniczki świata, z których część zobaczymy na igrzyskach w Paryżu. Dla fana rugby to gratka, której nie można przegapić.

Bilety są wciąż dostępne na platformie KupBilet.pl

Wielkie sportowe wyzwanie przed polskimi rugbistkami. Czy zagrają w olimpijskim turnieju w Paryżu? Najpierw jednak Kraków!

Zdjęcia PZRugby

Rugby 7 kobiet na olimpiadzie. Czy w Paryżu walczyć będą Polki? Rywalizacja w rugby 7 rozpocznie się na Stade de France dwa dni przed oficjalnym otwarciem Igrzysk Olimpijskich i wszyscy liczymy na to, że w stawce będziemy mogli kibicować również naszej żeńskiej reprezentacji. Zwłaszcza, że zgodnie z informacjami płynącymi z komitetu organizacyjnego, rugby 7 to obecnie drugi najlepiej sprzedający się sport i bilety na każdy z dni rywalizacji bardzo szybko znikają. Możemy więc spodziewać się pełnych trybun w każdy z sześciu dni rywalizacji, a te dla przypomnienia mogą pomieścić ponad 80 000 ludzi! – podaje biuro prasowe PZR.

Polki poznały rywalki w walce o kwalifikację do Igrzysk Olimpijskich. Biało-Czerwone będą jedną z dwunastu drużyn, które powalczą o ostatni bilet do Paryża w turnieju repasażowym w Monako. Finałowe kwalifikacje odbędą się w dniach 21-23 czerwca. Polki zmierzą się z następującymi drużynami: Chiny, Czechy, Meksyk. Prawo startu w turnieju repasażowym w Monako wywalczyły również drużyny z Argentyny, Paragwaju, Jamajki, Kenii, Ugandy, Papui Nowej Gwinei, Samoa i Hongkongu. W pierwszej fazie zespoły zostaną podzielone na trzy grupy, z których awans do fazy pucharowej wywalczą po dwie najlepsze ekipy. Finał o olimpijski bilet do Paryża zostanie rozegrany 23 czerwca w Monako.

– Każdą z tych drużyn doskonale znamy i wiemy czego możemy się spodziewać. Chinki to świetnie wyszkolony zespół, który gra bardzo poukładane rugby, natomiast Czeszki bardzo dobrze znamy z europejskich boisk i widzimy jak duży progres robią z roku na rok – powiedziała reprezentantka kraju Tamara Czumer-Iwin.

Na razie reprezentacja Polski w rugby 7 kobiet, prowadzona przez Janusza Urbanowicza, przygotowuje się do ostatniego turnieju z cyklu World Rugby HSBC Sevens Challenger, który odbędzie się w Krakowie w dniach 17-18 maja- podaje biuro prasowe PZRugby. „Biało-Czerwone” Polki mają za sobą zgrupowanie w Cetniewie, na którym zameldowało się aż 20 zawodniczek.

– Trener zwracał szczególną uwagę na zachowania w obronie, bo wie, jak jest to ważne w czasie gry. Na tym się skupiałyśmy, choć oczywiście były też treningi motoryczne i siłowe, ale trener Urbanowicz postawił nam za zadanie głównie pracę nad obroną – mówi Anna Klichowska.

« Older posts Newer posts »

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑