Rezerwowy Pafka

Tag: euro 2024

Euro 2024. Niestety, było więcej drużyn i przez to więcej nudy, niż prawdziwych futbolowych emocji. Nadzieją na lepszą przyszłość są kreatywni skrzydłowi?!

Futbolowe Euro 2024 miało więcej drużyn. Zagrano więcej spotkań. Ale takich, o których mówiło by się dłużej niż jeden dzień, było zdecydowanie za mało. Nuda panie, nuda i tyle.

I tak w ostatecznym rozstrzygnięciu zaskoczenia nie było. Walczyli ze sobą faworyci, europejskie, ba światowe futbolowe potęgi. Wygrali jak najbardziej zasłużenie Hiszpanie, którzy w finale pokonali Anglików 2:1. A prawdziwą sensację sprawiał chyba tylko Gruzja.

Królem strzeleckiego polowania był pan… samobój. Spotkania pokazały czarno na białym, jak niesprawiedliwe potrafią być rzuty karne. Drobny przypadkowy błąd, potem skutecznie wykonana jedenastka i boiskowe wydarzenia stawały w sposób niesprawiedliwy na głowie. Może warto coś jedenastkami zrobić. Kazać je egzekwować powiedzmy z odległości 25 – 30 metrów, dać na ich wykonanie (strzał, a może próba dryblingu bramkarza) 10 – 15 sekund.

Coś też trzeba zrobić z nudną jak flaki z olejem, ciągnącą się przez wiele, dużo za dużo minut grą po obwodzie i szukaniu dziury w całym czyli wolnej od szczelin defensywnej grze przeciwnika.

W grze ofensywnej ważniejsza od postawy napastnika, który często funkcjonował jak pierwszy obrońca, bądź gracz mający przytrzymać piłkę i ją mądrze podać, była gra skrzydłowych (ech ci fantazyjni Hiszpanie – Yamal i Williams). Oni potrafili stwarzać przewagę i mieć kluczowe znaczenie w walce o końcowy sukces.

Czy teraz taki pomysł przyda się Barcelonie? A może odwaga, fantazja skrzydłowych sprawdzi się też w… polskiej piłce. Sęk w tym, że trzeba mieć odpowiednich wykonawców, a takich w naszych futbolu można szukać ze świecą w ręku.

Po piłkarskim Euro w polskiej reprezentacji więcej kadrowych znaków zapytania niż pewniaków, ale…

Punkt zdobyty w fazie grupowej – oto urobek Polaków na piłkarskim Euro. Przynajmniej teoretycznie mógł być lepszy, gdyby trener Probierz zdecydował się wystawić inną jedenastkę na mecz z Austrią – bez Piotrowskiego i Slisza. Na razie dla obu piłkarzy, takie topowe granie, to za wysokie futbolowe progi.

Jedno jest pewne przed Ligą Narodów i meczem ze Szkotami – mamy bramkarza, następcę Szczęsnego – to Skorupski, któremu po piętach depcze Bułka.

Co zmienić w obronie? Nie wiem, bo to formacja, w której każdy z piłkarzy może zagrać beznadziejnie, by w kolejnym spotkaniu pokazać się z dobrej strony.

Na pewno na kolejne poważne reprezentacyjne szansy zasługują Urbański i Zalewski. Oby tylko nie przepadli w klubowych ligowych rozdaniach. S. Szymański albo się nie nadaje, albo jeszcze musi dużo pracować na swoją sportową klasę.

Momenty dobrej gry Modera to za mało, żeby mieć do niego pełne zaufanie, ale wydaje się, że warto w tego gracza inwestować. Chciałoby się mieć środkowego pomocnika, który trzymałby grę, dał oddech i prawo do boiskowej fantazji Zielińskiemu.

W ataku w ostatnim meczu dobrze wyglądała współpraca Lewandowski – Świderski, choć w poprzednim… beznadziejnie.

Jak widać po Euro w polskiej reprezentacji więcej kadrowych znaków zapytania niż pewniaków, ale chcę być umiarkowanym optymistą i powiedzieć, że ta drużyna może robić systematyczne kroczki do przodu. Obym miał rację…

Cenny remis z Francją na pożegnanie z Euro. Jedno jest pewne. Bramkarzy mamy wysokiej klasy!

Przyzwoity występ Polaków na pożegnanie Euro. Zremisowaliśmy z wicemistrzami świata, ale na nic się to nie zdało. Wracamy do domu. Cenne, że 9 kolejny mecz mistrzostw Europy kończymy ze zdobytym golem. Nie byłoby remisu, gdyby nie znakomity występ polskiego bramkarzy. Golkiperów mamy rzeczywiście światowej klasy.

Niby zaczęliśmy mecz lepiej niż z Austrią (dwa celne strzały), to po fatalnym kryciu Zalewskiego i groźnej akcji rywali, klasą musiał wykazać się zastępca (następca?) Szczęsnego czyli Skorupski. Podobnie było po kolejnym szybkim ataku rywali.

Polacy się nie przestraszyli, choć ze składnym wyprowadzeniem akcji były kłopoty. Za łatwo traciliśmy piłki na rzecz rywala. Nie w każdej sytuacji… W 33 min powinno być 1:0 dla Polski. Po znakomitej centrze Zielińskiego doskonałą okazję miał Lewandowski, ale główkował minimalnie obok słupka. Potem jednak znów musiał wykazywać się Skorupski, jak na to nie patrzeć najlepszy polski piłkarz pierwszej połowy. W jednej z sytuacji skórę ratował mu Zalewski.

Za bardzo daliśmy się zepchnąć do defensywy i początek drugiej połowy tego nie zmienił. Znów dał radę Skorupski, broniąc strzał Mbappe. Niestety, Dembele, który był nie do zatrzymania dla naszych graczy, po raz kolejny ubiegł Polaka, Tym razem nie po raz pierwszy Kiwiora, na dodatek w polu karnym. Został sfaulowany i Francuzi mieli jedenastkę wykorzystaną przez Mbappe.

Nadal inicjatywa należała do rywali i jak pokazywała boiskowa logika, znów musiał być skuteczny Skorupski. My zamiast dążyć do odrabiania strat, graliśmy klasyczne dla naszej drużyny lelum polelum ja do ciebie, ty do mnie, dopóki nie stracimy piłki.

Wreszcie w 72 min na strzał rozpaczy zdobył się Lewandowski. Obok słupka. Potem po podaniu Lewego faulowany w polu karnym był Świderski. Decydowała analiza VAR. Jedenastkę obronił bramkarz, ale okazało się, że Maignan za szybko ruszył do piłki. W powtórce nasz kapitan był bezbłędny. To jego 83 bramka zdobyta w reprezentacji.

Na moment to my mieliśmy inicjatywę, graliśmy do przodu bez kompleksów, jak chce trener Probierz. Szkoda tylko, że to krótko trwające fragmenty meczu. Potem oczywiście musiał błyszczeć Skorupski. Skończyło się cennym remisem.

Bilans Polaków na Euro 2024: 1:2 z Holandią, 1:3 z Austrią, 1:1z Francją. 5 września o godz. 20.45 w Glasgow pierwszy mecz Ligi Narodów: Szkocja – Polska.

Francja – Polska1:1 (0:0)

1:0 – Mbappe (56, karny), 1:1 – Lewandowski (79, karny)

Polska: Skorupski – Bednarek, Dawidowicz, Kiwior – Frankowski, Moder, Zieliński, Zalewski (68, Skóraś)- Urbański, S. Szymański (68, Świderski) – Lewandowski

Polacy w finałach EURO. Brawo Wojciech Szczęsny. O awansie decydowały dopiero rzuty karne!

Dopiero rzuty karne rozstrzygnęły sprawę awansu do finałów EURO. A właściwie nasz bramkarz Szczęsny, który obronił ostatnią egzekwowaną przez rywali jedenastkę.

W wyjściowej jedenastce Polaków żadnych zmian w porównaniu z meczem z Estonią. Nomen omen w 13 min Polacy byli o włos albo o krok od gola. Świderskiemu zabrakło niewiele, żeby po świetnym podaniu Frankowskiego posłać piłkę do siatki.

Polacy mieli inicjatywę, grali rozsądnie, za to jednak bramek się nie przyznaje. Pomysł z wycofanym Lewandowskim oznaczał, że kapitan miał częściej piłkę przy nodze, rozgrywał ją, ale na sytuacje bramkowe się to nie przełożyło. Tymczasem w doliczonym czasie pierwszej połowy gospodarze nas wypunktowali, strzelili gola, ale na szczęście ze spalonego.

W pierwszej akcji drugiej połowy, którą energetyczniej zaczęli gospodarze klasę musiał pokazać Szczęsny. Po ponad godzinie gry i stałym fragmencie gry w dogodnej sytuacji Kiwior posłał niczym rugbista piłkę wysoko nad poprzeczkę. Polacy udanymi podaniami z pierwszej piłki odzyskali wigor. Bramkowych okazji z tego nie było. Nic dziwnego, że arbiter zarządził… dogrywkę.

W 100 minucie po akcji Lewandowskiego z Zalewskim i strzale z dystansu Piotrowskiego piłka o centymetry minęła słupek! Szczęście było blisko. Skończyło się wszystko bezbramkowym remisem. O awansie na EURO decydowały rzuty karne. Polacy wykorzystali wszystkie. Ostatniego, piątego karnego Walijczyków, egzekwowanego przez Jamesa, obronił Szczęsny. Bramkarz dał nam awans do EURO

Mecz w Cardiff obserwowało około 1500 polskich kibiców.

Baraż o EURO 2024

Walia – Polska 0:0

karne 4-5

Dla Polski jedenastki wykorzystali:

Lewandowski, S. Szymański, Frankowski, Zalewski, Piątek

Polska: Szczęsny – Bednarek (80, Salamon), Dawidowicz, Kiwior, Frankowski, Piotrowski (106, Romanczuk), Slisz, Zieliński (101, S. Szymański), Zalewski, Świderski (80, Piątek), Lewandowski

Mecze reprezentacji Polski przed Euro 2024

piątek, 07.06.2024: mecz towarzyski Polska – Ukraina

poniedziałek, 10.06.2024: mecz towarzyski Polska – Turcja

Euro 2024

niedziela, 16.06.2024: Polska – Holandia (15:00, Hamburg)

piątek, 21.06.2024: Polska – Austria (18:00, Berlin)

wtorek, 25.06.2024: Francja – Polska (18:00, Dortmund)

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑