Rezerwowy Pafka

Tag: ksiąśki

Jędrzej Pasierski nie zawodzi. Komisarz Nina Warwiłow znów mierzy się z ponurą zbrodnią i… życiem w Beskidzie Niskim


Mam swoich autorów polskich kryminałów, którzy mnie nie zawodzą. Jednym jest Robert Małecki, drugim Jędrzej Pasierski, którego książkę właśnie przeczytałem. Dopiero po lekturze uświadomiłem sobie, że mam za sobą ósmy już tom z komisarz Niną Warwiłow w roli głównej i powiem wprost – żaden mnie nie zawiódł.

Ba, widzę z czytelniczą przyjemnością i satysfakcją, ile autor robi, żeby nie zanudzić postacią swojej bohaterki, a wręcz przeciwnie pokazać, jak się zmienia, jak sobie radzi życiowo i zawodowo, rozwiązując kolejne kryminalne zagadki. To jest literacka postać że tak powiem: pełną gębą. Coraz więcej w powieściach znaczą jej osobiste przeżycia i dylematy, stając się równorzędnym elementem narracji, podobnie jak miejsce (polsko – łemkowskie), w którym rozgrywa się akcja czyli znakomicie pokazany Beskid Niski i żyjący tam ludzie.

A sama historia, zbrodni charyzmatycznej działaczki – ekolożki Kaliny Koryckiej wywołuje nie mniejsze emocje niż na przykład sugestywnie i przekonująco pokazana walka ze skutkiem potężnej śnieżycy, która nawiedza okolicę. Można drżeć o bohaterkę, gdy z małymi dziećmi stara się przedrzeć po pomoc do najbliższych sąsiadów. Sielska okolica może okazać się miejscem, jak z horroru.

Zbrodnia, a raczej zbrodnie w powieści są brudne, ponure, wynikają z namiętności, niszczą sąsiedzkie i przyjacielskie relacje, ale co najważniejsze są… realistyczne i po prostu możliwe. To dodatkowy atut!

Jędrzej Pasierski. Kły. Komisarz Nina Warwiłow. Tom 8. Wydawnictwo Czarne

Polskie kryminały. Jeden skupił moją uwagę. Warto wędrować po Beskidzie Niskim tropem okrutnej zbrodni wraz z komisarz Niną Warwiłow

Miały być lektury na wakacje. Nic z tego, nie potrafiłem czekać. Przeczytałem już teraz w myśl znakomitego, znalezionego na smakksiazki.pl, określenia: Dobrze, że liter nie można przedawkować.

Mam za sobą trzy kryminały, z których jeden mnie naprawdę wciągnął. Widać, że Jędrzej Pasierski się rozwija. Pisze coraz ciekawiej, niespiesznie budując klimat i charakterystykę postaci, zaskakując rozwiązaniem.

Wędrujemy tropem okrutnej zbrodni,po ciekawie pokazanym i opisanym Beskidzie Niskim, wraz z mającą wyjątkowy dar dedukcji i łączenia faktów komisarz Niną Warwiłow i nie możemy doczekać się rozwiązania: kto i dlaczego dopuścił się tego bestialstwa? Główni bohaterowie są dobrze scharakteryzowani, mają swoje role do odegrania w tym dramacie i robią to, dzięki talentowi Pasierskiego, bardzo dobrze.

Roberta Małeckiego wyjątkowo cenię za serię kryminałów z komisarzem Bernardem Grossem w roli głównej. Ostatnia opowieść o stróżach prawa z Archiwum X, wracających do dawnych, nierozwiązanych spraw, mnie nie przekonuje. Pewnych powieściowych – kryminalnych rozstrzygnięć można się szybko domyśleć. Główny wątek co chwila rozmydla się w obyczajowych didaskaliach, które nagle stają się pierwszoplanowe, nie posuwając akcji do przodu i niewiele dodając do charakterystyki bohaterów, co sprawia, że oczekiwanie na finał nie jest tak ekscytujące i… pouczające, jak w przypadku komisarza Grossa.

Rekomendujący powieść Michała Zgajewskiego przesadzili,widząc w niej nastrojowy kryminał noir. To że głównym bohater – prywatny detektyw – co chwila wikła się w kłopoty, że ma swoje problemy z kobietami, że drażni bogatych i ustawionych, że nie ma czystego sumienia, nie oznacza od razu, że jesteśmy na tropie polskiego Raymonda Chandlera. Nie ten klimat, nie te realia – pokazany zbyt powierzchownie Żywiec i jego okolice, nie ta zagadka, nie ten – za mało skupiający uwagę bohater. Od razu sięgnąłem na półkę po… tom: Żegnaj laleczko. Wiersze Noir, w którym znakomici polscy poeci uczcili pamięć wybitnego twórcy kryminałów. To się czyta!

Robert Małecki Zapadlina Wydawnictwo Literackie. Jędrzej Pasierski  Źródło Wydawnictwo Czarne. Michał Zgajewski Strażnik jeziora Wydawnictwo Agora.

© 2024 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑