Ależ literackie odkrycie! Te opowiadania o zapomnianej Ameryce drugiego, a może trzeciego planu, są po prostu znakomite. Czasami warto czytać dla takich właśnie odkryć. Wybitna literatura, młodziaka, który widział więcej i czuł więcej, na dodatek znakomicie potrafił pisać (a łodzianin Maciej Świerkocki świetnie to przetłumaczył), ale widać nie był w stanie z tym darem żyć i w wieku niespełna 27 lat popełnił samobójstwo.
12 opowiadań, oszczędnych, zmysłowych, pełnych ukrytych znaczeń i sensów. Historie dzieją się w scenerii zubożałego zakątka górniczo – rolniczej Wirginii Zachodniej. W surowym krajobrazie, gdzie toczy się twarde, trudne życiu bez wielkich perspektyw i takich oczekiwań, gdzie więcej dzieje się między słowami i czynami.
Pancake potrafi wytworzyć wyjątkowy stan literackiego napięcia, że czytanie tych historii jest tak intensywne od znaczeń i sensów, że człowiek chce do nich natychmiast wracać i zmierzyć się z nimi raz jeszcze i jeszcze. I warto to zrobić.
Breece D’J Pancake. Trylobity. Przekład Maciej Świerkocki. Wydawnictwo Czarne