Rezerwowy Pafka

Tag: pzla

Wielkie otwarcie sezonu lekkoatletycznego nastąpi w Łodzi. 27 stycznia w Atlas Arenie odbędzie się pełen gwiazd miting Orlen Cup

Wielki sport rusza w Polsce do boju w Łodzi. Podobnie, jak w poprzednich edycjach lekkoatletycznego mitingu Orlen Cup, który zostanie przeprowadzony 27 stycznia, także teraz w Łodzi mężczyźni będą rywalizować w biegach na 60 metrów i 60 metrów przez płotki, pchnięciu kulą, skoku wzwyż i skoku o tyczce, a kobiety również w biegach na 60 metrów i 60 metrów przez płotki. Organizację Orlen Cup w Łodzi wspierają Orlen S.A. oraz miasto Łódź – podaje – podaje pzla.pl

– Ja bardzo lubię Atlas Arenę, bo jest tu naprawdę niesamowity kontakt z publicznością, a imprezy w tej hali mają swój niepowtarzalny klimat – mówi Piotr Lisek, najlepszy polski tyczkarz. Ewa Swoboda, która dwa lata temu podczas Orlen Cup pobiła rekord Polski, prawdopodobnie kolejny raz pokaże się polskim kibicom w łódzkiej Atlas Arenie. Przed rokiem z kolei świetnie spisała się Pia Skrzyszowska, która wygrała bieg na 60 metrów przez płotki.

W tym roku łódzki mityng będzie miał kategorię brązową cyklu World Athletics Indoor Tour.

Sprzedaż biletów prowadzona jest przez system biletowy Atlas Areny pod adresem internetowym www.bilety.makis.pl oraz www.bilety.atlasarena.pl. Wejściówki na wydarzenie kosztują 25 zł za bilet normalny, 15 zł za bilet ulgowy oraz 60 zł za bilet rodzinny 2+2.

Zeszłoroczni medaliści Orlen Cup:

kobiety

bieg na 60 m 1. Ewa Swoboda (Polska) 7,14 2. Zaynab Dosso (Włochy) 7,14 3. Tristan Evelyn (Barbados) 7,20 bieg na 60 m ppł 1. Pia Skrzyszowska (Polska) 7,78 2. Michelle Jenneke (Australia) 7,98 3. Mette Graversgaard (Dania) 8,01 mężczyźni bieg na 60 m 1. Marcell Jacobs (Włochy) 6,57 2. Dominik Kopeć (Polska) 6,60 3. Jerod Elcock (Trynidad i Tobago) 6,63 bieg na 60 m ppł 1. Roger Iribarne (Kuba) 7,55 2. Jakub Szymański (Polska) 7,59 3. Milan Trajkovic (Cypr) 7,60 skok o tyczce 1. Ernest John Obiena (Filipiny) 5,77 2. Sam Kendricks (USA) 5,70 3. Piotr Lisek (Polska) 5,70 skok wzwyż 1. Norbert Kobielski (Polska) 2,23 2. Marco Fassinotti (Włochy) 2,20 3. Andrij Procenko (Ukraina) 2,15 pchnięcie kulą 1. Tomas Stanek (Czechy) 20,85 2. Mesud Pezer (Bośnia i Hercegowina) 20,75 3. Konrad Bukowiecki (Polska) 20,71

Polskie Związki Sportowe to największy hamulcowy polskiego sportu. Dlaczego ministerstwo nic z tym nie robi?!

Najwybitniejszy polski koszykarz Marcin Gortat stwierdził, że nie chce mieć nic wspólnego z Polskim Związkiem Koszykówki i postanowił działać (z powodzeniem) dla dobra polskiego basketu na własną rękę.

Wygląda na to, że polskie związki sportowe to zakała i wielki hamulcowy polskiego sportu.

A minister sportu Kamil Bortniczuk zajęty wielką polityką, wręczaniem dyplomów i uściskami dłoni, mający w pamięci nieudaną potyczkę Jacka Dębskiego z PZPN, woli udawać, że nie ma problemu i od ewentualnego zamachu na związki i ich koniecznej reformy ucieka gdzie pieprz rośnie.

Ostatnio na liście związkowych nieudaczników i hamulcowych błyszczał Polski Związek Rugby, gdzie skala walkowerów, wykluczających się i niesprawiedliwych decyzji przerosła nawet Księgę rekordów Guinnessa.

Teraz o prymat walczy Polski Związek Lekkiej Atletyki. Dla każdego związku najważniejsi powinni być zawodnicy, ale wiceprezes Tomasz Majewski uważa, że zawodnicy są owszem ważni, ale związek ma tysiące innych ważnych i bardzo ważnych zadań. Skoro tak twierdzi, to na mistrzostwach świata polska sportowa klęska goni klęskę.

Najpierw fatalnie zorganizowane przygotowania, potem nieznajomość regulaminu, wreszcie doprowadzenie do tego, że ekipa sportowa to jeden wielki kocioł czarownic – oto grzechy główne, wpływające na atmosferę i wyniki. Mamy medale, ale w konkurencjach, które obchodzą sportowy świat tyle o ile (rzut młotem) lub prawie wcale (chód sportowy). Na dodatek na olimpiadzie niektórych medali nie da się powtórzyć, bo konkurencje wypadną jako nudne i ciągnące się jak flaki z olejem z programu.

Gdzie zatem jest jeszcze w miarę normalnie? W związkach piłkarskim i siatkarskim? Czy tam jednak wielkie pieniądze i większe lub mniejsze sukcesy nie przykrywają skutecznie, że kipi pod pokrywką?

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑