Rezerwowy Pafka

Tag: rugby (Page 1 of 17)

Po raz pierwszy w historii. Dwie drużyny Venol Atomówki Łódź będą walczyć w turnieju mistrzostw Polski w rugby7

Zdjęcia Venol Atomówki

Ze wszystkich sił kibicuję dziewczynom grającym w rugby. Trzeba mieć umiejętności, ale też sportową odwagę, żeby skutecznie walczyć w tym sporcie. A poza tym… Dziewczyny są tymi, które nie dają zapomnieć w Europie i świecie o istnieniu polskiego rugby.

A z jaką pasją, ambicją i ofiarnością walczą łódzkie rugbistki mogliśmy oglądać podczas znakomitej imprezy jaką jest Beach Side Rugby Manufaktura, którą perfekcyjnie organizuje legenda polskiego rugby Mirosław Żórawski.

Łódzkie zawodniczki coraz mocniej zaznaczają swoją obecność na mapie polskiego rugby. W sobotę nomen omen 13 września w Rudzie Śląskiej Venol Atomówki rozegrają II Turniej Mistrzostw Polski Kobiet w Rugby7. Będzie to wyjątkowaimpreza dla łódzkiej drużyny, bo wystawi dwa składy, które zagrają w I lidze. To także wyjątkowy turniej bo zgłosiła się rekordowa liczba drużyn. W Ekstralidze jak zawsze zagra sześć najlepszych zespołów, a w I lidze aż 9 drużyn. Czyli w turnieju wystąpi aż 15 zespołów, co jeszcze nie miało miejsca w tych rozgrywkach od kiedy zaistniały na mapie polskiego rugby.
Venolki wystąpią dwoma składami, ponieważ część zawodniczek KS Budowlanych Łódź zagra w Venolkach, a sam klub na razie nie wystawia drużyny do rozgrywek. W turnieju drużyny poprowadzi duet: Patrycja Badowska – była trenerka Budowlanych, a wcześniej zawodniczka Atomówek oraz Zbigniew Grądys trener od lat związany z łódzkimi Atomówkami.

– Już w poprzednim turnieju trzy zawodniczki KSB zdecydowały się zagrać z nami w jednej drużynie . mówi Zbigniew Grądys . co na pewno nas wzmocniło. W tym turnieju po ustaleniach wystawiamy dwa składy tak aby dziewczyny mogły jak najwięcej grać.

Zdecydowaliśmy, wspólnie z zawodniczkami że pomożemy koleżankom, żeby mogły grać jeśli nie uda im się wystawić drużyny pod szyldem Budowlanych. Chciałem też podziękować zarządowi z Górniczej, że pozwolił na granie dziewczynom i nie robił problemów. Liczę że w końcu sytuacja się unormuje i będziemy mogli oglądać dwa łódzkie kluby w rozgrywkach.

Venol Atomówki Łódź zagrają w składzie:
Drużyna A: Iza Gumińska, Masha Bolotscka, Angelika Kołodziejczyk , Natalia Czapnik, Małgorzata Tarasiewicz, Weronika Roźniatowska, Wiktoria Michałowska, Oliwia Brończyk, Amelia Chojnacka, Klaudia Witońska, Dasha Bolotscka Wiktoria Pietrzak.
Drużyna B:
Żaneta Zych, Dorota Krawczyk, Karolina Krawczyk, Karolina Stokowska, Martyna Łaszcz, Amelia Bykowska, Nadia Dobrzyńska, Martyna Pierzchałka, Weronika Goździk.

Trenerzy: Patrycja Badowska, Zbigniew Grądys, Przemek Pietrzak, Sławek Janowski. Kierownicy: Tomasz Witoński, Rafał Krawczyk

Postęp polskich piłkarzy jest widoczny, ale jeszcze daleko im do mocarnych siatkarzy!

Bez przesady. To nie jest jeszcze piłkarski wzlot, ale postęp jest wyraźny. Futbolowa reprezentacja Polski w walce o mundial w ładnym stylu (z lekkimi zgrzytami w końcówce) pokonała Finlandię 3:1. Mecz w telewizji polskiej oglądało prawie 5 milionów widzów. To najlepszy dowód na to, że nie ma sportu, który popularnością przebiłby piłkę nożną. Dlatego lepsza gra Polaków wzbudza taką społeczną… ekscytację.

W tej grze notujemy postęp, a w innych? W męskiej koszykówce też i to nie tylko za sprawą znakomitego polskiego Amerykanina. Mamy zespół, który dziś o godz. 16 powalczy z Turcją w ćwierćfinale EuroBasket 2025. Mocno trzymam kciuki, żeby było kolejne zwycięstwo!

Poza wszelką konkurencją jest polska, męska siatkówka. Tu po prostu jesteśmy światową potęgą i wszyscy muszą się z nami liczyć. W kobiecej siatkówce jest postęp, ale odbijamy się od włoskiej i tureckiej ściany.

Kolejny krok do przodu zrobiły piłkarki, a liderka drużyny narodowej – Ewa Pajor to gwiazda Barcelony i zawodniczka światowego formatu.

Bardzo bym chciał, żeby nasz męski team więcej się liczył w światowym, ba europejskim rugby, ale na dziś to po prostu niemożliwe. Dobrze zatem, że nowi selekcjonerzy Kamil Bobryk i Tomasz Stępień stawiają nie na zagraniczny zaciąg, a na najlepszych chłopaków z ekstraligi. To może dać sportowy postęp.

Po zmianie trenera i rozszerzeniu kadry o zawodniczki już nie dwóch a więcej klubów, ciekaw jestem, na co będzie stać panie grając do tej pory z sukcesami w rubgowe siódemki.

Reprezentacyjna piłka ręczna, tak pań i panów, to dla mnie sportowa zagadka. Na więcej liczyłem w męskim i kobiecym hokeju na trawie, ale… paniom halowego mistrzostwa Europy nikt nie odbierze. Piłkarze wodni walczyli w mistrzostwach Europy, ale zakończyli zmagania na fazie grupowej. I tak to się plecie na tym polskim, sportowym świecie…

Sroki Łódź pokazały charakter i w mocnym turnieju Poland 9’s w  Rugby League zajęły trzecie miejsce

Zdjęcia Sroki Łódź

Kraków gościł towarzyski turniej Poland 9’s w  Rugby League, zorganizowany przez Polski Związek Rugby League. Na stadionie Jadwiga Łódzkie Sroki, wspierane przez licznie zgromadzonych lokalnych kibiców, wywalczyły trzecie miejsce, najlepsze z polskich teamów, pokazując charakter w starciu z mocnymi rywalami z zagranicy.

Przemysław Kwiecień – członek zarządu  Klub Sportowy Sroki Łódź: – W zmaganiach wzięły udział dwie zagraniczne drużyny: GB Pioneers, którzy zajmują się promowaniem Rugby League poza Wielką Brytanią, Anglicy wystawili dwa składy, oraz Orli Havlíckuv Brod, dobrze znani Srokom z rozegranego wiosną turnieju o Puchar Czech.

Łodzianie przyjechali do Krakowa w eksperymentalnym składzie, swoją szansę otrzymał Łukasz Gładysz, który zadebiutował w barwach mistrzów Polski. Sroki zajęły trzecie miejsce, ulegając w meczach obu ekipom GB Pioneers. Kluczowe dla podium okazało się zwycięstwo nad Orlami , 24:20 po wyrównanym i pełnym emocji spotkaniu. Łodzianie pokazali wolę walki, przełamując Czechów w kluczowych momentach.

Trybuny stadionu Jadwiga wypełniły się fanami, którzy głośno dopingowali mistrzów Polski. Ich wsparcie było nieocenione, szczególnie w zaciętym meczu z Czechami. – Kibice dali nam kopa do walki. To był dla nas świetny sprawdzian a dla mnie bardzo udany debiut – mówił po turnieju Łukasz Gładysz.

Krakowski turniej pokazał, że Rugby League zyskuje w Polsce coraz więcej fanów. Dla Srok trzecie miejsce to solidny wynik, Łodzianie po raz kolejny udowodnili, że są obecni najlepsi w Polsce.

Na Beach Side Rugby Manufaktura 2025 nie zabrakło rugbowych gwiazd. Za rok będzie turniej Galanta Dwunastka. Już zacieram ręce z uciechy!

Zdjęcia Marek Młynarczyk, autor bloga www.obiektywnasport.pl

Beach Side Rugby Manufaktura 2025 było po prostu imprezą znakomitą. Dobrze, że za rok odbędzie się 12 edycja plażowego turnieju. W jedenastej imprezie wystąpiło 7 zespołów kobiecych i 12 amatorskich,. Rozegrano łącznie 42 spotkania o czasie 2 x 3 min (18 kobiet i 24 amatorów), były też animacje i konkursy dla dzieci z nagrodami oraz jedna wyjątkowa rywalizacja rugby dla dorosłych. Przed turniejem amatorów z tyrolki linowej na plażę zrzucona została piłka meczowa, o którą mocno walczyli jego uczestnicy.

Jak jest świetna rugbowa impreza to nie może na niej zabraknąć rugbowych osobowości. Uważnie obserwowali zawody: człowiek który podniósł polskie rugby na wyższy poziom, prawdziwa legenda łódzkiego klubu – Merab Gabunia, jeden z liderów mistrza Polski z Siedlec, były gracz Budowlanych – Witalii Kramarenko (z rodziną). Sędziami byli inni znamienici zawodnicy: Krzysztof Szulc, Marek Miśkiewicz, Szymon Krupa, Oleksandr Shevchenko, a spikerem Marcin Ociepa. A na plażowym boisku walczył jak lew najstarszy polski rugbista Wojciech Szonecki, który potem stanął do walki o mistrzowski tytuł w Rugby League.

A kto to wszystko wymyślił i perfekcyjnie zorganizował? Mirosław Żórawski, który zapewnia: Po udanej „Jubileuszowej Dziesiątce”, tegoroczna „Mistrzowska Jedenastka” wyszła mega fajnie (tyle już dobrego usłyszałem…), więc na pewno będzie turniej „Galanta Dwunastka” Beach Side Rugby Manufaktura 2026! Dziękuję uczestniczkom/uczestnikom turniejów, naszym wspaniałym i licznym partnerom oraz wszystkim ludziom „dobrej woli”, którzy bezinteresownie mi pomagali i dzięki nim wszystkim było właśnie to „MEGA”. Tak po prostu, dzięki wam dalej mi się chce!

I Mirek od razu mówi skąd wzięła się nazwa dwunastej edycji Beach Side Rugby Manufaktura: ŁODZIANIZMY. Dla wszystkich nie centralaków, murcoli i plażoli…To charakterystyczny łódzki przymiotnik, co prawda archiwalny, ale nadal popularny. W łódzkiej gwarze GALANTY określa coś dużego, dobrego lub ładnego. I dlatego za rok spotykamy się na 12 edycji Beach Side Rugby Manufaktura, czyli na „Galantej Dwunastce” !

Dzielne Sroki od 21 minuty walczyły w osłabienie, a i tak pokazały klasę. Czwarty w historii tytuł mistrza Polski w Rugby League dla łodzian!

Fot. Sroki Łódź

W Miedniewicach koło Skierniewic rozegrano finał Mistrzostw Polski Rugby League. Na boisku zmierzyli się zwycięzcy fazy zasadniczej, Sroki Łódź, z obrońcami tytułu, Wildcats Góra Kalwaria. Łodzianie, napędzani ambicją i wsparciem licznie przybyłych kibiców, zdominowali mecz, wygrywając 50:16 i sięgając po czwarty tytuł mistrza Polski.

– To był nasz dzień. Chłopaki dali z siebie wszystko, a kibice dodali nam skrzydeł – mówił po meczu Mateusz Kowalewski. Kapitan wyróżnił Jonathana Tutaka, który zdominował boisko, oraz Szymona Krupę za jego błyskotliwe rajdy oraz bardzo dobrą grę w defensywie.

Wróćmy do boiskowych wydarzeń, które opisuje Przemysław Kwiecień – członek zarządu KS Sroki Łódź: – Sroki od razu ruszyły do ataku. Już w 6. minucie Maciej Posiadała zdobył pierwsze przyłożenie, dając łodzianom prowadzenie. Sroki nie zwolniły jednak tempa, a w 16. minucie Szymon Krupa popisał się rajdem przez niemal pół boiska, zdobywając swoje pierwsze przyłożenie w meczu.

Emocje sięgnęły zenitu w 21. minucie, gdy po ostrym starciu między zawodnikami, Fabian Glinkowski ze Srok otrzymał czerwoną kartkę, a Piotr Bielec z Wildcats żółtą. Gra w osłabieniu nie zatrzymała łodzian – zaraz po incydencie Mikołaj Szpondowski zdobył przyłożenie, podwyższając wynik na 18:0. Wildcats, mimo przewagi jednego zawodnika, nie zdołali przejąć inicjatywy.

W 29. minucie Tutak ponownie położył piłkę w polu przyłożeń, a w 32. minucie Krupa błysnął jedną z najpiękniejszych akcji meczu, przebiegając niemal całe boisko i zdobywając kolejne punkty.Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 30:0 dla Srok!

Druga połowa rozpoczęła się od kolejnego popisu popularnego „Johny’ego”, który w trzecim swoim przyłożeniu podwyższył wynik na 36:0. Wildcats nie poddawali się i w 51. minucie zdobyli swoje pierwsze punkty, dając kibicom nadzieję na zryw. Siedem minut później dołożyli kolejne przyłożenie, zmniejszając straty do 36:10. Jednak Sroki szybko rozwiały marzenia rywali – w 66. minucie Tutak zdobył swoje czwarte przyłożenie, a licznie zgromadzeni kibice łódzkich Srok już wiedzieli, że puchar jest na wyciągnięcie ręki. W 71. minucie Mateusz Kowalewski, kapitan Srok, dołożył swoje pierwsze przyłożenie, przypieczętowując dominację łodzian. Wildcats odpowiedzieli trzecim przyłożeniem tuż przed końcem, ale wynik 50:16 dla Srok nie pozostawiał wątpliwości, kto był lepszy. – To nasz wielki dzień – powiedział po meczu trener Micha Wójcik.

Sroki po raz czwarty wywalczyły tytuł mistrza Polski. Łodzianie zapisali się w historii Rugby League, zdobywając potrójną koronę – mistrzostwo Polski 13’s oraz Puchary Polski 9’s i 5’

Finał Rugby League: Sroki kontra Wildcats. Będzie wielki rewanż i tytuł mistrza Polski dla Łodzi?!

Fot. Sroki Łódź

Będzie drużynowy złoty medal mistrzostw Polski dla Łodzi? Gorąco w to wierzę! Już w najbliższą niedzielę, 24 sierpnia, w Miedniewicach koło Skierniewic dojdzie do decydującego starcia w mistrzostwach Polski Rugby League. Na boisku zmierzą się zwycięzcy fazy zasadniczej, Sroki Łódź, z obrońcami tytułu, Wildcats Góra Kalwaria. To będzie mecz pełen sportowej walki, w którym obie drużyny zagrają w swoich najmocniejszych składach, walcząc o mistrzowski tytuł.

Przemysław Kwiecień – Członek Zarządu , Klub Sportowy Sroki Łódź: Dla Srok ten finał to szansa na rewanż po ubiegłorocznej porażce. Łodzianie dominowali w fazie zasadniczej, wygrywając wszystkie turnieje eliminacyjne i pokazując, że są w szczytowej formie. Zespół z Łodzi może liczyć na prawie kompletny skład, w którym zabraknie jedynie Marcela Zajączkowskiego, który doznał kontuzji podczas turnieju w Nowym Sączu.

Trener Michał Wójcik nie kryje optymizmu przed spotkaniem: – Jesteśmy gotowi na finał, ciężko trenowaliśmy, by odzyskać mistrzostwo. Podchodzimy do tego meczu z pokorą, ale wierzę w chłopaków i ich determinację . W niedzielę pokażemy, że zasługujemy na ten tytuł.

Obrońcy tytułu z Góry Kalwarii nie zamierzają oddać korony bez walki. Wildcats awansowali do finału po solidnych występach w eliminacjach, gdzie pokazali, że potrafią radzić sobie pod presją. Ich najmocniejszy skład to mieszanka doświadczenia i młodzieńczego zapału, co pozwoliło im triumfować rok temu.

Obie drużyny mogą liczyć na wsparcie swoich fanów , którzy bez trudu dotrą do Miedniewic – zarówno z Łodzi, jak i z Góry Kalwarii to niespełna godzinna podróż. Oczekujemy gorącej atmosfery, która doda skrzydeł zawodnikom obu drużyn. Czy łodzianie odzyskają tytuł, czy obrońcy go utrzymają? Przekonamy się w niedzielę w Miedniewicach. Jeśli jesteście fanami Rugby League, zapraszamy w niedzielę na trybuny.

W polskim rugby wielka reforma ekstraligi. Czy rozgrywki będą ciekawsze? Oby dla łodzian nie był to kolejny sezon bez… znaczenia

W polskim rugby idzie nowe, czy lepsze, to się okaże. Na razie rewolucyjne zmiany przeszedł system rozgrywek ekstraligi. Oby było więcej wyrównanych, zaciętych spotkań. Oby nie zdarzały się wyniki 100:0, bo one niszczą wizerunek rozgrywek i nie promują dyscypliny. Polski Związek Rugby oficjalnie ogłosił regulamin i harmonogram rozgrywek Ekstraligi w zbliżającym się sezonie. AZS AWF Warszawa dołącza do najwyższego poziomu rozgrywek, powiększając stawkę do 10 drużyn

w pierwszej rundzie (ligowej):

mecze każdy z każdym, bez rewanżów (start 23 sierpnia, ostatnia kolejka w marcu),

wyniki decydują o podziale na sześciozespołową grupę mistrzowską i czterozespołową grupę spadkową (nazwaną dla niepoznaki „pucharową”);

w drugiej rundzie (grupowej):

w grupie mistrzowskiej pięć kolejek każdy z każdym, bez rewanżów,

w grupie spadkowej sześć kolejek każdy z każdym, mecz i rewanż,

punkty z pierwszej rundy przechodzą na drugą – ale tylko ze spotkań z drużynami, które trafiły do tej samej grupy;

w trzeciej rundzie (finałowej):

cztery najlepsze drużyny grupy mistrzowskiej grają o mistrzostwo Polski: najpierw dwumecze półfinałowe, a potem finał i mecz o trzecie miejsce (które mają być rozegrane 20/21 czerwca),

dwie ostatnie drużyny grupy mistrzowskiej i dwie najlepsze grupy spadkowej grają o Puchar Ekstraligi: najpierw półfinały (tu bez rewanżów), a potem mecze o piąte (Puchar Ekstraligi) i siódme miejsce,

dwie ostatnie drużyny grupy spadkowej grają dwumecz o dziewiąte miejsce,

drużyna z dziesiątego miejsca spada poziom niżej i zostaje zastąpiona przez mistrza I ligi (nie ma barażu).

Już zacierają ręce drużyny z Trójmiasta, które chcą w komplecie walczyć o ligowe medale. A na co stać będzie do tej pory drużynę drugiej ekstraligowej połowy czyli KS Budowlani WizjaMed Łódź? Czy może wybić się na wyższy poziom? Oby, bo ile czasu można grać o…nic czy ewentualne nagrody(?!) pocieszenia.

Z myślą o wyższą jakość grania łodzianie zatrudnili nowych zawodników, którzy mają podnieść poziom sportowy drużyny. Jak czytam na Facebooku – są to: Daniel Wessels – wielokrotny zwycięzca Varsity Cup w RPA , Fagu Malloy – reprezentant juniorskiej drużyny Samoa, mający doświadczenie w zawodowej grze we Francji i Hiszpanii, Sihle Njezula – były zawodnik Stormers i reprezentant RPA U20. Szkoda, że do Orkana Sochaczew trafił, a nie wrócił do Łodzi swego czasu jeden z najlepszych polskich rugbistów – Krystian Pogorzelski.

KS Budowlani WizjaMed rozegrali zwycięski sparing z Budowlanymi Lublin. Teraz ekstraliga! Najpierw mecz w Krakowie z Juvenią – 24 sierpnia o godz. 16.30. Rywale mają nowego filara młyna, 20-letniego potężnego i podobno silnego jak tur Gruzina. Oby to nie był nowy Merab Gabunia! Co potem czeka łodzian w ekstralidze? Spotkanie z beniaminkiem AZS AWF w Warszawie. Pierwszy pojedynek u siebie przy ul. Górniczej 5 w połowie września z Budowlanymi Lublin.

Tak znakomita impreza, jak Beach Rugby Manufaktura nie mogłaby się udać bez pomocy sponsorów! Dzięki nim było na… bogato

Zdjęcia Marek Młynarczyk, autor bloga www.obiektywnasport.pl

Powoli opada już kurz na plaży łódzkiej Manufaktury, ale nie opadają emocje oraz reakcje związane z organizacją 11.edycji imprezy. Co najważniejsze należy ją uznać za bardzo udaną: dopisała pogoda i uczestnicy, a po raz kolejny nie zawiedli partnerzy, dzięki którym faktycznie była to „mistrzowska jedenastka”.

Animator i organizator imprezy Mirosław Żórawski: Od wielu już lat doskonale układa się moja współpraca z Manufakturą, a wszystko działa jak w przysłowiowym zegarku. W tym miejscu moje ogromne podziękowania dla pani Anny Grajcarek. Po raz czwarty z rzędu sprawdził się w boju sponsor tytularny Beach Side, mamy swoje miejsce i bliżej plaży już być nie można. Po raz pierwszy formalnym współorganizatorem był UKS Jedynka, zarządzający Akademią Rugby przejętą od Budowlani Rugby SA. Można się tylko zastanawiać dlaczego, ale po raz pierwszy w historii wystartowaliśmy w konkursie imprez sportowo- rekreacyjnych UMŁ i otrzymaliśmy wsparcie. Zadanie Beach Side Rugby Manufaktura 2025 zostało zrealizowane dzięki dofinansowaniu z budżetu miasta Łodzi.

To współorganizatorzy imprezy, ale nie można pominąć długiej listy partnerów, bez których organizacja na tak wysokim poziomie nie byłaby możliwa. Podobnie jak w roku poprzednim, rozpoczęliśmy od gier i zabaw ruchowych z piłkami rugby. Mimo upału bawiła się grupa ponad dwudziestu dzieciaków, którzy otrzymali atrakcyjne pakiety upominków od parku rozrywki EnergyLandia oraz biura podróży Itaka. Prezentów było tak dużo, że pomiędzy

turniejami odbyły się konkursy dla dzieci. Po raz pierwszy impreza posiadała profesjonalną oprawę muzyczną, którą umożliwiło wsparcie finansowe producenta garniturów – firmy Ferrano. Dzięki najstarszemu partnerowi Primavera nigdy jeszcze nie zabrakło wody mineralnej, chociaż tym razem wypiliśmy ponad 80 zgrzewek butelek 0,5 l. Po turniejach piliśmy już coś innego, a mistrzem trzeciej połowy jest Kultowy Browar Staropolski. Atrakcyjne pakiety dla drużyn zapewnili producenci suplementów diety: w turnieju kobiet – Pharmaverum oraz w turnieju amatorów Bio Medical Pharma. Puchary dla medalistów oraz gadżety dla uczestników zapewniła firma Antosport.

Tradycyjne pamiątkowe proporczyki dla wszystkich drużyn wyprodukował Tomadex, właściciel marki Keeza. Nie zabrakło indywidualnych nagród i upominków dla osób funkcyjnych do Gouda Works i Gonga. Jak to mówią na bogato było, bo do tego wszystkiego doszły vouchery od partnerów z Manufaktury: Kręgielni Grakula, Tyrolki w Manu, Manufaktury Wspinania oraz barbera Byku Cutzz. Drużyna Venol Atomówki użyczyła nam swojego dużego namiotu pod którym utworzyliśmy punkt medyczny. Byli ratownicy medyczni z firmy Hajda Med, fizjoterapeuta oraz przedstawiciele Centrum Rozwoju Edukacji WŁ.

Jak zawsze nie zawiedli kibice rugby oraz przedstawiciele grupy Budo on Tour, którzy wspólnie ze mną wykonali ogromną pracę organizacyjną przed imprezą, w trakcie jej trwania oraz zaraz po jej zakończeniu. I już na koniec wyrazy uznania i podziękowania dla wszystkich osób funkcyjnych oraz fotoreporterów, którzy uwiecznili wszystkie części „mistrzowskiej jedenastki”.

Takie imprezy trzeba koniecznie organizować i je ze wszystkich sił wspierać. Beach Rugby Manufaktura 2025 wspaniale wypromowało dobrą zabawę, sport, rugby i miasto Łódź!

Beach Rugby Manufaktura 2025 okazała się imprezą na topowym poziomie. Znakomita zabawa, sportowe emocje, perfekcyjna organizacja. Wielu, bardzo wielu organizatorów imprez sportowych może się uczyć, jak taką imprezę zorganizować i przeprowadzić. Trzeba się uczyć od najlepszych!

Organizator i animator jedenastego już łódzkiego plażowego rugby Mirosław Żórawski podsumowuje imprezę: Od godziny 12 w części rekreacyjnej brały udział tylko dzieci, które miały okazję pod czujnym okiem animatorów wykonać na plaży wiele ćwiczeń rugby oraz na koniec zagrać w „10podań”. Pomiędzy turniejami zapraszaliśmy na plażę dzieci przebywające wtedym z opiekunami w Manufakturze do konkursów z piłkami rugby. Najodważniejsze dzieci, które jednak na co dzień mają do czynienia z rugby, wzięły udział w turnieju mieszanych zespołów amatorów i mogły grać z nimi poza limitem zawodników (nieobowiązkowe posiłkowanie ekip 5 + 1).

Klubowy turniej żeński, rozgrywany od godziny 13, został zapoczątkowany prezentacją drużyn i został podzielony na dwie grupy: grupę A kobiet – 4 drużyny oraz B „nadzieje rugby” – 3 ekipy młodszych zawodniczek. Mecze grupowe rozgrywane były naprzemiennie w czasie 2 x 3 min systemem mecz i rewanż każdy z każdym. Rozegrano łącznie 18 spotkań i poziom ich był dobry.

Klasyfikacja końcowa grupa A

1. Rugby Kobiet KS Budowlani Łódź

2. Legia Futures

3. Diablice Rugby Ruda Śląska

4. Venol Atomówki Łódź

MVP Żaneta Zych – Rugby Kobiet KS Budowlani Łódź

Klasyfikacja końcowa grupy B (nadzieje rugby)

1. Lwice Olsztyn

2. MKS Mazovia Mińsk Mazowiecki

3. Hegemon Rugby Mysłowice

MVP Matylda Jendrusiewicz – Hegemon Rugby Mysłowice

To i tak frekwencja znacznie wyższa niż w roku 2024, chociaż po cichu liczyliśmy na wyższą z udziałem AZS AWF Warszawa oraz Szeptuch Białystok.

Fot. Marek Młynarczyk, autor bloga www.obiektywnasport.pl

Ze względu na dobrą atmosferę i dużą liczbę nagród wręczanych podczas uroczystości zakończenia rozgrywek kobiet zawody amatorów lekko się opóźniły. Poprzedziła je oczywiście prezentacja zespołów i niecodzienna walka o piłkę meczową zrzuconą z tyrolki linowej.

Zgłosiło się 14 drużyn, więc byliśmy blisko wyrównania rekordu z roku 2018, ale udział ostatecznie wzięło 12 ekip z całej Polski, z których czterech uczestników zeszłorocznego turnieju rozstawiono, a pozostałych komisyjnie rozlosowano. Rywalizacja trwała w czterech grupach po 3 zespoły, potem nastąpiły faza półfinałowa oraz finałowa, czyli decydujące mecze o miejsca. Łącznie rozegrano 24 spotkania z czasem gry 2 x 2,5 min. Momentami gra nie przypominała zabawy amatorów i sędziowie musieli upominać zbyt ostro rywalizujących zawodników.

Prawdopodobnie w roku przyszłym, podobnie jak to było w przypadku kobiet, turniej zostanie podzielony na klubowych amatorów oraz rekreacyjnych amatorów. Trwają też dyskusje nad powrotem do edycji dwudniowej, bowiem przy dużej liczbie ekip wydłużają się czasowe ramy jednodniowej imprezy.

Klasyfikacja końcowa turnieju amatorów Beach Side Rugby Manufaktura 2025 wygląda następująco:

1. Fundacja Sport bez Barier

2. UKS Jedynka

3. Czerwono-Zielono-Niebiescy Śrem

4. Hegemoni Mysłowice

5. Beach Side Cheerful Team

6. Budo on Tour

7. Geriavit G5

8. Profesorowie Rugby Zduńska Wola

9. Footy di mare

10. Murcole

11. Grzmiące Foki

12. Tygryski Bełchatów

MVP Nikodem Kliza Fiodorow – Fundacja Sport bez Barier

Sędziowie turniejowi: Krzysztof Szulc, Marek Miśkiewicz, Szymon Krupa, Oleksandr Shevchenko. Komisarz zawodów: Bartosz Wilmański. Sekretarz: Karol Merc. Spiker: Marcin Ociepa.

Wraca kapitan drużyny Sroki Łódź. To doda pewności i spokoju w grze. Z kim nasza drużyna zmierzy się w wielkim finale?

Fot. Sroki Łódź

W sobotę Biało-Czarni Nowy Sącz będą gospodarzem trzeciej, decydującej rundy eliminacyjnej Mistrzostw Polski Rugby League. Plus dodatkowo pokazowy turniej Touch Rugby.

Przemysław Kwiecień – członek zarządu klubu Sroki Łódź:- Po zdecydowanych zwycięstwach w dwóch poprzednich rundach w Górze Kalwarii i Łodzi, mamy już zagwarantowane miejsce w finale. W Nowym Sączu będziemy mogli zagrać swobodnie, bez presji wyniku, utrzymując jednak pełną determinację, by umocnić pozycję lidera rozgrywek.

Kluczowym wzmocnieniem Srok w trzeciej rundzie będzie powrót kapitana Mateusza Kowalewskiego, który z powodów prywatnych opuścił turniej w Łodzi. Jego obecność na boisku wzmocni pewność siebie zespołu i doda więcej spokoju w grze.

– Jedziemy do Nowego Sącza pokazać nasze łódzkie rugby w eksperymentalnym składzie. Nie zmienia to faktu, że zwycięstwo jest celem w zbliżającym się turnieju. Chcemy wygrać sezon zasadniczy, potwierdzając swoją dominację na południu Polski!  – zapowiada kapitan Srok.

Po zakończeniu zmagań w Nowym Sączu poznamy drugiego finalistę mistrzostw Polski, który zmierzy się ze Srokami 24 sierpnia w Skierniewicach. Tam dwie najlepsze drużyny sezonu powalczą w tradycyjnej, trzynastoosobowej formule rugby league o tytuł.

Dodatkową atrakcją będzie pokazowy turniej Touch Rugby, zorganizowany przez Touch Polska, w którym Łódzkie Sroki również wezmą udział. Ta bezkontaktowa odmiana rugby przyciąga coraz więcej fanów, a Sroki swoją grą na pewno rozkręcą imprezę.

« Older posts

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑