
Po klęsce w Krakowie z Wisłą (0:5!) nadszedł czas rehabilitacji. Dobry czas, bo ŁKS pewnie pokonał beniaminka z Bytomia 5:0, a w jednej z głównych ról wystąpił napastnik Piasecki, który zdobył dwa gole, w tym jednego wyjątkowej urody.
Pojedynek zaczął się letnio. Więcej było ostrożności niż jakości w grze obu drużyn. Wydarzeniem stała się w tej sytuacji kontuzja kapitana łodzian. Głowackiego zmienił niedoświadczony Książek. Opaskę kapitana przejął Kupczak.
Granie ŁKS? Więcej nędzy niż pieniędzy. Nic jednak dziwnego, skoro łodzianie głównie się bronili, a przypomnę, że mecz rozgrywano w Łodzi przy al. Unii. Pewno mieli w pamięci lanie w Krakowie. To wielki sportowy kompleks, z którym trudno się uporać.
Pierwsza groźniejsza akcja gospodarzy miała miejsce po 25 minutach gry. Wysoki pressing gości sprawiał, że ŁKS miał wielkie kłopoty z wyprowadzeniem składnych ataków. Nuda panie, nuda. Bardziej aktywni i ekspresyjni byli kibice łodzian, upamiętniający rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.
Wydawało się, że do przerwy nic się nie zdarzy. Tymczasem Krykun klasycznym centrostrzałem niespodziewanie dał prowadzenie łodzianom. Coś z niczego. Tak się w futbolu zdarza. To pierwsza bramka stracona w tym sezonie przez Polonię. Po kontrze ŁKS miał szansę na drugiego gola, ale Młynarczyk strzelił obok słupka.
Drugą połowę gospodarze rozpoczęli od wysokiego pressingu. Szanse meli Młynarczyk i Piasecki. Do trzech razy sztuka. Krykun tym razem wystąpił w roli asystenta, a pewnym strzałem godnym napastnika popisał się Hinokio. To jego pierwszy gol w barwach ŁKS, podobnie jak wcześniej Krykuna.
Potem inicjatywę przejęli goście, a błąd za błędem popełniał Ernst. Nic dziwnego, że został zmieniony. To dodało energii łodzianom. Rezerwowy Wysokiński popisał się znakomitym zagraniem, a sytuację sam na sam wykorzystał perfekcyjnie Piasecki. Trwało show napastnika, który zdobył pięknego gola strzałem z dystansu (czy to był gol kolejki?!). Zmiany przyniosły dobry skutek, a po akcji Lewandowskiego na listę strzelców wpisał się Balić.
Ponad 8400 widzów obserwowało przebieg wydarzeń na boisku przy al. Unii. Bramkarzem Bobkiem interesują się zachodnie kluby (choć nie z TOP 5), ale na razie oferty są dla ŁKS mało satysfakcjonujące finansowo. 9 sierpnia o godz. 14.30 ŁKS zmierzy się w kolejnym ligowym meczu z Chrobrym w Głogowie.
ŁKS – Polonia Bytom 5:0 (1:0)
1:0 – Krykun (42), 2:0 – Hinokio (56), 3:0 – Piasecki (69), 4:0 – Piasecki (73), 5:0 – Balić (86)
ŁKS: Bobek – Loffelsend, Rudol, Craciun, Głowacki (19, Książek), Kupczak, Ernst (67, Wysokiński), Hinokio (82, Szczepański), Młynarczyk (67, Balić), Krykun, Piasecki (82, Lewandowski)