
Po meczu walki i pięciu szalonych, bramkowych minutach pierwszy ligowy remis Widzewa. Wpływ na skuteczność i taki, a nie inny wynik, mogła mieć nieobecność walczącego z urazem napastnika Bergiera (trzy strzelone bramki).
Początek spotkania to: twarda walka, dwa przechwyty piłki Fornalczyka na własnej połowie, nieudane kontry, proste straty piłek, dwie żółte kartki dla widzewiaków (Visus, Shehu). Mijały minuty, niewiele się działo, nie było składnych akcji, mocnych, celnych strzałów. Ot, ligowa nuda. Do czasu, do czasu…
W 36 min pierwsza groźna. choć trochę przypadkowa akcja gości została nagrodzona golem. Gdy dobrą piłkę dostaje Sekulski to nie ma przebacz. Napastnik ograł w polu karnym Visusa, a potem pewnym strzałem pokonał Kikolskiego.
To było pięć minut futbolowego trzęsienia ziemi. Działo się i to sporo. Widzew atakował, strzelał, Fornalczyk kasował kolejną kontrę rywali, a końcowym efektem tego ekscytującego fragmentu gry był gol dla łodzian. Po precyzyjny strzale Shehu za pola karnego, bramkarz Leszczyński nie próbował nawet interweniować. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy bliżsi zdobycia drugiej bramki byli goście, ale po uderzeniu głową Sekulskiego piłka odbiła się od poprzeczki.
W drugiej połowie z wielką ulgą odetchną Visus, bo w 58 min mógł ujrzeć drugą żółtą, w efekcie czerwoną, kartkę, po faulu na Sekulskim. Tym razem sędzia był dla widzewiaka łaskawy. Podobnie, jak kilka minut później dla Kalandadze. A co poza tym na boisku? Niewiele się działo.
Aż znów pokazał się Fornalczyk, dodajmy od razu znów z dobrej strony. Skrzydłowy wpadł jak burza w pole karne, a tam wszystko wskazywało na to, że faulował go Haglind-Sangre. Po analizie VAR sędzia Kwiatkowski, który najpierw przyznał łodzianom karnego, odwołał swoją decyzję. Wściekł się trener Stopić, za co arbiter ukarał go żółtą kartką. Uspokajał go… Gikiewicz. Mecz potrwał 10 minut dłużej. Widzew do końca walczył o zwycięstwo, ale strzały łodzian bronił Leszczyński.
Mecz oglądało 17 172 kibiców.
15 sierpnia o godz. 20.30 Widzew zagra na wyjeździe z Cracovią.
Widzew – Wisła Płock 1:1 (1:1)
0:1 – Sekulski (36), 1: 1- Shehu (41)
Widzew: Kikolski – Krajewski, Visus, Żyro, Gallapeni – Selahi (90+1, Hanousek) – Akere (61, Baena), Alvarez (90+1, Teklić), Shehu, Fornalczyk – Pawłowski (46, Czyż)