
Fran Alvarez Fot. widzew.com
W Widzewie atak futbolowej nowości. Pojawiają się kolejni debiutanci, a tymczasem na razie wszystko pozostaje po staremu. Kluczowymi piłkarzami w zwycięskim meczu z GKS Katowice (3:0) byli doskonale znani i sprawdzeni w nie jednym futbolowym boju – Fran Alvarez i Juljan Shehu. Obaj aktywni, kreatywni, skuteczni. Fran zaliczył gola i asystę, Juljan – asystę, ale jego wpływ na grę drużyny był decydujący, Powiedzmy, że na boisku zawsze był tam, gdzie go potrzebowali koledzy – przejmował piłki, dokładnie je rozgrywał. Po prostu prawdziwy lider.
Jeżeli wszyscy nowi gracze drużyny, a zwłaszcza Mariusz Fornalczyk, będą grać na tym poziomie, co widzewscy rutyniarze, to kto wie, jak daleko drużyna zajdzie w ligowej batalii.
Jak trener Zeljko Sopić jesteśmy pełni uznania dla napastnika – Sebastiana Bergiera, który choć gra z urazem w trzecim meczu wpisuje się na listę strzelców. Pokazuje widzewski charakter, a to może okazać się decydujące w kluczowych momentach ligowej walki.
W kolejnym ekstraklasowym pojedynku 9 sierpnia o godz. 20.15 Widzew podejmie rewelację rozgrywek – Wisłę Płock (trzy mecze – 9 punktów, bramki 6-1). Po ostatnim zwycięstwie nad Piastem (2:0) trener Wisły Mariusz Misiura powiedział o swojej drużynie: – Za dyscyplinę taktyczną, za cierpienie, za poświęcenie, za znowu mądrość – duże słowa uznania. Byliśmy przygotowani na grę trzy na trzy, dwa na dwa, jeden na jeden. Byliśmy przygotowani na asekurację, więc uważam, że naprawdę wszystko dobrze grało w spotkaniu z Piastem.