
Fot, ŁKS Łódź
Po przegranym spotkaniu z Wisłą (0:5) narzekałem, że w ŁKS nie pokazują się młodzi piłkarze, tak jak w zespole rywali zrobił to 19-letni skrzydłowy, prawonożny Maciej Kuziemka, motor napędowy ofensywnej gry krakowian, autor trzech asyst. No i szybko doczekałem się łódzkiej odpowiedzi. Łodzianie szybko zatarli fatalne wrażenia po pojedynku z Białą Gwiazdą i na własnym boisku pokonali beniaminka Polonię Bytom 5:0, a do ważnych piłkarzy na boisku należeli ich młodzi gracze.
Uff, odetchnąłem z ulgą. 20-letni Antoni Młynarczyk znów pokazał, że jest piłkarzem, który ma wielki potencjał i na którym można polegać – organizującym grą ofensywną, jak i wspierającym w defensywie mniej doświadczonego kolegę.
Bo właśnie ten kolega był ważnym graczem w stabilizacji gry defensywnej, pozwalającej na konstruowanie składnych akcji, przynoszących gole i efektowne zwycięstwo.
Mowa o 18-letnim obrońcy Mateuszu Książku, któr w 19 minucie meczu niespodziewanie zastąpił kontuzjowanego kapitana Piotra Głowackiego. I pokazał się niczym wytrawny rutyniarz, choć ligowe doświadczenie ma niewielkie. Pod koniec marca pojawił się na 14 minut w ligowym starciu z Odrą Opole. Mateusz grał odpowiedzialnie, czujnie, nie dał rywalom okazji do skutecznego ataku. Ba, gdy nabrał pewności siebie bez kompleksów ruszał do przodu, uczestnicząc w ofensywnych akcjach. Tylko tak dalej!
9 sierpnia o godz. 14.30 ŁKS zmierzy się w kolejnym ligowym meczu z Chrobrym w Głogowie, który w ostatniej kolejce zremisował pechowo ze Stalą w Rzeszowie, tracąc gola w doliczonym czasie gry. ŁKS ma na ligowym koncie 6 zdobytych punktów. najbliższy rywal łodzian – 4.