Rezerwowy Pafka

Tag: rugby kobiet (Page 3 of 7)

Rugby kobiet. Polki walczą o madrycki finał w… Montevideo. Kluczowy będzie pierwszy mecz z Czeszkami

Kapitanowie wszystkich drużyn Fot. PZRugby

Od piątku reprezentacja Polski kobiet w rugby 7 rozpocznie zmagania w drugim turnieju kwalifikacyjnym do prestiżowego cyklu HSBC SVNS, tym razem rozgrywanym w Montevideo w Urugwaju.

Julianna Schuster

Julianna Schuster w rozmowie z PZRugby: – Czujemy się komfortowo, minęło zmęczenie lotem, tak że powinno być dobrze. W grupie zmierzymy się z Czeszkami, reprezentantkami Paragwaju i Chin. Dla nas najważniejszy będzie pierwszy mecz z Czeszkami, bardzo dużo będzie od tego zależało. Przede wszystkim nasze morale, jak to wszystko sobie poukładamy. Musimy wygrać ten mecz też w głowie.

Nie jesteśmy od nich słabsze, one też mają podobne warunki treningowe do naszych, jesteśmy pod tym względem na podobnym poziomie. Dużo będzie zależało od dynamiki, bo technicznie gramy lepiej niż one. Zobaczymy, jak wytrzymamy to spotkanie fizycznie. Musimy też grać w ataku bardziej agresywnie, łamać ich linie obrony. Musimy dać z siebie 200 procent, nie możemy odpuścić ani sekundy w tym pierwszym meczu. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, nie może nas zjeść stres. Każda z nas wie, o co walczy. Mamy kilka celów do spełnienia w tym sezonie, ale jesteśmy tutaj, żeby pokazać, na co pracowałyśmy przez tyle lat i co jeszcze możemy osiągną .

Kapitan drużyny Natalia Pamięta

Polki rozpoczną zmagania w piątek meczem z Czeszkami o 16:58 polskiego czasu. Następnie o 21:48 zmierzą się z Paragwajem. W sobotę o 17:05 stoczą bój ze zwyciężczyniami turnieju w Dubaju i wielkimi faworytkami zmagań – Chinkami. Od tych trzech meczów grupowych zależy dalszy los rywalizacji. „Biało-Czerwone” w Montevideo muszą znaleźć się w pierwszej czwórce, by zachować szansę na awans do wielkiego finału cyklu w Madrycie. Tam cztery najlepsze zespoły World Rugby HSBC Sevens Challenger zagrają z czterema najsłabszymi drużynami HSBC SVNS World Series o prawo gry w elicie.

Kwalifikacje do World Series to tak naprawdę dopiero pierwszy z celów, jakie stawiają sobie nasze zawodniczki. Później czekają je jeszcze mistrzostwa Europy, a następnie turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Monako, gdzie Polki staną przed historyczną szansą awansu na te najważniejszą imprezę czterolecia.

Rugby kobiet. Polki w turnieju World Series w Montevideo będą walczyć o czołową czwórkę

Natalia Pamięta Zdjęcia PZRugby

Przed reprezentacją Polski kobiet w Rugby 7 drugi turniej kwalifikacyjny do World Series, który w dniach 8-10 marca br. zostanie rozegrany w Montevideo. Po szóstej lokacie w Dubaju podopieczne Janusza Urbanowicza muszą atakować lokaty w pierwszej czwórce. Jak przekonuje Hanna Maliszewska, „Biało-Czerwone” są gotowe do walki, a po zgrupowaniu w Tunezji bardzo dobrze przygotowane do kolejnych zawodów. Polki są już w Urugwaju i intensywnie przygotowują się do turnieju.

𝗣𝗶𝗮̨𝘁𝗲𝗸 (8 marca)

Godz. 16:58 Polska – Czechy

Godz. 21:48 Polska – Paragwaj

𝗦𝗼𝗯𝗼𝘁𝗮 (9 marca)

Godz. 17:05 Polska – Chiny

Podaje biuro prasowe PZRugby: Za reprezentacją Polski obóz szkoleniowy w Tunezji, na którym nasza drużyna miała okazja wspólnie trenować i grać z zespołem gospodyń. Hanna Maliszewska: Zawodniczki z Tunezji grają bardzo agresywnie w obronie. Może nie grają dobrze w rugby, ale mają pazur, zacięcie i wprowadzają sporo chaosu, na który trzeba reagować, nie dawać sobie go narzucić, tylko wprowadzić porządek na boisku. Nie można dać się sprowokować. I zamysłem trenera było, żebyśmy też wyzwoliły trochę tej boiskowej agresji, tak jak Tunezyjki.

Na Polki w Urugwaju czekają wymagające rywalki. – Już niejednokrotnie miałyśmy okazję mierzyć się z tymi zespołami, więc wiemy na co je stać i jak potrafią zagrać. Jesteśmy przygotowane aby stanąć z nimi do walki na boisku- zapowiedziała Marta Morus.

Reprezentacja Polski w Tunezji

Po turnieju w Montevideo Polki czeka ostatni turniej kwalifikacyjny. Trzecia runda World Rugby HSBC Sevens Challenger odbędzie się w Krakowie w dniach 18-19 maja br.. Jeśli po trzech turniejach „Biało-Czerwone” znajdą się w czołowej czwórce, z końcem maja pojadą na finały do Madrytu, by tam powalczyć z czterema najsłabszymi zespołami World Series o prawo do gry w Elicie.

Polskie rugbistki marzą o olimpiadzie i finałach World Series. Na razie trenują i grają na naturalnej murawie w Tunezji

Tamara Czumer-Iwin

Fot. PZRugby

Przed reprezentacją Polski drugi turniej kwalifikacyjny do World Series, który tym razem zostanie rozegrany w Montevideo – podaje biuro prasowe PZRugby.

Po zawodach w Urugwaju (08-10 marca) Polki czeka ostatni, decydujący o udziale w finałowych zmaganiach w Madrycie, turniej w Krakowie. Dla Polek to World Series to nie jedyny cel naszej siódemkowej reprezentacji na ten sezon. Polki w Monako w turnieju kwalifikacyjnym powalczą o historyczny awans na igrzyska w Paryżu. Teraz drużyna jest w Tunezji, gdzie może pracować i grać na naturalnej nawierzchni.

Jak przekonuje Tamara Czumer-Iwin, nie ma mowy o lekceważeniu kwalifikacji do World Series. – Igrzyska olimpijskie to spełnienie marzeń każdego sportowca. Z kolei World Series pozwoli nam na rozwój w dłuższej perspektywie, naszej drużyny, ale i całego rugby w Polsce. To gra z najlepszymi co roku, a nie raz na cztery lata, dlatego jeden i drugi cel traktujemy na równi.Mocno skupiamy się na obronie. Staramy się też pracować nad zgraniem, stałymi fragmentami i zagrywkami pozwalającymi oszukać przeciwniczki w grze otwartej.

Rugby7 kobiet. Prawda jest taka: świat robi błyskawiczne postępy, czy potrafimy dotrzymać mu kroku i nadal walczyć na topowym poziomie?!

Przy piłce Natalia Pamięta. Fot.PZRugby

Nie da się ukryć, świat kobiecego rugby idzie ostro do przodu. Jeszcze nie tak dawno nasza kobieca reprezentacja w rugby 7 walczyła jak równy z równym z Chinkami. A teraz? W ćwierćfinale World Rugby HSBC Sevens Challenger w Dubaju Polki trafiły na główne faworytki imprezy czyli… Chinki i przegrały 10:31.

Jak podaje strona PZRugby Polkom w tym meczu zabrakło… okazji do gry. W pierwszej połowienie zdołały wywalczyć żadnej piłki po wznowieniu, ani zmusić Chinek do znaczącego błędu. Tym samym to przeciwniczki prowadziły grę i wygrały tę część spotkania 19:0. W drugiej odsłonie Azjatki dwukrotnie zameldowały się na polu punktowym, przesądzając o losach spotkania, ale „Biało-Czerwone” pokazały charakter. Poderwały się do walki i w końcówce zdobyły dwa przyłożenia – jedno z nich zaliczyła debiutująca w seniorskiej kadrze Oliwia Krysiak.

– Mecz nie układał się po naszej myśli. Cały czas byłyśmy w obronie, a wówczas zawodnik bardziej męczy się zarówno mentalnie i fizycznie. Brakuje nam trochę spokoju i współpracy – analizowała kapitan Natalia Pamięta.

Polki w ostatnim meczu turnieju walczyły o piąte miejsce z Belgijkami. Niestety przegrały go po zaciętej walce 5:10. Spotkanie miało dramatyczny przebieg. Niestety po weryfikacji TMO (taki rugbowy VAR) okazało się, że punkty zdobyte przez naszą drużynę w doliczonym czasie gry nie zostały uznane.

Pojedynek miał ogromne znaczenie przed pozostałymi dwoma turniejami w Montevideo i Krakowie, bo pozwalał zachować więcej szans na grę w wielkim finale w Madrycie.

Trener Janusz Urbanowicz po meczu z Belgijkami: – Jesteśmy mocno rozczarowani szóstym miejscem, bo nie tego oczekiwaliśmy po tym turnieju. Chcieliśmy być w pierwszej czwórce. Zawiodła nasza szybkość, dynamika i moc. Wyglądaliśmy źle fizycznie. Nie wiem, czy to pogoda, ale patrząc na zespoły afrykańskie, czy azjatyckie, to w porównaniu do nas prezentowały się bardzo lekko. My i Czeszki z Europy nie wyglądaliśmy świeżo. Myślę, że to podstawa. Nad tym musimy pracować przed Montevideo, żeby być tam w pierwszej czwórce, potem wynik powtórzyć w Krakowie i pojechać do Madrytu na finał.

Rugby7 kobiet. Drugi dzień turnieju Emirates Dubai Sevens był dla Polek już zdecydowanie bardziej udany

Marta Morus Fot, PZR

Reprezentacja Polski kobiet w rugby siedmioosobowym ma za sobą ostatni poważny test przed wymagającym sezonem rozgrywek międzynarodowych. Nasza kadra wywalczyła 5. miejsce w mocno obsadzonym turnieju Emirates Dubai Sevens, gdzie miała okazję zmierzyć się z silnymi i doświadczonymi rywalkami z Australii, USA, czy RPA.

Turniej w Dubaju, to pierwszy przystanek cyklu HSBC SVNS, w którym rywalizują najlepsze żeńskie i męskie drużyny siedmioosobowe świata. Polki aspirują do tego grona i powalczą o miejsce w elicie w rozpoczynającym się w styczniu cyklu turniejów World Rugby HSBC SVNS Challenger.

Drugi dzień rywalizacji, po pierwszym dniu porażek, był dla Polek już zdecydowanie bardziej udany. Najpierw nie dały szans norweskiej Tabusoro Angels, wygrywając 45:0, a w ostatnim meczu fazy grupowej rozbiły drugi skład RPA 32:7.

– Byłyśmy w stanie zebrać siły po pierwszym dniu i zagrałyśmy dwa świetne mecze, zupełnie dominując przeciwniczki. Zarówno ze Skandynawii, jak i znacznie trudniejsze rywalki z RPA. Teraz powalczymy o piąte miejsce – mówiła starciach Ilona Zaishliuk w rozmowie z biurem prasowym PZR.

Nasza reprezentacja w boju o piątą lokatę ponownie rozbiły drugi zespół RPA, tym razem nie tracąc choćby jednego przyłożenia i triumfując 29:0. Choć początek turnieju był nie do końca udany, a rywalki z antypodów i USA okazały się za mocne, Polki na starcie sezonu prezentowały się bardzo solidnie w obronie i ataku. Przed nimi jeszcze dwa zgrupowania w Polsce przed przerwą świąteczną, a następnie trochę odpoczynku od rugby i mocny start w Nowy Rok. Już w drugi weekend stycznia Biało-Czerwone wrócą do Dubaju, tym razem na pierwszy turniej cyklu World Rugby HSBC Sevens Challenger i to będzie już gra o poważną stawkę.

Przygoda i wielkie wyzwanie. Turniej w rugby siedem kobiet Dubai Sevens zostanie rozegrany na… środku pustyni

Przed reprezentacją Polski kobiet w rugby 7 słynny i mocno obsadzony turniej w Dubaju. Będzie to główny sprawdzian przed kwalifikacjami do World Series, które zawitają także do naszego kraju, ponieważ decydujący etap zmagań zostanie rozegrany w Krakowie. Jedna z najbardziej doświadczonych rugbistek naszej drużyny Hanna Maliszewska przyznaje, że „Biało-Czerwone” czeka szalony rok, ale wszystkie zawodniczki ciężko pracują, żeby się do niego przygotować.

Turniej Dubai Sevens to wielkie wydarzenie przyciągające drużyny rugby z całego świata. Stadion „The Sevens”, znajduje się na środku pustyni i co roku przy okazji zmagań elity zyskuje potężne trybuny tymczasowe, pozwalające pomieścić 44 tysiące kibiców. Otacza go siedem pełnowymiarowych boisk, na których przez trzy dni toczą się zmagania w 15 kategoriach.

Rywalkami Polek w fazie grupowej będą drugie drużyny Australii i RPA, zespół R10C Selects z USA oraz Tabusoro Angels. Biało-Czerwone mogą więc liczyć na mocne przetarcie przed czekającym je, wymagającym sezonem, w którym rozegrają siedem turniejów w sześć miesięcy. Każdy z nich będzie istotny czy to w kontekście awansu do elity (HSBC SVNS World Series), wywalczenia biletu do Paryża na igrzyska olimpijskie, czy też zmagań o mistrzostwo Europy.

Hanna Maliszewska: Wszystkie lubimy Dubaj, a dla mnie to czwarty występ w turnieju. Jesteśmy dobrze nastawione, bo ostatnio tam wygrałyśmy i liczymy, że powtórzymy ten sukces, choć też jakoś bardzo się na to nie nastawiamy. Jedziemy tam grać, uczyć się. W końcu żaden trening nie da tyle, co mecz, tak że traktujemy to bardzo szkoleniowo.

Potem rozpoczynacie walkę o awans do World Series. Po kilka latach, w tym roku w końcu się uda?

Nie wiem… Powiem szczerze, że w zeszłym roku byłyśmy na to bardzo mocno nastawione, a teraz podchodzimy do tego z chłodną głową. Dużo zależy od tego, jak ten turniej się ułoży, jak przygotowane będą inne drużyny, jak my będziemy się prezentować. Nie nastawiamy się, że musimy wszystko wygrać. Chcemy, ale zobaczymy, co będzie.

Jeden z turniejów kwalifikacyjnych odbędzie się w Krakowie. To będzie dla Was handicap?

Oczywiście! Kibice w Polsce to dla nas ósmy zawodnik na boisku! Poza tym, będziemy u siebie, unikniemy podróży, nie trzeba będzie zmieniać diety itp. To wszystko na pewno zadziała dla nas na plus.

Czeka Was też sporo przelotów, dwa razy Dubaj, Montevideo, Kraków. Organizmy nie ucierpią?

Mam nadzieję, że nie. Zawodniczki na najwyższym poziomie też latają od USA, przez Hongkong po Australię. Taka jest kolej rzeczy. Każdy organizm potrafi się dostosować i mam nadzieję, że nasze też. Zresztą zasmakowaliśmy tego już w poprzednich latach, bo lataliśmy do Chile czy do RPA i myślę, że nie było tak źle.

Młodsze koleżanki mówią do Ciebie „Pani Haniu”?

Babcia Malina!

Pochodzisz z Kaszub, utożsamiasz się z tą kulturą? Mówisz po kaszubsku?

Jestem dumna z tego, że jestem Kaszubką, utożsamiam się z tą kulturą. Niestety sama nie mówię po kaszubsku, ale jeśli ktoś przy mnie rozmawia po kaszubsku, to go rozumiem.

A co słychać u mężczyzn?

Znamy szczegóły jedynego meczu fazy grupowej Rugby Europe Championship, który odbędzie się w Polsce. Nasza reprezentacja w niedzielę, 04 lutego 2024 o godz. 18.15 zmierzy się z Rumunią – uczestnikiem Pucharu Świata 2023. Biało-Czerwonym będzie można kibicować na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni. Pozostałe mecze eliminacji Rugby Championship zostaną rozegrane w sobotę 10 lutego 2024 z Portugalią oraz w sobotę 17 lutego 2024 z Belgią. Półfinały zaplanowano na weekend 02-03 marca 2024, a mecze finałowe zostaną rozegrane w niedzielę, 17 marca 2024.

W konsultacjach reprezentacji Polski w Gdyni, prowadzonej pod wodzą trenera  Chrisa Hitta (na zdjęciu) uczestniczą dwaj łódzcy zawodnicy: Przemysław Dobijański i Budo 2011 Aleksandrów Łódzki oraz Kacper  Palamarczuk z KS Budowlani Commercecon.

Topowa rugbowa impreza w Krakowie. Polki, marzące o igrzyskach, będą walczyć z najlepszymi

Takich informacji nie można odkładać na później, trzeba się nimi dzielić i to natychmiast, bo to dobre informacji dla polskiego rugby, polskiego sportu.

W maju 2024 do Krakowa przyjedzie dwanaście drużyn kobiecych w rugby 7 z całego globu, rywalizujących o awans do prestiżowego cyklu HSBC SVNS – podaje biuro prasowe PZR.

Po Dubaju i Montevideo będzie to trzeci przystanek cyklu World Rugby HSBC Sevens Challenger, decydujący o awansie do wielkiego finału w Madrycie, gdzie cztery drużyny wywalczą prawo gry wśród najlepszych. Wszystkie trzy turnieje HSBC Sevens Challenger będą toczyć się w olimpijskim formacie. Oznacza to, że dwanaście drużyn zostanie podzielone na trzy grupy po cztery zespoły.

Dwie pierwsze drużyny z każdej grupy oraz dwie z najlepszym bilansem z trzecich miejsc awansują do ćwierćfinału. Następnie zostaną rozegrane półfinały i finały. Cztery najlepsze reprezentacje po trzech turniejach wywalczą sobie prawo gry w SVNS Grand Final w Madrycie (31 maja – 2 czerwca), gdzie spotkają się w bezpośrednim starciu z zespołami, które ukończą rywalizację w HSBC SVNS 2024 na miejscach od 9 do 12. Miejsce w głównym cyklu na 2025 rok zapewnią sobie cztery najlepsze drużyny finału.

Rywalkami Polek w drodze o realizację wielkiego marzenia będą drużyny z wszystkich części świata. Obok znanych nam dobrze reprezentacji Belgii i Czech, walczyć będziemy również z Chinami, Hong- Kongiem, Tajlandią, Argentyną, Paragwajem, Kenią, Ugandą, Meksykiem oraz Papuą Nową Gwineą.

W rywalizacji panów zmierzą się: Portugalia, Gruzja, Niemcy, Urugwaj, Chile, Kenia, Uganda, Meksyk, Japonia, Hong-Kong, Papua Nowa Gwinea oraz Tonga. Spotkania w roli arbitra poprowadzi 11 kobiet i 9 mężczyzn z 14 krajów.

HSBC World Rugby Sevens Challenger 2024:

Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie) – Sevens Stadium – 12-14 stycznia 2024 (kobiety i mężczyźni)

Montevideo (Urugwaj) – Estadio Charrúa – 8-10 marca 2024 (kobiety i mężczyźni)

Kraków (Polska) – Stadion Miejski im. Henryka Reymana – 18-19 maja 2024 (kobiety)

Monachium (Niemcy) – Dantestadion – 18-19 maja 2024 (mężczyźni)

Rugby kobiet. Venol Atomówki Łódź – najlepszy występ w sezonie i drugie miejsce

Kibicuję ze wszystkich sił dziewczynom grającym w Łodzi w rugby. Bardzo cieszę się, że ambitne, waleczne i charakterne, jak na prawdziwe rugbistki przystało – Venol Atomówki robią kolejne kroki do przodu.

Co zdarzyło się podczas trzeciego turnieju mistrzostw Polski w rugby 7 relacjonuje trener Zbigniew Grądys: – Zajęliśmy drugie miejsce. W pierwszym meczu z Black Roses Posnania, która spadła z Ekstraligi Venolki zagrały spokojnie, ale bardzo odważnie i wygrały z Różami 7:29. W kolejnym meczu grupowym z Rugby Biesal łodzianki zagrały rewelacyjne i pomimo że w poprzednich turniejach potrafiły przegrać z tą drużyną teraz pewnie wygrały 31:5.
Mecz półfinałowy  z AZS AWF Warszawa to dreszczowiec. Pierwsze na polu punktowym zameldowały się gospodynie turnieju. Szybkim przyłożeniem odpowiedziały łodzianki. Jeszcze na dwie minuty przed końcem prowadziła drużyna AZS AWF Warszawa,  ale Venolki zdobyły przyłożenie i utrzymały wynik 17:14.
W meczu finałowym spotkały się z Diablice Ruda Śląska i niestety kolejny raz uległy 7:27. Był to mecz,  w którym Venolki dzielnie walczyły z rywalem, ale musiały uznać – jeszcze – wyższość drużyny ze Śląska. Ostatecznie Venol Atomówki Łódź zajęły drugie miejsce w I lidze i jest to ich najlepszy wynik w tym sezonie.
To był najlepszy turniej w tym sezonie. Mieliśmy w końcu wszystkie zawodniczki i mogliśmy zagrać w optymalnym składzie.  Mamy chyba najmłodszą drużynę w rozgrywkach, średnia wieku to 18 lat. Teraz chcemy przygotować się na ostatni turniej w Mińsku Mazowieckim i szykować na kolejny sezon.
Venol Atomówki Łódź zagrały w składzie:
Wiktoria Pietrzak, Iza Gumińska, Nina Klamka, Weronika Roźniatowska, Angelika Kołodziejczyk, Klaudia Witońska, Natalia Czapnik, Wiktoria Czubak, Weronika Urbańska, Hanna Jędraszek, Anna Biesaga, Zofia Feliksiak. Trener Zbigniew Grądys.

Czy rugbistki awansują na igrzyska w Paryżu? Fantastyczny start przygotowań, Polki triumfują w turnieju Elche

Prowadzona przez Janusza Urbanowicza reprezentacja Polski kobiet w rugby 7 marzy o starcie w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Nasza drużyna znakomicie spisała się w mocno obsadzonym turnieju w Elche. „Biało-Czerwone”, po zwycięstwach między innymi z Irlandią oraz Francją awansowała do finału imprezy, gdzie pokonały Hiszpanki (24:19) i w swoim pierwszym starcie w nowym sezonie zanotowały cenny triumf. Jedynym potknięciem była przegrana z Czeszkami 7:26 – podaje biuro prasowe PZRugby.

– Nie grałyśmy w żadnym turnieju od mistrzostw Europy i zawsze pierwszy mecz po tak długiej przerwie jest pewną niewiadomą. Popełniałyśmy delikatne błędy, nie zgrywałyśmy się, ale bilans meczowy jest na plus. Mamy jednak przed sobą długi sezon i czas, żeby konsekwentnie błędy eliminować – powiedziała Małgorzata Kołdej.

– Myślę, że jak na początek naszej drogi, turniej w Elche był dla nas udany. Przegrałyśmy jeden mecz z Czeszkami i wiemy, że tylko z powodu własnych błędów. Takie zawody są szczególnie korzystne dla dziewczyn, które dopiero wchodzą do reprezentacji, by budowały swoją pewność. Dzięki temu rozwijają się i zbierają niezwykle cenne doświadczenie z gry przeciwko mocnym rywalkom – podsumowała turniej Hanna Maliszewska.

Kolejnym startem naszej żeńskiej reprezentacji w rugby będzie prestiżowy turniej Dubai Sevens, który zaplanowano na początku grudnia.

Polskie rugbistki chcą skutecznie powalczyć o igrzyska olimpijskie. Panowie też mają swoje ambicje

Przed reprezentacją Polski kobiet w rugby 7 pierwszy w tym sezonie, prestiżowy turniej międzynarodowy w hiszpański Elche. Podopieczne Janusza Urbanowicza przygotowują się, by powalczyć o kwalifikację do World Series, a także do igrzysk olimpijskich.

Jak mówi Tamara Czumer-Iwin, przed nią i koleżankami z kadry kolejny bardzo intensywny rok, dlatego wcześniej niż zazwyczaj zaczęły ciężkie treningi i przygotowania: Wiemy, jaki mamy cel. Zawiesiłyśmy sobie poprzeczkę wysoko, wiedziałyśmy, że szybko musimy wrócić do ciężkich treningów, no i jak najwięcej grać i zbierać doświadczenia przed tymi najważniejszymi turniejami. Szykuje się bardzo dużo gry!

W najbliższy weekend spotka się także reprezentacja mężczyzn do lat 20, którą niedawno objął szkoleniowiec pierwszej drużyny Christian Hitt. Walijski trener, wraz z były reprezentantem tego kraju, Morganem Stoddartem, będzie mógł dokonać przeglądu młodych graczy w Cetniewie i sprawdzić, jak prezentują się przed mistrzostwami Europy w tej kategorii wiekowej.

– Po raz pierwszy będziemy pracować z kadrą do lat 20 przed wyjazdem na mistrzostwa Europy U20. Mamy bardzo mało czasu na przygotowania. Chcemy się jak najlepiej zaprezentować i pozostać w tych rozgrywkach w przyszłym roku, bez konieczności przechodzenia przez proces kwalifikacji. – powiedział przed startem zgrupowania Hitt.

Najbliższy weekend to także zgrupowanie kadry rugby 7 seniorów pod wodzą Chrisa Daviesa: Jesteśmy w trakcie przygotowań przedsezonowych, co oczywiście brzmi dziwnie, bo wszyscy zawodnicy są w trakcie rozgrywek Ekstraligi, I ligi, a w jednym przypadku również II ligi. Ale to bardzo ważne, bo każdy z nich potrzebuje gry w kontakcie i odpowiedniego czasu spędzonego na boisku. Jednak pod kątem siódemek, jesteśmy w okresie przygotowań do sezonu zarówno pod kątem techniki, taktyki, jak i pod kątem psychologicznym. Na ostatnim obozie zrobiliśmy sporo sprawdzianów, żeby wiedzieć na jakim etapie jesteśmy i nad czym trzeba pracować. Wszyscy wiemy, co chcemy osiągnąć, a naszym Everestem jest wyrównana gra przeciw takim drużynom jak Irlandia.

Powołanie na zgrupowanie reprezentacji do lat 20 otrzymał Sean Cole z Budo 2011 Aleksandrów Łódzki, a na drużyny rugby 7 Michałowie: Dudek i Łaszcz z KS Budowlani Commercecon Łódź.

Nowy sezon będzie kluczowy dla utrzymania się polskiej reprezentacji w rugby 15 w Rugby Europe Championship. Polacy muszą zająć minimum siódme miejsce, a optymalnie piąte lub szóste, by zapewnić sobie kolejne dwa lata gry na najwyższym, dostępnym poziomie w Europie.

Droga do tego celu rozpocznie się w Polsce, w pierwszy weekend lutego, kiedy drużyna prowadzona przez Christiana Hitta zmierzy się z Rumunią. Kolejne dwa mecze zostaną rozegrane w Portugalii 10 lutego i Belgii 17 lutego. One zadecydują o tym, czy półfinał 2 lub 3 marca Biało-Czerwoni zagrają na własnym boisku, czy na wyjeździe.

Terminarz meczów Polski w REC:
3/4.02 Polska – Rumunia
10.02 Portugalia – Polska
17.02 Belgia – Polska
2/3.03 Półfinały17.03 Finały REC

« Older posts Newer posts »

© 2024 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑