Ryżową Szczotką

Rezerwowy Pafka

Page 80 of 169

Trener Budo 2011 – Przemysław Szyburski: W Gdyni był mecz walki. Nadal czekamy na pierwsze zwycięstwo. Ta zła seria bardzo boli

Emocje siódmej kolejki ekstraligi rugby rosły z każdym kolejnym meczem. Od jednostronnego pojedynku w Siedlcach, przez kolejną porażkę mistrzów Polski i z trudem wywalczone zwycięstwo Orkana Sochaczew, aż po hit z udziałem Juvenii Kraków i Ogniwa Sopot. W tym starciu górą były Smoki, które zanotowały szóste zwycięstwo z rzędu w tym sezonie – podaje biuro prasowe PZRugby.

Pojedynek w Siedlcach był smutnym dla łodzian widowiskiem. W Gdyni aleksandrowianie walczyli do końca. Budo 2011 co prawda wrócili do gry po przyłożeniu Roberta Kacprowicza, ale gra w osłabieniu po żółtej kartce Jana Krajki nie pomogła im w osiągnięciu celu. Wręcz przeciwnie. Dwa decydujące ciosy: karny wykorzystany przez Dawida Banaszka oraz przyłożenie po 80-metrowym rajdzie Antona Shashero dały Arce nie tylko zwycięstwo, ale także punkt bonusowy. Mistrzowie Polski pozostają natomiast bez wygranej i bez punktu…

Trener Budo 2011 – Przemysław Szyburski: To był mecz walki. Nam brakowało w ważnych momentach dobrych decyzji. Graliśmy zamiast na przykład kopać między słupy. Brakowało naszej presji po wykonanych kopach. To były nasze błędy. Ba, przy większej naszej presji ten mecz mógł potoczyć się inaczej. Ja jestem zadowolony z postawy moich zawodników. Oczywiście, nadal czekamy na pierwsze zwycięstwo i wierzę, że się doczekamy. Bo ta zła seria bardzo boli.

Teraz przed Budo 2011 kolejne bardzo, bardzo trudne wyzwanie. W Aleksandrowie Łódzkim podejmą dream team – Pogoń Siedlce – który rozbił KS Budowlanych. Może tak się stać, że o pierwsze punkty aleksandrowska i łódzka drużyna powalczą w… derbach regionu w drugiej połowie października na boisku przy nul. Górniczej w Łodzi. Kto przed sezonem spodziewał się tak czarnego scenariusza?! W ósmej kolejce hitem będzie pojedynek lidera z Krakowa z wiceliderem z Sochaczewa.

W siódmej kolejce pauzował zespół Edach Budowlanych Lublin.

Wyniki VII kolejki:

Awenta Pogoń Siedlce v KS Budowlani Commercecon Łódź 71:0 (33:0)
Sędziowali: Przemysław Filar, Adrian Pawlik, Viktor Babich.
Pogoń: Paul Walters 16 (8pd), Martin Magogo 10 (2P), Krystian Adamiak 10 (2P), Mateusz Gołuchowski 5 (P), Grzegorz Muszyński 5 (P), Vaha Halaifonua 5 (P), Łukasz Korneć 5 (P), Kacper Skup 5 (P), Sebastian Kostałkowski 5 (P), Eduard Vertyletskyi 5 (P).

RC Arka Gdynia v Budo 2011 Aleksandrów Łódzki 30:11 (15:3)
Sędziowali: Rimantas Zeringis (Litwa), Łukasz Jasiński, SzymonTarnówka.
Arka: Dawid Banaszek 10 (2pd, 2K), Anton Shashero 10 (2P), Radosław Rakowski 5 (P), Kewin Bracik 5 (P).
Budo 2011: Kamil Brzozowski 6 (2K), Robert Kacprowicz 5 (P).
Żółte kartki: Jan Krajka (Budo 2011).

RC Lechia Gdańsk v RC Orkan Sochaczew 20:24 (3:17)
Sędziowali: Łukasz Jasiński, Rimantas Zeringis, Bartłomiej Gwozdecki.
Lechia: Denzo Bruwer 10 (2pd, 2K), Antony Siale 5 (P), Bartosz Kruszczyński 5 (P).
Orkan: Matias d’Avanzo 9 (3pd, K), Adam Lewandowski 5 (P), Michał Szwarc 5 (P), Kacper Wróbel 5 (P).
Żółte kartki: Antony Siale (Lechia), Bartłomiej Sadowski (Orkan).

RzKS Juvenia Kraków v MKS Ogniwo Sopot 39:0 (8:0)
Sędziowali: Adrian Pawlik, Daniel Skonieczny, Daniel Kowalski.
Juvenia: Riaan van Zyl 14 (4pd, 2K), Radio Yavorshchuk 5 (P), Denzil van Wyk 5 (P), Patrick Różycki 5 (P), Andrii Matsiuk 5 (P), Mateusz Polakiewicz 5 (P).
Żółte kartki: Patrick Różycki, Patryk Sakwa (obaj Juvenia), Dwayne Burrows, Władysław Grabowski, Kacha Kavtaradze (wszyscy Ogniwo).

Derby Łodzi zakończyły się wynikiem 0:0. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że odbyły się w… rugby

Panowie, aleksandrowscy i łódzcy rugbiści, patrzcie, zazdrośćcie, bierzcie przykład. W Lublinie 30 września odbył się I Turniej Mistrzostw Polski Kobiet U16 w Rugby7. Do zgłosiło się sześć drużyn, w tym dwie z Łodzi. Venol Atomówki Łódź zajęły drugie miejsce natomiast zawodniczki Budowlanych Łódź uplasowały się na szóstym miejscu.
Zbigniew Grądys – trener i manager Venol Atomówki Łódź:
– W fazie grupowej drużyny z Łodzi rozegrały debry, które okazały się ciekawym widowiskiem i zostały nie rozstrzygnięte, ponieważ zakończyły się wynikiem 0:0, co w rugby zdarza niezwykle rzadko, ba wydaje się niewykonalne, a jednak…
W drugim meczu Venolki pewnie pokonały Diablice Ruda Śląska 26:5, co dało im pierwsze miejsce w grupie i możliwość gry o medale. W meczu półfinałowym spotkały się  Błyskawicami Rugby Rzeszów i wygrały 24:0.

Mecz finałowy z Amazonkami z Lublina to walka do samego końca, Atomówki aż 4 minuty grały w osłabieniu – dwie żółte kartki pokazała arbiter Dominika Reszka łódzkim zawodniczkom –  co wykorzystały gospodynie i zdobyły 12 punktów.
Na turniej jechałyśmy z nastawieniem żeby się uczyć. Mamy odmłodzony skład gdzie 6 zawodniczek debiutowało w rozgrywkach i w większości są to niższe roczniki. Tym bardziej cieszy ich postawa na boisku i to że w przeciągu całego turnieju straciły tylko 3 przywożenia, co oznacza że świetnie bronią, teraz musimy popracować nad ofensywą i już mamy na to pomysł.
Kolejny turniej 14 października w Rudzie Śląskiej.
– Gospodynie zorganizowały turniej na bardzo wysokim poziomie i każda zawodniczka dostała upominek a także nagrody dla MVP drużyny, którą została Amelia Chojnacka – mówi Angelika Kołodziejczyk – dziękujemy także za wsparcie Urzędowi Miasta Łodzi, a stroje dla dziewczyn powstały dzięki wsparciu Programu Klub i Ministerstwa Sportu i Turystyki. Także dziękujemy naszym sponsorom Venol Motor Oil Polnad, Aquarx, NordHorn, Eko-Bio, ortoteam.eu, Centrum Medyczne Przychodnia Łódź, Centrum Opalania Łódź, Profilaktyka i Zdrowie

Venol Atomówki Łódź wystąpiły w składzie:
Chojnacka Amelia, Brończyk Oliwia, Masza Bolotska , Szymor Malwina, Sałyga Natalia, Dasza Bolotska, Lerka Amelia, Michałowska Wiktoria, Walczak Gessica, Natalia Stasiak, Krystyna Jasińska , Lena Szablińska. Trenerzy: Zbigniew Grądys, Szymon Walczak, Natalia Czapnik kierownik: Angelika Kołodziejczyk.

Siatkówko wróć, bo kolejna seria weekendowych porażek naszych (łódzkich i aleksandrowskiej) drużyn jest trudna do przeżycia!

Nie jestem wielkim fanem siatkówki. To fakt, ale… Jestem gotów krzyczeć: nasza, łódzka siatkówko wróć, żeby znów moje łódzkie sportowe serce biło mocniej i radośniej!

Na razie jest bowiem czarna rozpacz. Za nami kolejny czarny weekend w wykonaniu naszych (łódzkich i aleksandrowskiej) drużyn. Wszystkie przegrały swoje ligowe mecze i to w słabym stylu, co nie daje nadziei na lepszą przyszłość.

A miało być inaczej… Widzew miał stać się solidną drużyną środka w futbolowej ekstraklasie. ŁKS nie popełnić błędów przeszłości i nie być chłopcem do bicia, dostarczycielem punktów. KS Budowlani Commercecon mieli wnieść powiew młodości i świeżości do skostniałej ekstraligi rugby, a Budo 2011 Aleksandrów Łódzki mocno trzymać mistrzowski poziom.

Jaka jest rzeczywistość? Po prostu okropna. Wszystko wychodzi nie tak, na opak. Porażka goni porażkę i nie widać nadziei, jak to zmienić, odwrócić złe trendy. Na tle innych, no wcale nie takich mocarzy, nasi wyglądają marnie, momentami beznadziejnie.

A zatem cała nadzieja w siatkówce. Mistrz Polski – ŁKS Commercecon utrzymał mistrzowski skład. Ba, mam nadzieję, że jeszcze go wzmocnił. Trzeba jednak powiedzieć, że wicemistrz – Developres Rzeszów nie zasypia bowiem gruszek w popiele, a Chemik Police nie zamierza w kolejnym sezonie obejść się smakiem i nie zdobyć jakiegokolwiek krążka.

Brązowe medalistki – Grot Budowlani – przeszły kadrową rewolucję, straciły najlepszą zawodniczkę minionych zmagań – Monikę Fedusio, ale już nie raz pokazały, że potrafią stworzyć team na miarę czołówki Tauron Ligi. Rozgrywki powinny być bardzo ciekawe, a już w premierowym starciu 9 października o godz. 17.30 wyjątkowa atrakcja – derby Łodzi!

Ekstraliga rugby. Koszmar trwa nadal. Porażki naszych drużyn. Mistrzowie Polski- Budo 2011 walczyli z Arką, ale nie zdobyli nawet punktu

Nic dodać, nic ująć. Czarna rugbowa rozpacz. Nasi zamykają ligową tabelę. Mistrzowie Polski – Budo 2011 doznali, co wydaje się wręcz nieprawdopodobne, ale prawdziwe, siódmej porażki z rzędu. Co z tego, że walczyli i rozegrali przyzwoite zawody. Za dobre chęci punktów się nie przyznaje. Za nimi jest tylko… Budowlani z Łodzi.

Przez ponad pół godzin widniał na tablicy wyników futbolowy rezultat 0:0. Aleksandrowianie mieli swoje szanse, ale popełniali proste błędy i nie potrafili ich wykorzystać. Konkretniejsi byli gospodarze, którzy z każdą upływającą minutą uzyskiwali przewagę i prowadzili 15:0. Zdobyte na osłodę punkty z karnego, nie zmieniły sytuacji w pierwszej połowie Budo 2011.

Od początku drugiej połowy to goście mieli inicjatywę. Kolejnego karnego wykorzystał Brzozowski (15:6). To za mało, bo gospodarze odpowiedzieli skuteczną akcją i po godzinie gry powiększyli przewagę (20:6). Aleksandrowianie walczyli. W 76 min położył piłkę w polu punktowym Kacprowicz. To na niewiele się zdało. Banaszek wykorzystał karnego. A potem Szaszero przebiegł z piłką pół boiska. Minął kilku rywali z zaliczył kolejne przyłożenie. Arka odniosła pewne zwycięstwo, zdobywając bonusowy punkt za wygraną różnicą trzech przyłożeń.

Arka Gdynia – KS Budo 2011 Aleksandrów Łódzki 30:11 (15:3)

Punkty Budo 2011: Brzozowski 6, Kacprowicz 5

Budo 2011: Kramarenko, Kinast, Tsivtisvadze, Kacprowicz, Shevchenko, Nibladze, Serafin, Witkowski, Cole, Brzozowski, Prodeus, Fili, Kubalewski, Krajka, Wlaźlak. Rezerwowi: Plesiński, Mchedlidze, Pietrzak, Wrona, Krupa, Stępień

To była ósma ligowa porażka z rzędu drużyny KS Budowlani Commercecon. Znów bardzo dotkliwa.

Pogoń Siedlce – KS Budowlani Commercecon 71:0 (33:0)

KS Budowlani Commercecon: Mirowski, Czyszczoń, Aranda, Petit, Cooper, Kmiecik, Sikora, Nowak, Pienaar, Łaszcz, Tarnawski, Soszka, Mcheidze, Drynkowski, Owczarek. Rezerwowi: Omielczuk, Botero, Majczyk, Kretschmer, Kaczmarek, Rembowski, Michałek, Masalski

Porażka z Cracovią. Z taką grą i takimi wynikami ŁKS nie utrzyma się w ekstraklasie!

Łodzianie po beznadziejnej pierwszej połowie przegrali drugi mecz na własnym boisku i siódmy w sezonie. Gdzie i z kim ełkaesiacy mogą szukać punktów?! Cracovia, która nie wygrała przed wizytą w Łodzi pięciu meczów z rzędu, przerwała czarną serię

Zaczęło się źle dla łodzian. Cracovia miała przewagę. Po główce Rakoczego z dwóch metrów skuteczną interwencją popisał się Bobek. Niestety, spóźnił się w kolejnej i sfaulował Śmiglewskiego w polu karnym. Na szczęście dla łodzian Rakoczy przestrzelił. Piłka po poprzeczce poleciała w trybuny. Niestety sprawdziło się przysłowie: do trzech razy sztuka. Po rzucie rożnym niepilnowany Ghita główkował precyzyjnie w długi róg i goście wyszli na prowadzenie.

Łodzianie zaczęli słabiutko. I były tej słabości kolejne konsekwencje. Atanasov strzelił drugiego gola, strzałem z dystansu. Po drodze piłka odbiła się od Flisa i zmyliła Bobka.

Wolniejsi o tempo gospodarze nie byli w stanie przeprowadzić składnej akcji, brakowało dokładnego podania. Musieli za to rozpaczliwie zatrzymywać ataki gości. Gdy mieli szansę, to po rzucie rożnym z pięciu metrów Tejan główkował nad poprzeczkę.

Na pierwszy celny strzał ŁKS czekaliśmy do 32 minuty. Uderzenie Tejana pod poprzeczkę obronił Madejski. W odpowiedzi niepilnowany Makuch trafił w słupek. W kolejnej akcji Oshima ograł łodzian w polu karnym jak dzieci, strzelał z pięciu metrów, ale udało się gospodarzom tę akcję uratować. Japończyk był nie do upilnowania ani dla Głowackiego, ani dla Flisa. To było bodaj najgorsze 45 minut w wykonaniu ŁKS w tym sezonie.

W drugiej połowie inicjatywa należała do ŁKS, który zamknął rywali na ich przedpolu. Strzał Dankowskiego z dystansu obronił Madejski. Im dalej w las, tym niestety było gorzej, gospodarze byli coraz bardziej… bezradni. Na dodatek w doskonałej sytuacji z 10 metrów w 86 minucie Pirulo uderzył obok słupka. Zatem klapa, zamiast emocjonującej końcówki.

ŁKS – Cracovia0:2 (0:2)

0:1 – Ghita (14, głową), 0:2 – Atanasov (21)

ŁKS: Bobek – Głowacki, Flis, Louveau, Dankowski (74, Gulen) – Mokrzycki, Hoti (74, Śliwa), Letniowski (23, Ramirez) – Szeliga (46, Janczukowicz), Pirulo (89, Fase), Tejan

Czwarta wyjazdowa porażka walczącego do końca Widzewa. Szybki jak błyskawica i skuteczny Serhij Krykun nie do zatrzymania dla łódzkich obrońców

Nowe trenerskie porządki w Widzewie, ale na razie niewiele, żeby nie powiedzieć nic, się nie zmieniło. Widzew doznał czwartej wyjazdowej na dodatek zasłużonej porażki w sezonie (ma jeszcze na koncie tylko dwa remisy na obcych boiskach). Łodzianie po raz drugi w sezonie stracili trzy bramki (pierwszy raz z Legią). Piast natomiast po raz pierwszy w tych rozgrywkach zapisali na swoim koncie trzy gole.

Łodzianie rozpoczęli pojedynek z Piastem w takim samym personalnym ustawieniu jak niezbyt udany, szczególnie w drugiej połowie pojedynek z Koroną Kielce (1:1). Już w 2 min Widzew mógł prowadzić. Po dalekim wyjściu Placha i stracie piłki, Katranis zablokował szykującego się do wykonania lobu na pustą bramkę Pawłowskiego. Ameyaw wyprzedził Nunesa, ten ratował się faulem, ujrzał żółtą kartkę i nie zagra w kolejnym spotkaniu. Potem więcej było kartek niż składnej gry, aż do 24 minuty.

Tomasiewicz inteligentnie przelobował bezradnego Żyrę, a Krykun wykorzystał sytuację sam na sam. Na dodatek za dyskusje czwartą żółtą kartkę ujrzał Sanchez i on też nie wystąpi przeciwko Stali. Mógł się szybko zrehabilitować, ale po prostopadłej wrzutce Żyry, przepchnął rywala, ale z czterech metrów posłał piłkę obok słupka. W rewanżu po juniorskim błędzie Nunsa, który dał się zwieść Feliksowi i dośrodkowaniu do pustej bramki pikę posłał znów Krykun.

Genialnie rozpoczął drugą połowę Pawłowski, który strzelił kapitanie na bramkę z rzutu wolnego. Piłka odbiła się od poprzeczki, pleców bramkarza i wpadła do siatki. Bramka została uznana za samobójcze trafienie Placha.

Krykun nadal był nie do zatrzymania dla łodzian. Tym razem po wyprzedzeniu Milosa w polu karnym dokładnie dograł piłkę do Ameyawa, ale ten skiksował będąc pięć metrów od bramki! Za szybki dla gości Krykun został sfaulowany w polu karnym przez spóźnionego z interwencją Shehu i arbiter podyktował jedenastkę, którą wykorzystał Dziczek. Widzew walczył do końca. Po podaniu Kerka na listę strzelców wpisał się Kerk. Pytanie do trenera Myśliwca, dlaczego obaj piłkarze tak późno weszli na boisko?!

7 października o godz. 15 Widzew zagra u siebie. Podejmie Stal Mielec, która zasłużenie przegrała u siebie z Koroną Kielce.

Piast Gliwice – Widzew 3:2 (2:0)

1:0 – Krykun (24), 2:0 – Krykun (38), 2:1 – Plach (47, samobójcza), 3:1 – Dziczek (68, karny), 3:2 – Rondić (90+5)

Widzew: Ravas – Milos, Żyro, Ibiza, Nunes (46, Ciganiks) – Kun (67, Kerk), Hanousek, Shehu (73, Rondić) – Pawłowski, Tkacz – Sanchez

Budo 2011 zaczną mecz z Damianem Wlaźlakiem w roli obrońcy i Tomą Mchedlidze na ławce rezerwowych. KS Budowlani Commercecon zagrają z zespołem, który ma… 50 zawodników

Przed nami siódma kolejka spotkań ekstraligi. Czy doczekamy się pierwszego zwycięstwa? W sobotę o godz. 16 w Gdyni Budo 2011 zagrają z Arką. Na ławce rezerwowych zacznie mecz Mchedlidze, w roli obrońcy wystąpi Wlaźlak.

Budo 2011 zaczną mecz w składzie: Kramarenko, Kinast, Tsivtisvadze, Karpiński, Shevchenko, Nibladze, Serafin, Witkowski, Cole, Brzozowski, Prodeus, Fili, Kubalewski, Krajka, Wlaźlak. Rezerwowi: Plesiński, Kacprowicz, Mchedlidze, Pietrzak, Wrona, Krupa, Stępień

W ostatniej kolejce gdynianie wygrali w Łodzi z KS Budowlani Commercecon 102:0. – Nie chełpimy się, bo takie wyniki się zdarzają. Dopingujemy rywala, by podniósł się po tej porażce, bo im więcej drużyn, tym lepiej dla ligi. Myślę, że to zwycięstwo nas podniosło, tym bardziej, że na wyjeździe po raz ostatni wygraliśmy ponad rok temu. Teraz gramy przed swoją publicznością i chcemy dać jej radość. Mecz z mistrzem Polski powoduje dodatkową mobilizację. W jego szeregach są reprezentanci Polski czy innych nacji, którzy będą groźni. Będziemy gotowi, wszyscy są zdrowi. Uważam, że zasługujemy na wyższe miejsce w tabeli i zrobimy wszystko, aby się w niej piąć – mówi nam Łukasz Szostek, trener Arki, cytowany przez sport.trojmiasto.pl

KS Budowlani zagrają w sobotę w Siedlcach o godz. 12 z powstałym nagle rugbowym dream teamem. Drużynę Pogoni poprowadzi nowy trener Łukasz Nowosz. Szkoleniowiec mieć będzie dobrych i bardzo dobrych odwieszonych przez związek byłych zawodników Skry Warszawa.

Po raz pierwszy na ławce trenerskiej Pogoni zasiądzie Łukasz Nowosz, który w tym tygodniu został oficjalnie ogłoszony pierwszym trenerem sekcji rugby MKS. Do dyspozycji będzie miał silną kadrę, do której dołączyli byli zawodnicy Skry Warszawa. – Wchodzimy w nowy etap i zrobimy wszystko, żeby zdobywać jak najwięcej punktów – zapowiedział Nowosz.

KS Budowlani Commercecon zaczną mecz w Siedlcach w składzie: Mirowski, Czyszczoń, Aranda, Petit, Cooper, Kmiecik, Sikora, Nowak, Pienaar, Łaszcz, Tarnawski, Soszka, Mcheidze, Drynkowski, Owczarek. Rezerwowi: Omielczuk, Botero, Majczyk, Kretschmer, Kaczmarek, Rembowski, Michałek, Masalski

A oto spojrzenie na ligę z centrali, ze strony Biura Prasowego PZR: Runda jesienna ekstraligi z każdą kolejką robi się ciekawsza i mniej przewidywalna. W najbliższy weekend czeka nas starcie liderów – Juvenii Kraków z wicemistrzami Polski – Ogniwem Sopot. Drugi w tabeli Orkan Sochaczew jedzie na trudny teren do Gdańska, podczas gdy mistrzowie – Budo 2011 spróbują wyszarpać pierwsze zwycięstwo Arce Gdynia. Wszystkie oczy zwrócone są również na Pogoń Siedlce, która pierwszy raz będzie mieć do dyspozycji pełny skład. Przed najbliższym starciem kadra Pogoni powiększyła się do… niemal 50 rugbistów.

Prawdopodobnie, obok meczu w Krakowie, pojedynek w Gdyni będzie najbardziej zaciętym i wyrównanym spotkaniem tego weekendu.

W siódmej kolejce pauzuje zespół Edach Budowlanych Lublin.

VII kolejka – 30.09/01.10 2023
Sobota 13:00 Awenta Pogoń Siedlce – KS Budowlani Commercecon Łódź
Sobota 16:00 Arka Gdynia – Budo 2011 Aleksandrów Łódzki
Sobota 20:00 Lechia Gdańsk – Orkan Sochaczew
Niedziela 13:00 Juvenia Kraków – Ogniwo Sopot

Sukces na samym początku rozgrywek. Mistrzynie Polski – KS Hokej Start – pokonały topowy zespół. W przyszłym roku europejski turniej na boisku w Brzezinach!

Mistrzynie Polski nie zamierzają oddać korony, nawet gdy po raz pierwszy w karierze walczą w… Międzynarodowych Mistrzostwach Polski. Wygrały premierowy mecz z bardzo groźnym zespołem, którego trzon stanowią… reprezentantki Ukrainy.

Drużyna Małgorzaty Polewczak pokonała MSC Sumczankę Sumy 3:1. Bramki strzeliły: Magdalena Pabiniak, Malwina Górecka i Paula Sławińska. Udanie w zespole zadebiutowała Diana Voronovich.

Trenerka Małgorzata Polewczak: Mecz naprawdę się nam udał. Wynik trzeba uznać za prawdziwy sukces, bo rywalki to topowy team, który zmusił moje dziewczyny do maksymalnego wysiłku i pokazanie, mimo osłabienia, sporych umiejętności. Zobaczymy, jak będzie w kolejnym spotkaniu.

Sumaczanka pokazała moc w wygranych pojedynkach z AZS Politechniką Poznańską 2:1 i UKS SP 5 Swarek Swarzędz 2:0. Do ligowej walki wracają brzezinianki, które na wyjeździe w Poznaniu 1 października zmierzą się z UKS SP 5 o godz. 11.

Kolejny sukces organizacyjny. Europejska Federacja przyznała KS Hokej Start Brzeziny organizację turnieju EuroHockey Club Challenge II. Turniej odbędzie się 17-20 maja 2024 roku w Brzezinach!

Małgorzata Polewczak. Kolejne wielkie organizacyjne wyzwanie przed nami. Cieszy, że decyzja to wynik zaufania do nas międzynarodowego związku, który w ten sposób docenił to w jaki perfekcyjny sposób zorganizowałyśmy halowy Puchar Europy.

Na stronie klubu czytamy:

Mamy nadzieję, że miło wspominacie Halowy Puchar Europy, który miał miejsce w Skierniewicach. Turniej wyższej dywizji w przyszłym roku odbędzie się na tej samej hali, więc zaraz po halowych zmaganiach będziecie mogli Nas zobaczyć nie tylko podczas zmagań w rundzie wiosennej naszych rozgrywek krajowych, ale również w trakcie Klubowego Pucharu Europy na naszym boisku! Nie możemy się już doczekać.

Wielkim zadaniem jest też zbudowanie nowoczesnej hali sportowej w Brzezinach, w której m.in. będą mogły trenować i grać hokeistki. Małgorzata Polewczak: Wyłoniony został wykonawca, trzeba trochę było poprawić projekt. Już niedługo zostanie wbita łopata, po której rozpoczną się prace budowlane!

Zdjęcia Marek Młynarczyk, autor bloga www.obiektywnasport.pl

Budo 2011: Przemysław Szyburski: Mamy ludzi, którzy potrafią grać na najwyższym polskim poziomie. Walczymy o pierwsze zwycięstwo. KS Budowlani grają z Pogonią, która stała się nagle polską, rugbową potęgą

Porażka goni porażkę. Tymczasem w ekstralidze rugby trzeba grać dalej. Czy tym razem będzie lepiej?! W siódmej kolejce spotkań mistrzowie Polski – Budo 2011 zagrają w sobotę o godz. 16 z Arką w Gdyni, która w ostatniej kolejce rozniosła w pył KS Budowlani Commercecon 102:0. Drużyna z Łodzi w sobotę w samo południe rozpocznie spotkanie z Pogonią w Siedlcach.

Budo 2011 po zaciętej walce przegrali z liderem Juvenią Kraków. Trener Przemysław Szyburski: Ulegliśmy po walce. Z postawy zawodników jestem zadowolony. Szkoda, że po przerwie wkradły się niedokładności, szkoda zmarnowanych sytuacji, bo ten pojedynek mógł się skończyć inaczej. Mecz wlał w zespół i we mnie sporo optymizmu. Wygląda na to, że robimy systematycznie kroki do przodu. Wierzę, że zaczniemy wreszcie punktować, co wpłynie niezwykle pozytywnie na morale i postawę zespołu.

Wszystko wskazuje na to, że w składzie na mecz z Arką, który będzie rozgrywany na boisku ze sztuczną murawą, nie wystawimy borykającego się z urazami Tomy Mchedlidze. Mam pomysł jak załatać dziurę i zrobić, żeby ta kadrowa strata nie była tak widoczna.

Widząc co się dzieje, do gry chce bardzo wrócić Krystian Pogorzelski. Nie zamierza tego meczu odpuścić nasz kopacz Kamil Brzozowski. Do drużyny wróci Przemysław Serafin. Walczymy ze wszystkich sił o pierwsze punkty! Mam przecież ludzi, którzy potrafią grać w rugby na najwyższym polskim poziomie!

Dyrektor Budowlanych SA – Mirosław Żórawski: Sędzią głównym najbliższego spotkania pomiędzy zespołami Arka Gdynia i Budo 2011 Aleksandrów Łódzki będzie Rimantas Zeringis. Litewski sędzia, który na co dzień obsadzany jest meczach Ligi Bałtyckiej i który także został wybrany najlepszym sędzią roku 2022, właśnie tej ligi.

Drużynę KS Budowlani czeka kolejne, piekielnie trudne wyzwanie. Pogoń ma ma nowego trenera Łukasza Nowosza.

Jednocześnie, jak podaje klubowa strona, odblokowani zostali byli zawodnicy Skry Warszawa, więc ich transfery stały się faktem. Nowymi graczami Pogoni zostali: Botha Bercho, Jan Cal, Tomasz Gołąb, Mateusz Gołuchowski, Arkadiusz Janeczko, Miłosz Kasiński, Michał Kępa, Daniel Kosiorek, Sebastian Kostałkowski, Marcin Maciejewski, Martin Mangogo, Maciej Matusewicz, Michał Mirosz, Maciej Panasiuk, Patryk Reksulak, Jakub Słowik, Paweł Stempel, Mykoła Szałajew, Łukasz Śluszarczyk, Paul Walters. Wcześniej Pogoń zarejestrowała Roberta Bosiackiego, Daniela Gdulę, Vahę Halaifonuę, Nkululeku Ndlovu oraz Daniela Trybusa. W kolejce na zielone światło od związku czekają Maciej Matusewicz, Konrad Prządka oraz Ksawery Struss. Trener Nowosz chce wygrać wszystkie pozostałe mecze w tej rundzie!

W Pucharze Polski ŁKS i Widzew grają dalej! Kazimierz Moskal: Cieszę się, że wszystko skończyło się po 90 minutach. Daniel Myśliwiec: Puentą były fajerwerki kibiców

Łódzkie drużyny wykonały pucharowy plan. Widzew wygrał łatwo (4:0 z Concordią Elbląg), ŁKS po horrorze w końcówce (3:2 z KKS Kalisz). Pomeczowe opinie trenerów.

Daniel Myśliwiec – Widzew: Szykowaliśmy się do tego meczu tak, jak do tych w ekstraklasie i przygotowanie rywala do tego spotkania pokazało, że my też musimy zrobić to profesjonalnie. Nasi kibice również pojawili się w niekorzystnym terminie. Był to daleki dystans, w dodatku fani pokazali fajerwerki. Pomimo niemrawych dwudziestu minut, później już się rozkręcaliśmy i puentą były… fajerwerki kibiców.

Stworzyliśmy dużo sytuacji. Dużo nad tym pracowaliśmy. Jestem zadowolony z efektów i kroku, który postawiliśmy. Chciałem niektórym piłkarzom dać szansę w meczu o stawkę. Na ten moment, gdy trenujemy i wchodzimy na wysokie obroty, muszę dbać o przygotowanie wszystkich piłkarzy, żeby z jednej strony mieli rytm meczowy, ale też żeby byli zregenerowani. Chcę mieć przygotowanego do gry każdego piłkarza, bo do tego – jako zespół – chcemy dążyć.

Kazimierz Moskal – ŁKS: Jak to w pucharach, wszystko może się zdarzyć. Początek meczu dla Kalisza i końcówka też dla Kalisza, w części pośrodku mieliśmy kontrolę i tom zdecydowało o naszym sukcesie. Wykonaliśmy plan chcieliśmy awansować, cieszę się, że wszystko skończyło się po 90 minutach. Oczywiście, mogliśmy po kontrze strzelić czwartą bramkę i zakończyć spotkanie, ale tak się nie stało, stąd trochę nerwów w końcówce.

Piłki grane za linie obrony były dla nas groźne. Nie wygraliśmy chyba żadnej górnej piłki. Szansę dostali ci, którzy nie grali. Są szanse na to, że któryś z tych, którzy zaczynali, wskoczy do jedenastki. Po walce w w lidze w dziesięciu musieliśmy dać odpocząć tym, którzy grali ostatnio.

« Older posts Newer posts »

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑