Na czarnym rynku w Katarze najtańsze bilety na finał piłkarskich mistrzostw świata kosztowały po przeliczeniu ponad czternaście tysięcy złotych (miejsca za bramkami), a najdroższe nawet 350 tysięcy! Warto było zapłacić?! Prawda jest taka, że mecz był znakomity, godny wielkiego finału. Jeden z najlepszych, jak nie najlepszy w historii mistrzostw świata!

Pojedynek znakomicie rozpoczęli Argentyńczycy. Di Maria ograł jak dziecko Dembele w polu karnym, ten faulował, a Marciniak bez chwili wahania podyktował jedenastkę, którą pewnie, myląc bramkarza, wykorzystał Messi. Znakomita kontra zainicjowana przez Messiego przyniosła drugiego gola. – Fantastyczna bramka – powiedział komentujący Sebastian Mila.

Argentyna prowadziła do przerwy jak najbardziej zasłużenie. Miała inicjatywę, konstruowała akcje, zdobywała gole. Francuzom pozostawała rola, czasami bezradnych, statystów.

W drugiej połowie do 80 minuty nic się nie zmieniło. Nadal to Argentyna grała w piłkę i dyktowała warunki tego, co działo się na boisku, ale piłka jest nieprzewidywalna. a przez to fantastyczna… Jeden groźny atak przyniósł Francuzom karnego, którego wykorzystał Mbappe. Kolejna akcja dała kolejnego gola, a w roli głównej znów wystąpił Mbappe.

W doliczonym czasie gry Francuzi mieli jeszcze szansę na zwycięską bramkę, ale rywale też. Strzał Messiego obronił Lloris.

W drugiej połowie dogrywki bramkarz Francji już nie dał rady genialnemu Leo, ale… Mbappe nie dał o sobie zapomnieć. Wykorzystał karnego, doprowadził do remisu i dogrywki, przy okazji został królem strzelców mundialu z ośmioma bramkami.

O tytule decydowały rzuty karne, choć w ostatnich dwóch minutach dogrywki Francuzi mieli (niewykorzystaną) sytuację sam na sam.

W karnych nerwy lepiej opanowali Argentyńczycy, wygrali 4:2 i zostali mistrzami świata. Odzyskali tytuł po 36 latach!

To był ostatni mundial znakomitego Leo Messiego i ostatni telewizyjnego komentatora Dariusza Szpakowskiego.

Sędziowska czwórka prowadząca mecz finałowy: Szymon Marciniak, Paweł Sokolnicki, Tomasz Marciniak i Tomasz Kwiatkowski zapisała się, co najważniejsze bardzo pozytywnie, na kartach historii światowego futbolu. Więcej osiągnąć w tym fachu po prostu nie można. To sędziowski top topów.

Finał mistrzostw świata

Argentyna – Francja 3:3 (2:0, 2:2), karne 4:2

1:0 – Messi (23, karny), 2:0 – Di Maria (36), 2:1 – Mbappe (80, karny), 2:2 – Mbappe (81), 3:2 – Messi (109), 3:3 – Mbappe (118, karny)

Po zaciętym, emocjonującym i widowiskowym pojedynku o trzecie miejsce Chorwacja pokonała rewelację turnieju – Maroko 2:1. „Maroko – fantastyczny mundial. Chorwacja – gwarancja jakości, poświęcenia i walki. Piękny mecz” – napisał Zbigniew Boniek. Na dwóch kolejnych mundialach Chorwaci przegrali tylko dwa spotkania na 14 rozegranych!

Miało być tak źle, a wyszło tak dobrze. Katar 2022 – to miał być najgorszy mundial świata – rozegrany zimą, bez odpowiednich przygotowań drużyn, w kraju, który ma wiele za pazuchą. Tymczasem okazało się, że najważniejsza jest piłka nożna, która jest ponad podziałami, jednoczy ludzi na trybunach i przed ekranami telewizorów, promuje pozytywne emocje i wartości, na dodatek dostarcza widowisk na najwyższym poziomie dramaturgii i niespodzianki.

Nie bez znaczenia jest też olbrzymia kasa, którą kumuluje. Zyski FIFA w kolejnym cyklu mundialowym (2022-26) wzrosną z 7,5 do 11 miliardów dolarów. Nic dziwnego, że organizacja chciałaby, żeby mundial odbywał się nawet co dwa lata, a w finałach grało nawet… pół futbolowego świata! Mam nadzieję, że żądza zysku nie wygrała ze zdrowym rozsądkiem.