Budowlani SA ruszyli z nowym ciekawym projektem za który odpowiada żona prezesa Ewa Serafin. To Rugby Business Club, który wspiera łódzki sport, łódzkie rugby, promuje siebie i nasze miasto. Jest fajna inicjatywa, na której wszyscy, w tym Master Pahrm Rugby, powinni wyjść bardzo dobrze.

Ewa Serafin: Rugby Business Club to na razie kilkunastu nowych partnerów, którzy do tej pory z nami nie współpracowali. Liczymy, że w ich ślady pójdą inni. To nie są sponsorzy, których loga są na koszulkach, a banery na stadionowych bandach. To firmy, które za dużo skromniejsze pieniądze przystępują do naszego projektu. Chcemy stworzyć w ten sposób grupę przedsiębiorców, którzy nawzajem się wspierają i sobie pomagają w prowadzeniu interesów, w dotarciu do klientów. Sport jest wyjątkowo dobrym nośnikiem biznesowym, dlatego poprzez naszą platformę rugby chcemy naszym partnerom chcemy ułatwić biznesowe działanie. Najlepsze, największe kluby to robią. Dlaczego zatem nie uczyć się od nich, nie korzystać z ich doświadczeń. Nie zamierzamy być gorsi.

Naszych partnerów przekonaliśmy do współpracy biznesowo, a nie rugbowo. Mówimy: wchodzicie do Rugby Bussines Club, uiszczając pewną opłatę, my ułatwiamy wam kontakty z innym i firmami. Razem szukamy kolejnych chętnych, licząc na reakcję łańcuchową. Im skala przedsięwzięcia będzie większa, tym większe korzyści będą dla wszystkich stron. Ci, którzy zdecydują się do nas przystąpić, trafiają do grona fajnych ludzi z pomysłami na biznes, którzy chcą działać i się rozwijać.

Niektórzy z nowych partnerów na pewno pojawią się w niedzielę na stadionie przy al. Piłsudskiego, gdzie o godz. 14 rozpocznie się mecz ekstraligi Master Pharm Rugby – Lechia Gdańsk.