W weekend wielka gra o tytuł mistrza Polski hokeistek na trawie. Drużyna KS Hokej Start Brzeziny do tej pory zdobyła 15 złotych medali. W dwóch ostatnich sezonach musiała uznać wyższość zespołu AZS Politechnika Poznańska, z którym znów zmierzy się w walce o złoto. Czas na rewanż!

Pierwszy mecz finałowy w sobotę o godz. 12 w Brzezinach, drugi dzień później w niedzielę o godz. 16.15 w Poznaniu. Przy równej liczbie zdobytych punktów decydować będzie różnica bramek, a potem liczba strzelonych goli. Jeśli we wszystkich tych klasyfikacjach wyjdzie idealny remis, wtedy o tytule zadecydują rzuty karne.

Szkoda, ale nie będzie mogła pomóc drużynie jedna z liderek – Monika Polewczak, która ostatni sezon spędziła w Bundeslidze. W pierwszym spotkaniu nie zagra też Tatiana Tsymonchyk, która w sobotę zdaje egzaminy: ustny i pisemny na kartę stałego pobytu w naszym kraju.

Trenerka Małgorzata Polewczak: – Szanse obu drużyn oceniam 50 na 50. Zadecydują: dyspozycja dnia, zaangażowanie, łut szczęścia, chłodna głowa.

Oby tylko nie powtórzyła się sytuacja z mistrzostw Polski juniorek. Na sześć minut przed końcem meczu na tablicy wyników widniał remis. Przeprowadziłyśmy kontrę po którym moja zawodniczka była faulowana w polu bramkowym. To był ewidentny rzut karny, który mógł zmienić losy pojedynku i wykorzystany dać nam złoty medal. Sędzia uznał, że przewinienia nie było. Niestety, w hokeju nie działa system VAR. Nagrane filmy pokazują czarno na białym, jak bardzo arbiter się pomylił. Cóż, to już niczego nie zmieni. Wierzę, że tym razem tak krzywdzących decyzji nie będzie.