Fot. archiwum

Dobrze, że przy dużych klubach sportowych powstają akademie, dobrze że wychowywani w nich gracze, mają szansę sprawdzać swoje możliwości na przyzwoitym ligowym poziomie. O tym świadczą druga i trzecia drużyna ŁKS. A nie świadczy, nie wiedzieć czemu, rezerwowy zespół Widzewa, który kosztuje ponoć milion złotych, a był (ale już na szczęście nie jest!) głównie przechowalnią wygranych piłkarzy, którzy już swojego poziomu nie podniosą.

Szansą dla polskiej piłki są prowadzone z sensem szkółki, mające i słusznie najwyższe certyfikaty PZPN. Tym tylko podnoszą poziom zaufania do nich dzieci, a zwłaszcza ich rodziców.

Mówiąc szczerze, gdybym był dzieciakiem, kochającym futbol i mającym trochę talentu, chciałbym pracować pod okiem ludzi, którzy znają się na tym fachu, jak nikt. I są na dodatek żywą legendą łódzkiej i polskiej piłki nożnej. Na mój wielki szacun, którego nikt i nic nigdy nie odbierze, zasługują ludzie, którzy tworzyli Wielki Widzew. A teraz szkolą z… głową i sensem. O kim mówię? O Krzysztofie Kamińskim i Wiesławie Wradze, ludziach legendach, autorytetach i trenerach z otwartą głową i umiejętnościami.

Swego czasu mówił mi o tym właściciel Sport Perfect – Krzysztof Kamiński, że zanim pośle się dzieciaki do prawdziwej rywalizacji, trzeba zrobić coś innego. Co?Najpierw trzeba uciec od presji wyników i zaszczepić w nich radość grania – kiwania, budującego umiejętności młodych ludzi bez presji wyniku.

Jak mówił, tak zrobił i teraz czerpie z tego satysfakcję i sportowe korzyści. Jego przygotowani technicznie do uprawiania futbolu podopieczni z rocznika 2012, prezentując umiejętności i radość grania, awansowali do I ligi wojewódzkiej. Jest sukces, jest satysfakcja i są przede wszystkim umiejętności!

To tylko przykład, bo na boisku przy ul. Czajkowskiego, radość z uprawiania piłki nożnej czerpie dużo, dużo więcej dzieciaków, skupionych w innych grupach szkoleniowych klubu.

Sport Perfect zaprasza na treningi chłopców urodzonych w roku 2011 i młodszych. Informacja: Krzysztof Kamiński 602-221-414. Warto zadzwonić i dać szansę swojemu dziecku!