Ryżową Szczotką

Rezerwowy Pafka

Page 13 of 146

Jarosław Piechota o bieganiu po schodach w Brnie: – Poręcz usytuowana zbyt nisko jak dla mnie, dlatego nie potrafiłem z nią nawiązać współpracy

Fot: archiwum Jarosława Piechoty

Niezmordowany Jarosław Piechota wziął udział w Mistrzostwa Czech w towerrunning’u. Zawody odbywały się na najwyższym budynku tego kraju, znajdującym się w Brnie AZ Tower, a do pokonania było 111 m w górę na 29 piętrach.

Mówi Jarosław Piechota: – Klatka lewoskrętna, schody o lekkim nachyleniu umożliwiającym wbieganie, ale poręcz usytuowana zbyt nisko jak dla mnie, dlatego nie potrafiłem z nią nawiązać współpracy. 

Po wbiegnieciu 631 schodów uczestnicy mogli podziwiać miasto z tarasu widokowego. Cieszę się, że kolejny raz mogłem startować poza granicami Polski, także reprezentując moje rodzinne miasto. Napawa dumą fakt, że moja drużyna licznie stawiła się na starcie, co nie umknęło uwadze czeskich komentatorów i organizatora. 

Szkoda, że nie można było wcześniej zerknąć na klatkę schodową, to by ułatwiło opracowanie strategii biegu. Trochę mi tu nie zagrało i dało dość dalekie miejsce w open, za to w swojej kategorii wiekowej zająłem niezłą 7 lokatę. Mój czas to 4:26 Na pewno do poprawy.

Tradycyjnie dziękuję mojej drużynie Piechotą po Schodach za zaufanie i mocne treningi, których efekt można było podziwiać w osiągniętych przez nich czasach na mecie.

Ekstraliga rugby. Pierwsze punkty łodzian. Szybko mogą być następne!

Mistrzowie Polski w rugby – Orlen Orkan Sochaczew zaliczyli kolejną wysoką wygraną w Ekstralidze, pokonując na wyjeździe Budowlanych Lublin. Niezwykle efektowne zwycięstwo zanotowali z kolei gracze rozpędzonej Life Style Catering Arki Gdynia, którzy rozbili beniaminka z Białegostoku różnicą 100 punktów – podaje biuro prasowe PZR.

Pierwszą wygraną w tym sezonie odnieśli zawodnicy KS Budowlanych WizjaMed Łódź. Spotkanie Drew Pal 2 Lechii Gdańsk z łodzianami było pojedynkiem dwóch drużyn, które do tej pory nie zaznały jeszcze radości z wygranej.

Gospodarze mieli w tabeli jeden mecz mniej, a przewaga własnego boiska sprawiała, że to w ekipie z Trójmiasta należało upatrywać faworyta, choć z drugiej strony na wiosnę to łodzianie byli górą, a poza tym forma ekipy Chrisa Hitta w ostatnich kolejkach zdawała się iść w górę.

Lepiej zaczęła Lechia, bo już w 10. minucie, po błędzie gości, otrzymała rzut karny, który na trzy punkty zamienił Austin Davids. Jednak niespełna kwadrans później Budowlani zaliczyli pierwsze przyłożenie. Po dobrym rozegraniu rzutu z autu na polu punktowym „Lwów” zameldował się Oskar Czyszczoń. Udane podwyższenie Lucasa Niedzwieckiego sprawiło, że przyjezdni prowadzili 7:3. Davids i Niedzwiecki solidarnie za to wykorzystali po rzucie karnymi po 40 minutach Budowlani mieli czteropunktowe prowadzenie.

Po przerwie zaatakowała Lechia, ale nie potrafiła przełożyć swojej przewagi na punktową zdobycz. Za to Budowlanym udało się przetrwać napór i pomiędzy 60., a 70. minutą zaliczyła dwa przyłożenia. Najpierw na polu punktowym zameldował się Jakub Wasilewski, a następnie Kacper Palamarczuk. I choć tylko raz udało się podwyższyć, to szybko zrobiło się 22:6 dla gości.

Gospodarze w samej końcówce zdołali co prawda przyłożyć po raz pierwszy, dokonał tego Yaya Lukman, ale ostatnie słowo, a nawet dwa, należały do zespołu z Łodzi, bo tuż przed końcem najpierw Michał Dudek, a następnie Bartłomiej Michalik zameldowali się w polu punktowym i ostatecznie Budowlani wygrali dość zdecydowanie 36:11 pokazując, że ostatnimi czasy mają patent na Lechię.

W następnej kolejce łodzianie pauzują, a potem czek aich mecz u siebie z beniaminkiem z Białegostoku i wielka szansa na kolejne ligowe punkty!

5. kolejka Ekstraligi Rugby:

Drew Pal 2 Lechia Gdańsk – KS Budowlani WizjaMed Łódź 11:36 (6:10)

Lechia: Marc Davids 6, Yaya Lukman 5. Budowani: Kacper Palamarczuk 10, Michał Dudek 9, Lucas Niedźwiecki 7, Oskar Czyszczoń 5, Bartłomiej Michałek 5. Żółte kartki: Yaya Lukman, Radosław Dabkiewicz (Lechia), Thembinkosi Mangwana, Beka Beridze, Irakli Tsivtsivadze, Thomas Pena (Budowlani)

Life Style Catering Arka Gdynia – Budmex Rugby Białystok 100:0 (48:0)

Arka: Szymon Sirocki 30, Nicolas Silvera 23, Dawid Banaszek 12, Ntokozo Mzamomuhle 10, Giga Mamagulashvili 5, Jakub Kuzimski 5, Kewin Bracik 5, Mateusz Szyc 5, Radosław Rakowski 5

Edach Budowlani Lublin – Orlen Orkan Sochaczew 7:85 (0:45)

Budowlani: Szymon Próchniak 5, Kiziwakwashe Kazembe 2. Orkan: Pieter Steenkamp 35, Krystian Mechecki 10, Patryk Chain 10, Adriaan Retief 5, Kudakwashe Nyakufaringwa 5, Mateusz Pawłowski 5, Dawid Plichta 5, Przemysław Dobijański 5, Adrian Pętlak 5. Żółte kartki: Jakub Bobruk (Budowlani), Patryk Orliński (Orkan)

RzKS Juvenia Kraków – Ogniwo Sopot 12:40 (0:26)

Juvenia: Riaan van Zyl 7, Arsenii Pastukhov 5. Ogniwo: Wojciech Piotrowicz 10, Mateusz Plichta 10, Dwayne Burrows 10, Kacper Drewczyński 5, Thomas Fidler 5.. Żółte kartki: Piotr Zeszutek, Wojciech Piotrowicz (Ogniwo)

Łódzcy kibice piłki nożnej nie mają za sobą straconego weekendu. Zwycięstwo Widzewa, powrót z dalekiej podróży ŁKS. Wierzymy, że dobra passa może nadal trwać!

Ligowy weekend na łódzki plus. Widzew pokonał Piasta Gliwice 1:0, zaliczając zwycięstwo, grą na zero z tyłu, niezłe wykonywanie stałych fragmentów gry i coraz lepszą ludzi, którzy do tej pory byli w cieniu niż na pierwszym planie czyli Shehu i Kerka. Być może tpo dzięki ich coraz pewniejszej i lepszej grze, Widzew zrobił sportowy krok do przodu. Podobnie, jak za sprawą defensywy, jeśli w kolejnych meczach będzie miała ona znów satysfakcję z dobrze wykonanej roboty.

27 września o godz. 20.30 łodzian w ligowym spotkaniu podejmie Lechia Gdańsk. Zanim do tego dojdzie Widzew czeka mecz 1 rundy Pucharu Polski 24 września o godz. 14.30 z Elaną w Toruniu (transmisja w TVP Sport). Czy trener Myśliwiec zdecyduje się na kadrowe eksperymenty czy też będzie zgrywał swoją najlepszą jedenastkę, aby grała ona pewniej i jeszcze skuteczniej.

ŁKS remis w Niecieczy (2:2) z liderem Termaliką może uznać za sukces, wszak wrócił w tym meczu z bardzo dalekiej podróży. Po kilkunastu minutach przegrywał 0:2, a jednak potrafił się podnieść z kolan i dzięki bardzo dobrej grze Mokrzyckiego i Kowalczyka oraz wejściu smoka rezerwowego Zająca odrobić straty. Tym razem pokazał charakter. W połączeniu ze sporymi możliwościami to może być I-ligowa mieszanka wybuchowa.

30 września o godz. 19 łodzianie zmierzą się na własnym stadionie z kolejnym trudnym rywalem – Wisłą Płock. Było starcie z liderem, teraz będzie konfrontacja z wiceliderem. Kibice ŁKS mogą zacierać ręce, że zobaczą dobre, emocjonujące spotkanie.

Zanim tak się stanie 26 września o godz. 12.30 łodzianie zagrają w pierwszej rundzie Pucharu Polski zna wyjeździe z Gromem Nowy Staw (transmisja TVP Sport). Czy to będzie dobra okazja dla trenera Dziółki, żeby naprawdę sprawdzić formę piłkarzy, którzy powinni być przynajmniej jokerami w talii czyli Pirulo i Balicia?! A już 24 września o godz. 17 w pucharowym starciu ŁKS II podejmie Kotwicę Kołobrzeg.

Łódzcy rugbiści powalczą w Gdańsku o pierwsze ligowe punkty

Fot. PZR

Najciekawiej zapowiadające się starcie 5. kolejki Ekstraligi rugby, będzie zarazem ostatnim meczem weekendu – podaje biuro prasowe PZR. Juvenia Kraków podejmie w nim Ogniwo Sopot, a stawką będzie miejsce w czołowej trójce tabeli.

W pozostałych meczach z pewnością również nie zabraknie walki. Zwłaszcza w Trójmieście, gdzie o pierwsze zwycięstwo w sezonie powalczą Drew Pal 2 Lechia Gdańsk i KS Budowlanych WizjaMed Łódź. Wiosną, gdy „Lwy” podejmowały Budowalnych doszło do niemałej sensacji. Beniaminek pokonał wówczas Lechię, wygrywając swój pierwszy i jedyny mecz w sezonie. Czy ten scenariusz się powtórzy? Lechia jest w przebudowie, ale to równocześnie zespół z dużymi ambicjami, który chce odwrócić wreszcie kartę i dać swoim kibicom trochę radości, po słabym starcie rozgrywek. Poprzednie mecze Budowlanych pokazały jednak, że drużyna Chrisa Hitta rośnie w siłę, więc pokonanie ich będzie wymagało od gdańszczan maksymalnego zaangażowania na boisku.

5. kolejka Ekstraligi Rugby:

Sobota 21.09

13:00 Drew Pal 2 Lechia Gdańsk – KS Budowlani WizjaMed Łódź

16:00 Life Style Catering Arka Gdynia – Budmex Rugby Białystok

Niedziela 22.09

14:00 Edach Budowlani Lublin – Orlen Orkan Sochaczew

15:00 RzKS Juvenia Kraków – Ogniwo Sopot

Pauzuje: Awenta Pogoń Siedlce

Proxcars TME Rally Team. Będą pierwsze punkty w Pucharze Europy?

W ramach czwartej rundy Pucharu Europy w Rajdach Terenowych Baja zespół Proxcars TME Rally Team pod wodzą Magdaleny Zając rozpoczął rywalizację w Portugalii w rajdzie Baja TT Sharish Gin.

– Nasz ostatni występ w Pucharze Europy w Italian Baja był bardzo udany, bo zdobyliśmy swoje pierwsze punkty. Potem w kolejnej rundzie ze względu na problemy techniczne nie braliśmy udziału w HunGarian Baja. Mam jednak nadzieję, że wszystkie problemy są już za naszym zespołem i z powodzeniem wystartujemy w Portugalii. – mówi Magdalena Zając, kierowca Proxcars TME Rally Team – Dzięki dobremu występowi w Columna Medica Baja Poland zdobyliśmy swoje pierwsze punkty w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Teraz chcemy powalczyć o kolejne punkty w Pucharze Europy.

Przed zespołem z #teamTME start w Baja TT Sharish Gin, który rozpoczyna się 20 września. – To dość trudny rajd. Charakteryzuje się on szybkimi i wąskimi trasami. Ten rajd może podobać się jednak kibicom, bo mogą oni obserwować rywalizację na trasie. – dodaje Magdalena Zając.

Bezpośrednio z Portugalii zespół uda się do Maroka, gdzie rozpocznie przygotowania do ostatniej rundy Mistrzostw Świata W2RC, który zaplanowano na 5 października.

Co zrobić, żeby Widzew nie był tylko ligowym średniakiem? Po pierwsze – wygrać mecz w Łodzi z Piastem Gliwice!

Fot. Marek Młynarczyk, autor bloga www.obiektywnasport.pl

Mówienie o charakterze i walce do samego końca jest trochę na wyrost. Widzew wywalczył remis na obcym boisku w Katowicach w doliczonym czasie gry nie dlatego, że się wyjątkowo starał, ale dlatego, że ma piłkarza (Łukowski), który jak niewielu w tej lidze, potrafi precyzyjnie i efektownie strzelić z dystansu.

Trener Myśliwiec mówi, myślę, że z zazdrością, że GKS jest sportową bandą zakapiorów, która bez kompleksów z każdym w ekstraklasie podejmie walkę. Taką drużynę miał też Widzew, ale to było lata temu, wtedy gdy o łódzkim klubie mówiono, jak najbardziej słusznie: wielki!

Teraz, to chimeryczny ligowy średniak, który potrafi zagrać ładnie, składnie i skutecznie, ale też tak, że można rwać sobie włosy z głowy z rozpaczy. Nie wiem, dlaczego tego w klubie nie dostrzegają, że nowi piłkarze w większości ciągną drużynę w dół, a nie podnoszą jej wartości.

Nie rozumiem, dlaczego trener Myśliwiec nie stawia na, zgadza się nieobliczanego, ale mającego papiery na granie Klimka, a na kilku sprowadzonych ostatnio stranieri. To widocznie ma legitymizować przeprowadzone transfery, bo nie sądzę, żeby Klimek był o klasą gorszy od tych, którzy grali w Katowicach.

21 września o godz. 17.30 łodzianie podejmą Piasta Gliwice. Czy trener Myśliwiec znów dokona rewolucji w składzie? Ostatnio było pięć zmian, które, powiedzmy szczerze, rewolucji w grze nie wywołały, a taka jest potrzebna, żeby łodzianie satysfakcjonowali tysiące wiernych kibiców i nie walczyli jedynie o to, żeby być tylko ligowym średniakiem.

Pokaz mocy ŁKS. Piąta wygrana z rzędu i to z kim, z Wisłą Kraków!

zdjęcia Marek Młynarczyk, autor bloga www.obiektywnasport.pl

ŁKS walczył o piąte zwycięstwo z rzędu i je wywalczył po bardzo dobrym spotkaniu. W zaległym meczu podjął Wisłę Kraków.Ważna zmiana w defensywie łodzian. Miejsce Tutyskinasa (nie było go nawet na ławce rezerwowych) zajął Wiech.

W 10 minucie po sprytnie rozegranym rzucie rożnym niepilnowany w polu bramkowym Arasa otworzył wynik. Wielki błąd w kryciu popełnił Gogół. Asystę zaliczył Dankowski, a Arasa zdobył piątego gol w sezonie.

Wisła próbowała odrobić stratę. Piłkę po strzale Rodado wybił przed siebie Bobek… Tymczasem druga składa łodzian pruzyniosła drugiego gola. Tym razem w roli asystenta wystąpił Arasa, a czwartego gola w rozgrywkach zdobył Feiertag.

Trudno było zrozumieć, dlaczego sędzia Myć, każdy odbiór piłki przez łodzian, traktował jako faul. Przecież to nie szachy! Może na weekend trzeba by było go wysłać na mecze w Anglii.

Wysoki pressing łodzian skutecznie utrudniał rywalom konstruować składne akcje. Spokojna gra w defensywie sprawiała, że Wisła nie miała bramkowych sytuacji.

W drugiej połowie przeważali goście, ale ełkaesiacy starali się pilnować dyscypliny w grze obronnej i kontrować. W groźnej sytuacji pod bramką krakowian Sukiennicki interweniując niefortunnie odbił piłkę rękę. Za to zagranie należał się rzut karny! I po analizie VAR taki został podyktowany. Pewnie, myląc bramkarza, wykorzystał go Mokrzycki.

Mógł wykazać się Bobek znakomicie broniąc strzał Rodado. W kolejnej akcji nie zdążył do piłki metr od bramki Zwoliński. W końcu jednak Wisła zdobyła gola, który jej się należał. Mecz wygrał jednak ŁKS, jak najbardziej zasłużenie.

Teraz czeka łodzian wyjazdowy pojedynek z liderem. W sobotę o godz. 17.30 zmierzą się na wyjeździe z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Rywale jeszcze w tych rozgrywkach nie przegrali.

ŁKS – Wisła Kraków 3:1 (2:0)

1:0 – Arasa (10, głową), 2:0 – Feiertag (28), 3:0 – Mokrzyckim (71, karny), 3:1 – Uryga (90+6, Uryga głową)

ŁKS: Bobek – Dankowski, Gulen, Wiech, Głowacki, Arasa (72, Balić), Mokrzycki (90+3, Alastuey), Kupczak, Wysokiński (72, Pirulo), Młynarczyk (58, Zając), Feiertag

widzów: 8328

Czy zdołowana Wisła skutecznie postawi się będącej na futbolowej fali (cztery zwycięstwa z rzędu!) drużynie ŁKS?

Przy piłce Piotr Głowacki Fot. Łukasz Grochala/Cyfrasport

We wtorek 17 września o godz. 19.30 ŁKS powalczy o piąte zwycięstwo z rzędu. W zaległym meczu podejmie Wisłę Kraków. Moim zdaniem czeka łodzian bardzo trudna przeprawa. Krakowianie po ostatniej porażce z Wartą są pod wyjątkową presją kibiców i zrobią wszystko, żeby się zrehabilitować. No i mają wielki atut czyli Rodado w składzie, który sam potrafi przesądzić losy spotkania. Ma już na swoim koncie 6 strzelonych bramek.

ŁKS jest na fali. Statystyki pokazują, że dzielił i rządził w starciu z Pogonią (2:0). Stworzył aż 22 sytuacje bramkowe, oddał 9 celnych strzałów, miał 61 procent posiadania piłki… ale po pierwsze przez całą drugą połowę grał z przewagą jednego zawodnika, a kto wie jak by się to wszystko potoczyło, gdyby nie bramkarz Bobek, który w kluczowym momencie obronił rzut karny.

ŁKS znów miał kłopoty w grze defensywnej, choć autor dwóch asyst – lewy obrońca Głowacki, obok bramkarza Bobka – wyrósł na bohatera meczu. Łodzianie nie potrafili poradzić sobie (zbudować bezpieczny system asekuracji) z szalejącym na boisku, motorem napędowym ofensywnych akcji rywali – Demianiukiem. Tu ciągle bardzo dużo jest do poprawy. Meczowe statystyki jasno pokazują też, że łodzianie razili… nieskutecznością. Gdyby wykorzystali 50 procent doskonałych okazji mogli wygrać 4:0, a nawet 5:0…

Przy piłce Andreu Arasa Fot. Łukasz Grochala/Cyfrasport

Jeśli podobnie będzie w spotkaniu z lepszą drużyną (choć w kryzysie), jaką bez wątpienia jest Wisła, to piękna seria może zostać przerwana. Bardzo lubię trenera Moskala, ale chciałbym, żeby ŁKS, robiący sportowe kroki do przodu, zrobił kolejny, prezentując składną, odpowiedzialną i skuteczną grę.

XXVII Turniej o Puchar Prezydenta Miasta w koszykówce na wózkach. Nie było mocnych na Mustangi z Konina

Andrzej Olejnik i drużyna ŁTRSN Łódź Fot. ŁTRSN

XXVII Turniej o Puchar Prezydenta Miasta w koszykówce na wózkach udał się znakomicie, a to dzięki jego niestrudzonemu organizatorowi – Andrzejowi Olejnikowi. Impreza stała na topowym poziomie, będąc przy okazji świetną promocją naszego miasta.

Mówi Andrzej Olejnik: W hali Parkowej przy ul Małachowskiego odbył się w dniach 15-16.09.2024r. turniej w koszykówce na wózkach inwalidzkich z udziałem narodowych reprezentacji Litwy i Bułgarii, mistrza Polski Mustanga Konin , Toyoty Górnika Wałbrzych oraz ŁTRSN Łódź. Z uwagi na kataklizm pogodowy jadąc na turniej musiała zawrócić do domu narodowa reprezentacja Czech. Spowodowało to udział pięciu zespołów dlatego turniej rozegrano systemem każdy z każdym.

Bardzo wysoki poziom zawodów promował organizatorów zawodów oraz  koszykówkę na wózkach na arenie krajowej europejskiej. Bardzo dobre sędziowanie nie wzbudzało zastrzeżeń wśród uczestników spotkań. Zawody wygrał Mistrz Polski Mustang Konin przed reprezentacją Litwy, reprezentacja Bułgarii, ŁTRSN Łódź oraz Toyotą Górnik Wałbrzych.

Zaszczycili nas swoją obecnością dwaj rajcy Rady Miejskiej  p. Gołaszewski i p. Raczkowski którzy wręczyli puchary i nagrody najlepszym zespołom turnieju, zawodnikom oraz zakończyli XXVII Międzynarodowy Turniej w koszykówce w Łodzi. Dziękujemy za pomoc w organizacji i dofinansowania turnieju: PFRON, UMŁ, INTERsoft, DELL, MPK Łódź.

Ekstraliga: koszmar łodzian w drugiej połowie, hat trick Szymona Sirockiego. Mistrz z Sochaczewa pokazał swoją moc

Fot. PZR

Czwarta kolejka Ekstraligi rugby przyniosła sporo ciekawych rozstrzygnięć. Niespodziewanie wciąż niepokonana pozostaje Life Style Catering Arka Gdynia, która pokonała na wyjeździe KS Budowlanych WizjaMed Łódź. Nieoczekiwanie drugiej z rzędu porażki doznał jeden z głównych kandydatów do tytułu. Awenta Pogoń Siedlce przegrała na wyjeździe z Ogniwem Sopot. Orlen Orkan Sochaczew pokazał miejsce w szyku Juvenii.

Arka Gdynia namęczyła się do przerwy w Łodzi w meczu z Budowlanymi Łódź. Gospodarze prowadzili nawet 15:5, a tu ż po przerwie 18:17. Potem jednak zespół z Wybrzeża przejął inicjatywę i po prostu zdominował łodzian. Kolejne przyłożenia gości, autorstwa Szymona Sirockiego, który zaliczył hat-tricka, a także Mykoły Karasiewicza i Nicalasa Silvery sprawiły, że to ekipa z Gdyni wygrała ten mecz 36:18 i wciąż pozostaje niepokonana w Ekstralidze – podaje biuro prasowe PZR.

Drugiej porażki doznała Pogoń z osłabionym kadrowo Ogniwem. W drugich 40 minutach sopocianie grali z wiatrem, który także okazał się ich sprzymierzeńcem.

Fot. PZR

Orlen Orkan Sochaczew, po pokonaniu Pogoni Siedlce, potwierdził, że aktualnie jest najrówniej grająca drużyną w Ekstralidze. Gospodarze w meczu z Juvenią zaczęli od bardzo mocnego uderzenia, bo już w 5. minucie, po akcji formacji młyna, Michał Gadomski wpadł z piłką na pole punktowe. Udanie podwyższył Pieter Steenkamp i było 7:0 dla Orkana. I… to było na tyle w pierwszej połowie.

Po zmianie stron na boisku nadal trwała wyrównana walka. Jednak po bardzo dobrej akcji gospodarze zaliczyli drugie przyłożenie, tym razem autorstwa Kacpra Wróbla. Po udanym kopnięciu na słupy namibijskiej gwiazdy sochaczewian zrobiło się już 14:0.

Na dziesięć minut przed końcem spotkania żółtą kartką ukarany został wprowadzony ledwie chwilę wcześniej Norbert Zastawnik i Juvenia musiała niemal do samego końca radzić sobie w osłabieniu. Była to już trzecia żółta kartka dla „Smoków” w tym meczu, co z pewnością miało spory wpływ na ich grę. W 75. minucie Orkan wykorzystał osłabienie rywali i zaliczył trzecie przyłożenie w tym meczu. Potężny Kudakwashe Nyakufaringwa odbił od siebie jednego z rywali i przedarł się na pole punktowe, a Steenkamp bez problemu kopnął między słupy na 21:0.

W ostatniej akcji meczu Orlen Orkan wywalczył jeszcze rzut karny, który na trzy punkty zamienił Pieter Steenkamp, ustalając tym samym wynik spotkania na 24:0 dla gospodarzy. Barw drużyny z Sochaczewa broniło z powodzeniem byli mistrzowie Polski i Budo 2011: trzej bracia Chain, Przemek Dobijański i Toma Mchedlidze.

Wyniki 4. kolejki Ekstraligi Rugby:

KS Budowlani WizjaMed Łódź – Life Style Catering Arka Gdynia 18:36 (15:17)

Budowlani: Lucas Niedźwiecki 8, Oskar Czyszczoń 5, Mrubata Asithandile 5. Arka: Szymon Sirocki 15, Nicolas Silvera 7, Giga Mamagulashvili 5, Mykola Karasevych 5, Dawid Banaszek 4

MKS Ogniwo Sopot – Awenta Pogoń Siedlce 18:11 (12:3)

Ogniwo: Wojciech Piotrowicz 8, Kacper Drewczyński 5, Oleksandr Kirsanov 5. Pogoń: Daniel Gdula 6, Kacper Skup 5. Żółte kartki: Aleksander Nowicki, Jędrzej Nowicki (Pogoń)

Budmex Rugby Białystok – Edach Budowlani Lublin 19:34 (7:17)

Budmex: Adrian Awdziej 5, Patryk Romanowski 5, Andrei Cebotari 5, Sebastian Śliwowski 4. Budowlani: Michał Musur 10, Michał Węzka 5, Jakub Bobruk 5, Stanisław Kasprzak 5, Wojciech Król 5, Kuziwakwashe Kazembe 4.

Orlen Orkan Sochaczew – RzKS Juvenia Kraków 24:0 (7:0)

Orkan: Pieter Steenkamp 9, Michał Gadomski 5, Kacper Wróbel 5, Kudakwashe Nyakufaringwa 5. Żółte kartki: Krystian Mechecki (Orkan), Riaan van Zyl, Austin van Heerden, Norbert Zastawnik (Juvenia)

« Older posts Newer posts »

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑