Rezerwowy Pafka

Tag: budo 2011 aleksandrów łódzki (Page 5 of 10)

Ekstraliga rugby. Do walki wkraczają mistrzowie Polski – Budo 2011 Aleksandrów Łódzki. Cel: obrona mistrzowskiego tytułu!

W drugiej kolejce ekstraligi rugby do gry wracają mistrzowie Polski – Budo 2011 Aleksandrów Łódzki i od razu hit. Podopieczni trenera Przemysława Szyburskiego podejmą wicemistrzów kraju – Ogniwo Sopot. Mecz w Aleksandrowie Łódzkim w niedzielę o godz. 13. Rywale premierę mają już za sobą. W pierwszym meczu nie dali cienia szans KS Budowlani Commercecon Łódź, wygrywając 79:21. Ba, gdyby się bardzo postarali i nie popełnili wielu prostych błędów, wynik mógł być wyższy.

Trener Mirosław Żórawski powiedział znamienne słowa, zwracając się po finale do burmistrza Jacka Lipińskiego: Panie burmistrzu, meldujemy wykonanie zadania! Na pewno drużynie marzy się to, żeby po tym sezonie mógł powtórzyć te słowa!

Przypomnijmy, bo warto. Drużyna Budo 2011 Aleksandrów Łódzki wywalczyła czwarty tytuł w historii klubu (wcześniejsze jako Master Pharm Rugby Łódź). Poprzednio triumfowali w 2018 roku oraz w latach 2016 i 2017.

  • Wszystkie finały Budowlanych SA:
  • 2010/11: Arka Gdynia – Budowlani 34:22
  • 2011/12: Lechia Gdańsk – Budowlani 27:22
  • 2014/15: Arka Gdynia – Budowlani 24:19
  • 2015/16: Budowlani – Lechia Gdańsk 17:10
  • 2016/17: Budowlani – Ogniwo Sopot 16:3
  • 2018: Budowlani – Ogniwo Sopot 38:16
  • 2019: Ogniwo Sopot – Budowlani 27:24
  • 2020/21: Ogniwo Sopot – Master Pharm 19:15
  • 2022/23: Budo 2011 Aleksandrów Łódzki – Ogniwo Sopot 18:12 (6:8)
  • Punkty: Kamil Brzozowski 12 – Robert Olszewski 5, Wojciech Piotrowicz 3. BUDO 2011 grali w finale w składzie: Kramarenko, Nibladze, Mchedlidze – Karpiński, Ciwciwadze – Szewczenko, E. Chain, Witkowski – Urbaniak – Brzozowski – P. Chain, Dobijański, Finau, Wlaźlak – Pogorzelski. Rezerwowi: Kacprowicz, Olejnik, Orłowski, Prodeus, Krajka, Ł. Chain, Lewandowski, Krajka.

Wygraliście, choć nie byliście faworytami. Co zdecydowało? – spytałem po finale trenera Budo 2011 Przemysława Szyburskiego.

Odpowiedział: Znakomita, konsekwentna gra w obronie. Ona była kluczem do zwycięstwa, zapewniła nam sukces, którego nikt nam nie wróżył.

– Czy spodziewał się pan, znakomitego widowiska na… trybunach?

Widziałem kilkanaście ostatnich finałów, w tym i taki, w którym na stadionie w Łodzi przy al. Piłsudskiego było ponad siedem tysięcy widzów, ale ten był wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju. To było prawdziwe sportowe święto, a jednocześnie sportowy piknik. Atmosfera na obiekcie im. Włodzimierza Smolarka w Aleksandrowie Łódzkim była niepowtarzalna, czuć były buzujące emocje, energetyczny doping. Myślę, że nasi rywale z Sopotu tego się nie spodziewali, trochę ich to zaskoczyło i nieco… zdeprymowało. Dla moich chłopaków to był wiatr w żagle, czynnik motywacyjny, który popchnął ich do niesamowitej walki.

Takich sportowych – rugbowych zwycięskich pikników w Aleksandrowie Łódzkim życzymy sobie w nowym sezonie!

W środę w Aleksandrowie Łódzkim konferencja przed pierwszym hitowym ligowym meczem. Z tego, co wiem, zostaną przedstawieni nowi, bardzo interesujący zawodnicy zespołu. Oby okazali się wartością dodaną zespołu mistrzów Polski!

Bez ich pracy niezwykle atrakcyjny turniej BEACH SIDE RUGBY MANUFAKTURA 2023 by się nie udał!

Nie ma co kryć. Turniej BEACH SIDE RUGBY MANUFAKTURA 2023 udał się znakomicie. Przypomnijmy, że nowych, ciekawych barw imprezie dał udział dzielnych zawodniczek Rugby Kobiet KS Budowlani Łódź. Turniej wygrała drużyna Budo 2011 Aleksandrów Łódzki I po bardzo dobrym meczu z Banitami Poznań. Jeżeli równie interesująco będzie podczas rozpoczynających się w weekend rozgrywek ekstraligi, ba całego sezonu rugby w Polsce, to kibice powinni zacierać ręce.

Taka uwaga na marginesie. Wszystko wskazuje na to, że najlepszą imprezę sportowo – rekreacyjną w czasie hucznego obchodzenia jubileuszu Łodzi, wręcz całego lata w mieście, zorganizował klub Budowlani SA, którego pierwsza drużyna reprezentuje… Aleksandrów Łódzki. To powinno dawać do myślenia.

Znakomita impreza na plaży Manufaktury nie mogłaby się udać, gdyby nie ich praca. Organizator i sędzia główny: Mirosław Żórawski. Sędziowie turniejowi: Krzysztof Szulc, Cezary Plesiński i Mirosław Żórawski. Komisarz i spiker zawodów: Grzegorz Urbaniak. Sekretarz zawodów: Karol Merol. Opieka medyczna: ratownicy medyczni firmy Hajda-Med.

Obok turnieju zawodowców odbył się turniej amatorów. Klasyfikacja końcowa: 1. Master Pharm, 2. Budo on Tour II, 3. Samobójcy, 4. Budo on Tour I, 5. WG Partners, 6. Ericsson

Organizator i sędzia główny: Mirosław Żórawski. Sędziowie turniejowi: Oleksandr Shevchenko i Mirosław Żórawski. Komisarz i spiker zawodów: Grzegorz Urbaniak. Sekretarz: Karol Merol.

Turniej zawodowców na zdjęciach Marka Młynarczyka, autora bloga www.obiektywnasport.pl

BEACH SIDE RUGBY MANUFAKTURA 2023. W wielkim finale walki nie brakowało, ale najwięcej emocji dostarczyły dzielne dziewczyny, które nie przestraszyły się facetów!

Turniej – BEACH SIDE RUGBY MANUFAKTURA 2023 – udał się znakomicie. To był jeden z najlepszych turniejów w historii i nie chodzi tylko o stronę sportową a pogodową i propagandową. Zapowiadano Armagedon, a tymczasem na plaży Manufaktura była przyjemna pogoda – nie padało, było w miarę ciepło, choć nie gorąco, idealna aura do grania i oglądania. Zaciekawieni przechodnie przystawali, bo ich uwagę przykuwały dzielnie walczące z chłopakami dziewczyny.

Zawodniczki Rugby Kobiet KS Budowlani Łódź pokazały klasę i umiejętności. W każdym meczu zostawiły na piachu moc serca i ambicji. Zostały za to nagrodzone w meczu o siódme miejsce pokonały po dogrywce Budo III Akademia Rugby 7:6. O piąte miejsce: RC Piraci Katowice – Sroki Łódź Rugby League 4:3. O 3 miejsce; Budo 2011 II – KS Budowlani Commercecon Łódź – juniorzy 8:2.

Wielki finał był bardzo dobrym spotkaniem, prowadzonym na wysokim poziomie. Nie zabrakło twardej walki i efektownych akcji. Pierwsza drużyna Budo 211 Aleksandrów Łódzki pokonała profesjonalną drużyną rugby plażowego – RC Banici Poznań 6:4. Mistrzowie grali w składzie: Kramarenko, Prodeus, Shevchenko, Urbaniak, Pogorzelski, Karpiński.

– Taki turniej daje wielką pozytywną energię. Zrobię wszystko, żeby odbył się dziesiąty, jubileuszowy turniej – mówi człowiek, który wymyślił plażowe rugby w Manufakturze i je cały czas propaguje i organizuje, dyrektor sportowy Budowlanych SA – Mirosław Żórawski.

Czy można rewolucjonizować ligowe rozgrywki na chwilę przed ligową premierą? Wydaje się to absurdalne, a jednak możliwe. Gdzie? W Polskim Związku Rugby!

Wydawało się, że przed nowym sezonem ekstraligi rugby będzie chwila spokoju. E, gdzie tam. Władze Polskiego Związku Rugby znów dały popis – na ostatnią chwilę przed premierą ekstraligi rewolucjonizując regulamin rozgrywek.

Może trzeba by było przysłać do związku komisję tropiącą w naszym kraju wpływy rosyjskie, bowiem widać jego władze zapatrzyły się, a raczej zaczytały się w Martwych duszach Mikołaja Gogola (inna sprawa, że to znakomita lektura, godna polecenia). To oczywiście żart, ale…

Dla PZRugby ważne jet to, żeby w meczowym protokole było wpisanych w składzie drużyny 23 zawodników, bo inaczej z punktu bonusowego nici. Dojdzie do pospolitego ruszenia. Do szerokiej kadry trafią wszyscy ze sportowej łapanki – zdolni juniorzy, choć jeszcze nieprzygotowani do ligowego grania, jak i oldboye, którym wiek pozwala jeszcze myśleć o ligowej walce.

Przypomnę tylko działaczom związku, że w nie tak dawnym finale mistrzostw Polski drużyna Budo 2011 Aleksandrów Łódzki zdobyła tytuł, grając przez blisko półtorej godziny morderczej walki… bez zmian, w piętnastu, bo chłopaki dawali radę i tak a nie inaczej układał się mecz.

W piłce nożnej trzeba mieć w kadrze dwóch utalentowanych młodzieżowców, którzy będą grać w lidze, żeby opękać sezon i nie narazić się na kary finansowe. W zespołach rugby są potrzebne tabuny młodych ludzi, którym można jednak bardzo łatwo zrobić wielką krzywdę, za wcześnie dając im szansę ligowego debiutu i wpuszczając na boisko w czasie trwania twardej, meczowej, seniorskiej walki.

Podnieść atrakcyjność zmagań ma fakt, iż dodatkowy punkt dostanie drużyna, która wygra mecz różnicą przynajmniej trzech przyłożeń. Pożyjemy zobaczymy jak to się sprawdzi w praniu.

Srogi i surowy Polski Związek Rugby wymaga od klubów bardzo dużo, a co daje w zamian? Nic lub prawie nic. Od lat nie ma sponsora generalnego rozgrywek, który wyłożyłby pieniądze na poszczególne kluby, a te są w biednej ekstralidze na gwałt potrzebne, żeby zrobić krok do przodu.

Za to związek za każde klubowe niedopatrzenie każe sobie słono płacić. Ba, jakby tego było mało… Kluby muszą też płacić… telewizji publicznej za transmisje ich meczów puszczanych w stacji TVP Sport (rzadko, oj bardzo rzadko!) za to zwykle w … internecie na stronie stacji. To jest kpina i rozbój w biały dzień, a nie promocja!

Gdybym działał w tym interesie, a nie był tylko kibicem rugby, już bym się zbuntował i pogonił tak pracujących dla dobra (he! he! he!) dyscypliny działaczy z warszawskiej centrali, gdzie pieprz rośnie!

Rugbistom na plaży Manufaktury burze nie są straszne. Po raz pierwszy wystąpi drużyna… kobiet. Emocji nie zabraknie. Znakomita promocja dyscypliny!

W sobotę 5 sierpnia na plaży Manufaktury 9 edycja wymyślonego i prowadzonego przez dyrektora Budowlanych SA – Mirosława Żórawskiego niezwykle atrakcyjnego turnieju w rugby plażowym BEACH SIDE RUGBY MANUFAKTURA 2023. Od godz. 12 turniej drużyn klubowych, od godz. 15 walczyć będą amatorzy. Prognozy pogody nie są optymistyczne, ale optymistą jest Mirosław Żórawski. Mówi: Rugbiści to twardzi faceci, którzy żadnej pogody się nie boją. Był taki turniej, jak się okazało niezwykle udany, podczas którego przeżyliśmy trzy burze, kończąc zmagania w dobrych humorach.

W turnieju mistrzowie pokażą to, co mają najlepszego. Wystartują dwie drużyny Budo 2011 Aleksandrów Łódzki z nowymi zawodnikami w składzie oraz zespół młodych zdolnych z Akademii Rugby Budowlanych SA. Dojdzie do pierwszych derbów regionu, bo w turnieju wystartuje drużyna juniorów KS Budowlani Łódź.

Kto jeszcze weźmie udział w zmaganiach?

Mirosław Żórawski: Finaliście największego turnieju rugby plażowego w Polsce, organizowanego w Sopocie czyli Lechia Gdańsk oraz jedyna zawodowa drużyna rugby plażowego – Banici Poznań. Wezmą też udział… Piraci z Katowic. Wystartuje też drużyna rugby 13 czyli łódzkie Sroki. Oczywiście nie zabraknie najstarszego grającego rugbisty, przesympatycznego Wojciecha Szoneckiego. Udział w imprezie chcą wziąć też… rugbistki KS Budowlani. Moja głowa w tym, żeby zagrały i się dobrze bawiły.

W turnieju amatorów, w którym biorą udział wszyscy, którzy kochają rugby – mężczyźni, kobiety, dzieci wystartują dwie drużyny naszych wiernych kibiców. Myślę, że dla nas to będzie dobra forma przygotowań do ligowych rozgrywek, zwłaszcza że opracowałem regulamin, w którym jest czarno na białym napisane, że wszelkie niebezpieczne zagrania, będą surowo karane!

– Współpracujemy z naszą mistrzowską drużyną cały rok – mówi menedżer Whisky in the Jar i Beach Side Patrycja Obuchowicz. – Kumulacją jest turniej na plaży w Manufakturze. Ufundowaliśmy dwie główne nagrody w turnieju klubowym – tysiąc złotych za pierwsze miejsce, pięćset za drugie. Zapraszamy kibiców, ugościmy każdego.

Razem z Budowlanymi SA na imprezę zapraszają sponsorzy: Beach Side Manufaktura, Whiskey in the Jar Łódź, Kultowy Browar Staropolski, Bio Medical Pharma, Primavera, GONGA RUGBY, PIXEL.

Piłkarscy trenerzy mogą tylko zazdrościć. W dniu 1 sierpnia 2014 roku pierwszy trening z drużyną ekstraligi poprowadził trener Przemysław Szyburski. Dyrektor sportowy – Mirosław Żórawski: – Dziewięć lat zleciało jak ten worek medali.

Nie ma co, życzymy Przemkowi, żeby pracował z sukcesami z Budo 2011 przynajmniej tak długo, jak sir Alex Ferguson z Manchesterem United czyli 27 lat!

Nowe w Ekstralidze rugby. Ofensywny punkt bonusowy za wygraną trzema lub więcej przyłożeniami nad rywalem oraz za posiadanie 23 zawodników w meczowej kadrze. Muszą być w niej młodzieżowcy!

Ekstraliga rugby startuje już w weekend 12-13 sierpnia. W pierwszej kolejce, z tego powodu, że w rozgrywkach wystartuje tylko dziewięć zespołów mają wolne. Wicemistrzowie kraju – Ogniwo Sopot podejmą KS Commercecon Budowlani. Tydzień później w Aleksandrowie Łódzkim hit hitów -Budo 2011 podejmą Ogniwo! Emocje gwarantowane.

Na kibiców, ale i zawodników, czeka kilka zmian w przepisach podyktowanych chęcią rozwoju polskiego rugby i dopasowania go do europejskich i światowych standardów – podają media@pzrugby.pl.

Sporą zmianą będzie system punktowania. Ekstraliga rugby wprowadza bowiem przyznawanie bonusów tak samo, jak odbywa się to w rozgrywkach Rugby Europe Championship. O ile bonus defensywny pozostaje bez zmian, o tyle już dodatkowy punkt za dokonania ofensywne będzie przyznawany za wygraną trzema lub więcej przyłożeniami nad rywalem.

Dodatkowo punkt bonusowy (zarówno ofensywny, jak defensywny) będzie mogła otrzymać tylko drużyna, która ma w składzie meczowym 23 zawodników, co ma promować szersze kadry w poszczególnych klubach. Jeżeli będzie ich mniej, nawet mimo spełnienia powyższych warunków, dodatkowy punkt nie będzie przyznany.

Bardzo ważny jest również zapis o obowiązku posiadania młodzieżowca w kadrze meczowej. W protokole, wśród polskich zawodników, musi znaleźć się przynajmniej trzech graczy U23, w tym minimum dwóch z grupy U21, czyli urodzonych w 2002 lub młodszych. Konsekwencją za niespełnienie tego wymogu będzie odjęcie jednego punktu w tabeli za dany mecz. Jeśli sytuacja będzie się powtarzać, drużynie grozi odjęcie dwóch punktów za każdym kolejnym razem, niezależnie od wyniku meczu. W przypadku tego przepisu istnieje jednak mała furtka, albowiem ów wymóg nie ma zastosowania do klubów biorących udział w meczach Ekstraligi organizowanych w trakcie zgrupowań Kadry Narodowej PZR U20 i U23.

W fazie finałowej, podobnie jak w ostatnich latach, na koniec sezonu rozegrane zostaną spotkania o złoty i brązowy medal. Za to w walce o utrzymanie postanowiono wrócić do rozgrywania meczu barażowego pomiędzy dziewiątym zespołem Ekstraligi, a zwycięzcą w rozgrywkach 1. ligi. Spotkanie zostanie rozegrane na stadionie pierwszoligowca, chyba że drużyny, za zgodą Komisji Gier i Dyscypliny, zdecydują inaczej. W przypadku rezygnacji z gry w barażu zwycięzców I ligi, drużyna ta pozostaje na tym poziomie, rozgrywkom, natomiast ostatni zespół Ekstraligi pozostaje w niej na kolejny sezon.

Każdy klub sportowy biorący udział w rozgrywkach Ekstraligi zobowiązany jest do posiadania w sztabie szkoleniowym na koniec sezonu 2023/2024 minimum jednej osoby z certyfikatem World Rugby Level I „First Aid In Rugby” Medical Certification. W zatwierdzonym przez PZR regulaminie znalazł się również zapis o ewentualnych rezygnacjach z rozgrywek. Klub sportowy, który wycofa się z rozgrywek przed ich zakończeniem uzyska prawo do uczestnictwa w rozgrywkach sezonu 2024/2025 jedynie w najniższej klasie rozgrywkowej seniorów Rugby XV.

Wyjątkowa gratka. Będzie można zobaczyć w akcji mistrzów Polski w rugby z Aleksandrowa Łódzkiego w łódzkiej Manufakturze w turnieju rugby plażowego

Mistrzowie Polski grają w rugby w Budo 2011, grają w Aleksandrowie Łódzkim, ale nie zapominają o tym, że swoje korzenie mają w Łodzi. Dobrze, że ten turniej znów czyli po raz dziewiąty pojawi się na plaży Manufaktury. Po raz drugi pod nazwą BEACH SIDE RUGBY MANUFAKTURA 2023 w formule klubowej i amatorskiej ze sponsorem tytularnym Beach Side Manufaktura oraz sponsorem głównym Whiskey in the Jar Łódź. Termin – to sobota 5 sierpnia – zawodowcy od godz, 12, amatorzy od godz. 15.

To, że turniej istnieje i się rozwija to wielka zasługa jego animatora, dyrektora sportowego Budowlanych SA – Mirosława Żórawskiego. Po ostatnim turnieju Mirek mówił: Był ogień na piasku! Jestem pewny, że teraz będzie podobnie.

Przypomnijmy wyniki BEACH SIDE RUGBY – MANUFAKTURA 2022. Klasyfikacja końcowa turnieju klubowego: 1. Master Pharm Rugby Łódź I, 2. Banici Poznań, 3. KS Budowlani Commercecon I, 4. Master Pharm Rugby Łódź II, 5. KS Rugby Ruda Śląska, 6. Sroki Łódź Rugby League, 7. Rugby Club Częstochowa, 8. Rugby Klub Husaria Kalisz, 9. KS Budowlani Commercecon Łódź II.

Dwaj najlepsi zawodnicy zwycięskiej drużyny – Oleksandr Shevchenko i Polomea Kata Finau otrzymali vouchery do tajskiej restauracji King Kong.

Kolejność końcowa turnieju amatorów: 1. Master Pharm, 2. Ericsson, 3. Budo on Tour, 4. Sawo Gruz. W drużynach amatorów nie zabrakło wsparcia dawnych ”zawodowców” i znowu w akcji można było zobaczyć takich zawodników jak: Wojciech Szonecki, Mirosław Żórawski,Adam Kociński, Sławomir Wójcik, Tomasz Hyży, Grzegorz Dułka, Mateusz Matyjak, Tomasz Kozakiewicz, Andrzej Milczak, Marcin Zakrzewski.

– Była to kolejna bardzo udana impreza. Łódzki turniej w Manufakturze jest jedynym, na którym nie jest wymagana opłata wpisowa – mówi Mirosław Żórawski. – Mało tego, bowiem dzięki partnerom imprezy, wszystkie uczestniczące drużyny oraz kapitanowie, trenerzy, wyróżnieni zawodnicy otrzymują liczne upominki.

Tak atrakcyjny sportowy turniej w samym letnim szczycie świetnie wpisuje się w obchody 600 urodzin Łodzi. Rugby jest od dziesięcioleci ważnym elementem nie tylko sportowego i towarzyskiego krajobrazu miasta. Wielka szkoda, że władze Łodzi nie potrafiły tego docenić i straciły superteam mistrzów Polski na rzecz bardzo zaangażowanego w promocję rugby i zespołu Aleksandrowa Łódzkiego. Sport, który kojarzy się z twardą, ale prowadzoną wyjątkowo fair walką, przy maksimum zaangażowania i ambicji, które pozwalają góry przenosić, znakomicie buduje image miasta.

Grafika Mariusz Michalak – www.awantgardedruk.pl

Budo 2011 Aleksandrów Łódzki godnie uczcili pamięć patrona obiektu – Włodzimierza Smolarka. Tak jak on pokazali moc oraz charakter i wywalczyli tytuł mistrza Polski w rugby

Sportowa historia zatoczyła koło. Najbardziej charakterny piłkarz w historii polskiego futbolu, jakiego widziałem i poznałem – Włodzimierz Smolarek doczekał się godnych następców, a świadkiem był stadion w jego rodzinnym Aleksandrowie Łódzkim nazwany jego imieniem. Piękne zwieńczenie wspaniałych sportowych historii.

Na obiekcie im. Włodzimierza Smolarka, pokazując charakter i wielką wolę walki, drużyna Budo 2011 Aleksandrów Łódzki zdobyła tytuł mistrza Polski w rugby. Sądzę, że Smolar nie miałby nic przeciwko temu, żeby jego podobizna znalazła się na koszulkach charakternej rugbowej drużyny.

Włodzimierz Smolarek to jeden z najlepszych piłkarzy w historii polskiego futbolu, a zarazem człowiek o wyjątkowym charakterze. Może warto przypomnieć dwie anegdoty z nim związane.

Gdy grał… W tamtych, komunistycznych czasach każdy futbolowy talent, gdy tylko się ujawnił, jeśli tylko nie odroczył poboru ze względu na studia, natychmiast trafiał do wojska, e tam jakiego wojska, do futbolowej Legii Warszawa. Ot, taki prosty sposób na bezgotówkowy transfer. Wojskowy klub ludziom, którzy nie godzili się na takie rozwiązanie (Jerzy Wijas) łamał charaktery, za co nie został do dziś rozliczony przez Instytut Pamięci Narodowej.

Łamał, ale nie wszystkim… Smolarek też trafił do wojska, do Legii, ale nie zamierzał, mimo atrakcyjnej oferty zostać w Warszawie, powiedział, że będzie grał w Łodzi w Widzewie. Wojskowi nie mogli darować takiej zniewagi. Zesłali Włodka do Starej Miłosnej, gdzie miał za karę pełnić zaszczytną wojskową funkcję… stajennego. Smolar to był twardy zawodnik, nie zamierzał pękać, nie dał się złamać. Jak głosi legenda w wolnych od zajęć w stajni chwilach… ścigał się z końmi.

To zaprocentowało potem na ligowych i międzynarodowych boiskach. Za Włodkiem goniły, ile sił w nogach, największe z największych gwiazd ówczesnego futbolu i nie były w stanie go dogonić. Ta uwaga dotyczy też graczy Legii, których Smolar, już jako widzewiak, wprost ośmieszał swoim gwałtownym przyspieszeniem, które nie dawało rywalom żadnych szans na dogonienie charyzmatycznego piłkarza.

Już w w Holandii, gdy po zakończeniu kariery Włodzimierz Smolarek pracował jako trener, zyskał wielki szacunek, sympatię i uznanie sąsiadów. Tam nikt specjalnie nie interesował się tym, co dzieje się za płotem. Zamykał się w swoich czterech ścianach i już – głuchy i ślepy na to, co dzieje się dookoła.

Była zima, ślisko jak diabli, Włodek zaparkował przed domem po powrocie z zajęć w klubie. I gdy zamykał samochód, zauważył, że na podjeździe posesji tuż obok, leży człowiek, który nie może się ruszyć. Okazało się, że sąsiad wysiadając z samochodu, poślizgnął się, upadł tak nieszczęśliwie, że złamał nogę. Włodek się nim zajął, zadzwonił po pogotowie, zawiadomił rodzinę, zaopiekował się sąsiadem do przyjazdu lekarzy. I stał się po raz kolejny bohaterem, tym razem dla okolicznej społeczności.

Tacy są też rugbiści Budo 2011 – ich hasło jeden za wszystkich, wszyscy za jednego, jest wcielane w życie, nikogo nie zostawią w potrzebie.

Rugby to wyjątkowy sport, daje szansę każdemu, potrafi skutecznie leczyć z kompleksów!

Aż 88 proc. uczniów klas 1-3 nie potrafi zrobić przewrotu w przód, a nadwagę ma co trzecie polskie dziecko. Ratunkiem… matura z WF. – Sport to ważniejszy przedmiot niż fizyka – przekonuje Marcin Lewandowski, były znakomity polski biegacz cytowany przez Sportowe Fakty.

Polsce grozi plaga otyłości na miarę Ameryki? Jeśli wierzyć badaniom, trzeba bić na alarm, bo tyjemy 10-krotnie szybciej niż Amerykanie, najszybciej w Europie. Przykłady tvn24.pl są drastyczne. Nastoletnia Karolina nie mogła pojeździć na koniku, bo nie chciała zrobić krzywdy zwierzęciu, gdyż waży… 140 kilogramów. Sześcioletni Jacek z powodu otyłości jest jak sprawnościowy kaleka, nie potrafi złapać piłki! Prawda jest okrutna. Nie ćwiczy i nie uprawia żadnego sportu 65 procent Polaków. To o dziewięć punktów procentowych więcej niż 6 lat temu.

Uderzyła mnie historia przedstawiona w TVN24 przez występującą w programie panią profesor. Otyłe dzieci w szkole podstawowej najbardziej boją się, wręcz nienawidzą, lekcji wychowania fizycznego. Po pierwsze muszą się rozebrać i pokazać swoje ciało, po drugie muszą pokazać swoją słabość, wręcz niemoc, ćwicząc ze sprawnymi rówieśnikami, narażając się na kpiny, drwiny i hejtowanie.

Opowiem Państwu pozytywną historię. Przed którymś meczem ekstraligi rugby, swoje pokazowe spotkania rozgrywały dzieci. Na trybunach pojawili się rodzice z mocno otyłym na około 10-latkiem. Pani nie mogła się napatrzeć na to, co wyprawiają dzieciaki podobne do jej syna na boisku i głośno i dobitnie powiedziała do męża: -Zobacz, tam są chłopcy podobni do naszego syna i świetnie dają sobie radę!

Mam nadzieję, że finałem tej historii było to, że pozytywnie zbudowani rodzice zapisali swoje dziecko na rugbowe zajęcia.

Bo rugby, to wyjątkowy sport. Daje szansę na sportowe, a przede wszystkim życiowe spełnienie każdemu: dużemu i małemu, szczupłemu i grubemu. Każdy znajdzie tu swoje miejsce. I odnajdzie się w kolektywie. Rugbiści, jak nikt inny, potrafią budować atmosferę, budować charaktery, tworzyć team spirit, walcząc jeden za wszystkich, wszyscy za jednego, czego najlepszym dowodem finałowy, zwycięski mecz o tytuł mistrza Polski Budo 2011 Aleksandrów Łódzki.

Jestem pewien, że ta wyjątkowo demokratyczna dyscyplina sportu powinna być rozwijana w szkole, w formie zaprogramowanych zajęć rugby tag.

Rola takich ludzi, którzy propagowali i propagują rugby wśród dzieci i młodzieży, jak Zbigniew Jurzysta, a teraz choćby Zbigniew Grądys, Krzysztof Szulc, Mirosław Żórawski czy Przemysław Szyburski, jest nie do przecenienia! Jest wielka szansa na to, że mocno angażujący się w sportowe życie Aleksandrowa Łódzkiego mistrzowie Polski – Budo 2011 namówią młodych ludzi w mieście, jeśli nie od razu do rugby, to choćby większej fizycznej aktywności, z której będzie się czerpać prawdziwą przyjemność!

Fot. Facebook Budo 2011 Aleksandrów Łódzki

Gracz numer jeden ekstraligi. Vitalij Kramarenko był nie do zatrzymania. Zdobył 135 punktów, miał wielki udział w zdobyciu tytułu mistrza Polski przez Budo 2011 Aleksandrów Łódzkiego

Ekstraliga rugby pięknie się dla nas skończyła. Drużyna Budo 2011 Aleksandrów Łódzki zdobyła tytuł mistrza Polski. Po 1674 dniach, gdy triumfowała jako Master Pharm Rugby Łódź.

Moim zdaniem najlepszym zawodnikiem zespołu, ba najlepszym polskim rugbistą minionego sezonu był gracz pierwszej linii łodzian, reprezentant Ukrainy – Vitalij Kramarenko, który w 17 meczach zaliczył, co brzmi nieprawdopodobnie aż 27 przyłożeń, zdobył 135 punktów, najwięcej w swoim zespole!

W pamięci szczególnie zostały akcje po wygranych autach pod polem punktowym rywali, gdy kompletnie pogubieni przeciwnicy nie byli w stanie zatrzymać Vitalija. Oczywiście to moja subiektywna opinia, bo nie widziałem większości spotkań ekstraligi, ale obejrzałem wszystkie spotkania mistrzowskiej drużyny, a w większości z nich Vitalij błyszczał i grał jak z nut.

Najskuteczniejszym zawodnikiem zmagań został Pieter Steenkamp z Orkana – 323 punkty, drugi był Wojciech Piotrowicz z Ogniwa – 213. Trzeba jednak zaznaczyć, że obaj to specjaliści od kopów piłki między słupy bramki rywali. Vitalij do nich nie należy, a jednak znalazł się na ósmym miejscu wśród najskuteczniejszych.

Budo 2011 zdobyli w całym sezonie 700 punktów, stracili 278. Wykonali 99 przyłożeń (przy 32 rywali!), mieli średnią – 5,21 na mecz, wykonali 56 podwyższeń i 12 wykonanych rzutów karnych.

Budo 2011 w sezonie zasadniczym lepsze mieli pierwsze połowy zdobyli 327 punktów, stracili 133. Procent punktów zdobytych w pierwszych połowach do punktów zdobytych w całych meczach: 46,71%. I jak tu wierzyć statystykom. Wielki finał z Ogniwem wygrali (12:8) dzięki lepszej grze w… drugiej połowie.

Zdjęcia Marek Młynarczyk, autor bloga www.obiektywnasport.pl

« Older posts Newer posts »

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑