Rezerwowy Pafka

Tag: igrzyska olimpijskie

Triumf Francji. Oglądaliśmy znakomity rugbowy, olimpijski turniej, także dzięki… Polskiemu Związkowi Rugby

Przy piłce Antoine Dupont. Fot. PZR

Powiem szczerze, nie byłem wielkim fanem siódemkowego rugby, ale olimpijski turniej w Paryżu udał się znakomicie. Były zacięte, emocjonujące mecze, piękne, nieomal cyrkowe, na granicy ludzkich możliwości, zagrania. Nikt, nawet ten, kto widział takie rugby po raz pierwszy, nie powinien narzekać.

Mocno trzymałem kciuki za broniącą tytułu drużynę Fidżi, która grała… najładniej, ale im dalej, tym gorzej. Jej potencjał gasł i wypalił się ostatecznie w finale.

Paradoks polega na tym, że mówi się o ścisłej siódemkowej specjalizacji, tymczasem tytuł gospodarzom – Francuzom dał gwiazdor… rugby15 – Antoine Dupont.

Na wypełnionym po brzegi Stade de France po pierwszej, wyrównanej połowie, która zakończyła się wynikiem 7:7, wydawało się, że możemy być świadkami prawdziwego thrillera.

Jednak reżyser gry Francuzów Antoine Dupont wybrał inny scenariusz. Dzięki jego dwóm przyłożeniom w samej końcówce gospodarze igrzysk przerwali hegemonię rywali i wygrali ten mecz 28:7, sięgając po pierwszy w historii złoty medal w rugby 7 dla swojego kraju. Był to również pierwszy złoty medal Trójkolorowych na igrzyskach w Paryżu – podaje biuro prasowe PZR.

 W meczu o brąz blisko triumfu byli Australijczycy, ale czerwona kartka dla Nicka Maloufa mocno utrudniła im zadanie i ostatecznie to RPA triumfowało 26:19. Co ciekawe ta drużyna na igrzyska zakwalifikowała się jako ostatnia, w tym samym turnieju repasażowym w Monako.

Rugby długo walczyła by znaleźć się w programie igrzysk, ale udało się to dopiero w 2016 w Rio de Janeiro. Co ciekawe, wniosek o uznanie rugby jako sportu olimpijskiego złożono już w 1959 roku na XVII Kongresie FIRA w Bukareszcie. Wnioskodawcą był… Polski Związek Rugby!

Rugby czekało długo, ale kiedy już się doczekało, od razu weszło na igrzyska z mocnym uderzeniem. Pierwszymi zwycięzcami zostali reprezentanci Fidżi, którzy nie dość, że dali kapitalny pokaz gry, to jeszcze pokazali niezwykły szacunek księżnej Annie, wręczającej im złote medale.

Każdy z tych potężnych mężczyzn, ze łzami w oczach, klękał przed arystokratką, a zdjęcia z ceremonii obiegły media na całym świecie. Fidżyjczycy zresztą obronili tytuł również w Tokio, a i w Paryżu, gdzie dwanaście zespołów podzielonych na trzy grupy walczyły o awans do fazy pucharowej, uznawani byli za jednych z głównych faworytów. Okazało się jednak, że tym razem, jak najbardziej zasłużenie, musieli uznać wyższość Francuzów.

Już za chwilę, za chwileczkę ruszają igrzyska olimpijskie w cieniu politycznych kompromisów trudnych do zaakceptowania. Z ilu medali będziemy się cieszyć my – Polacy?!

Fot. Marek Młynarczyk, autor bloga www.obiektywnasport.pl

Największa światowa impreza sportowa – igrzyska olimpijskie – tuż za progiem (26 lipca – 11 sierpnia), a ja obojętnieję, zżymam się, zaciskam zęby z bezsilnej złości. Moim zdaniem Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) nie powinien iść na kompromisy, a tymczasem opublikował ostateczną listę zawierającą piętnaście nazwisk rosyjskich sportowców o statusie neutralnym, dopuszczonych do igrzysk. Na dodatek są też ci, którzy sprytnie pozałapywali się w innych drużynach narodowych takich, jak Uzbekistan czy Serbia.

Rosja – kraj, który wywołał wojnę, dopuszcza się ohydnych zbrodni, nie powinien liczyć w normalnym świecie na nic i nie dostać nic. Sankcje powinny być bardzo ostre. Widać jednak polityka i układy są ważniejsze od moralnych wartości.

Cóż, nie zbojkotuję igrzysk. Szkoda, że nie w pięknym Paryżu (żeglarze popływają w Marsylii, deskarze surfingu będą się ślizgać na Thaiti, terytorium zamorskim Francji), wywołującym tyle wspomnień, a przed telewizorem będę śledził sportowe wydarzenia. Wierzę, że nasi sportowcy, którzy w letnich igrzyskach zdobyli już 298 medali, otworzą kolejną setkę i to ze sporą nawiązką.

Będziemy mieli we Francji chyba 210 reprezentantów (zabraknie tenisistów Huberta Hurkacza i Jana Zielińskiego, zdyskwalifikowanego lekkoatlety Norberta Kobielskiego). Z ostatnich igrzysk reprezentacja Polski przywiozła 14 medali: cztery złote, pięć srebrnych i pięć brązowych. Wcześniej w XXI wieku każdorazowo zdobywali 10 lub 11 krążków.

Będą z uwagą i wielkimi emocjami śledził ich poczynania. Nie kryję skupię swoją uwagę na lekkiej atletyce – bo ta na olimpiadzie – świeci wyjątkowym, szlachetnym blaskiem i na dyscyplinach bliskich mojemu sercu: rugby (w odmianie7-osobowej rozgrywanej na Stade de France!) i hokeju na trawie.

Trzymam mocno kciuki za łodzian, za najmłodszą w naszej ekipie – 17-letnią Anastazję Kuś i najstarszą, uprawiającą jeździectwo – 59-letnią Katarzynę Mielczarek.

– 250 tysięcy złotych dla każdego za złoto, 200 tysięcy za srebro i 150 za brąz. Do tego dochodzą wycieczki z Itaki, diamenty, obrazy, a mieszkania będą pięknie wykończone przez Leroy Merlin. Jak widać, nasz budżet jest potężny. I jesteśmy gotowi na to, żeby wszystko dobrze poszło – mówi w rozmowie ze Sport.pl prezes PKOl – Radosław Piesiewicz, który, jak głoszą ploty, po igrzyskach ma być kandydatem PiS na nowego prezydenta Polski!

Fot. PZR

Igrzyska oficjalnie rozpoczną się w piątek, ale już dziś rywalizację otworzą piłkarze oraz rugbiści, których olimpijskie zmagania w odmianie siedmioosobowej będziemy mogli obserwować po raz trzeci. Bliskie kwalifikacji były Polki, ale ostatecznie uległy faworyzowanym Chinkom i choć nie mamy w tym sporcie swojej reprezentacji, to Rugby 7 warto śledzić, dla jego dynamiki, szybkości i widowiskowości.

Polskie reprezentacyjne rugby. Czy panie pojadą na igrzyska olimpijskie, a panowie utrzymają się na wysokim poziomie Championship?

Piłkę łapie Natalia Pamięta. Zdjęcia PZRugby

Podczas gdy we Francji rozegrano pierwszą rundę spotkań w Pucharze Świata w rugby, nasze kadry seniorskie odbyły cenne konsultacje w Cetniewie, Krakowie i Spale – podaje biuro prasowe PZRugby. Wszystkie są na starcie przygotowań do nowych rozgrywek, a kalendarz ich startów zapowiada się bardzo ciekawie.

Reprezentacja kobiet powalczy o kwalifikację olimpijską, seniorzy w klasycznej odmianie rugby o pozostanie w Rugby Europe Championship, a ich koledzy z kadry siedmioosobowej o awans na najwyższy poziom rozgrywek.

Wielką uwagę skupia reprezentacja kobiet, która rozpoczęła trudną drogę, której zwieńczeniem ma być kwalifikacja na Igrzyska Olimpijskie podczas turnieju repasażowego w Monako, w czerwcu przyszłego roku. Podczas zgrupowania w Cetniewie miały trenować przez dwa weekendy z kadrą Tunezji, jednak ze względu na sytuację finansową federacji, przeciwniczki musiały w ostatniej chwili odwołać swój przyjazd.Nieobecność Tunezyjek nie oznaczała jednak żadnej taryfy ulgowej.

– Już od pierwszego treningu grałyśmy między sobą do pełnego kontaktu. W taki sposób najlepiej ćwiczyć schematy, zagrywki oraz założenia gry, które możemy wykorzystywać w starciu z zagranicznymi przeciwnikami. Z treningu na trening drużyna eliminowała błędy jak i poprawiała realizację założeń wyznaczonych przez trenera –mówiła kapitan reprezentacji Natalia Pamięta.

– Ciężko pracujemy, żeby nie przespać naszej szansy – podkreśliła najszybsza w polskiej kadrze Małgorzata Kołdej.

Z piłką Piotr Zeszutek

Zgrupowanie męskiej kadry siedmioosobowej było dla niej oficjalnym startem sezonu 2023/2024 i rozpoczęło się od testów, prowadzonych przez trzy dni treningowe. – Teraz jest istotne, by budować zespół fizycznie i mentalnie przed nowym sezonem, zwłaszcza w perspektywie ewentualnego powrotu na poziom Championship – podkreślił trener Chris Davies.

W Spale trenowała kadra piętnastoosobowa, którą w lutym i marcu czeka twarda i niełatwa walka o pozostanie w Rugby Europe Championship. Christian Hitt zebrał na niej zawodników krajowych, którzy na co dzień występują na boiskach Ekstraligi. Podczas kolejnych zgrupowań, skład zostanie poszerzony również o rugbistów grających na Wyspach Brytyjskich i we Francji.

W pierwszy weekend lutego, Biało-Czerwoni zagrają na własnym boisku z Rumunią, która obecnie rywalizuje w Pucharze Świata we Francji. Tydzień później pojadą do Portugalii zmierzyć się z kolejnym uczestnikiem czempionatu a następnie również na wyjeździe zagrają z Belgią. W poprzednim sezonie Polacy pokonali Belgów w grupie, ale ulegli im w meczu finałowym o siódme miejsce i w tym roku muszą pokazać się z naprawdę dobrej strony, by pozostać na najwyższym poziomie europejskich rozgrywek.

Na ewentualny awans reprezentacji Polski kobiet w rugby7 na igrzyska olimpijskie trzeba poczekać do interkontynentalnego turnieju kwalifikacyjnego

„Biało-Czerwone” zaczęły dobrze, ale nie udało im się wykorzystać swoich szans i przyłożyć piłki w polu punktowym rywalek. Brytyjki niestety odpowiedziały szybką kontrą, po której udało im się podwyższyć i wyjść na prowadzenie 7:0. Niestety jeszcze przed przerwą, po szybkim wyciągnięciu piłki z przegrupowania, zdołały dołożyć kolejne siedem „oczek”, a następnie w podobnej sytuacji po raz trzeci zameldować się w naszym polu punktowym i w połowie spotkania to nasze rywalki były w lepszej sytuacji, prowadząc 19:0. Potem też Brytyjki dominowały i wygrały ostatecznie 33:0.

Reprezentacja Polski kobiet w rugby 7 zajęła drugie w III Igrzyskach Europejskich Kraków – Małopolska 2023. „Biało-Czerwone” nie tylko wywalczyły srebrne medale, ale również zapewniły sobie udział w interkontynentalnym turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk w Paryżu! – podaje pzrugby.pl

Polki wygrały pewnie wszystkie mecze w drodze do wielkiego finału. Stawką wielkiego finału było nie tylko złoto Igrzysk Europejskich, ale również bezpośrednia kwalifikacja olimpijska do Paryża. Stąd ogromny ładunek emocji i niezwykła motywacja zawodniczek obu drużyn.

Tym samym bezpośrednią przepustkę do Paryża wywalczyły Brytyjki, natomiast Polki zagrają w turnieju repasażowym. Ich droga na igrzyska nie została zakończona, po prostu będzie wiodła inną drogą.

– Jedziemy w przyszłym roku na turniej repasażowy do Monako. Tego dnia Wielka Brytania była lepsza i zasłużenie wygrała. My cieszymy się ze srebrnego medalu i jesteśmy zadowolone, że jedziemy na turniej drugiej szansy. I nadal mamy możliwość awansowania na igrzyska – powiedziała po turnieju Anna Klichowska.

Zdjęcia pzrugby.pl

© 2024 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑