Rezerwowy Pafka

Tag: ks budowlani

Historia zatoczyła koło. Znów, jak przed laty, mamy w Łodzi jedną rugbową drużynę i doczekaliśmy się dnia, gdy odniosła ona pierwsze ligowe zwycięstwo

Historia zatoczyła koło… Pamiętam pierwsze rugbowe mistrzostwo Polski dla Łodzi (przed ponad 40 laty!) łódzkiej drużyny KS Budowlani, pamiętam potem, nie tak znów odległe czasy, gdy siedzieliśmy po kilkudziesięciu najwierniejszych fanów (w towarzystwie bałuckich pijaczków degustujących trunki na trawiastym wale) na ciągle niedoinwestowanym stadionie przy ul. Górniczej, marząc, żeby drużyna rugby odniosła wreszcie ligowe zwycięstwo. Teraz historia się powtórzyła. Po 11 porażkach łodzianie wygrali ligowy mecz i była to jedyna wygrana w całych rozgrywkach.

Wróćmy do przeszłości… Pamiętam uczucie ulgi, gdy nadeszły wieści bodaj z Krakowa, że udało się po heroicznej walce uratować zespół przed degradacją. Pamiętam też doskonale wzlot, gdy podana na pierwszej stronie piątkowego wydania Expressu Ilustrowanego wiadomość, że graczem rugbowej łódzkiej drużyny zostanie (na chwilę) wtedy najsilniejszy człowiek na świecie – Mariusz Pudzianowski, przyniosła rekordową sprzedaż gazety i wielką rozpoznawalność dyscypliny i zespołu w mieście. Pamiętam, że na finałowym meczu o tytuł mistrza Polski na stadionie Widzewa zjawiło się ponad siedem tysięcy ludzi. To absolutny frekwencyjny rekord niepobity przez nikogo w Polsce do dziś.

Pamiętam, że powstanie spółki Budowlani SA okazało się strzałem w dziesiątkę. Przyniosło ogrom sportowych sukcesów. Budowlani Rugby SA w ekstralidze rugby spędzili 14 sezonów i w tym czasie zdobyli medale: 4 złote (2016–2018, 2023), 5 srebrnych (2011, 2012, 2015, 2019, 2021), 1 brązowy (2013). Lepszego komentarza niż te dane nie potrzeba.

Tu warto jeszcze dodać tę ważną i napawającą dumą informację: w głosowaniu Polskiego Związku Rugby Trenerem Dekady 2011 – 2020, został szkoleniowiec Budowlanych SA, wcześniej KS Budowlani – Przemysław Szyburski. Wielkie, zasłużone wyróżnienie!

Ten wypracowany, niebagatelny sportowy kapitał nie zostanie niestety przez spółkę powiększony po decyzji o wycofaniu się z rozgrywek drużyny Budo 2011. Kluby upadają na skutek, nie tyle błędów sportowych, co organizacyjnych i finansowych. Bankructwo dosięgło swego czasu, wydawało się, że mocniejsze strukturalnie, łódzkie, futbolowe kluby – ŁKS i Widzew. Teraz dosięgło rugbową spółkę. Aleksandrów Łódzki okazał się ratunkiem na chwilę, owocującym mistrzostwem Polski, a teraz ślepą uliczką bez wyjścia.

Do kosza niestety zostały wyrzucone (także moje!) postulaty oraz apele o harmonijną współpracę rugbową w Łodzi. Ta idea nie znalazła zrozumienia, nie wiedzieć czemu, także we władzach miasta Łodzi i jak widać to był wielki, wielki błąd. Trudno się nie zgodzić z prezesem Orkana – Robertem Małolepszym, że gdyby taka współpraca była, to Łódź stałaby się rugbową potęgą, której nikt w Polsce nie byłby w stanie skruszyć. Mądry łodzianin po wielkiej szkodzie…

Czy łódzkich rugbistów stać na koniec zmagań na drugie ligowe zwycięstwo?

Fot. Marek Młynarczyk, autor bloga www.obiektywnasport.pl

Sobotnie granie w ekstralidze rugby otworzy pojedynek w Łodzi. Budowlani WizjaMed podejmą o godz. 13 przy ul. Górniczej Awentę Pogoń Siedlce – podaje biuro prasowe PZR. Przyjezdni w tym starciu będą zdecydowanymi faworytami. Po wzmocnieniu zespołu byłymi zawodnikami Skry Warszawa i kilku miesiącach niezbędnych na poukładanie gry, ekipa z Siedlec stała się jedną z najmocniejszych w stawce. Obecnie zajmuje piąte miejsce w tabeli, ale jej ambicją jest awans do pierwszej czwórki i walka o brązowy medal w małym finale. Nadchodzący weekend to szansa, by wykonać ważny krok w tym kierunku i przeskoczyć pauzujących Edach Budowlanych Lublin.

Budowlani Łódź, jako beniaminek, już raz zaskoczyli wiosną rywali, wygrywając wyjazdowe spotkanie z Lechią Gdańsk. Potem jednak przegrali mecze z Juvenią oraz Arką. Z pewnością są bardziej konkurencyjnym zespołem niż jesienią, ale brakuje im jeszcze konsekwencji oraz przygotowania, by stawiać czoła rywalowi przez pełne 80 minut spotkania. Mimo że zagrają na własnym boisku, ich zwycięstwo będzie sporym zaskoczeniem.

W drużynie Pogoni występują m.in. doskonale znani w Łodzi: Michał Mirosz, Daniel Gdula, Robert Bosiacki czy Paul Walters. W podstawowej piętnastce pojawi się były czołowy gracz Budo 2011 – Aleksandr Schevchenko.

To będzie ostatni mecz w sezonie łodzian. Grają o drugie ligowe zwycięstwo, zajmą tak czy tak przedostatnie miejsce, wyprzedzając jedynie drużynę, która… wycofała się z rozgrywek czyli Budo 2011 Aleksandrów Łódzki.

Wszystko wskazuje na to, że najbliższe dwie kolejki ekstraligi zadecydują o tym, które zespoły zagrają w tym roku o medale i mistrzostwo Polski. W nadchodzący weekend czekają nas trzy mecze, a jeden z nich prawdopodobnie wskaże nam pierwszego finalistę. Mowa o starciu Ogniwa Sopot z Juvenią Kraków, które bez wątpienia przyniesie mnóstwo emocji.

Do zakończenia fazy zasadniczej sezonu pozostały dokładnie trzy kolejki. W walce o udział w finale pozostały liderująca Juvenia Kraków oraz będący tuż za jej plecami Orlen Orkan Sochaczew i Ogniwo Sopot. Co najważniejsze, krakowian czeka jeszcze starcie z obydwiema wspomnianymi drużynami. Pierwsze już w tę sobotę.

Mecze XVI kolejki:
Sobota, 04.05 godz. 13:00 KS Budowlani WizjaMed Łódź v Awenta Pogoń Siedlce
Sobota, 04.05 godz. 16:00 MKS Ogniwo Sopot v RzKS Juvenia Kraków
Niedziela, 05.05 godz. 15:30 ORLEN Orkan Sochaczew v Drew Pal 2 Lechia Gdańsk
Pauzują: Edach Budowlani Lublin i RC Arka Gdynia

Rusza ekstraliga rugby. Furorę na rynku transferowym zrobili gracze… mistrza Polski Budo 2011 Aleksandrów Łódzki

Jesienny mecz Arka – Juvenia wygrany przez krakowian 54:26 Fot. PZRugby

Po długiej zimowej przerwie oraz udziale reprezentacji w Rugby Europe Championship, na polskie boiska wracają rozgrywki Ekstraligi. W najbliższy weekend ciekawie będzie z pewnością w Siedlcach, gdzie wzmocniona Pogoń podejmie mierzącą w strefę medalową Lechię Gdańsk. Lider rozgrywek, Juvenia Kraków zagra z Arką w Gdyni, a w Łodzi dojdzie do pojedynku Budowlanych. Miejscowych i lubelskich – podaje biuro prasowe PZRugby.

Po zimowych transferach w polskich klubach widać, że nastąpił kadrowy rozbiór drużyny mistrza Polski- Budo 2011 Aleksandrów Łódzki. Główne wzmocnienia polskich drużyn to graczami z Aleksandrowa. Smutne, ale prawdziwe.

W jesiennej serii gier rozegrano nie tylko pełną rundę, ale również dwie kolejki awansem na rundę wiosenną. To oznacza, że zespołom pozostało siedem kolejek, by powalczyć o udział w meczach finałowych, które zaplanowano na pierwszy weekend czerwca. Aktualnie faworytami do walki o najwyższe pozycje są liderzy i jedyna jak dotąd niepokonana drużyna Juvenia Kraków, wicemistrzowie Polski Ogniwo Sopot oraz brązowi medaliści – Orlen Orkan Sochaczew. Na czwartym miejscu są obecnie Edach Budowlani Lublin, ale na każde ich potknięcie czeka siedlecka Pogoń oraz Lechia Gdańsk.

Po przejęciu byłych zawodników Skry Warszawa, zespół z Siedlec ma szeroką i wartościową kadrę. Co więcej w zimowym okienku transferowym pozyskał Witalija Kramarenkę i Oleksandra Szewczenkę z Budo 2011 Aleksandrów Łódzki – dwóch sprawdzonych graczy młyna i reprezentantów Ukrainy.

Lechia Gdańsk wzmocniłasię pozyskując trzech rugbistów. Pierwszym z nich jest Sean Cole, reprezentacyjny łącznik młyna z Budo 2011.Kolejni to zawodnicy ataku z Namibii: Owen Hawanga i Elmarco Beukes.

Wiosną w składzie Juvenii nic się nie zmieniło. Klub nie szukał wzmocnień, ale postawił na stabilną kadrę, która gra w tym zestawieniu już drugi rok, co wyraźnie zaczyna przynosić efekty. Arka z kolei pozyskała zimą filar z Zimbabwe. Ważący 128kg Gabriel Junior Sipapate ma pomóc swojemu zespołowi zatrzymać pierwszą linię młyna Juvenii, która jesienią wszystkim dała się mocno we znaki.

W Łodzi, gdzie Budowlani WizjaMed podejmą Edach Budowlanych Lublin. Gospodarze to ligowy beniaminek, który po kompromitującej jesieni (same, niektóre bardzo dotkliwe porażki) czeka na pierwsze zwycięstwo. wciąż czeka na swoje pierwsze zwycięstwo w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Nowym trenerem został Argentyńczyk Claudio Venturino. W zespole pojawili się bracia Alex i Lucas Niedźwiedzcy, którzy reprezentowali Polskę w tegorocznych meczach Championship, a urodzili się i uczyli gry w rugby w Australii. Z tego samego kraju przyjechał pochodzący z Tonga, Tiueti Asi, natomiast wprost z kraju mistrzów świata, RPA przyjechali Altus Delport i Thulani Toolz. Budowlani pozyskali również rugbistów zza miedzy, bo z Aleksandrowa Łódzkiego, do Łodzi przeprowadzili się Robert Kacprowicz oraz Ika Tsivtsivadze.

Po drugiej stronie barykady – w Budowlanych Lublin również doszło do zmiany trenera. W rundzie jesiennej lublinian prowadził Stanisław Powała- Niedźwiecki. Teraz stery w pierwszej drużynie ponownie objął doświadczony i utytułowany Andrzej Kozak. Lublinianie podobnie jak Juvenia nie zgłosili do rozgrywek nowych zawodników, opierając się na składzie, w którym grali jesienią.

W 12. kolejce pauzuje Ogniwo Sopot, a mecz Budo 2011 Aleksandrów Łódzki z Orlen Orkanen Sochaczew został przeniesiony na kwiecień.

12. kolejka Ekstraligi:

Sobota 23.03, godz. 14:00 KS Budowlani Commercecon Łódź – Edach Budowlani Lublin 

Sobota 23.03 godz. 16:00 RC Arka Gdynia – RzKS Juvenia Kraków 

Niedziela 24.03 godz. 14:00 Awenta Pogoń Siedlce – RC Lechia Gdańsk 

Budo 2011 Aleksandrów Łódzki – RC Orlen Orkan Sochaczew (przełożony)

Pauzuje: Ogniwo Sopot

Prawda jest taka. Wielką siłą i nadzieją polskiego rugby są kobiety! Pytanie: co dalej z aleksandrowskim i łódzkim rugby?

Finałowy mecz . Marek Młynarczyk, autor bloga www.obiektywnasport.pl

Biuro prasowe PZRugby podsumowało mijający rok. Ja odniosę się najpierw do naszego podwórka. Było pięknie, jak w bajce czyli mistrzostwo Polski drużyny Budo 2011 Aleksandrów Łódzki. A jak jest?…

Wracając do podsumowania: W starciu o złoto spotkali się dwaj wielcy faworyci, Ogniwo Sopot i Budo 2011 Aleksandrów Łódzki. Triumfowali ci drudzy, którzy zamienili Łódź na nowe miejsce i od razu zaczęli od mistrzostwa! Niestety jesienią ogromny spadek formy sprawił, że obrońcy tytułu wygrali tylko dwa mecze i spadli na przedostatnie miejsce w tabeli.

W ekipie z Trójmiasta po finale doszło do sporych przetasowań, bo po latach z klubem rozstał się trener Karol Czyż, a zastąpił go szykowany do tej roli od jakiegoś czasu Tom Fidler, który w trwającym sezonie występował jako grający trener, wspomagany zresztą przez grającego asystenta Wojciecha Piotrowicza.

Do ligi wrócili też Budowlani Łódź, którzy budują zespół z myślą o przyszłości w oparciu o wychowanków i pojedyncze wzmocnienia z zagranicy.

Rewelacją rundy jesiennej była odmieniona Juvenia Kraków, która pod wodzą Konrada Jarosza prezentowała ofensywną, atrakcyjną grę i z kompletem zwycięstw przewodzi w tabeli, zmierzając po historyczny sukces, jakim byłaby gra w finale.

W grudniu doszło także do wyboru nowego prezesa Polskiego Związku Rugby, którym został Jarosław Prasał. Na niego, a także nowy zarząd, czeka sporo pracy, bo kolejny rok zapowiada się jeszcze intensywniej. Oprócz turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk, który odbędzie się w Monako, nasz kraj zorganizuje jeden z challengerów do World Series. I tym razem kibice mają ogromną nadzieję, że występ u siebie pomoże Polkom spełnić marzenie i awansować do tego prestiżowego cyklu, a potem pójść krok dalej i zakwalifikować się na igrzyska w Paryżu.

Jeśli chodzi o reprezentacje w mijającym roku prym wiodły podopieczne Janusza Urbanowicza, ale i kadra Chrisa Hitta miała kilka ważnych dla rozwoju dyscypliny momentów.

Małgorzata Kołdej Fot.PZRugby

Już od kilku lat okrętem flagowym polskiego rugby jest właśnie siódemkowa kadra prowadzona przez Janusza Urbanowicza. Związany z Gdańskiem szkoleniowiec po raz kolejny wraz ze swoimi zawodniczkami zapisał się złotymi zgłoskami w historii jajowatej piłki w naszym kraju. I nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Dla „Biało-Czerwonych” był to szalony czas, ze względu na intensywność i rangę turniejów, w których rywalizowały. Początkowo towarzyszył im pech, bo kilka czołowych zawodniczek miało problemy z kontuzjami. Zespół musiał radzić sobie m.in. bez kapitan Karoliny Jaszczyszyn. Na dodatek ponownie nie udało się awansować do prestiżowego cyklu World Series ani obronić tytułu mistrzyń Europy.

W najważniejszym momencie sezonu Polki pokazały jednak pazur i sięgnęły po historyczny medal Igrzysk Europejskich, rozgrywanych w Krakowie. Na stadionie miejskim im. Henryka Reymana podopieczne Janusza Urbanowicza awansowały aż do finału, gdzie musiały uznać wyższość ekipy Wielkiej Brytanii. Mimo tego mogły być z siebie dumne, bo oprócz tego, że zawiesiły srebro na swojej szyi, to jeszcze dostały się do kwalifikacji olimpijskich, które w czerwcu zostaną rozegrane w Monako.

Żadna inna drużyna nie budziła w polskich kibicach takich emocji, jak właśnie kadra kobiet. Tysiące ludzi na finale Igrzysk Europejskich i „Mazurek Dąbrowskiego” odśpiewany po części acapella, to obrazki, których życzylibyśmy sobie jak najwięcej. Na dodatek gąska, maskotka drużyny, stała się jednym z najbardziej pozytywnych symboli całej imprezy.

Również i dla męskiej kadry „XV” 2023 rok był historyczny. Po wywalczonym sezon wcześniej awansie podopieczni Chrisa Hitta po raz pierwszy wystąpili na poziomie Championship. Na koniec wygrali z Belgią, co ustawiło naszą reprezentację w korzystnej sytuacji przed fazą pucharową.

Tam najpierw minimalnie przegraliśmy z Niemcami, a w starciu o VII miejsce pechowo, różnicą jednego punktu, ulegliśmy Belgom i niestety zakończyło się na ostatniej, ósmej pozycji. Na nasze szczęście system rozgrywek jest tak ułożony, że awanse i spadki decydują się w okresie dwuletnim, co wciąż daje nam szanse na pozostanie na poziomie Championship.

Spore zmiany zaszły za to w reprezentacji siódemek. Nowym szkoleniowcem został Chris Davies, który odmłodził zespół i stara się od nowa poukładać polską kadrę. Pierwszy rok pracy był ciężki, bo Polacy na Igrzyskach Europejskich zderzyli się z potęgami i dość boleśnie przekonali się, że długa droga przed nimi.

Derby Łodzi zakończyły się wynikiem 0:0. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że odbyły się w… rugby

Panowie, aleksandrowscy i łódzcy rugbiści, patrzcie, zazdrośćcie, bierzcie przykład. W Lublinie 30 września odbył się I Turniej Mistrzostw Polski Kobiet U16 w Rugby7. Do zgłosiło się sześć drużyn, w tym dwie z Łodzi. Venol Atomówki Łódź zajęły drugie miejsce natomiast zawodniczki Budowlanych Łódź uplasowały się na szóstym miejscu.
Zbigniew Grądys – trener i manager Venol Atomówki Łódź:
– W fazie grupowej drużyny z Łodzi rozegrały debry, które okazały się ciekawym widowiskiem i zostały nie rozstrzygnięte, ponieważ zakończyły się wynikiem 0:0, co w rugby zdarza niezwykle rzadko, ba wydaje się niewykonalne, a jednak…
W drugim meczu Venolki pewnie pokonały Diablice Ruda Śląska 26:5, co dało im pierwsze miejsce w grupie i możliwość gry o medale. W meczu półfinałowym spotkały się  Błyskawicami Rugby Rzeszów i wygrały 24:0.

Mecz finałowy z Amazonkami z Lublina to walka do samego końca, Atomówki aż 4 minuty grały w osłabieniu – dwie żółte kartki pokazała arbiter Dominika Reszka łódzkim zawodniczkom –  co wykorzystały gospodynie i zdobyły 12 punktów.
Na turniej jechałyśmy z nastawieniem żeby się uczyć. Mamy odmłodzony skład gdzie 6 zawodniczek debiutowało w rozgrywkach i w większości są to niższe roczniki. Tym bardziej cieszy ich postawa na boisku i to że w przeciągu całego turnieju straciły tylko 3 przywożenia, co oznacza że świetnie bronią, teraz musimy popracować nad ofensywą i już mamy na to pomysł.
Kolejny turniej 14 października w Rudzie Śląskiej.
– Gospodynie zorganizowały turniej na bardzo wysokim poziomie i każda zawodniczka dostała upominek a także nagrody dla MVP drużyny, którą została Amelia Chojnacka – mówi Angelika Kołodziejczyk – dziękujemy także za wsparcie Urzędowi Miasta Łodzi, a stroje dla dziewczyn powstały dzięki wsparciu Programu Klub i Ministerstwa Sportu i Turystyki. Także dziękujemy naszym sponsorom Venol Motor Oil Polnad, Aquarx, NordHorn, Eko-Bio, ortoteam.eu, Centrum Medyczne Przychodnia Łódź, Centrum Opalania Łódź, Profilaktyka i Zdrowie

Venol Atomówki Łódź wystąpiły w składzie:
Chojnacka Amelia, Brończyk Oliwia, Masza Bolotska , Szymor Malwina, Sałyga Natalia, Dasza Bolotska, Lerka Amelia, Michałowska Wiktoria, Walczak Gessica, Natalia Stasiak, Krystyna Jasińska , Lena Szablińska. Trenerzy: Zbigniew Grądys, Szymon Walczak, Natalia Czapnik kierownik: Angelika Kołodziejczyk.

Siatkówko wróć, bo kolejna seria weekendowych porażek naszych (łódzkich i aleksandrowskiej) drużyn jest trudna do przeżycia!

Nie jestem wielkim fanem siatkówki. To fakt, ale… Jestem gotów krzyczeć: nasza, łódzka siatkówko wróć, żeby znów moje łódzkie sportowe serce biło mocniej i radośniej!

Na razie jest bowiem czarna rozpacz. Za nami kolejny czarny weekend w wykonaniu naszych (łódzkich i aleksandrowskiej) drużyn. Wszystkie przegrały swoje ligowe mecze i to w słabym stylu, co nie daje nadziei na lepszą przyszłość.

A miało być inaczej… Widzew miał stać się solidną drużyną środka w futbolowej ekstraklasie. ŁKS nie popełnić błędów przeszłości i nie być chłopcem do bicia, dostarczycielem punktów. KS Budowlani Commercecon mieli wnieść powiew młodości i świeżości do skostniałej ekstraligi rugby, a Budo 2011 Aleksandrów Łódzki mocno trzymać mistrzowski poziom.

Jaka jest rzeczywistość? Po prostu okropna. Wszystko wychodzi nie tak, na opak. Porażka goni porażkę i nie widać nadziei, jak to zmienić, odwrócić złe trendy. Na tle innych, no wcale nie takich mocarzy, nasi wyglądają marnie, momentami beznadziejnie.

A zatem cała nadzieja w siatkówce. Mistrz Polski – ŁKS Commercecon utrzymał mistrzowski skład. Ba, mam nadzieję, że jeszcze go wzmocnił. Trzeba jednak powiedzieć, że wicemistrz – Developres Rzeszów nie zasypia bowiem gruszek w popiele, a Chemik Police nie zamierza w kolejnym sezonie obejść się smakiem i nie zdobyć jakiegokolwiek krążka.

Brązowe medalistki – Grot Budowlani – przeszły kadrową rewolucję, straciły najlepszą zawodniczkę minionych zmagań – Monikę Fedusio, ale już nie raz pokazały, że potrafią stworzyć team na miarę czołówki Tauron Ligi. Rozgrywki powinny być bardzo ciekawe, a już w premierowym starciu 9 października o godz. 17.30 wyjątkowa atrakcja – derby Łodzi!

Wspólna akcja kibiców rugby, nie do pomyślenia w piłce nożnej. Fani futbolu – patrzcie, uczcie się i bierzcie przykład!

Kibice i ich zachowanie różnią w sposób zasadniczy rugby od piłki nożnej. Tu w rugby nie ma niecenzuralnych okrzyków czy przyśpiewek, nie ma bójek na trybunach czy poza nimi, niszczenia stadionów. Jest natomiast moc przyjaznych gestów wobec fanów rywali, docenia się że przyjechali na mecz ze swoją drużyn, że ją wspierają, że są z nią na dobre i złe. Na trybunach panuje rodzinna atmosfera. Zabranie dziecka na mecz nie grozi oglądaniem szowinistycznych, ba chuligańskich zachowań. Wszyscy starają się przestrzegać reguł obowiązujących w rugby, choćby zachowania ciszy, gdy zawodnik kopie piłkę między słupy bramki.

Warto pokazywać i promować takie zachowania. Marta Staszewska z Budowlani SA: – Ciekawa, wspólna inicjatywa kibiców drużyn rugby centralnej Polski miała miejsce podczas meczu Budowlanych Commercecon z Orkanem Sochaczew. Kibice obu drużyn oraz dodatkowo Budo 2011 Aleksandrów Łódzki wsparli zawodników oprawą, zawierającą pokaz pirotechniczny, wywieszenie flag wyżej wymienionych drużyn oraz transparentu, który niewątpliwie odróżnia rugby od innych sportów. Nie jest ważne z jakiego jest się miasta czy klubu, jeżeli łączy nas wspólna pasja, to powinno być motywem przewodnim każdego kibica w Polsce, nie tylko rugby.

Podsumowując: czekamy na kolejne takie inicjatywy, bo wpływają pozytywnie na odbiór dyscypliny.

Wysoka porażka KS Budowlani Commercecon Łódź. Beniaminek ekstraligi rugby nie miał wiele do powiedzenia, ale… zaliczył trzy przyłożenia

W premierowym meczu ekstraligi rugby KS Budowlani Łódź przegrali z wicemistrzem Polski – Ogniwem w Sopocie, nie mając wiele do powiedzenia. Trzeba jednak oddać, że walczyli ambitnie, za co zostali nagrodzeni trzema przyłożeniami.

Pierwsze stracone punkty łodzian w 2 minucie 14 sekundzie, po początkowej 40- metrowej akcji młyna. W 8 minucie drugie przyłożenie przy niszczącej przewadze młyna, ale goście nie dawali za wygraną. Po prostym błędzie i kontrze w 13 min położyli piłkę między słupami (12:7). Potem jednak, choć łodzianie walczyli, dominowali sopociane. Inna sprawa, że gracze Ogniwa mieli wielki kłopot w dobrym wykonywaniu rzutów z autu.

W każdym razie do przerwy jeszcze kładli piłkę w polu punktowym. W ostatnich sekundach pierwszej połowy doszło do wymiany bokserskich ciosów. Kartkę żółtą ujrzał Justyński. To dużo za mało. Powinny być czerwone i to dla nie jednego zawodnika! Na dodatek goście w młynie stawali się sportowym chłopcem do bicia.

W drugiej połowie przewaga gospodarzy nie podlegała dyskusji, ba, rosła z każdą minutą. Gdyby nie egoizm graczy Ogniwa, którzy za wszelką cenę chcieli sami zdobyć punkty, zamiast podawać do lepiej ustawionych kolegów, wynik mógł być wyższy. Ambitni goście walczyli i zostali za to nagrodzeni. Zaliczyli drugie i w końcówce trzecie przyłożenie. To cenne, ale… Ich słabość w formacji młyna skutkowała jednak kolejnymi punktami gospodarzy.

Mecz rozpoczął się z kilkunastominutowym opóźnieniem, bo łodzainie mieli kłopoty z dojechaniem na czas do Sopotu.

Ogniwo Sopot – KS Budowlani Commercecon Łódź 79:21 (43:7)

Rugby. Pięć łodzianek bardzo chce awansować z reprezentacją Polski do najwyższej dywizji

polski związek rugby

Polskie rugbistki seniorki zostały mistrzyniami Europy. Od piątku w Ząbkach w mistrzostwach Europy rugby 7 będzie walczyć drużyna do lat 18. Celem jest awans do najwyższej dywizji, bowiem nasze młode reprezentantki będą walczyć na poziomie Rugby Europe Trophy.

W 12-osobowej kadrze trenera Janusza Urbanowicza jest pięć łodzianek: Zofia Fornalczyk, Oliwia Rawecka i Laura Spławska z KS Budowlani oraz Oliwia Górska i Izabela Gumińska z BBRC. Liderką Polek będzie z pewnością Julia Druzgała, która kilka dni temu cieszyła się ze złotego medalu seniorek.

W Ząbkach wystąpi dziewięć reprezentacji, podzielonych na trzy grupy. Polki zagrają z Litwą i Łotwą. W kolejnej fazie zespoły zostaną znów podzielone na trzy grupy, na podstawie wyników pierwszej części turnieju. Dopiero łączna suma punktów zgromadzonych w dwóch początkowych fazach mistrzostw zdecyduje o tym, kto powalczy o medale, a komu przypadnie rywalizacja o miejsca 4-6 i 7-9. System rozgrywek jest tak ułożony, że każdy z zespołów rozegra po sześć spotkań.

© 2024 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑